Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Agnieszkaprosiopomoc

Przykre rozstępy

Polecane posty

Gość Agnieszkaprosiopomoc

Witam, rozpaczliwie szukam pomocy na temat ukrywania białych rozstepow ;[ zaczely pojawiac sie u mnie juz jakis czas temu ....nigdy nie widzialam rozowych, zauwazalam od razu białe (perłowe czyli blizny). Sa one bardzo widoczne i nie pozwalaja mi normalnie funkcjonowac. To jakis koszmar ! probowalam wszystkiego, specjalne diety, cwiczenia, masaze, drogie kremy a one wciaz sie pojawiaja - w nietypowych miescach, pod kolanami, na łydkach, na zewnetrznej stronie ud !!!!! Mam wrazenie ze to jakas choroba skory ! doslownie lecą jak oczka w rajstopach, najgorsze skupisko jest pod kolanami obu nog :( nie moge ubrac juz nawet rybaczkow latem nie mowiac o krotkich spodenkach a jestem dosc szczupła! - Co robic? POMOCY!!!! Jestem zrozpaczona jak to ukryc? probowalam roznych podkladow i rajstopow w sprayu i nic ;( wciaz je widac.... JESLI WIECIE CZY SA JAKIES PODKLADY TUSZUJACE ROZSTEPY ALBO JAKIES KOREKTORY TO BLAGAM POMOZCIE MI :[ DZIEKUJE Z GORY

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agnieszkaprosiopomoc
BŁAGAM POMOZCIE MI !!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tłumacze Ci ze nic z tym nie zrobisz:/ idz na ten laser jak masz kase. Ani krem ani masaz ani peeling nie pomoze;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimi123321
Mam podobny problem choc rozstepy pojawily sie u mnie na posladkach i zewnetrznej stronie ud. Kompletnie nie wiem skad to sie wzielo - podobnie jak u Ciebie mialam od razu biale rozstepy, pojawily sie jak bylam jeszcze nastolatka - dzis mam 24 lata i przy 176cm waze prawie 60 kg. Niby nie za duzo a ednak rozstepy sa. Nie wiem czy jest jakis sposob na pozbycie sie ich poza laserem. Ale jesli u Ciebie pojawiaja sie w zastraszajacym tempie to radzilabym zwrocenie sie o pomoc dermatologa albo dobra kosmetyczke...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość canni
Dziewczyny, nie jestem żadnym specjalistą, jednak z własnego doświadczenia, obserwacji i zainteresowania tematem zauważyłam pewną prawidłowość - jeśli pojawiające się rozstępy mają od razu kolor biały, to najczęściej jest to spowodowane kwestią hormonów!!! Czerwono-fioletowe natomiast częściej pojawiają się w wyniku rozciągania skóry, czyli np. po ciąży, w czasie tycia i gwałtownego chudnięcia. Jeśli więc pojawiły się u Was od razu białe rozstępy - udajcie się do endokrynologa i zróbcie badania hormonów! W pierwszej kolejności - KORTYZOL, tzw. hormon stresu - prawdopodobnie wyjdzie Wam podwyższony. Tak było w moim wypadku. Rozstępy u mnie pojawiły się w okresie dojrzewania, od razu białe, na piersiach, udach, pośladkach. Z czasem powstawały nowe i miałam wrażenie, że to nie ma końca. Nigdy nie miałam wahań wagi, mam normalną wagę (170/58). W końcu trafiłam do endokrynologa, po wielu latach i winowajcą okazał się właśnie kortyzol... Można w internecie znaleźć informacje, że rozstępy mogą pojawiać się np. po leczeniu sterydami, a kortyzol, jakby nie patrzeć, "sterydem" jest, choć w normalnym stężeniu nieszkodliwy, to jego podwyższony poziom przynosi wiele złego... Tak więc, nawet, jeśli okaże się, że wszystko pod tym względem u Was w porządku, to myślę, że warto sprawdzić poziom kortyzolu, nawet robiąc prywatnie badanie, bez wizyty u endokrynologa, jeśli wyjdą w normie, żeby nie tracić kolejny lat na bezsensowne terapie... Jeśli problem wynika ze zbyt wysokiego poziomu kortyzolu, to nawet jeśli wydacie setki złotych na zabiegi laserowe - pojawią się prędzej czy później nowe rozstępy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do canni
a jak wygląda leczenie w przypadku nadmiaru kortyzolu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość canni
Jeśli wyszedłby podwyższony kortyzol, to lekarz za pewne zleci dodatkowe badania, bo trzeba w takiej sytuacji sprawdzić, co jest przyczyną podwyższonego kortyzolu. Przyczyny mogą leżeć leżeć po stronie nadnerczy, które ten hormon produkują albo po stroni przysadki mózgowej, która produkuje inny hormon, który zapewnia prawidłowe działanie innych funkcji w organiźmie, ale produkowany w nadmiarze, może "prowokować" nadnercza do produkcji kortyzolu "ponad normę". Tak więc w przypadku stwierdzenia wysokiego poziomy kortyzolu lekarz w pierwszej kolejności musi zdiagnozować przyczynę i dopiero wtedy wdrożyć odpowiednie leczenie. Może zostać zdiagnozowana hiperkoryzolemia, choroba Cushinga, guzy przysadki mózgowej itd. Leczenie jest w większości przypadków farmakologiczne, czyli trzeba zażywać stosowne leki, które mają za zadanie ustabilizować produkcję kortyzolu. Jak wspomniałam, kortyzol jest potocznie nazywany "hormonem stresu", bo wydziela się w sytuacjach stresowych. Najgorsze są nawet nie sytuacje pojedynczego, silnego stresu, a nawet umiarkowany, ale permanentny stres. Jeśli się żyje w ciągłym poddenerwowaniu, napięciu, to poziom kortyzolu praktycznie nie spada... Wszystkim zainteresowanym, zanim udadzą się do lekarza, czy chcą zadziałać zapobiegawczo, mogę doradzić spróbowanie domowych sposobów na obniżenie kortyzolu, które kiedyś sama wynalazłam w internecie i stosowałam. Po pierwsze - wypadałoby się nie denerwować, unikać sytuacji stresowych :), ale nie zawsze to jest możliwe, niektórzy nawet mają takie usposobienie, że zamartwiają się codziennie... :) Takim osobom polecam suplement diety TONAXINUM FOTRE na dzień. To nie jest lek, tylko suplement jak wspomniałam, można więc go kupić bez recepty, 30tabl. kosztuje ok. 20zł. To chyba najlepszy preparat na rynku (także pod względem unikalnego składu!), który pomaga radzić sobie ze stresem, a poza tym wpływa na poprawę nastroju :) Innym preparatem może być też STRES CONTROL firmy Olimp, choć jak wspomniałam, preferuję ten pierwszy, ale może komuś ten bardziej przypadnie do gustu :) Poza tym stosowanie kwasów OMEGA3. Polecam też te firmy Olimp - KWASY GOLD OMEGA3 PLUS. Olimp ma różne rodzajów kwasów omega3, ale te "plus" mają dodatkowo olej z kryla, który ma silne działanie antyrodnikowe. No i na koniec, też suplement diety - GLUCOSAMINE Tutaj firma Olimp też ma suplementy tego rodzaju. Trochę to wygląda jak reklama firmy Olimp, ale nie było to moim zamiarem... :) Po prostu mam zaufanie do tej firmy (produkuje też odżywki dla sportowców) i akurat te preparaty testowałam. Wiele firm ma w swojej ofercie kwasy omega3 i glukozaminę. Tak więc żaden z tych preparatów nie jest lekiem, wszystko to suplementy diety, więc można je bez problemu kupić bez recepty. Przyjmowanie: tonaxinum, kwasów omega3, glukozaminy i dodatkowo magnezu i witamin z grupy B, powinno wpłynąć na obniżenie poziomu stresu, kortyzolu, a także zapobiec degradacji włókien kolagenowych i w konsekwencji pojawianiu się nowych rozstępów... ...bo, kortyzol działa w taki sposób, że uszkadza fibroblasty, które produkują włókna kolagenowe. Powstaje ich mniej lub są niskiej jakości, dlatego pękają, co objawia się rozstępami... I dlatego w takim przypadku nie musi dochodzić do różnicy wagi, zbytniego napięcia, bo hormony robią swoje... Kwasy omega3, glukozamina, wpływają też na poprawę jakości skóry od wewnątrz, w jakimś stopniu zapobiegając też jej degradacji, skutkom stresu, nawilżają, uelastyczniają i dostarczają wielu innych składników potrzebnych także do produkcji hormonów, które przed stresem mają bronić. Dodatkowo Tonaxinum lub Stress Control pozwolą zapanować nad stresem... :) Taka suplementacja powinna zmniejszyć wysoki kortyzol, jeśli nie, bo problem jest bardziej zaawansowany, to trzeba się udać do lekarza endokrynologa i zadziałać już lekami, choć i w takim wypadku radzę powyższe suplementy stosować, bo są bardzo pomocne, a na pewno nie zaszkodzą. Często jest natomiast tak, że po "pozbyciu się" permanentnego stresu i powyższej suplementacji, problem z podwyższonym kortyzolem znika i wszystko się samo stabilizuje, nawet jeśli już wcześniej lekarz jakąś chorobę na tym tle zdiagnozował i zalecił leczenie farmakologiczne... Nie zalecam unikania lekarza i leczenia farmakologicznego, jeśli to konieczne, ale są przypadki, że warto zanim zacznie faszerować się lekami, przetestować powyższą suplementację przez 2-3 miesiące i zrobić ponownie badanie kortyzolu, bo może się okazać, że wrócił do normy i leki nie są konieczne... :) Jeśli zaś chodzi o pielęgnacje rozstępów i zapobieganie pojawianiu się nowych, to najlepsze są oczywiście zabiegi z zakresu medycyny estetycznej, np. laser, jednak wiadomo, że to są ogromne koszty, nie zawsze warte wydania, bo efekty często niewielkie w porównaniu do zainwestowanych środków finansowych... Dlatego, po najróżniejszych testach, polecam Wam do stosowania w domu urządzenia DermaRoller. Dla tych, co nie słyszeli nic o tym, jest to taka rolka z igiełkami, którą się "roluje" skórę, działa na zasadzie mezoterapii. Taki zabieg, a tym bardziej systematyczny, pobudza fibroblasty do produkcji nowego, pełnowartościowego kolagenu, czyli naprawia to, co niszczy za wysoki kortyzol. DermaRollery można kupić np. na Allegro, już za ok. 50zł. Samo "rolowanie", dzięki nakłuwaniu skóry, mobilizuje ją do regeneracji, ale żeby jeszcze wzmocnić efekt, warto przed "rolowaniem" i po stosować dodatkowo ampułkę np. z kwasem hialuronowym, witamią C, A, E itp. Na Allegro jest duży wybór gotowych ampułek, które można zastosować. Do domowej pielęgnacji nie zaleca się stosowanie rollerów o długości igieł ponad 0,5mm, to chcę zaznaczyć - te mają przeznaczenie do stosowania w gabinetach kosmetycznych, choć ja zaryzykowałam i na ciało stosuję 1mm i 1,5mm :) Na twarz, która też z powodu rozpadu kolagenu cierpiała na zwiotczenia, przedwczesne zmarszczki, ziemistość, suchość, stosowałam igły o długości 0,5mm. Efekty suplementacji i systematycznych zabiegów rollerem oceniam na bardzo dobre :) Rozstępy nie zniknęły, ale skóra na ciele się wygładziła, stała się bardziej napięta, jędrna, nawilżona, nie pojawił się żaden nowy rozstęp. Twarz odzyskała blask, przestały pojawiać się krostki, zaskórniki, włosy stały się ładniejsze, bardziej elastyczne, błyszczące. Dodatkowo zmniejszył się stres, poprawiło samopoczucie i nastrój :) Ja osobiście byłam u lekarza, stwierdzono u mnie hiperkortyzolemię, czyli wysoki kortyzol, zalecono leczenie. Zanim wzięłam się za leki, przetestowałam powyższy zestaw suplementów. Po 3 miesiącach stosowania zrobiłam po raz kolejny kortyzol z krwi i dodatkowo z moczu, wynik - kortyzol w normie... :) Lekarz był trochę zaskoczony, nie bardzo wierzył w "cudowne" metody, ale ostatecznie stwierdził, że skoro tak, to w tej sytuacji leczenie farmakologiczne jest zbędne, choć co jakiś czas jeszcze powtarzam badania, do tej pory jest ok. Rozpisałam się, ale wiem, co ten problem znaczy i jak spędza sen z powiek, więc myślę, że warto tymi doświadczeniami się podzielić, może komuś to też pomoże, zaoszczędzi trochę stresów, nerwów i czasu... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do canni
a ten inny hormon produkowany przez przysadkę jak się nazywa? podejrzewam u siebie problemy z kortyzolem, ale na wizytę u endo czeka się u mnie makabrycznie długo, więc chciałabym przynajmniej część badań zrobić prywatnie przed pierwszą wizytą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość canni
W takim razie zrób przede wszystkim kortyzol z moczu oraz krwi i drugi hormon ACTH. Badanie kortyzolu z krwi polega na dwukrotnym pobraniu krwi w ciągu dnia, rano i wieczorem - o godziny musisz zapytać w swoim laboratorium. Dodatkowo możesz zrobić tzw. dobową zbiórkę moczu - zbiera się mocz przez całą dobę, od rana, do rana następnego dnia, a potem z tego wszystkiego tylko ok. 100-200ml zanosi się do laboratorium, ale tu też radziłabym się o wszystko dopytać na miejscu, bo ja nie bardzo pamiętam, jak to było. ACTH jest natomiast hormonem produkowanym przez przysadkę mózgową i wpływa bezpośrednio na korę nadnerczy, która produkuje kortyzol, pobudza je do jego wydzielania. To badanie pozwoli określić, czy problem leży właśnie w przysadce - jeśli ACTH będzie podwyższone, to z dużym prawdopodobieństwem można się spodziewać, że tam leży problem. Dodatkowo możesz też zrobić TSH - jego niedobór lub nadmiar może świadczyć o nadczynności lub niedoczynności tarczycy, które to zaburzenia często współwystępują przy nadmiarze kortyzolu. Ja miałam niedoczynność... Ale może to już później... W pierwszej kolejności zrób kortyzol z krwi i ACTH. Jak będziesz miała pieniądze lub mogła zrobić to na kasę chorych, to zrób jeszcze kortyzol z moczu i TSH. To takie najbardziej podstawowe badania i na pewno nie wyczerpujące puli badań, ale najpierw zrób te i zobaczysz, czy w ogóle masz się czym martwić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do canni
wielkie dzięki za pomoc :) TSH robię regularnie, bo mam niedoczynność tarczycy niestety - leczoną i kontrolowaną samodzielnie regularnie, bo wizyty u endo mam tylko raz w roku, więc sama muszę tego pilnować na codzień zrobię w takim razie ACTH i kortyzol we krwi - rozumiem, że to niezależnie od dnia cyklu? i jeszcze jedno pytanie - czy jeżeli kortyzol we krwi wyjdzie prawidłowy, to jest sens robienia badania kortyzolu w moczu? czy wynik może być inny? to jest jakieś dokładniejsze badanie? bo może warto od razu je zrobić, zamiast badania we krwi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość canni
Nie ma za co Kochana :) Jak masz niedoczynnośc tarczycy, to sprawdź kortyzol tym bardziej... - u mnie właśnie zaczęło się od niedoczynności tarczycy... Często właśnie te dolegliwości są ze sobą powiązane i współwystepują, bo poziom jednych hormonów wpływa na poziom innych. Nie potrafię Ci powiedzieć fachowo, które badanie jest lepsze. Wydaje mi się tylko - idąc drogą dedukcji - że badanie kortyzolu z moczu byłoby lepsze, bo ten hormon o różnych porach jest wydzielany w różnych ilościach, więc skoro badanie z moczu obejmuje całą dobę, a nie tylko dzień jak w przypadkubadania krwi, to wydaje się, że jednak więcej można by z niego wyczytać i byłoby bardziej wiarygodne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do canni
na jednej stronie napisałaś mi więcej, niż dowiedziałam się od mojego endo przez lata ;) zrobię badania i może coś się wyjaśni rozstępy mam od wielu lat na brzuchu, ramionach, piersiach i udach, kiedy byłam nastolatką były znacznie ciemniejsze, teraz się rozjaśniły lekarze już nie raz widzieli moje rozstępy, endokrynolog też, i nigdy nie zasugerowali tego badania mam też dość gruby kark i kłopoty z trądzikiem, chociaż jestem już po trzydziestce no i insulinooporność wszystko pasuje niestety do nadmiaru kortyzolu jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość canni
No to chyba niedługo powiem Ci "witaj w klubie"... :) To, co napisałaś, według mnie, definitywnie wskazuje o nadmiarze kortyzolu... Być może dotyczy Cię właśnie choroba/zespół Cushinga, poczytaj sobie o tym w necie (jeśli jeszcze tego nie zrobiłaś :) ) - gruby kark, trądzik po 30-tce, insulinoodpornośc, rozstępy, to główne objawy... Wcale nie jestem zaskoczona, że lekarze, których spotkałaś, nie wykazali na tyle zaangażowania/wiedzy, czy jak to tam nazwać, by zlecić dodatkowe badania... Sama mam takie doświadczenia, że jak sama nie dojdę do sedna problemu, to oni sami tego nie zrobią i tracę czas na ich doświadczenia na mnie "a nóż pomoże"... W sprawie kortyzolu, mimo, że bywałam u wielu lekarzy - też dermatologów, bo podobnie jak Ty miałam uporczywy trądzik i też jestem po 30-tce :), nikt nie zlecił odpowiednich badań i wskazówek musiałam szukać na własną rękę w necie... :) Do endokrynologa poszłam więc właściwie z gotową diagnozą, choć oczywiście nie oznajmiłam tego wprost, tylko delikatnie sugerowałam i naprowadzałam, bo lekarze potrafią się obrazić, traktując to, jak podważanie ich autorytetu... :) Cieszę się, że opis moich doświadczeń do czegoś się przydał :) Mam nadzieję, że zrobisz badania i albo wszystko wyjdzie w normie, a jak nie, to w końcu będziesz mogła wdrożyć odpowiednie leczenie i wyjdziesz na prostą :) Prawdopodobnie jak unormujesz kortyzol, to samoistnie pozbędziesz się też problemu niedoczynności tarczycy, u mnie tak było... :) Często lekarze idą po najmniejszej linii oporu i skoro jest niedoczynność, to dają leki na niedoczynność i nie szukają dalej, ale tak, to do końca życia można brać leki i to leczyć, bo "leczy" się objaw, a nie przyczynę... Wspomniałam wcześniej o badaniu hormonu tarczycy właśnie dlatego, że to wszystko się ze sobą wiąże, jedno wpływa na drugie. Nie wiem, czy masz dzieci, ale być może dla innych czytających też od razu napiszę, że problemy z zajściem w ciążę też często wiążą się z nadmiarem kortyzolu, a akurat to badanie w takich problemach jest zlecane bardzo rzadko... I jeszcze jedno - jeśli unormuje się kortyzol, poprawi się nawet szeroko pojęta jakość życia. Kortyzol wpływa też pośrednio na produkcję serotoniny, od której w dużej mierze zależy nasz dobry nastrój, dlatego przy chorobach związanych z nadmiarem kortyzolu często pojawiają się depresje, obniżony nastrój, niepokój, problemy ze snem. I robi się błędne koło, bo taki nastrój, przygnębienie, to swego rodzaju stres i znów wzmożona produkcja kortyzolu i koło się zamyka... Dlatego też poleciłam w pierwszym poście suplement Tonaxinum, bo zawiera l-teaninę i l-tryptofan, substancje, z których m.in jest produkowana serotonina, czyli naturalnie poprawiają nasz nastrój, bez psychotropów, a więcej serotoniny, to lepszy nastrój, a lepszy nastrój, to mniej kortyzolu :) L-teanina i L-tryptofan w czystej postaci, jako pojedyncze suplementy są dość drogie 60-150zł, a tu mamy ich połączenie za 20zł :) Kochana, cieszę się, że moje opisy doświadczeń się do czegoś przydały :) Rób badania, bierz się za siebie, wierzę, że teraz będzie już tylko lepiej! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kilcia
A czy możliwy jest Cushing, bez budowy cushingowej tzn centralnej? Mam guz w przysadce,tyle wiem na pewno. Właściwie to wiem na pewno, że któreś sterydy mam mocno podwyższone 17 coś tam, chyba kortykosteroidy (w DZM), tzn. norma jest do 20,20;a ja mam 40,20. No ale nie mam tej budowy. Sama nic już nie rozumiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×