Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kfiatoosek88

Uderzył mnie,zrobi to po raz 2??odejść czy wybaczyć?

Polecane posty

Gość nie pytaj
Facet przeprosił, obiecał, klękał. A Ty co ? Ty w ogóle rozumiesz że powinnaś się porządnie nad sobą zastanowić jak nie leczyć. Takie napady agresji to nic normalnego. Podnoszenie ręki na druga osobę obojętnie jakiej płci w innym przypadku jak samoobrona jest chore i marne. Dziewczyno ty wyzywasz jego rodzinę za świeczki, lejesz go prowokujesz, wyzywasz od mamisynków, upokarzasz przez znajomymi i wg Ciebie z Tobą jest ok ? Na dodatek nie panujesz nad piciem chlejesz na umór. To szukanie jak i gdzie go trafić czulej to niby też normalne ? Kup sobie worek treningowy i nad nim się znęcaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kulon
Jesteś walnięta :o zrobiłaś facetowi awanturę o świeczki. Kurde, ja bym się normalnie zaśmiała z tych świeczek i pojechała z facetem je sprawdzić. Nie umiesz się opanować dziewczyno :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kfiatoosek88
ostro mnie pojechaliście....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kulon
Chociaż Twój facet też nie lepszy. Ale rozwala mnie to, że Ty uważasz że jesteś bez winy. On powinien po prostu Cię zostawić gdy go uderzyłaś i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kfiatoosek88
Nie nie uważam że jestem bez winy! a Wy tylko umiecie oceniać jakie to żałosne i patologiczne a nikt nie napisał jak naprawić ta sytuacje,nikt!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesteście impulsywni, nieodpowiedzialni i lubicie wypić i jesteście agresywni. Masz dwa wyjścia: - wybaczyć Dalej z nim być mieć awantury, depresję i nieszczęśliwe życie - nie wybaczyć Dojrzeć, popracować na opanowaniem, nad mniejszym piciem, nauczyć się ROZMAWIAĆ a nie walić po mordzie, i wtedy założyć lepszy szczęśliwszy związek Masz dwie karty - wybieraj sama. Pa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kfiatoosek88
Rozstanie jest najłatwiejszym wyjściem,a ja chce walczyć,bo jest o co..o 3 najpiękniejsze lata mojego życia... Czy jedna sytuacja ma przekreślić przeszłość i przyszłość?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kulon
Bo to się nie da napisać w jednym zdaniu. Co Ty myślisz, że dostaniesz gotową receptę? Idź na jakąś terapię dla par, przeczytaj parę książek, ochłoń trochę i przeanalizuj to od A do Z. My tu znamy tylko Twoją wersję i sory ale widzimy tylko patologię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mbnkmnk
ja bylam w w takiej sytuacji, uderzylam, on mi oddal a raczej szarpalismy sie. jeszzce wtedy a bylo to jakies 10 lat temu bylam oburziona i przerazona-jak to facet moglana kobiete reke podniesc, dzis widze to inaczej. tym bardziej ze zaden z niego damski bokser, po prostu puscily mu nerwy tak samo jak mi.doskonale cie autorko rozumiem bo ja kiedys tez bylam w takim patologicznym zwiqazku, tyle ze do napiec ostrychj dochodzilo nawet na trzezwo. dzis po 10 latach oboje ejstesmy w szcesliwych malzenstwach. jemu nigdy wiecej nie zdarzylo sie podneisc reki na nikogo, jest szczesliwy is pokojny ja tez. po rpstu trafilismy an lepsze , wlasciwe osoby dla siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kulon
Jeśli on tak Cię wkurza, że aż go bijesz po twarzy, no to się zastanów czy chcesz z nim być. Nie lubisz jego matki, ale zrozum że ona zawsze będzie jego matką. Musisz rozwiązać ten problem, albo ją zaakceptować i nie mieć do niego pretensji, albo się rozstać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie pytaj
No to piszę Ci przecież czytać nie umiesz ? Praca nad sobą. Zrób to dla siebie to naprawdę straszne tak się zachowywać. Nie wiem wycisz się, przemyśl to i owo. Pomyśl nad związkiem jaki był gdzie Ty i on popełniliście błędy. Wyciągnij jakieś wnioski na przyszłość. Proponuje może z kimś pogadać. Zmień się na lepsze dla siebie nie dla nikogo. A on ? Do niego nie wracaj. Nie szanujesz go ani on Ciebie. Szanujący się ludzie nie leją się po twarzach to nie klaps w zad tylko poniżenie. Nie wyzywają się i nie jadą na swoją rodzinę. To co usłyszeliscie cofnąć sie nie da. Jak nie macie szacunku a z tym to jest tak go masz albo nie. Ty go uważasz za mamisynka on Ciebie zapewne za chora psychicznie lub histeryczkę. Nic z tego nie będzie. I co było warto o 5 świeczek ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kfiatoosek88
Może rzeczywiście,po prostu nie pasujemy do siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trujący i toksyczny bluszcz
Jakby mi ktokolwiek (niezależnie od płci) obrażał kogoś z rodziny a następnie dał po pysku - wywaliłabym z domu na zbity pysk. To cham, debil i prostak. Tak, tak, mówię o tobie. Nie wiem skąd się wzięło przekonanie, że głupia baba może tłuc faceta a jak dostanie w rewanżu w głupi ryj - biadolenie i rozpacz, że jej nie szanuje. Żeby cię ktoś szanował, najpierw musisz być godna szacunku a nie zachowywać się jak upośledzony siedmiolatek z obesraną dupą :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mbnkmnk
idiotki tu nie o siweczki chodzi ale o jego podejscie!!!! o to ze rzuva wszystko i jedzie do matki faktycznie psujac impreze-czy sie to komus podoba czy nie. sama autorka przyznala ze on ejst od straych uzalezniony, i wcale ale to wcale sie nie dziwie ze czuje sie odsunieta, wcale nie ta najwazniejsza ze jest cos meidzy nimi caly czas-rodzice, lub przynajmniej matka. to boli....ja sobei takiej sytuacji nie wyobrazam. mam mojego meza jest tez nadopiekuncza itd ale moj facet wyraznie daje i jej i mi do zrozumienia kto jest teraz w jego zyciu NR 1 i powtarzam gdyby to jego mama zadzwonila proszac o sprawdzenie swieczek, moj najpewniej na swiecie wkurzylby sie i mialby do matki pretensje.. owszem pojechalby ale zal do matki by mial, a facet autorki co??nie dosc ze kompletnie nic sobie z tego nie zrobil to ejszcze zdziwiony ze jego dziewczyna wkurzona....... ja na miejscu twoim autorko po pierwsze: -przeprosilabym za podneisienie reki na niego -wyjasnilabym szczerze ze boli mnie to ze matka ejst wazniejsza ze nie czuje sie z tym dobrze, rozumiem ze to matka ale w zwiazku poartnerskim powinny byc jakies granice -zaproponowalabym nowy scenariusz zwiazku tzn lkategorycznie koniec z wyzwiskami a tym bardziej z rekloczynami zarwono z twojej strrony jak i z jego no i zaczac powaznie pracowac nad soba, trzymac nerwy an wodzy. jesli to sie nie uda to sory ale to znaczy ze nie ejstescie wystarczajaco silni i nie kochacie sie wystarczajaco mocno wiec nie widze sensu w kontynuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie pytaj
To co druga mądrą. Miał zostać a wuj niech się pali ja nie pojadę bo księżniczka nie chce. Imprezę rozwalił bo go 1h nie było ? Wy normalne jesteście a jakby nie wiem sraczki po bigosie dostał i siedział na kiblu godzinę też by w ryja dostał ? Nie bo przecież księżniczki nie zostawił i wypiął się na matkę. Tylko chore osoby czuja ciągła potrzebę bycia lepszymi od innych za wszelka cenę. Masz rację chodzi o podejście on w porządku nie jest jednak ona to masakra jakaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mądrzy wszyscy
gówno wiecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mądrzy wszyscy
naprawdę gówno wszyscy wiecie, a wydaje sie wam ze wiecie wszystko. Swoje zycie ogarnijcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qrqa, druga z deklem
a ty wiesz wszystko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mądrzy wszyscy
qrqa, druga z deklem nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qrqa, druga z deklem
kfiotek sie fqrwiła hahahahaha po głowce nie pogłaskali... niedobre ludzie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mądrzy wszyscy
ale nie udaje ze wiem przeciez ta opowiesc to jakis nedzny skrawe, ktory nie daje zadnego obrazu tytul mowi co innego a tekst co innego... tu nie ma czego analizowac ludzie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mądrzy wszyscy
tu nie chodzi i jedną sytuacje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qrqa, druga z deklem
może ty nie zrozumiałaś, inni widać potrafią wiecej wniosków z opisanych faktów wyciągnąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kulon
No jasne że tu nie chodzi o jedną sytuację. Dlatego dziwi mnie, że ktoś zakłada temat na forum i liczy na to że obcy ludzie będą w stanie ocenić cały związek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie martw sie autorko. w najlepszym związku i u najbardziej normalnych ludzi może sie zdarzyć-wiem to po sobie, jesteśmy normalnym szczęśliwym związkiem z chlopakiem w życiu nie powiedziałby do mnie pół złego słowa. no i stalo sie-impreza pod koniec grudnia mnostwo alkoholu, polowy nie pamietamy, wybuchla ogromna awantura oboje nie wiemy od czego sie zaczela ale mysle ze wszyscy sąsiedzi na klatce sie pobudzili w nocy i padlo tyle niecenzuralnych słów że to jest nie do opisania. baaaaaaaaaaaaaardzo nam obojgu za to bylo wstyd, bardzo nam było z tym źle, od czasu tej patologicznej imprezy jest tylko lepiej bo oboje wiemy że sie zachowalismy jak skonczeni kretyni i musimy pielęgnowac to co najważniejsze a nie odwalać szopki po pijaku ktorych potem nie pamietamy. jestesmy razem 2 lata,pierwszy i ostatni raz sie to zdarzylo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kfiatoosek88
Orange_Bud Dzieki za pocieszenie,mam nadzieje ze mi uda się tak samo,na razie cierpię katusze,tak właśnie cierpię bez niego..to chyba jednak cos znaczy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdfrg
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zona_Bartłomieja
czy wy czytac nie umiecie? przeciez wyraznie dziewczyna napisala ze nie uderzyla go po telefonie od matki a po jego slowach o dziwce! ja sie nie dziwie ze dziewczyna uderzyla go w twarz za to. nalezalo mu sie. a tu jej tekst: "o 12 wyszliśmy na dwór nie chciał składać sobie ze mną życzeń wiec poszłam do sąsiadów,kiedy wróciłam do domu,powiedział mi że jestestw dzi**a i mam iść z chłopcami z parteru-na to uderzyłam go w twarz,później nic nie pamiętam,ok 3w nocy ja dostałam w twarz"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uh ciężki orzech
Przeczytałam dwa razy. Uważam, że Ty nakręciłaś całą sytuację. Ale normalny zdrowy psychicznie człowiek potrafi się opanować i nie bije nikogo, a jak alkohol sprawia, że nie umie, to nie powinno się w ogóle po niego sięgać. Myślę, że powinnaś popracować nad sobą, opanowaniem nerwów, nie powinnaś obrażać jego matki, nieważne jaka by nie była i jakkolwiek bardzo nie podoba Ci się to co robi i powinnaś zawsze pilnować się z alkoholem, w każdej sytuacjim skoro tak na Ciebie wpływa. A chłopaka przeproś i ustalcie sobie pewne zasady. Np. póki nie nauczycie się opanowywać jak się wkurzacie, to końcycie rozmowę i idziecie w swoje strony, a dopiero jak ochłoniecie to gadacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mistrzu
jak ktoś kurwa nie potrafi sie zachować i odpierdala cyrki to w leb nie patrząc na to czy to kobieta bo później takie kurestwa puszczają sie na boki.!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×