Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bólukojenia

Jestem biedny

Polecane posty

Gość bólukojenia

Witam ! Pisze tutaj tylko i wyłącznie żeby poczuć się lepiej, ulżyć sobie nie interesuje mnie niczyje zdanie po prostu mam nadzieje że jakoś mi ulży. Mam 17 lat jestem biedny,nieudolny,leniwy i jestem złodziejem, wychowuje się w patologicznej rodzinie {nikt mnie w niej nie bije przynajmniej teraz} jestem adoptowany życie daje mi codziennie w dupę, w wieku 16 lat miałem zawał i tydzień spędziłem w szpitalu jestem bardzo biedny rodzicie mają długi których nie spłacą do śmierci {opiekunowie} ojciec ma 67 lat jest alkoholikiem, praktycznie nie ma banku w którym nie ma jakiś opłat jak umrą wszystko przejdzie na mnie a wtedy się powieszę. Co dziennie patrze na matkę na jej przykrą smutną twarz wtedy czuje się zupełnie źle ale nauczyłem się już nie odczuwać niczego mam znieczulicę jedyne co mnie dobija to złe poczucie brak perspektyw bo wiem że nic mnie nie czeka oprócz kórka i sznurka. Kradnę czasami w internecie żeby poczuć się jak normalny człowiek który żyje i bardzo często jest tak że to ja muszę jeszcze pareset złotych dać starym na spłaty bo by nas wyrzucili na ulice. Nie mam nawet na podstawowe rzeczy typu napój ,jedzenie ubranie chyba że ukradnę to mam. Bardzo lubię palić marichuane i od czasu do czasu wypić piwo przynosi mi to ukojenie ale z czasem coraz mniejsze Moja matka {biologiczna} jest psychicznie chora czuje że niedługo do niej dołączę . Jest mi bardzo zle ze sie urodzilem w polsce i że w ogóle przyszło mi żyć w ubustwie i smrodzie czuje obrzydzenie do swojego życia w którym nic nie da się zmienić. Ostatnio mam strasznie psychiczny problem z pieniędzmi nie mogę przestać o nich myśleć liczą się one dla mnie coraz bardziej i nic po za nimi znika moje przekonanie że pieniądze nie dają szczęścia wcale tak nie jest! . Ale i tak przecież nie jest żle prawda? przecież rodzą się ludzie w afryce którzy umierają z głodu, mam przecież gdzie mieszkać {jeszcze} gdzie spać {jeszcze} i od czasu do czasu zjeść coś normalnego {jeszcze} ... Nie wiem zupełnie kim lub co i jak mogę zarobić uczciwie pieniądze by godnie żyć jak człowiek teraz ludzie wykształceni nie mają pracy to co ja dopiero co najwyżej mogą mnie zatrudnić na sprzątacza kibli itp za które dostane 500zł na miesiąc ? co gorsza zdaje sobie sprawę z tego że takich młodych ludzi jak ja jest coraz więcej i ta liczba takich osób będzie rosła co polepsza mi samopoczucie w jakimś stopniu że nie jestem wyjątkiem który nic nie znaczy na tym świecie i jest wart tyle co brud pod paznokciem .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vivr
Zmień swoje myślenie,wyznacz sobie cel i dąż do niego.Jeżeli będziesz się dołować to nic z tego nie wyniknie zdeterminuj się jakoś.Nie wiem po jakiej szkole jesteś czy uczysz się dalej... Ja też nie mam lekko,mieszkam z idiotami pod jednym dachem ale probuję się z tego wydostać,kończe dobrą szkołe i itp.Musisz sobie jakoś dać radę,i nie pal marihuany,w ogóle rzuć używki i nie daj się depesji bo ona niszczy ludzi,poukładaj to wszystko,ważne jest aby mieć również oparcie.Powiem ci że w tych czasach dobrze jest wyjechać za granicę sam tam znalazłem pracę,nie chcę się wymądrzać ale pokazać że się da.Ty też spróbuj koniecznie,szukaj polskich firm w innych krajach przy odrobinie szczęścia możesz się ustawić,spróbować musisz.Znajdz sobie drugą połowę,abyś miał z kim dzielić się sukcesami,kto zdeterminuję cię do działania tym samym możesz zwiększyć swoją wewnętrzną wartość.Napisałem ci to tak jedno na drugim,ale jakoś chciałem pomóc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×