Zdobywam i zostawiam bez przyczyny :(

Więc jak już z jakąś laską poznam się bliżej widzę ze jej juz za bardzo zalezy wtedy sie wycofuje:( Mam juz dosc tego

kiedys Ty bedziesz porzucony i zrozumiesz jak to jest ...

większość tak ma, nie tylko faceci

Już byłem porzucony....

moze podświadomie się mścisz, albo w poprzednim związku musiałeś walczyć o miłość i to ci zostało. Dopuki walczysz, zdobywasz jest adrenalina, jak już zdobędziesz to szukasz następnej ofiary.

Tylko nie "ofiary" nie lubie tego slowa

Niemalże jakbym czytała o sobie :) Szybko się nudze. Czasem mam wyrzuty sumienia, jeden nawet chciał sie zabić, ale ja nie potrafie być na dłużej...

Tylko że ja nie jestem facetem.

w twoim wypadku to ofiara, ponieważ z góry wiadomo, że finał będzie dla ofiary nieprzyjemny. Lepiej idź na terapie zanim skrzywdzisz kolejną dziewczynę. Może też być tak,że w dzieciństwie musiałeś walczyć o miłość rodziców i dlatego wzdychasz tylko do tych co mają cię gdzieś.

Ale wkoncu trzeba byc z kims na stale przeciez nie moge tak do emerytury co??

widocznie tak naprawdę nie kochaliście żadnej z tych osób, nie zależało wam

ty nigdy nie będziesz z kimś na stałe. Chyba, że trafisz na taką samą kosę co będzie ciebie przyciągać i odpychać, przyciągać - odpychać :)

Właśnie mylisz sie ja nie zakładam z góry że nic z tego nie bedzie dopiero pozniej trace chec do dzialania zawsze cos mi nie pasuje w dziewczynie :(

co np. ci nie pasuje. Podaj przykłady?

A moze ta, ktora Cie porzucila,to byla wlasnie ta jedyna i kazda do niej porownujesz? moze stad te odrzucenia partnerek, bo zadna nie potrafi jej sprostac ?

Jak ja rozumiem o czym mówisz... Po pewnym czasie brak tego co jest na poczatku. Uwielbiam ten etap gdy się poznajemy. A pózniej to jest koszmar. :o

oni się boją zaangażowania boją się powiedzieć "kocham cię" a to jest tak, że nawet jakby się miało jeszcze ze 3 pomyłki i zerwania zaliczyć to i tak warto zaryzykować aby spotkać choć jedną prawdziwą miłość wg naszych "zimnych glist" lepiej pogardzic prawdziwą miłościa niż raz zostać zranionym... toż to debilne: dla chorych ambicji tracić miłość życia

Co ty mi opowiadasz, ja chyba z każdym partnerem byłam pewna że to ten, że go kocham, lubie gdy on się stara, ja go zwodze by póżniej rozkręcić bardziej, Ale póżniej nie mam siły wypalam i tak naprawde mam w dupie co zostawiam po sobie, czasem odchodze bez słowa, zrywam kontakt, innym razem (ostatnim razem, ) znięchęcałam go do siebie, bo był bardzo uczuciowy, planował zareczyny. A ja nie wiem dlaczego zawsze mysle to ten, a po jakimś czasie mam dośc. Nawet myslałam czy nie iść do psychologa, ale przeciez ja chora nie jestem,

Do Dziewczyna ze wspomnien otóż ta która mnie porzuciła nie była moim ideałem poznałem inne dziewczyny które pasowały do "idealnej" dla mnie kobiety bardziej i też nic z tego :(

no to masz problem ! a moze facetow wolisz ? :P

Do "To tak jak ja :)" Tez tak mam ja czuje ze druga połowa się angażuje za bardzo lub zbyt mało to już powód zeby odejsc niestety nigdy nie zalazlem zlotego srodka nie utrafilem takiego charakteru o jakim mysle

hahaha nie facetów to ja wole ale chyba w morde lac ;)

Moj facet mial tak samo, az trafil na mnie :D Musisz sie zakochac;)

kiedyś sie zakochasz i pokochasz te wady, bo ideałów nie ma, jeszcze nie trafiłeś i tyle :-P

Tak masz racje jutro pojde sie zakochac ;)

Wiecie, ja chyba nie potrafie tak naprawde pokochać :(

ojj każdy potrafi, też tak miałam troche, potem sie zakochałam i wgl mi nie przeszkadzały jego wady, nawet je pokochałam można powiedzieć, a w życiu bym nie pomyślała:-P nie wiesz kdy sie zakochasz, może właśnie w tej która Ci sie za bardzo nie podoba :-P

No właśnie zakochać sie nie jest tak latwo zauroczyc sie to juz inna sprawa...

Pewnie mnie tu teraz zjedziecie, ale zostawiłam nawet chłopaka mającego guza, przeszedł prepanacje. A ja go zostawiałm, i nawet nie myślałam o nim, i tym że nie powinnam w takim momencie (gdy go poznałam nie wiedział o chorobie) Teraz po 3l mi wstyd, ale nie żałuje. No nie mam czegoś co ma większość ludzi.. Nie wiem czy rozumiecie

bo go nie kochałaś i w dupie go masz :-P