Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość Bardzo smutny

Czy ma sens dalej ciągnąć takie małżeństwo ?

Polecane posty

Gość Bardzo smutny

Witam. Ja mam bardzo nietypowe problemy z moją żoną. Jestem obcokrajowcem z bliskiego wschodu i żonaty (Żona Polka) prawie od 9 lat.Mamy 7 letnią córeczkę. Mam 40 lat i jestem 8 lat starszy od żony. Nie piję i nie palę i nie zdradzam żony. Po 7 tygodniach od naszej znajomości ,pobraliśmy się.Przed ślubem często dałem jej kwiaty i złote biżuterii i cały czas byłem bardzo miły wobec niej i jej rodziny. Jestem lekarzem i wtedy pracowaliśmy oboje w Warszawie (od 7 lat żona już nie pracuję) .Moja żona mieszkała wtedy ze swoimi rodzicami 40 kilometrów pod Warszawą.Tuż po ślubie prosiłem ją żeby zemną w wynajętym przeze mnie 2 pokojowym mieszkaniu w Warszawie za mieszkała ale od razu stwierdziła że nie wyprowadzi się z domu swoich rodziców!!! Jej ojciec wtedy nie pracował a moja żona bez mojej wiedzy co miesiąc oddała całą swoją pensję swoim rodzicom i ani grosz nie wkładała do naszej wspólnej rodziny.Nawet tuż przed naszym ślubem kupiła na kredyt mebli do domu swoich rodziców. Jej rodzice po naszym ślubie nawet 1 grosz nie dawali nam na lepszy start życiowy Ale swoim krewnym(Np. Bratance mojego teścia) podczas ślubu dawali 1800zł w kopercie . Moi rodzice dali jej komplet biżuterii i pieniądze na komplet AGD do mieszkania które ja kupiłem na kredyt. Po ślubie prosiła mnie żebym kupił samochód. Ja chciałem kupić tani używany samochód za 10000zł ale żona mówiła że do takiego auta wsiadać nie będzie i nalegała żebym kupił droższy samochód na kredyt i na jej nazwisko i zobowiązała się że ona będzie płaciła co miesiąc 600zł kredyt na samochód przez 4 lata.Wpłaciłem 15000 zł gotówką za samochód i reszta wartości samochodu na kredyt. Już przy spłacie pierwszej raty żona powiedziała mi że nie będzie płaciła raty za samochód i ja płaciłem raty samochodu do końca.W dniu spłacie ostatniej raty zrobiła wielką awanturę że za dużo korzystam z komputera i że dziecko śpi i może się obudzić (komputer był w pokoju dziecka i ja naprawdę cicho korzystałem z komputera . Dziecko ma twardy sen). Żona zaczęła rękoczyny i podrapała mi paznokciami moją twarz a ja wtedy ją uderzyłem. Rano dzwoniła do swojej mamy i brata i oni przyjechali i rozpoczęli siarczyście mnie przeklinać i znowu w trójkę rozpoczęli bijatyki w mieszkaniu i zniszczyli mi mebli i dzwonili po policję i w obecności policji żona domagała się kluczyki do samochodu i zabrała mi samochód mimo że ja 100%za niego zapłaciłem ale było na jej nazwisko (Żona miała wtedy już inny samochód od swojego ojca do stałej dyspozycji). Żona więc miała już 2 samochody a ja już nic. Żona od razu w tym dniu wyprowadziła się do swoich rodziców i wróciła do mnie dopiero po 1.5 miesiąca ale już zdążyła sprzedać samochód które je kupiłem i spłaciłem ale do dziś nie wiem komu sprzedała i za ile?! Ani samochodu widziałem ani pieniędzy. 7 lat temu otworzyłem nasze wspólne konto bankowe i na koncie zdeponowałem 4 tysiące złote (Ona wtedy już nie pracowała) ale wkrótce okazało że już na koncie jest pusto bo ona wszystko co było na koncie , bez mojej wiedzy , oddała swojej matce bo jej mama miała kłopoty z kredytami. Moja żona ostatnia miała nowotwór mózgu i leżała w szpitalu 2 tygodnie .codziennie ją odwiedzałem ale po operacji wyszła z szpitala 2 dni wcześniej (15.09.2011) i mnie o tym nie poinformowała i pojechała razem z rodzicami do ich domu i przenosili naszą córeczkę do innej szkoły pod warszawą bez mojej wiedzy. Prosiłem żonę po tym jak wyszła z szpitala żeby wróciła do mnie i ja jej się opiekuję ale żona się nie zgodziła. Od tego momentu już przestałem jej interesować bo czuję że jestem całkowity zlekceważony i to już od 1 dnia małżeństwa.Żona zabrała swoje ubrania i ubrania dziecka z domu . już prawie od 4 miesięcy ich nie ma u mnie w domu . co miesiąc wysyłam pieniędzy dla dziecko.Żona czasem piszę mi coś miłego ale ja zachowuję się wobec jej sms-y chłodno i twardo. Uważam że najpierw musi mnie przeprosić i zobowiązać się być wobec mnie lojalna i szanować moje słowo a nie słuchać wyłącznie rady swoich rodziców (od 5lat absolutnie nie odzywam się do jej rodziców). Nigdy za swoje zachowanie ani moja żona ani jej rodzice mnie nie przeprosili.Wiele razy spokojnie z nimi rozmawiałem ale bez efektu. Co mam zrobić ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×