Dlaczego faceci zdradzają - męski punkt widzenia

nawiązując do dyskusji rozwiniętej w tym wątku: http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=5075433&start=0 zgodnie z zapowiedzą chcę opisać kilka powodów zdrad: 1) "eee, to znowu ona" Tysiące lat temu kiedy ludzie jeszcze nosili nie buty Louboutina i bluzeczki Chanel tylko skóry upolowanego zwierza nie istniało coś takiego jak małżeństwo. Mężczyzna poznawał kobietę, zapładniał ją po czym opiekował się kilka lat nią i ich potomstwem a gdy potomek się usamodzielnił szedł szukać innej kobiety. Tak zaprogramowała nas natura - do jak najszerszego rozsiania swoich genów. Minęły tysiące lat, pojawiły się komputery, samoloty i satelity - ale to pryszcz w porównaniu ze skalą czasową ewolucji. Nasze geny niewiele o ile w ogóle różnią się od homo sapiens malującego mamuty w jaskiniach. I ten instynkt rozsiewania genów jest wciąż aktywny. W tym momencie wiem co większość kobiet pomyśli, że mamy rozum i nie jesteśmy zwierzętami (podczas gdy nimi jesteśmy - bo chyba nie roślinami ani grzybami?) i panujemy nad instynktami. Zgoda. Tylko że to nie jest działanie świadome. To nie jest w ten sposób, że w pewnym momencie facet sobie myśli "a teraz poszukam innej panienki bo tak się robi od 50 000 lat". To podświadomy mechanizm który powoduje że nasza dotychczasowa stała partnerka powoli przestaje nas kręcić. Nie ma już tego wow, jest "znowu ona". Stopniowo osłabia pożądanie aż czasami w pewnym momencie w ogóle nie mamy ochotę na seks z naszą partnerką. I to nawet niezależnie jaką mega laską by ona nie była. Tak jak w tym kawale: Stoi mąż w kuchni i patrzy na gotującą obiad żonę. Mówi do niej: - Jesteś ładna, zgrabna, masz ekstra tyłek i piękny biust. Jesteś też mądra i masz fajny charakter. Ehh, żebyś ty jeszce była choć trochę obca... 2) "nie tu to gdzie indziej" Ten typ zdrady nie jest przypisany do płci, dotyczy on zarówno kobiet jak i mężczyzn. Czasami w wyniku róznych przyczyn spada zainteresowanie seksem. Nie chce się tak często, tak długo. Zaczynają się odmowy, a bo boli głowa, a bo się chce spać,a bo może kiedy indziej. Rośnie niezaspokojenie, pojawia się frustracja. Niektórzy starają się rozwiązać sprawę dyplomatycznie, próbują rozmawiać, wyjaśniać, inicjować i kusić. Nie zawsze zdaje to egzamin... efekt jest az nadto oczywisty. Tak jak to było w seksie w wielkim mieście gdy jedna z bohaterek uprawiała seks z męzem, ten zaproponował zmianę pozycji a ona do niego "po co, miejmy już to z głowy" I tu nawet nie chodzi o ścisłe "jebać mi się chce". Partner odtrącony w ten sposób nie tylko nie zaspokoi swojego popędu ale także może się czuć niepełnowartościowy, mało męski w przypadku faceta lub mało kobieca w przypadku kobiety, może czuć się nieatrakcyjny. Cierpi jego ego. Po prostu w ramionach kogoś innego szuka nie tylko zaspokojenia ale także potwierdenia swojej wartości. 3) "nudy, nudy" ten punkt także nie dotyczy jednej płci. jest zbliżony do tego powyżej. czasami do życia małżeńskiego wkrada się monotonia, te same pozycje, ten sam schemat, mało urozmaicen. brak nowych wrażeń, brak eskerymentów. ot małe bara bara w pozycji na misjonarza czy od tyłu po uprzedniej 10 minutowej grze wstepnej. jednemu z partnerów to może nie wystarczać. to go może po prostu nudzić i nie pociągać. może chcieć odmiany, jakiegoś szaleństwa, braku pruderii. i partner nie zawsze jest w stanie nam to dać. Naprawdę ileż to mężczyzn chodzi na dziwki bo ich żony po prostu rozkładają nogi i czekają aż skończy? to naprawdę częsty powód. 4) "już idę kochanie... (tylko naładuje akumulatory tymi laskami z gazety)" Ten powód częsciej dotyczy facetów niż kobiet ze względu na to iż większość mężczyzn to typowi wzrokowcy. Czasami tez po wielu latach związku wydaje nam się że mamy już stałego partnera i nie musimy się specjalnie starać o atrakcyjny wygląd. Zaczynamy tyć, flaczeć, chodzić po domu w powyciąganym dresie. W ogólnym zarysie zabawnie sytuację przedstawia ten obrazek: http://www.sadistic.pl/pics/przed_i_po.jpg Ten powód zdrady częściej dotyczy facetów niż kobiet poniewaz my faceci jestesmy wzrokowcami. Owszem, kobiety tez lubią seksowne męskie ciało, ale nas facetów po prostu kobieta która nam sę wizualnie nie podoba nie pociąga. Kobietę może pociągac to jaki facet jest, opiekuńczy, inteligentny itp. U faceta to nie przejdzie. Albo ciało kobiety nam się podoba albo nie. Jezeli nam się nie podoba to nie mamy ochoty na seks z nią nawet jakby miała charakter Matki Teresy. Niestety, w naszych męskich oczach jeżeli chodzi o fizyczne pożądanie wygląd jest podstawą. I jezeli nie kręci nas własna partnerka to szukamy wrazeń gdzie indziej Oczywiście jest też typ facetów którzy zdradzają nie licząc się się z uczuciami kobiety, po prostu korzystają z okazji bo nie potrafią być wierni jednej kobiecie i ich w żadne sposób usprawiedliwić nie można. Póki co sam należę do tej grupy facetów. Tylko ze m.in z tego powodu nie mam dziewczyny

Skróćmy to chłopcze.. FACECI ZDRADZAJĄ BO TCHÓRZOSTWO I WYGODA nie pozwalaja im na uczciwe zakończenie niesatysfakcjonujacego związku. RESZTA jest bez znaczenia, w tym twoje wywody

zauważ że moje wywody nie tyczą się tylko mężczyzn

moje też :)

"Mężczyzna poznawał kobietę, zapładniał ją po czym opiekował się kilka lat nią i ich potomstwem" Prawie się zgadza. Prawda jest jednak nieco inna: Mężczyzna poznawał kobietę, zapładniał ją po czym udawał się do sąsiedniej wioski i znowu zapładniał, po czym udawał się do sąsiedniej wioski i znowu zapładniał, po czym udawał się do sąsiedniej wioski i znowu zapładniał, po czym udawał się do sąsiedniej wioski i znowu zapładniał, zapładniał ją po czym udawał się do sąsiedniej wioski i znowu zapładniał, po czym udawał się do sąsiedniej wioski i znowu zapładniał, po czym udawał się do sąsiedniej wioski i znowu zapładniał, po czym udawał się do sąsiedniej wioski i znowu zapładniał, zapładniał ją po czym udawał się do sąsiedniej wioski i znowu zapładniał, po czym udawał się do sąsiedniej wioski i znowu zapładniał, po czym udawał się do sąsiedniej wioski i znowu zapładniał, po czym udawał się do sąsiedniej wioski i znowu zapładniał, zapładniał ją po czym udawał się do sąsiedniej wioski i znowu zapładniał, po czym udawał się do sąsiedniej wioski i znowu zapładniał, po czym udawał się do sąsiedniej wioski i znowu zapładniał, po czym udawał się do sąsiedniej wioski i znowu zapładniał, zapładniał ją po czym udawał się do sąsiedniej wioski i znowu zapładniał, po czym udawał się do sąsiedniej wioski i znowu zapładniał, po czym udawał się do sąsiedniej wioski i znowu zapładniał, po czym udawał się do sąsiedniej wioski i znowu zapładniał, ....i tak na okrągło

tak czy inaczej ludzie mają jakiś deficyt, którego szukają gdzieś poza związkiem...ta natura "zapładniania" do mnie nie przemawia

poprostu zakochują się po ślubie w innej

skoro natura tak was wyposażyła to kobiety są wyposażone w owłosione tzipy i pachy i nie muszą ich golić. KONIEC TEMATU.

"moje też " To przeczytaj swój wywód jeszcze raz. Pisałaś o facetach a o kobietach nawet słowo nie padło

*Idiotka ****-to znaczy ze jesteś albo bardzo młoda albo mało znasz się na życiu:P .,Skoro facet ma kogoś od prania gotowania wychowywania potomstwa to nie ma powodów by kończył związek z powodu skoku w bok.Ten schemat działa z dzida pradziada:)

zapładniał ją po czym udawał się do sąsiedniej wioski i znowu zapładniał ...a owłosione omijał

"skoro natura tak was wyposażyła to kobiety są wyposażone w owłosione tzipy i pachy i nie muszą ich golić. KONIEC TEMATU." Ta, a teraz będą pretensje że mamy taką a nie inną naturę. Pomijam już fakt że większośc kobiet nie depiluje się dla faceta a przede wszystkim dla samej siebie. poza tym nie wiem jak facet miałby to przeskoczyć. jak go jego babka przestaje kręcić to przestaje i już. na to się nie ma wpływu

nie jestem w związku i nie depiluje pizdy bo po co;) nawet nie myje jej jak przyjdzie zbok mnie ruchac to go odór zabije hahahhaa ;D

dobrze napisany artykuł, swietnie ujęte

dla siebie ha spytaj laski ktore sie depiluje jak jest sama i w zimie:P

no tak jak baba flaczeje i chodzi w dresie to facet ma wymowke, a czemu facei zapuszczaja wiszace brzuszydla, chodza w dziurawych skarpetach, przestaja dbac o higienie, pierdza bekaja...jak mu baba nie upierze to potrafi chodzic w tych samych ciuchach tydzien...

oni moga:p

kaktus6000 jesli kontrakt na dzień dobry byłby na sprzataczkę i niańkę, to owszem, masz rację :D

"no tak jak baba flaczeje i chodzi w dresie to facet" .. ....udaje się do sąsiedniej wioski

Zjedzcie mój stolec!

"no tak jak baba flaczeje i chodzi w dresie to facet ma wymowke, a czemu facei zapuszczaja wiszace brzuszydla, chodza w dziurawych skarpetach, przestaja dbac o higienie, pierdza bekaja...jak mu baba nie upierze to potrafi chodzic w tych samych ciuchach tydzien..." napisałem że to działa w dwie strony. i wcale nie mówię że facet może sobie na to pozwolić. ja jak źle wyglądam to się z tym źle czuję "spytaj laski ktore sie depiluje jak jest sama i w zimie" jeżeli dziewczyna może się zapuścić tylko dlatego że nikt jej nie widzi to już o niej świadczy. to tak jakby nie obcinać zimą paznokci bo się nie zakłąda butów odsłaniających palce

Smutne ale prawdziwe... Dareios- a jak już będziesz w związku na poważnie to będziesz potrafił sobie odmówić zdradę czy będziesz tłumaczył je powyższymi powodami?

bla bla bla a tak naprawdę jeden jest tylko powód: prymitywizm i patologia:) ciekawe, że nie znam w swojej ani męża rodzinie ani jednej osoby, która zdradziłaby żonę/męża ciekawe, że od wielu lat i mąż, i ja jesteśmy sobie wierni i za sobą szalejemy kwestia zasad, intelektu i domu, z jakiego się wyszło- czyli wychowania i wpojonych wartości, plus dobrego przykładu ethos - nie każdy go ma i tylko stąd są stąd zdrady, chłopcze:)

ciekawe, że nie znam w swojej ani męża rodzinie ani jednej osoby, która zdradziłaby żonę/męża oooo naiwna istoto

A o zdradach chyba nie opowiada się przy rodzinnym stole? Może dlatego o nich nie wiesz? Ludzie dla dobra małżeństwa przelykaja zdrady i żyją dalej. Lub o nich nie wiedzą nawet

Mój wujas zdradzał ciotkę przez 15 lat z jej najlepszą przyjaciółką. sądzisz że inni członkowie rodziny o tym wiedzieli?

jeżeli dziewczyna może się zapuścić tylko dlatego że nikt jej nie widzi to już o niej świadczy. to tak jakby nie obcinać zimą paznokci bo się nie zakłąda butów odsłaniających palce ty debilu !! paznokcie sie obcina nie dla dekoracji tylko dla wygody, nikt nie hoduje szponów bo by to bolało!! a dupy sie nie powinno golic bo tak nas natura stworzyła że mają tam byc włosy

cos w tym jest, ale nie powiedzialabym ze kazdy zdradza, zdradzi - wole zyc w przekonaniu ze cos takiego moze nie miec miejsca

taa, na nogach też. pięt może też nie skrobać bo nikt zimą nie widzi? to ciekawe bo ja jestem facetem i gole się niezależnie czy mam partnerkę czy nie i regularnie obcinam paznokcie u nóg aby nie wyglądały jak krogulce. z tego co widze częśc kobiet udaje takie pedantki tylko na pokaz bo gdy nikt nie widzi to im się nic nie chce

dareios zauwaz ze niektorzy mezczyzni lubia kobiety ktore zarastaja co nie co bo ich to np podnieca swoja droga, wlosy lonowe to tak naprawde bariera ochronna, nie oznacza wcale zaniedbania czy braku higieny, chyba ze ktos zarasta rowniez na udach czy w okolicach bikini