Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość buraczekik

Kto sam robi systematycznie zakwas z buraków czerwonych?

Polecane posty

Gość buraczekik

Może Farmerka się znajdzie, albo ktoś kto robił to wielokrotnie i ma różne doświadczenia. Pięknie mi zakisiły się buraczki, barszczyk na wigilię był pyyszny. Trochę zakwasu zostawiłam na następny barszcz, bo było dużo. Zawsze to stało i nic takiego sie nie działo. A tu wczoraj chcę robić barszcz i okazuje się, że tenże zakwas całkowicie stracił kwaśność i jest taki obojętny w smaku, nie zrobił się gorzki czy coś, ale chyba nie ma sensu go wsadzać do barszczu , bo nie zakwasi wcale. Pierwszy raz coś takiego mnie spotkało. Ma ktos pomysł co za procesy chemiczne tam zaszły?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak mało kwasny to dokup w butelce barszcz kwaszony albo dosyp kwasku cytrynowego i bedzie kwaśniejszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buraczekik
Ale ja pytam co może być przyczyną tego stanu rzeczy :-) Mówiąc szczerze to nie po to kiszę zakwas w domu, żeby dodawać kwasek cytrynowy do barszczu albo co gorsza ocet :-( ale dzięki za podniesienie tematu :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaintrygowana...
hmmm, a może stał za krótko? albo temperatura otoczenia była za niska i jeszcze się po prostu nie ukisił jak trzeba... nic innego mi nie przychodzi do głowy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buraczekik
zaintrygowana, jak pisałam i można przeczytać wyżej, był dobry i doprawiłam już nim jeden barszcz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaintrygowana...
fakt, przepraszam, brak koncentracji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buraczekik
nie ma za co, podniosłaś to może się ktoś zainteresuje i coś mądrego wymyśli :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiem i ja .......
ja Ci raczej nie pomogę .....owszem zawsze robię sama tzw zakwas do barszczu ale mój przepis jest taki szybki i wystarczy zrobić go dzień przed planowanym gotowaniem barszczu a nigdy też nie robiłam go na zapas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buraczekik
A to jestem ciekawa jaki to szybki przepias na zakwas, bo mi jeszcze nigdy juz na drugi dzień nie ukisł. Podaj jaki ten twój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaintrygowana...
dobrze, że pytasz, bo też jestem ciekawa, a nie chciałam zaśmiecać Ci wątku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiem i ja .......
już piszę buraczki obierasz ze skóry ....myjesz i kroisz w plastry ( najlepiej od razu w jakiś garnek ) do tego dodajesz cukier....sól ( ale nie dużo )....ziele angielskie....pieprz w ziarnkach....liść laurowy....majeranek.....3-4 ząbki czosnku....i odrobina octu ( sorry że nie podam dokładnych proporcji bo ja sypie wszystko tak na oko :D )....to wszystko zalewamy gorącą przegotowaną wodą tak żeby buraczki były przykryte ze 2 cm nad.... przykrywa się pokrywką i zostawia do dnia następnego na następny dzień gotuję wywar z mięsa i warzyw.....jak wszystko jest miękkie wyciągam i przez sito wlewam gotowy zakwas z buraczków doprawiam do smaku i jest :) zaręczam że barszcz zawsze będzie miał piękny biskupi kolor no i jeszcze jedna rada nigdy po połączeniu wywaru z zakwasem nie doprowadzam barszczu do wrzenia bo straci kolor tak samo przy podgrzewaniu później polecam może ktoś skorzysta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buraczekik
myslalam ze tu jakas rade dostane ale jak widac to same cipy tu siedza :o nara

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buraczekik
Cóż, to wyżej to nie ja, ale na głupotę dzieciaków nie ma rady Zaglądam tu nadal w nadziei na odpowiedź. powiem i ja... dzięki za podzielenie się twoim sposobem robienia barszczu, ale to nie dla mnie, bo wybacz, ale to nie jest żaden zakwas, tyle że ci ocet i sól pomaga wyciągać sok z surowych buraków - ale co kto lubi dla mnie barszcz z octem to nie to :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joela
Robię zakwas z pokrojonych buraków ,czosnku,skórki z razowego chleba i ciepłej wody .Stoi w cieple i po kilku dniach jest dobry .Dolewam go do barszczu a to co zostaje przelewam do słoika ,zagotowuję (pasteryzuję ) i taki może stać kilka tygodni w lodówce czy zimnej piwnicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Takie kiszone buraki nie mogą za długo stac, bo przekisną i dlatego jest bez smaku, chociaż częściej robi się octowy:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joela
dlatego pasteryzuję zakwas ,żeby przerwać fermentację :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nigdy mi się taki "odwrotnie" nie zrobił.Raczej spleśniał jak zbyt długo stał. Nie zebym miała traumę skuli zdrowego żywienia,ale za robienie barszczu czerwonego z butelki powinna być kara co najmniej grzywny.Toż to profanacja!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale co chcesz od barszczu z butelki? Znajduje się tam tylko woda buraki ćwikłowe seler i czosnek. zadnych sztucznych dodatków. Wlewam go do wywaru, dodaje tez troszkę koncentratu z buraków plus swieżego buraka. Barszcz wychodzi pyszny, nienawidzę słodkiego barszczu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×