Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość niezadawajpytan

A mury rosną...

Polecane posty

Gość niezadawajpytan

Wiecie na czym polega cały problem? Na tym, że ON już dawno wybrał swoją ścieżkę życia, którą chce iść i czynić swoją Legendę. Tylko za którymś krokiem musiał oderwać wzrok od ziemi i spojrzeć przed siebie, bo napotkał przeszkodę. Mnie. Wielki mur. Nie był w stanie go przeskoczyć, nie mógł go ominąć. Próbował, ale mur ciągnął się w nieskończoność, a ON coraz bardziej zbaczał ze swojej ścieżki. Był tylko jeden sposób by pójść dalej ku przeznaczeniu. Musiał rozwalić mur. Rozkruszyć. Mówią, że przecież mury nic nie czują. Ale to cholernie bolało. Ale najgorsze jest to, że to była JEGO ścieżka. Ścieżka JEGO życia, którą nikt inny nie chadza. Nikt nie pójdzie za NIM i nie poskleja muru. Gdyby znalazł się człowiek, który ośmieliłby się wkroczyć na cudzą ścieżkę, musiałby przejść przez bramę znajdującą się na początku drogi. Zamkniętą bramę. Skąd wziąć klucz? Najprościej - należy spytać o to odpowiedniego człowieka. KLUCZNIKA. Ale przecież dzisiaj nie ma już KLUCZNIKÓW.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×