co mogę zrobić gdy widzę że właściciel idzie z psem...

...pies robi kupę, właściciel czeka, nie sprząta i idą dalej? Przed moim blokiem między chodnikiem a parkingiem jest pas trawy, którym chodzą dzieci, dorośli, jeżdżą wózki itd... A właściciele psów właśnie tędy chodzą z psami i psy na tej trawie robią kupę. Czy w sytuacji gdy widzę, że czyjś pies nakupał, a właściciel z rękami w kieszieni poszedł dalej, mogę coś zrobić? Czy sprzątanie po psie w ogóle jest obowiązkowe?

a jak dzieciak leje na ulicy to ok?

mózgu

uprzedzam. niewazne czy nasra czy naleje, wazne , ze sue wyprozni.

ale tu chodzi KAŻDY po trawniku, tak jest skonstruowane że przejście z parkingu na chodnik jest jakieś 20 metrów dalej, nikt tamtędy nie chodzi, skoro od drzwi dzielą go 4 metry

to ty tez robisz cos niezgodnie z prawem, co z tego , ze blizej, kurva po trawie sie nie chodzi.

No bo tak to jak coś komuś udowodnisz?

wyciągasz telefonik, robisz foteczkę, podchodzisz do pana i mówisz, ze albo posprząta po swoim psie, albo idziesz z foteczka do straży miejskiej i pan dostaje karę

widzę jedyny pas zieleni przy ulicy, który jest zadeptywany przez ludzkich imbecyli? To, że masz tam zieloną trawkę to zasługa naturalnych nawozów, jakim są psie odchody ćmulu.

po pierwsze dzieciak na ulicy nie sra !!! jak pies leje to jeszcze jestem w stanie to przemilczeć ( choć uważam, że właściciele psów powinni płacić tak wysokie podatki by zostali tylko ci których stać na psa a co za tym idzie sprzątać za nim i dbać o niego) ale jak widzę jak sra to masakra.

Musiałabyś zrobić zdjęcia, ale generalnie to trudne do udowodnienia, po 1. przecież nikt nie nosi ze sobą wciąż aparatu, po 2. jak znajdą dane tej osoby na zdjęciu?

Poza tym ja zwątpiłam w to, że ludziom te psie kupy naprawdę przeszkadzają po tym, jak na bloku obok mojego ktoś dookoła pozaczepiał tabliczki z zakazem wyprowadzania psów, a osoby, które mieszkają w tym bloku i tak tam te psy wyprowadzają. Mimo zakazu jak było nasrane tak jest. Komedia. :D

kazde wyproznianie jest oblesne. wiec od psow sie odyeb

Hahahahahahahaha, a jak chciałbyś żeby sprzątano psi mocz???? :D:D:D Opodatkować srające na parapety gołębie!!!!

Możesz powiadomić Straż Miejską. Oni się chętnie zaczają w odpowiednim czasie i wypiszą mandacik :) Na pewno chętnie przyjadą bo to bardzo łatwa interwencja :p Mnie wkurza i zadziwia co innego :o moja znajoma mieszka na takiej większej wsi i w okolicy jest stadnina. Policja i straż miejska z pobliskiego miasteczka często doczepia sie do właścicieli psów że mają sprzątać, a właśiciele koni mogą bezkarnie zostawiać całe tony gówna za sobą i nikt nic nie powie bo nie ma ustawy o sprzątaniu za koniem :o

nawoz,bo psie gowno jest toksyczne.NAturalny nawoz to gowno np.krowie,a nie kurwa,srajacych wszedzie psow,po ktorych ich pojebani wlasciciele nie sprzataja,bo po co?niech smierdzi i niech ludzie w to wlaza:O

Żaden pies się chyba tak długo nie załatwia, żeby zdążyła wyjąć telefon i zrobić zdjęcia. Musiałaby być cały czas przygotowana na to, że akurat ktoś przejdzie z psem i ten pies będzie coś robił. :D

Wytłumacz nam w takim razie czym różni się sraka krowia od psiej. Dajesz

konie,z tego co pamietam,maja miec specjalne worki pod zadem i jak im sie zachce srac,to wszystko leci do takiego worka.Ech...

chemizacja okolicznych trawników wywołuje we mnie nostalgię za zakładami azotowymi w Puławach gdzie jako dziecko spędzałem wakacje na wydziale superfosfatów jako dzierżacz małych kadzi. mała Kazia wtedy jeszcze tylko śliniąca się sepleniucha czytał mi do poduchy nienapisane jeszcze opowieści waginy, popijając przy tym mleko prosto od krowy i mlaskając wargami sromowymi mniejszymi ze smakiem i znawstwem. marzyliśmy wtedy ze w odrodzonej rzeczypospolitej będziemy oglądać posła Cymańskiego perorującego o becikowym, gdy jego twarz będzie wyrażać głębię problemu i skalę napięć jego zwieraczy... to były czasy.. eeech... :(

Lisabet S., co ty chrzanisz? :D Straż Miejska nie chce na poważne interwencje przyjeżdżać, a będzie się czaić na srające psy? Śmieszne jest to co piszesz.

Sąsiadka ostatnio wjechała kółkiem od wózka w taką kupę. Chociaż u nas psy czasami (chociaż rzadziej) robią na chodnik. Wyobrażacie sobie, gdyby jechała akurat osoba na wózku? Skojarzyło mi się z tą kampanią, zobaczcie zdjęcie: http://www.niepelnosprawni.pl/files/www.niepelnosprawni.pl/public/zdjecia2010/odchody.jpg Przemawia do wyobraźni, prawda?

krowy wpierdalaja trawe,a nie jakies chooyowe karmy i miecho.Gdyby psie gowna byly takim zajebistym nawozem,to rolnicy rozrzucaliby psie odchody po polach w celu uzyznienia gleby przed zasianiem zboza,a nie krowi obornik.Zreszta,poczytaj sobie o tym wszystkim w necie

Ale osoba na wózku raczej po trawnikach nie jeździ.

a takieeego wala,podszywaczu,kobieta jestem

w Toruniu Ojciec Dyrektor wskrzesza łabędzie przy pomocy modulowanej fali radiowej

Dlatego napisałam o chodniku, na chodniku u nas też czasami leżą kupy.

ja strzelam w srające psy z wiatrówki, obecnie już mało kto wyprowadza psa na trawnik pod moim domem

A po co mają przyjeżdżać na poważne interwencje????? W mojej okolicy jest jedna taka brama nieużywana w ogóle i zarośnięta chaszczami i kilka razy dziennie widzę z okna jak straż miejska ustawia sie za rogiem i tylko czekają aż ktoś w tą bramę sie ustawi, a zdarza sie to często bo naprawdę trzeba sie przyjrzeć żeby ją zauważyć, i już mają mandacik i laweta przyjeżdża i papa :p Właścicieli psów też obserwują, widzę bo sama mam psa i kilka razy widziałam jak straż miejska wypisywała ludziom kolegium za gówienko, a bijących sie facetów kawałek dalej udawali że nie widzą bo po co sie im narażać? Żeby potem za rogiem po mordzie dostać?

to co ty masz za telefon skoro nie zdążysz włączyć w nim aparatu zanim pies sie wysra??