Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dziecko i przemoc

DZIECKO I PRZEMOC

Polecane posty

Autorko.To tylko świadczy o matce jak wychowuje swoje dziecko. Ale tak jak pisałaś nie masz prawa bić obcego dziecka a możesz jedynie zwrócić uwagę matce. A człowiek niekiedy nie wie jak postąpić , jest po prostu w szoku i niekiedy jest głupio zwrócić uwagę. Moja córka też potrafi mnie uderzyć ale ja jej tłumacze że tak nie wolno i to mój obowiązek jako matki dziecku tłumaczyć co jest be a co cacy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NIKT NIE MA prawa bic moje
NIKT NIE MA prawa bic moje dziecko tak jak Adalis to radzi, to aj jestem jego matka i ja decyduije czy bnede bic dziecko czy nie, ty jako obca osoba do dziecka NIE MASZ prawa Adalis bic mojego dziecka Klapsa sobie dawaj swoim dzieciom To jest prymitywna metoda, zawsze od klapsa sie zaczyna i nigdy nie konczym na jednym, za to pozniej jest pas, kabel tak jak u ciebie adalis coi posalas.Twoi rodzice tez od klapsa zaczynali i ty bedziesz powielac ich bledy, bo nie masz zalu, czyli uwazasz ze dzieci mozna tak bic, juz nie umiesz zapanowac nad swoją reką, tylko dlatego ze dziecko do ciebie pyskuje, wteedy tracisz panowanie i je zaczynasz bic/klapsowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jako matka postawiłam przed soba wyzwanie: Wychować syna tak by nie miały miejsca takie historie jak ta autorki Tłumaczyć, rozmwaiać i jeszcze raz tłumaczyć Na to obstawiam Zobaczymy jak mi pójdzie:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny ale wy mnie nie rozumiecie widzę Byłam bita i dlatego sama bić nie będę!!!!! To nawet klaps nie był więc nie rozumiem o co się czepiacie MAm anielską cierpliwosc i poniosło mnie raz czy dwa ale nawet wtedy nie wlałam dziecku tylko klapsnęłam/musnęłam no nie wiem jak to nazwać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W jednej sprawie się mylicie Jeśli rodzic nie wykazuje zainteresowania wychowaniem dziecka to jak najbardziej inni ludzie powinni mu wpajać pewne zasady Rozmawiać tłumaczyć ale broń boże nie robic tak jak autorka że nie reagowac wogóle!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co to za czasy są, szok...
adalis - dobrze mówisz, klaps jeszcze nikomu wielkiej krzywdy nie zrobił, a lepsze to niż te rozwydrzone bezstresowo wychowywane dzieci które potem nie widzą nic złego w biciu kogoś , wyzywaniu, niszczeniu cudzych rzeczy itp. Potem takie delikatne mamuśki co to Cię teraz atakują się dziwią że z dziecka wyrósł bandzior - bo przecież nikt mu niczego nigdy nie zakazywał i go nijak nie karał. I nie mówie że trzeba lać dziecko, ale klaps to nie wielkie lanie! Ciekawe czy ktoś oglądał supernianie i dzieci które mowiły do matek "ty szmato dawaj to.." lub biły je po twarzy i kopały. Masakra dorosłe baby a nie mogą sobie dać rady z człowiekiem sięgającym im do pasa... A autorka powinna zwrócić uwagę i to stanowczą najpierw dziecku a potem tej głupiej babie zwanej jego matką !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Adalis jestes durna
zgadzam sie z tym ze przewaznie na jednym sie nie konczy a zaczyna cos wiecej, jak w twoim przypadku adalis.Szkoda ze uwazasz to za nic zlego, jestes na dobrej drodze do robienia tego samego.Nie masz pewnosci zenigdy na syna nie wewezmiesz pasa czy kabla jesli ty nie czujesz zalu za to jak cie rodzice ponizali i zadawali ból, no bo dlaczego bys nie miala tego robic? skąd wiesz ze twoje dziecko po jednym klasipe sie uspkoi tak jak tamte dziecko ,ktorym sie zajmujesz? a bardzo molziwe ze bedzie odpornby na kalpsy i u ciebie jeden czy dwa nie bedzie skutkwoac wiec cala serie zacznie bu dawac.Osoby z takich rodzin nie mają panowania nad sobą i byle piedola jak pyskowanie dziecka juz jets powodem do bicia Poradzilas autorce aby obcemu dziecku dawal kalpsy, to ejst dla mnie rowniez paranoja. O ile jeszce jest "wybaczalne" aby matka klapsla wlasne dziecko to nie mozna tolerowac aby obce osoby karały cielesnie nie swoje dzieci a tym bardziej zadne dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie paradoks polega na tym że to dzieci które zostały wychowane "na klapsach" wiedzą,że agresja jest zła,że dotyczy tych złych,nieposłusznych ludzi Dzieci wychowywane bezstresowo są dużo gorsze Sama byłam bita pasem i nie życzę tego nikomu ale uważam że taki lekki klaps krzywdy nie wyrządzi Oczywiście tylko w sytuacji gdy wszystko inne zawodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anka 394893575
kurde głupie jesteście kobity - prawie kazdy z nas dostal kiedys klapsa od rodzicow bo takie byly czasy i nikt nie pieprzyl bzdur o tym jaka to wielka krzywda sie z tego powodu dzieje. A dostalo sie klapsa i od razu bylo jasne ze czegos nie wolno. I wcale nie bylo tak ze za kazdym razem coraz mocniej nas bito czy poszlo to w strone patologii. I jakos doroslismy i nie mamy chorej psychiki przez to. KLAPS TO NIE ZNECANIE SIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziecko i przemoc
No dobrze dajcie już spokój Adalis, bo nie o nią tu chodzi. jak mam się kulturalnie i raz na zawsze wymigać od dalszych kontaktów z nią? a może teraz dla świętego spokoju jechać,ale jej więcej nie zapraszać? bo w sumie to ona zaproponowała kawę,ja powiedziałam że córka teraz idzie spać więc nigdzie nie pójdę,ale może w takim razie ona przyjdzie do mnie,bo mieszkam parę kroków od sklepu. ona się nie wprosiła,więc może jakbym teraz pojechała to potem da spokój? bo tak to ciągle pewnie będzie dzwonić i pytać kiedy przyjedziemy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz masz rację w tym że nie mam żalu do rodziców o te klapsy i bicie Nie bili tak by zrobic mi krzywde ale przywołać do porządku Była bardzo grzecznym dzieckiem w efekcie bo bałam się A mimo to bardzo kocham i szanuję rodziców i nie mam im za złe sposobu wychowania Nie wyobrazam sobie natomiast dawania klapsów własnemu dziecku NIGDY A że jestem uparta uważam że pomimo tego co tu piszecie nie będę biła dziecka Zrobiliście ze mnie jakiegos potwora:D uciekam bo idę pobawić się z synem Pozdrawiam wszystkich:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NIKT NIE MA prawa bic moje
"co to za czasy są, szok... " NIE musisz stosowac klapso aby karac dziecko, dziecko mozna karac na wiele innych sposobow ale nie zadając mu bolu bo to jest ohydne. To ze ja nie bije swojej corki to nie znaczy ze dziecko nigdy nie jest karane. Najbardziej co mi sie rzucilo w oczy to to ze PIERWSZA wypowiedzAdalis byla napisana aby autorka skarcila cielsnie i to nie swoje dziecko, i to jest jej pierwszy wpis,.Od razu mozna wywnioskowac ze ma jakąs spaczoną psyche jesli pierwsze co jej przychodzi na mysl to najpierw klaps.A moze Adalis przyszlo by ci do glowy aby autorce doradzic by kobieta porozmawiala ostro z matkaą tego dziecka a nie od razu bicie?? Moja matka jest zwolenniczką "klapsowania" po buzi i jaby twoj synek cos jej brzydkiego powiedzial,,zrobił,wten czas moja miala by prawo twojego klapsnąc w policzek?dla niej to tez klaps a nie katowanie, lekkie klepniecie w twraz twojego syna,to nie jest bicie, jak ty bys sie poczula wtedy jako matka jesli bys widzial ta sytuacje? podejrzewam ze byla bys przeciwko temu,(chco nie jestem pewwna) tak jak bardzo mozliwe ze autorki kolezanka jest przeciwko klapsom,ktore z od razuu radzisz autorce to stosowac na obcym dziecku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziecko i przemoc
Odpowie mi ktoś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co to za czasy są, szok...
Dla mnie klaps to klaps w pupe a nie bicie kogos po twarzy no sorry, odroznijmy takie rzeczy. Owszem sa inne kary i z tym tez sie zgadzam, zamiast klapsa odstawic w kat, kazac siedziec w pokoju dopoki nie przeprosi i nie zrozumie ze tak nie mozna.. Ale niestety niektorzy nie potrafia zastosowac zadnej kary, a stwierdzenie ze tak sie nie robi to raczej dla rozwydrzonego dziecka nic nie znaczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Adalis jestes durna
"anka 394893575 " ale zazwyczaj konczy sie tak jak u pani Adalis, od klapsa sie zaczynalo i na jednym NIE poprzestalo,stad taka zadyma, ze rodzice nie umieją na jednym klapsie przestac i gdy przestaje dzialac, sięgaja wtedy po cos mocniejszego i bolesniejszego tak jak w przypadkuAdalis i wieluu wielu moich znajomych, .Sama pisze ze byla bardzo grzecznym dzieckiem wiec naprawde musiala za glupoty obrywac i blache powoduy, to bo grzeczne dziecko sie bije? za co rzeczne dzieci sie ma bic? a no szuka najbardziej błachego powodu do lania i sie wtedy leje. Tez poperam tą wypowiedź ze odrazu Adalis komenatrz taki byla aby zbic dziecko.Nie przyszlo je namysl by zamienic poważną pogadanke z matką tamtego dziecka tylko odrazu radziila dac kalpsa nie swojemu dziecku.Ja rowniez bym sobie nie zyczyla aby ktos moje dziecko lał po tyłku czy po twarzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co to za czasy są, szok...
Autorko , jesli sie z nia spotkasz znowu to skomentuj to zachowanie, wroc do tematu i zapytaj jak ona widzi wychowanie dziecka , jesli mu pozwala na takie rzeczy. Jesli dzieciak znowu sie tak bedzie zachowywal to powiedz ze Ty sie na takie zachowanie nie zgadzasz i wobec siebie nie zyczysz sobie tego. I tyle. Jak sie obrazi to trudno, skoro baba nie rozumie to nic nie poradzisz. Najlepiej sie nie spotykac. A jak cos jej powiesz to przynajmniej jedno zyskasz - choc przez chwile sie zastanowi nad swoim postepowaniem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NIKT NIE MA prawa bic moje
"co to za czasy są, szok... " ale klepniecie po buzi to rowniez nie jest bicie ,tak samo jak klepniecie w tylek nie jest biciem,Ani jedno ani drugie nie jest katowanie wiec o co ci chodzi??To klpeniecie i to klpniecie nie wywołujące zadnego urazu cielesnego, wiec zadne bicie a mimo to nie zyzczyla bys sobie aby ktos klepal twoje dziecko czy po buzi bo sie źle odezwie co?.TAK ,niektorzy nie potrafią zastosowac zadnej kary, co nie oznacza ze moga wymierzac klapsy//lanie.Radze najpierw stosowac kary a nie odrazu reka leci jak to pani Adalis radzila odrazu w pierwszym swoim wpisie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bic nie możesz absolutnie - to nie twoje dziecko, żebyś go miała wychowywac, od tego jest matka i jestem pewna, że większośc matek by sie poczuła urażona gdybyś w ten sposób potraktowała jej dziecko ale następnym razem mogłabyś próbowac wpłynąc na jego zachowanie delikatnie zwracając uwage i mówiąc, że w WASZYM domu nikogo po twarzy się nie, nie szuka po szufladach itp. - twój dom, twoje zasady i goście czy chcą czy nie, czy się z nimi zgadzają czy nie powinni je respektowac mnie jednak zastanawia PO CO właściwie na siłę utrzymywac kontakty? jeśli ona będzie w kółko dzwonic to ty możesz się w kółko wykręcac, bez konkretnego powodu, żeby nikogo nie ranic, ale na siłę przecież nie musicie tej kawy wcale pic czy macie o czym w ogóle rozmawiac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co to za czasy są, szok...
jest róznica i to zasadnicza! tak jak miedzy ukluciem kogos w plecy a ukluciem w otwarte oko. I to uklucie i to uklucie tylko inne miejsce i jakby krzywda wieksza co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziecko i przemoc
No właśnie wiem,że powinnam zareagować i poprosić ją żeby trochę okiełznała dziecko. ja wiem,że dziecko ma dużo energii i musi ją jakoś rozładować, wiem że taki maluch czasem nie potrafi kontrolować emocji. sama ma dwoje dzieci i potrafię być wyrozumiała-bo moim na tyle nie pozwalam,rozumiem,że ona swojej pozwala na więcej. ale jak taką rozmowę z nią zacząć. uważam że jej córka już jest w takim wieku,że powinna wiedzieć co wolno a co nie,ale to rodzice powinni wyznaczyć granicę nie ja. właśnie dostałam od niej smsa z pytaniem czy jutro nie wpadniemy,bo przecież jest wolne... ach nie wiem czy jechać i rozmawiać,bo czy ona coś zrozumie i czy jest sens i jakim prawem z drugiej strony mam jej mówić co ona ma robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NIKT NIE MA prawa bic moje
kłując kogoś w oko, wyrzadzasz mu krzywde i mozesz nieodewrcalnie uszkodzic wzrok,stan zdrowia, dajac klapsa w tylek, lub lekko klepiąc w polieczek gdzie nie ma sladu to nie ma wtedy zagrozenie zycia,czy zdrowia, wiec dla mnie nie ma roznicy czy to policzek czy posladek.Jestem przeciwna temu i temu, zwlaszcza uzywając tylko takiej metody wcyh., a nie zadnej innej.Sprzeciwiem sie temu co adalis pisala a by karcic cielesnie dziecko i to przy matce dziecka nie mając na to pozowlenia ,nie przeprowadzając zadnej rozmowy z matka dziecka na jego temat Podalam przyklad jakby Adalis albo inni zareagowali jakby moja matka ktores dziecko klepla w policzek za pyskowki(to nie ejst znecanie sie ale lekkie klepniecie) tak jak adalis daje klapsy za pyskowki tamtemu dziecku.Nie potrafi panowac nad rekoma i dlatego uderza dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co to za czasy są, szok...
ważne żebyś nie zaczęła z pozycji ataku bo to z góry skazane na porażkę. Po prostu powiedz, że Ci sie przypomniala ta sytuacja itd. A jesli nie to wymysl jakis przyklad, nawiaz do tematu jakos. Mozesz zapytac jak ona sobie wyobraza takie zachowanie dziecka w przedszkolu , gdzie za takie cos inne dziecko moze jej dziecku zrobic wieksza krzywde. Jakos delikatnie musisz pokombinowac.. ciezko radzic bo to wyniknie z sytuacji w jakiej sie znajdziecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziecko i przemoc
Do a ja uważam ona mnie uderzyła bo jak chciała rzucić wazonem to do niej podeszłam, przychyliłam się i powiedziałam-kochanie tym się nie rzuca,to nie jest piłka. i ona wtedy mnie bach. dodam tylko,że przyniosłam jej dwa pudła z zabawkami mojej córki i powiedziałam,że może sobie wybrać coś co jej się podoba i się może tym bawić. jak jej się znudzi to niech odłoży do pudełka i weźmie coś innego. wyjęła kilka zabawek ale się nimi nie bawiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co to za czasy są, szok...
no i mozesz jej mowic z takiej racji ze to wobec Ciebie sie tak zachowalo, a Ty nie musisz na to pozwalac..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mruffkavmala
za uderzenie mnie w twarz przy braku reakcji matki - złapałabym bachora za łapę tak, że poczułaby. I odepchnęłabym szczyla w stronę matki. I NA PEWNO GŁOŚNO POWIEDZIAŁABYM mamuśce co o tym sądzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziecko i przemoc
Próbowałam ją zainteresować lalką, sorterem lub instrumentami,a jej matka tylko siedziała. już wtedy mi było głupio,bo to ona powinna próbować bawić się ze swoim dzieckiem. ja nie lubie jak ktoś mi się wtrąca i może dla tego mam opory. może lepiej nie jechać. nie wiem,może powiem że mnie grypa bierze. ale z drugiej strony głupio tak kłamać. nie wiem co robić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co to za czasy są, szok...
no dwa normalne i jedno chore wyjscie masz: - jedziesz i reagujesz jak cos sie wydarzy, a przy sposobnosci nawiazujesz do tego co bylo - nie jedziesz i juz nie utrzymujesz z nia kontaktu , ciagle sciemniajac ze nie bo cos tam... - ale to troche meczace na dluzsza mete. - tylko nie wybieraj trzeciego - ze jedziesz i udajesz ze nic sie nie dzieje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co to za czasy są, szok...
chociaz to drugie to tez za normalne nie jest hehehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po pierwsze: 1.Absolutnie nie wyrazam zgody aby przy mnie,obcy człowiek bez mojego pozwolenia karcił cielsnie moje dziecko (zwlaszca niespelna 2 letnie) bo nawet ja cielesnie nie karce dzieci ,a co dopiero mówiąc aby to robił na moich oczach ktos inny.Nawet w przedszkolu nie daje pozowlenia na klapsowanie mojej 3 latki.Nie obchodzi mnie to czy to bicie czy nie, czy to bedzie bolec czy nie.Ja jestem rodzicem i to ja decyduje,nikt inny, a a jak sie nie podoba to dowidzenia.. Po drugie: 2. Na miejscu autorki,nie dopuscilabym aby obce dziecko robiło mi rozpiździel w chacie (i nie dopuszczam), powiedzialabym odrazu co mysle na ten temat.Zwrocila bym dobitnie uwage i dziecko a tym bardziej jego matce. Po trzecie: 3 Ggdyby obce dziecko uderzylo nie w twarz, to bez żartów zlapala bym za łapki ,zaprowadzila do jej mamy na kolana, i wtedy powiedzial ostro i dobitnie kolezance co mysle na temat jej postawy, jej zachowania i calej sytuacji jaka sie wydarzyła, przy czym by mi kompletnie już nie zalezalo na znajomosci z tą osoba, jakbym widzial ze to takie puste i tempe z niej babsko Podziwiam cie autorko za spokój i opanowanie, nie do dziecka ( bo glowa wina lezy w rodzicach),ale do tej twoje kolezanki Niecierpie nie o tyle dzieci ale ich rodziców, co uważają ze ich dziecu wszystko mozna.Wten czas trzeba takiej mamuusce dobitnie wybic z glowy takie rozumienie.Wolnosc Tomku w swoim domku, nie moim :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój pierwszy punkt tyczyl sie wypowiedzi,aby autorka skarcila klapsem kolezanki dziecko.-rozwinelam moją myśl co na ten temat uważa,.Zwrocenie uwagi, lub ostra reprymenda do dziecka, ok, lecz nic wiecej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×