Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Paulinaaa26

Źle się dziś odezwałam do dziecka :( napiszcie coś

Polecane posty

Gość Paulinaaa26

Miałam dzisiaj nieciekawą sprawę. Jestem nauczycielką w szkole podstawowej. Miałam lekcję w szóstej klasie - uchodzącej za najgorszą w szkole. W sali, w której miałam lekcje zostały jeszcze przeróżne dekoracje świąteczne, między innymi wata na parapetach imitująca śnieg (jedyny śnieg jaki mamy w tym roku;)). No w każdym razie...Klasa weszła do sali i jak to zwykle z nimi bywa zaczęły się przepychanki, poustawiałam w miarę wszystkich jak trzeba oprócz jednego chłopaka. N zaczął wariować, ściągać ten "śnieg" z okien, wkładać innym dzieciom za swetry i sobie do majtek (!!!). Kazałam mu sie uspokoić, wyrzucić watę do kosza na śmieci, usiąść przy mnie przy biurku i wyciągnąć ćwiczenia. Po wielu pyskówkach z jego strony (że ćwiczenia są walone i ja mogę mu naskoczyć między innymi - głównie chyba miał na myśli to, że faktycznie nie jestem ich regularną nauczycielką miałam dzisiaj po prostu z tą klasą zastępstwo) wreszcie usiadł ale co chwilę odwracał się do klasy, przedrzeźniaj i robił durnowate miny. Kazałam mu siedzieć prosto i nie popisywać się. I tak w kółko macieju. wreszcie już podniesionym głosem odezwałam się do niego i zapytałam dlaczego tak się zachowuje, mimo że tyle razy zwracam mu uwagę. On wtedy zaczął kopać swój plecak i powiedział śmiejąc sie głupkowato do klasy: "dlatego, że jestem debilem hahaha hihihi". Na to słowa myślałam już, że trafi mnie szlag i tu chyba popełniłam błąd..... N - "dlatego, że jestem debilem" Ja - "to mam rozumieć, że jesteś takim debilem, który nie potrafi na miejscu usiedzieć?" Akurat pech chciał, że gdy to zdanie wypowiadałam weszła do sali wychowawczyni tej klasy. Zaczęła się pytać co się dzieje i ochrzaniać wszystkich w tym głównie N. Mam wyrzuty sumienia, że tak do niego powiedziałam, zwłaszcza że słyszała to wychowawczyni i mogła zrozumieć to w ten sposób, że go wyzywam. Na przerwie kazałam mu robić zadanie, skoro nic nie robił podczas lekcji, a gdy on dalej odmawiał i durnowato się zachowywał zaprowadziłam go do pani pedagog. To jest klasa, którą uczę od przypadku do przypadku, gdy nie ma ich nauczyciela przedmiotu. Z klasami, które mam regularnie nie mam takich cyrków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ;;kmlkmlmkmmml
obraziłas go przy całej klasie,moze podac cie do sądu o zniewazeniei powinien to zrobić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najprosciej to porozmawiac z wychowawczynia i wytlumaczyc jaka byla sytuacja. Zreszta skoro ona zaczela ochrzaniac jego i klase to mysle ze doskonale wie co z niego za ziolko. Uwazam ze nic takiego nie powiedzialas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paulinaaa26
kml coś tam nie powidziałam do niego: "ty debilu" tylko powtórzyłam pytająco to co on sam wcześniej powiedział

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dareios nie masz swojego życia
No coś Ty, czym się przejmujesz. Jego wychowawczyni na pewno już się zdążyła o tym przekonać, że jest debilem:) A wyrzuty sumienia powinni mieć jego rodzice (notabene pewnie też debile). Trzeba ukrucać takie zachowania. Gówniarze mysla ze im wsdzystko wolno i pozniej dziewczynki samobojstwo popełniają. I tak byłaś zbyt łagodna. Ja bym go wyrzuciła z klasy i zatelefonowała do rodziców. Przez takie gówno jak ten uczeń, inne grzeczne dzieci się męczą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolorowanka taka jedna
jasne jasne gówniarzom dzisiaj można wszystko a Ty sieć cicho i przytakuj, ja na Twoim miejscu to już po tych wsadzaniu waty do gaci i za swetry innym dzieciom wzięłabym go za ucho i do dyrka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz, to nie było najbardziej fortunne,ale należało mu się. Na przyszłość lepiej nie wdawać się w takie pogadanki, TY jesteś starsza, rozważniejsza i wiesz kiedy należy uciąć rozmowę. Nie można popuszczać i dawać się pomiatać, bo potem będzie jeszcze gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paulinaaa26
No cóż, nie mogłam zostawić całej klasy i iść z nim do dyrektorki. Dlatego wzięłam go do pedagoga po lekcji, zaznaczając mu że tak zrobię jeśli nie zrobi tego ćwiczenia (nie poprawi swojego zachowania choć na chwilę). Poza tym ta wychowawczyni jeszcze powiedziała, że da znać matce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paulinaaa26
To było zdanie wyrwane z kontekstu powiedziane dość podniesionym, stanowczym głosem....który przyznać muszę średnio mi wychodzi, bo po prostu nie mam chyba takich strun, muszę poćwiczyć jakieś mówienie przeponowe albo coś:O No, w każdym razie, caly pech polega na tym ze akurat na to weszła wychowawczyni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dareios nie masz swojego życia
i dobrze, może jak narobi wstydu matce to ta uspokoi swojego tępego synusia. Co za babsztyle wychowują takie gówno :O:O:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paulinaaa26
Oj to nie będzie tak.....matka na pewno taka sama i daję głowę, że uwierzy synkowi we wszystko nawet jeśli ten powie że to ja mu tą watę do gaci wciskałam :D Taki los. Nie znoszę tej klasy. Głównie dlatego, że jak mnie widzą to wiedzą ze to zastępstwo i można sobie pofolgować i robić co się chce. Swoją drogą zero wiedzy:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ;;kmlkmlmkmmml
powtórzenie tego co on na siebie powiedział jest potwierdzeniem iz tak własnie o nim myslisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paulinaaa26
to było pytanie:) zapytałam się "czyli jesteś debilem?", a nie powiedziałam, że "myślę, że jesteś debilem" :) Myślę, że to różnica. A swoją drogą fakt, myślę ze jest debilem, ale zostawiam to dla siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _Ato_
Nauczyciel zawsze powinien być ponad to i umieć panować nad emocjami. Niestety nauczyciel to nie cyborg, a człowiek. Tylko martwym się nie zdarzają wpadki. Nie przejmuj się zanadto. Po tym chłopaku to pewnie i tak spłynęło. Z pewnością jest przyzwyczajony do tego jak jest oceniany. Nie raz już się nasłuchał jak sądzę. Szkoda tylko, że takie dzieciaki jedynie w tak głupi sposób potrafią wołać o zainteresowanie i akceptację, to smutne. Jesteś młoda, pewnie od niedawna uczysz. 10 lat praktyki i nabierzesz dystansu. Ciężki kawałek chleba wybrałaś i niewdzięczny. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja na twoim miejscu juz dawno bym przystopowala mlodego zachowanie, po pierwszym jego wystepku, ale dziwie sie dlaczego mu nie wpsisalas uwagi i nie kazalas na drugi dzien przyniesc podpisaną przez rodzica, dziwne .Mlody smark sam sie tak nazwal,i okreslil jako Debil, ty tylko zadalas pytanie uzywając jego nazewnictwa, sama z siebie tego nie dodalas Jestes załagodna i masz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paulinaaa26
Tak, zgadzam się z tym że powinnam panować nad emocjami. W sumie wychodzi mi to już lepiej niż dawniej. Dzisiaj pewnie nie powinnam się nic odzywac. Poniosło mnie, bo po tym stwierdzeniu przez niego, że jest debilem i śmianiu sie głupkowato na głos, cała klasa (którą już dałam rade uspokoić) znowu zaczęła dokazywać. Są w niej również autystycy, którzy zaczęli krzyczeć coś w stylu "hip hip hurra" na te słowa i takie tam....i dosłownie myślałam, że wyjdę z siebie i stanę obok. No i dlatego tak powiedziałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kubel zimnej wodyyyyyyyyy
moja siostra jest nauczycielka,ale w lo. wiem jak to wszystko wyglada mniej wiecej, bo mialam praktyki w klasach 1-3. ma-sa-kra!!!!!!!!!!!!!!wierze ci,ze nie da rady z takim bachorem. skoro jego wychowawczyni nic ci nie powiedziala,to mysle,ze nie ma sie czym przejmowac. ja bym wezwala jego matke, ale tak jak psizesz,tez jestem pewna,ze mamusia jest taka sama jak synek. u corki w przedszkolu jest chlopczyk, najgorszy ze wszystkich. jego mamusia taka sama. okropna baba, mloda ok 30lat,a zachowuje sie jak kretynka-no w koncu komus to powiedzialam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paulinaaa26
ale dziwie sie dlaczego mu nie wpsisalas uwagi i nie kazalas na drugi dzien przyniesc podpisaną przez rodzica, dziwne No właśnie, zapomniałam dodać jeszcze o tym. Zanim go posadziłam bliżej biurka oczywiście że wpisałam mu uwagę i kazałam przynieść, ale on na to, że "mama się będzie śmiała i wyrwie kartkę". Klasa w śmiech znowu. Masz rację, że pewnie jestem za łagodna. Mam dużą cierpliwość do tych "nienauczalnych" wiecznie im coś tłumaczę, zostaję po lekcjach i takie tam. Ale ci wszyscy nadpobudliwi i niewychowani często nie mają do mnie żadnego szacunku. Tylko, tak jak mówię. Klasy, któe uczę potrafię ogarnąć. Najgorsze są zastępstwa od przypadku do przypadku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale co ty teraz piszesz? ty panowalas nad emocjami, i chlopaka zlapalas za język jak sie sam nazwal i zadalas pytanie uzywając jego okreslenia do wlasnej osoby. Dlaczego ty nauczycielu nie zawiadomilas rodzica tego ucznia wpisując mu uwage i nie kazalam przyniesc mu podpisaną na drugi dzien? Takie wlasnie wasze pobłażanie prowaci do braku respektu do waszej osoby. W szkole moich dzieci odrazu zawsze mowimy na poczatku roku szkoknego ze jesli cos nie tak z zachowaniem dziecka, to prosze wpisac uwage albo telefoin do nas, wten czas poprawa bedzie na drugi dzien gwarantowana Pamietam jak pasierbica wywineła cos ,to taką w domu jazde bez trzymanki miala ,ze odrazu na drugi dzień na bacznosc stanela i przeprosila nauczycielke za brzydki odzew,teraz gdy ma uwage dostac to wrecz błaga na kolanach przepraszając nauczyciela i obiecuje poprawe .A to wszystko za sprawą mojej jak i meża poważnej, długiej lecz spokojnej i stanowczej rozmowy jaką z nią przeprowadzilismy ,obyło sie bez kary ,kara by była gdyby drugi raz popelnila przewinienie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paulinaaa26
Wychowawczyni mi nic na ten temat nie mówiła, to była moja ostatnia lekcja. Może powie mi coś jutro. Jeśli tak zrobi to oczywiście wytłumaczę jak było. Sama jednak chyba jej nie będę nic mówić, tłumacza się winni. A Wy jak myslicie, powinnam coś jej sama z siebie na ten temat powiedzieć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bu-nia
Kiedyś uczęszczałam na szkolenie dla rodziców i wychowawców, dużo mi to dało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paulinaaa26
Dlaczego ty nauczycielu nie zawiadomilas rodzica tego ucznia wpisując mu uwage i nie kazalam przyniesc mu podpisaną na drugi dzien? Pisałam już. Zrobiłam tak, ale wiem że tego nie zrobi, nawet nie pokaze tej uwagi matce. Powiedział, że mama będzie się śmiała z tej uwagi. Wiem jacy są niektórzy rodzice więc myślę, że to całkiem możliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kubel zimnej wodyyyyyyyyy
toksyczna, mysle,ze twoja pasierbicia zamiast dlugiej rozmowy to po buzi dostala i kare na pol roku. neizle dziecko tersujecie, juz wiem skad nick sie wzial:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...No właśnie, zapomniałam dodać jeszcze o tym. Zanim go posadziłam bliżej biurka oczywiście że wpisałam mu uwagę i kazałam przynieść, ale on na to, że "mama się będzie śmiała i wyrwie kartkę". Klasa w śmiech znowu. "... Za takie slowa do mnie młody by wylecial z klasy za fraki wyniesiony przeze mnie udalabym sie z nim do sekretariatu zadzwonic do rodzica ,opowiedziala przy smarku jego zachowanie co wyprawia,i napomnialabym co panstwa syn mi odpowiedzial jaka panstwa reakcja by była jak wpisalam uwagi , a nasteonie gówniarza dalabym do telefonu i ciekawe co by powiedzial tatusiowi czy mamusi przy mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bu-nia
A propos tłumaczenia się : Jak będzie taka potrzeba to wyraż swoją opinię o uczniu jak go postrzegasz i daj zalecenia do pracy z pedagogiem szkolnym, jesteś nauczycielem i nie pozwalaj sobie chodzić po głowie, tylko tego by brakowało, abyś się zaczynała tłumaczyć przed kimkolwiek!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paulinaaa26
Toksyczna, gdybym mogła zostawić pozostałe dzieci same w klasie to na pewno bym tak zrobiła. Jednak nie mam takiego prawa, a dodatkowo wiem, że pozostali to nie aniołki więc pewnie po powrocie nie zastałabym ładnego obrazka. Tak jak pisałam, poszłam do pedagog i wszystko wyśpiewałam. Z nim oczywiście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"kubel zimnej wodyyyyyyyyy " pisalam ze bez kary sie obeszło tylko byla dluga powazna rozmowa.Nie karce dzieci nigdy bez wczesniejszego ostrzezenia. A przemocą kochany nic nie wskorasz , i warto o tym wiedziec, zastanow sie nad twoja ideą wychowawczą co ty piszesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kubel zimnej wodyyyyyyyyy
toksyczna a gdzie ja napisalam,ze przemoca cos wkuram? nad czym mam sie zastanawiac? opisujesz,co ty bys zrobila w ten sposob,jakbys co najmniej za kare byla matka czy w marzeniach-na szczescie nauczycielka i co bys zrobila na miejscu autorki. za fraki to mozesz swoje dzieci targac-chociaz tez nie wolno,ale przeciez ty z mezem przeprowadzacie dlugie rozmowy i pewnie sa ciche i spokojne. nie karcisz bez ostrzezenia? a co mowisz-uwaga, wpierd ol zaraz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×