Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Załamanykordianek

moja kobieta odrzuca mnie co robic:(

Polecane posty

Gość Załamanykordianek

Witam wszystkich !Otóż mam niezły problem i chodzi o moją dziewczynę. Jesteśmy ze sobą prawie 2,5 roku. Mamy po 18 lat. I bardzo szybko się do siebie zbliżyliśmy gdy zaczęliśmy być ze sobą . Już po około 4 miesiącach wiedziałem jak wygląda nago i ona wzajemnie. Od razu na samym początku obiecaliśmy sobie ze straci ona dziewictwo dopiero po ślubie, ze nie chce uprawiać samego sexu przed . I sobie to obiecaliśmy. Wystarczały nam zwykle pieszczoty w intymnych miejscach dłońmi, pocałunki tam oraz innego tego typu igraszki. Robiliśmy to bardzo często bo praktycznie co drugi dzień. Było tak do tej pory ale zaczęło się zmieniać jakoś 2 miesiące temu. Dużo się kłóciliśmy. Doszło nawet do rozstania na tydzień, no ale przyszły święta i się pogodziliśmy. Potem sylwester było bardzo romantycznie no i znów miedzy nami do tego doszło. Potem w poniedziałek powiedziałem jej ze chce zrobic dla niej cos sexownego.. Zgodzila się, a później wieczorem zaczeła się wykręcać, i nie doszlo do tego a ja nie miałem Bógwie czego na myśli. Potem zapytałem ja dlaczego mnie zbywa i wogole to odpowiedziala ze ja już to nie kreci to jak dawniej, i ze robimy to za często. „Ze mysle sobie to co chce myslec i źle ja odbieram , a przeciesz ona mówiła mi wszystko konkretnie a teraz robi ze mnie wariata;( No i poszla o ta awantura bo powiedziała mi ze jej wystarczy raz na miesiąc, a mojego narzucania ma dość i jak mam taki być to nie będziemy razem, bo nie nadaje się na męża Ludzie nie wiem co Sb myśleć bo od tak czegoś takiego się nie zmienia i nie wiem czy ze mna cos jest nie tak czy z nią ??? blagam o Madre i przemyślane rady i wypowiedzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Załamanykordianek
jest oziębła czyli co masz na myśli:(???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sraka_praptaka_..
Pisz krócej. Może to pomoże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jasnowidz_
Niedługo się znów rozstaniecie. Tym razem na dobre. Wróciła, żeby sprawdzić czy jeszcze potrafi z tobą być, ale uczucie już się wypaliło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie ma potrzeb seksualnych. Po ślubie lepiej nie będzie. Bedziesz chciał się kochać ale ona odwróci sie dościany i powie że nie chce i masz sie odczepić. bdziecie się kochać tylko w celach prokreacji czyli zgodnie z naukami kk, które skłaniaja was dziś do czekania do ślubu z czymś czego nie bedziecie robić i po ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lord stront
Mądra i przemyślana odpowiedź. Oboje jesteście niedojrzali, jak to przystało na osiemnastoletnie osoby. 2 i pół roku to kawał czasu, aby się sobą znudzić. Pewnie już się w niej wypaliło. Tymczasem Ty pewnie niczego nie widzisz i brniesz utartą drogą, gdy ona już tego nie chce. Pomimo, że wyda Ci się to pieprzeniem starucha, to zaczęliście zbyt wcześnie i wcześnie też jedno z was zmieniło sposób widzenia, odczuwania. Czy w ogóle Ciebie nie chce, czy tylko chodzi jej o kwestie seksualne, tego nie będę rozsądzał, może to znak, że już jej uczucia wystygły, a może boi się, że sprawy wymkną się spod kontroli i pewnego dnia nastąpi pomiędzy wami akt seksualny, którego ona się obawia. Zalecam przerwę w ożywionych stosunkach, tak abyś mógł (ona także) zorientować się, czego chcesz od niej, od siebie w tym związku. Tak zdroworozsądkowo, to Ci powiem, że zapewne nie jest to Twoja ostatnia kobieta, więc nie ma co się tak przejmować. Co będzie to będzie, byleby nie zmuszać siebie i innych do uczuć, zachowań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Załamanykordianek
czyli co mam uważać ten związek za stracony;(? ona jest moja 1 dziewczyna kocham ja nad zycie, nie umiem bez niej zyc;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Załamanykordianek
kiedy z nia o tym rozmawialem uslyszalem tylko ze to ja naciskalem , a ona robila to bo chcialem, a tak naprawde do tego nie dorosla, dla mnie to chore gdyz ja nie naciskam na nic, no moze tylko do tego aby bylo to czesto;/ ale nawet o sexie nie mysle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lord stront
Nie, nie musisz go uważać za stracony, jedynie powinieneś starać się zachować dojrzale, czyli uznać to co jest faktem, uznać racje drugiej strony i wyciągnąć wnioski, bez oszukiwania siebie. Jak to będzie to nie wiadomo, ale ona może mieć rację, że czuła się naciskana. To są sprawy bardzo delikatne i zawiłe. Trochę chciała, trochę robiła to dla ciebie i nie umiała odmówić, a potem źle się z tym czuła. Ty, po prostu, nie ze złej woli, ale zwyczajnie bo tak było ci dobrze, bo nie wnikałeś w jej pragnienia, bo nie umiałeś tego robić, oczekiwałeś od niej takiego zachowania i koniec, ona czuła się zobowiązana, więc w jej odczuciu zmuszana. Nie wprost, nie po chamsku, ale jednak. Dlatego napisałem, że bez odrobiny dojrzałości, te sprawy są cholernie skomplikowane, bo trzeba starać się widzieć drugiego człowieka, takim jaki jest, a nie jedynie poprzez swoje wyobrażenia i potrzeby. Ale może też być tak, że ona wcale nie czuła się tak szczególnie zmuszana, lub jedynie czasami, a po prostu w niej się wypaliło i chce ten związek zakończyć (pokłóciliście się, obrażaliście się) i nie wie jak, nie jest siebie swoich uczuć pewna. Nie chcę Ci burzyć, twojej wyidealizowanej wizji miłości, ale zastanów się, czy za 5 lat, za 10, 20 będziesz tak bardzo ją kochał? Masz ledwo 18 lat i całe życie przed Tobą. Niewiele wiesz o sobie, swoich potrzebach, oczekiwaniach. Nie twierdzę, że nie ma takich miłości, ale w tej chwili nie możesz być pewien, czy Twoje uczucia akurat są tak potężne. Czas to pokaże, a związane z ewentualnym rozstaniem, cierpienie, jest konieczną nauką życia. Wiem, że tak mogą gadać twoi rodzice, którzy radzą i nudzą, ale to co wyżej napisałem jest po prostu prawdą. Powodzenia, ja spadam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×