Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Nie jestem szalona

Pytanie do osób znających się na prawie

Polecane posty

Gość Nie jestem szalona

Witajcie. Mam taką sprawę, postaram się wszystko opisać. Pod konieć października podpisałam umowę zlecenie (do 31.12.2011 ) z moim zleceniodawcą na wykonywanie pewnych prac w markecie. Miałam określoną liczbę godzin do przepracowania. Po każdej wizycie w markecie miałam brac podpis i pod koniec miesiaca odsyłac taki raport zleceniodawcy. Robilam to - bez zarzutu, w dodatku przepracowalam troszke wiecej godzin niz mialam przepracowac, bowiem w jednym z marketow trzeba bylo zrobic przebudowe ( przewiesic lampy z jednej sciany na druga ) ;) no niewazne. Pieniadze za to zlecenie mialam dostac kolejno 30 grudnia i 30 stycznia, nie dostalam - na koncu napisze czemu. Na poczatku grudnia z tym samym panem podpisalam DRUGA umowe zlecenie na wykonanie promocji przez dwa dni w sklepie z zabawkami. Niestety, tu popelnilam glupote. Podpisalam umowe lecz w pracy sie nie zjawilam ... co gorsza po " pracy " napisalam w mailu zleceniodawcy co SPRZEDALAM :O jednak on zadzwonil do kierownika sklepu, ten powiedzial ze mnie nie bylo, wiec moj zleceniodawca ( to bardzo wazne ) wyslal mi taka karte ktora mam isc podbic do tego sklepu. Stwierdzilam, ze nikt mi tego nie podbije, przeciez nie bylam w pracy - nie podbilam tej karty i nie odeslalam jej ! Dodam, ze w umowie mam, ze jesli ja zlamie albo zerwe to po prostu nie dostane pieniedzy i tyle. I teraz problem : nie dostalam 30 grudnia pieniedzy za ta pierwsza umowe.. napisalam @ to zleceniodawcy ze jesli ich nie dostane to sprawa trafi do sadu, bo nie pozwole sie oszukiwac. A on w sposob chamski odpisal mi, ze zadnych pieniedzy nie dostane, ze on mnie oskarzy o probe wyludzenia !!!! ( za to ze wyslalam liste rzeczy ktore sprzedalam a tak naprawde nawet w tym sklepie nie bylam, ale przeciez nie odeslalam potwierdzenia swojej pracy w postaci karty z pieczatka ? ) Moje pytanie brzmi : czy " za kare " :O zleceniodawca ma prawo mi nie wyplacic pieniedzy za jedna umowe, jesli zlamalam druga ? I czy ma racje posadzajac mnie o probe wyludzenia ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie jestem szalona
nikt nic nie napisze ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość thtraha
skoro 1 umowa nie ma nic wspolnego z 2, to nie moze nie ywplacic kasy za 1.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie jestem szalona
no właśnie! a on mi piszę, że ja nic nie dostane a na końcu maila napisało " DOTARŁO ?! " no bez przesady... skoro ja złamalam prawo - jego zdaniem, choć moim nie do końca, w końcu nie podrobiłam pieczątki czy coś, to on złamał też, nie wypłacając mi pieniedzy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie jestem szalona
jestem taką wsciekla, że mam ochote nakopac mu do du.py😠

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wystawiłaś go i na dodatek oszukałaś, TAK się nie ROBI! Może na umowie jest kara umowna? Jesli to ten sam pracodawca to masz problem, o absencji trzeba informować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie jestem szalona
Nie ma żadnej kary umownej. On mnie też oszukał. Jedyną karą za zerwanie umowy jest brak wypłaty za tą umowę, za tą, a nie inną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie jestem szalona
o absencji trzeba informować nawet w umowie mam napisane, że NIE trzeba. Bo jest to umowa zlecenie i nie ma takiego obowiązku. Poza tym nie wysłałam mu tej karty z pieczątką co dla mnie jest jednoznaczne z tym, że zrezygnowałam z wynagrodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak go przycisniesz to moze ci zaplaci za pierwsza, ale wtedy za druga moze cie do sadu podac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o absencji nie trzeba informować, od kiedy? powodzenia z takim podejściem, po co brałaś zlecenie jak nie wykonałaś go i jeszcze okłamałaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie jestem szalona
no własnie już nie chce go przyciskac, piepsze te pieniadze, ale sprawa w sadzie srednio mi sie usmiecha dejotka wiem, co mam napisane w umowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fajnie, moje zlecenia są obwarowane karami ,a absencja min, 24 godziny wczesniej musze informować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie jestem szalona
no własnie a u mnie jedyną karą jest brak wynagrodzenia i zerwanie umowy bez możliwości podpisania kolejnej z tą firmą ja to rozumiem, rozumiem też, że popełnilam błąd, co nie zmienia faktu, że pracodawca także łamie prawo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
On lamie i ty lamiesz wiec albo sie ostro sadzic i walczyc o swoje, kase w takim wypadku pewnie bys dostala ale nieprzyjmanosci tez bys pewnie miala za druga umowe, albo odpuscic i na drugi raz przemyslec postepowanie. ja bym chyba odpuscil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie jestem szalona
ja odpuszcze ale jesli on wniesie sprawe do prokuratory o to smieszne wyludzenie ( w ogole wartosc sporu to 160 zl ...) to ja nie pozostane dluzna i takze zloze sprawe do sadu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×