Czy średnioprzystojny facet ma prawo wymagać od kobiety urody???

Bo ja tak robię. W skali od 0 do 10 dziewczyna musi mieć co najmniej 7.

wg ciebie???http://www.voila.pl/481/b7ad7/index.php?get=1&f=1

10

Nie wiem. Pokaż mi jej realistyczny pierwowzór.

ma prawo. inna sprawa ze taka dziewczyna najprowdopodobniej bedzie go miala w dupie:):):)

Qrvvvva,brak słow na was

prawo

Dla mnie Cheryl Cole ma 10/10.

to zalezy ile zarabiasz

co to znaczy "ma prawo wymagać"? może zabiegac o piękną kobietę, ma takie prawo :) a żeby ją zdobyć musi czymś ją uwieść, tak samo jak tę mniej urodziwą, choc ta może mieć wieksze oczekiwania ze wzgledu an powodzenie :)

fiku miku, Ciebie temat nie dotyczy, bo jesteś ruda.

juz cie lubie :D

Student-ale Fiku jest blondyną teraz...

To jeszcze gorzej, bo liczy się dla mnie tylko naturalny kolor włosów.

Dżizas. Mam takiego kolegę. Ma 29 lat jest po prostu brzydki. Niski, chudy, z twarzy do niczego. Mieszka z matką i pracuje w hurtowni ryb więc zawsze wali od niego śledziem. A wymagania ma jak cholera choć powodzenie u płci przeciwnej zerowe. Ostatnio zainteresowała się nim pewna dziewczyna. Żadna sex bomba ale przyjemna dla oka, zadbana i BARDZO sympatyczna. To ten stwierdził, że On się z takim kaszalotem nie pokaże bo gruba jest i nijaka. Dziewczyna chudą modelka nie jest ale do mina grubej też jej daleko. A czy nijaka? Ja bym powiedziała, że normalna dziewczyna. Nie sztuczna czy plastikowa. Normalna kobieta z pełnym bioderkiem i fajnym biustem. A ten obleśny gnojek, że dla niego za brzydka.

Też nie chciałbym takiej. Jak laska poprawiała sobie urodę, to też jest skreślona. Wolę całować cycki, a nie plastiki.

Dera się łapie, bo ma ode mnie 8/10.