jechac, walczyc

" Jednak z jej strony jest brak zaangazowania. Nawet brak checi odezwania sie" to juz wszystko jasne juz jest

W Twojej sytuacji gdy odeszla, wyjechala za granice, nie podala powodu wrecz sie nie odzywa, to moim zdaniem dala Ci juz odpowiedz :o Stanowczo odradzam wyjazd, pozostalo Ci pogodzenie sie z losem badz czekanie na jej ruch, moze kiedys sie odezwie i wyjasni dlaczego tak postapila nierozsadnie.

Tzn po samym wyjezdzie odzywala sie. I nie bylo az tak zle. Rozmawialismy co kilka dni. Wszystko popsulo sie po 2 miesiacach kiedy to miala wrocic a nie wrocila. Logicznie do tego podchodzac, to jezeli ona sie nie stara to znaczy ze jej nie zalezy. Jednak wiem ze ona jest osoba uparta (tak jak ja) i mozemy tak siedziec i nie odzywac sie do siebie przez dlugi czas. Boli, ale chyba trzeba sie juz przyzwyczaic i odpuscic.

Osobiscie podejzewam ze ona sie sama we wszystkim zamieszala i boi sie odezwac. Dlatego jej odpowiedzi byly szybkie, krotkie i zawsze pomijala odpowiedzi na moje pytania dotyczace naszego zwiazku.

Wasz zwiazek juz raczej nie istnieje, bo do tanga trzeba dwojga ....... niestety musisz sie z tym pogodzic choc wiem, ze boli jak cholera :o Moze kiedys dostaniesz odpowiedz - DLACZEGO ?

zapamietaj raz na zawsze co powiem : czlowiek , ktory kocha prawdziwie i szczerze, bedzie wszystko robil, by osoba bliska w zaden sposob nie cierpiala. Chocby byla na Antarktydzie, probowalaby das znac, wyjasnic problem. Panna twoja jest glupia koza, niedorosla do bawienia sie w narzeczenstwo , czy tym bardziej malzenstwo. Trafiles na niedorozwoj psychiczny i dla wlasnego dobra , dzis przetnij pepowine z nia. I radzi Ci to zrobic kobieta, ktora zawodowo jest mediatorem zwiazkow.

"Wasz zwiazek juz raczej nie istnieje, bo do tanga trzeba dwojga " czasem troje w nim tanczy..któres musi odposc

kocham te prowokacje na forum

Jeździsz po dziewczynie, jak po polu. Nie wierzę, że jesteś tak niewinny, jak usiłujesz to innym przedstawić :D Obarczasz ją winą za wszystko. Kolego, jaj nie masz :) Jesteś zwykłą, męską CIAPĄ. PS. Zastanawiam się, jak daleko zabrnie ta prowokacja :D