Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość samotny..094

Szczeniak !!! i PROBLEMy z nim zwiazane

Polecane posty

Gość samotny..094

sluchajcie mam psiaka ma 2 miesiace i kuśwa nie wiem jak go oduczyc tego ciaglego gryzienia, gryzie mi w chacie wszystko kable, meble lozko, kapcie, stol mimo tego ze ma swoje zabawki . ale to ok jeszcze potrafie zniesc ale nie da sie poglaskac nawet od razu rzuca sie go gryzienia, cale rece mam poharatane i podrapane, nawet jak dopiero wstanie i jest w letargu to wyciaga pysk zeby gryzc, probowalem juz kuśwa wszystkiego mowilem NIE, tupalem noga, piszczalem tak jak male psiaki a to gdzie tam jeszcze gorzej. czasami jak spie i mi reka zwisa z lozka to tak mnie gryzie az do krwi ;// wiem ze go swedza zeby ale bez przesady. nikt nie chce sie z nim bawic bo gryzie i warczy przy tym i sczeka, jak sie ktos zna na psach to prosze o rady, dziex

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w dupie
przejdzie z wiekiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotny..094
no wiem ale jak to chociaz zlagodzic? nie chce go bic czy tam cos jak mnie gryzie ale czasami juz mam taka ochote mu dac klapsa szczegolnie jak szczerzy na mnie zeby i warczy a

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miałam to samo
ze szczeniakiem...jak tylko zaczynal mnie gryzc to krzyczałam głośno FE i konczylam z nim zabawe, po prostu go ignorowalam...teraz maly ma 5 miesiecy i lize wszystko :P czasami tylko zdarza mu sie niechcacy chapnac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotny..094
no tez tak robie ale jak juz ma faze na gryzienie to przylatuje i gryzie mi noge jak siedze czy stoje. ostatnio jak sie rzucil na choinke to ja lapalem bo juz leciala ;/ podgryzal lancuch i warczal jakby mial z nim zaraz pojsc w solo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kup mu dużo gryzaków, różnych. może tez takie jadalne jakies pedegree czy coś. i zachęć go do nich tzn, nie tylko rzuć ale poszarp sie z nim o tego gryzaka, wtedy bardziej sie nim zaointeresuje. Moj pies do 2 roku zycia gryzl wszystko w domu mimo zabawek jakie mial, ręce tez mialam podrapane i pogryzione ;) ale ja mam beagla a te do najgrzeczniejszych nie należą. Po 2 latach jak ręką odjął, nic w domu nie pogryzł. Twoj pies jest jakiejs konkretniej rasy? Musisz to przetrwac, wyrosnie z tego ;) A zapewniasz mu dizo ruchu? chodzisz na spacery zeby go wymęczyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miałam to samo
a i poza tym...dostarczalam mu duzo zabawek go gryzienia i staralam sie poswiecac sporo czasu na zabawe tak zeby go zmeczyc...dzieki temu uniknelam strat w domu, w sumie to nic nie mam zniszczonego...a mam labradora, ktore w wieku szczeniecym maja adhd, takze polecam poswiecanie pieskowi duzo uwagi...dopiero pozniej odstawienie "od cycka" tak zeby umial sie sam soba zajac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nasz mops też gryzł jak wariat, ojciec go tego oduczył, biorąc go lekko za kark (oczywiście nie podnosząc do góry, tylko tak lekko za skórę) i mówił mu bardzo stanowczo i głośno nie wolno. Za kark niby biorą suki jak chcą czegoś młodych oduczyć albo je ukarać. U nas pomogło po jakimś czasie, nie wiem czy u Ciebie coś to da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miałam to samo
aa i duzo spacerow ;) moj ma ok 3 godzin dziennie...oprocz zabawy, dzieki temu w domu caly czas spi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotny..094
owczarek niemiecki to jest. no ruchu to ma pod dostatkiemn, jestem ze wsi wiec ma duzo przestrzxeni, wybiega sie zawsze jak szalony, czesto tez z nim chodze w puszorku po okolicy... no ma duzo zabawek tak szczerze mowiac. Ale najlepsze w nim jest to ze jak chce mu sie kupe to wie ze musi na gazete i na dworzu ale jezeli chodzi o sikanie to wali po calym domu, potrafi isc i sikac, dobry jest ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bicie nic nie da. Nie możesz też nie robić nic, bo mu to nie przejdzie, a tylko się pogłębi. Psu musisz pokazać, że to Ty tam jesteś przywódcą stada i ma się słuchać. Jeśli sam sobie nie radzisz, to idź choćby do weterynarza, niech Ci da konkretne rady. A jeśli masz kasę i czas, to najlepiej wybrać się z psiakiem na tresurę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mychoł
Próbowałeś przypalać go papierosem? To bardzo skuteczna metoda na niesforne psiaki. :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotny..094
powiem wam tak, ze wszyscy mowia ze psa nie mozna bic itp bo bedzie mial leki przed wlascicielem itp ale to chyba nie dotyczy wszystkich psow, sluchajcie moja ciotka wlasnie na biciu wychowala psa, jak sie zsikal wsadzala mu pysk w siuski i bila w tylek(a podbno tak nie mozna), skielczal bez powodu w tylek, gryzl w tylek a jak zrobil dobrze to go nagradzala i powiem mam ze pies zostal super wychowany i mimo tego ze od ciotki dostal najwiecej (bo czasem az piszczal az szkoda mi go bylo) to traz najcvhetniej do0 niej przychodzi i tak jest z nia zzyty, zawsze siada pod jej nogi i tylko do niej cdiagle chce , wiec jak to kuswa jest w koncu ? bo juz sie gubie jak robic zeby bylo dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotny..094
Ciebie chetnie przypale pajacu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotny..094
halo halo co tak ucichlo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotny..094
dajcie jeszcze jakies rady!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotny..094
temat mi upadl up up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znam się na psach i żeby się nie rozpisywać nakreślę przypadek w jednym zdaniu. Zła socjalizacja wczesnoszczenięca lub jej brak (odpowiednia za nią jest matka szczeniąt), szczeniak w wieku dwóch miesięcy MUSI być jeszcze przy matce !!!!! teraz się zastanów czego oczekujesz właściwie od tego psa. PS. Jesli chodzi o kary cielesne - mozna latwo nauczyc psa np pozerania wlasnego gowna dzieki biciu lub wkladaniu mu nosa w odchody poniewaz pies nie rozumie ze to cos obrzydliwego i tak to odbierze a i tak cala masa debili to bedzie robic i pozniej sie zastanawiac czemu ich pies namietnie wpieprza kal. Tak samo z laniem za przewinienia - pies nie rozumuje tak jak my ludzie totez kara bedzie dla niego tylko wyladowaniem frustracji wlasciciela niekoniecznie musi on to polaczyc z jakims wystepkiem z jego strony. I tu zalezy wszystko od charakteru psa - z jednego wyrosnie znerwicowany pies, z innego lekliwy, beda to psy potulne i nieufne natomiast z madrego psa wyrosnie zapewne pies przypominajacy agresywnego gdyz bardzo szybko zalapie ze agresja jest sposobem na okazywanie niezadowolenia a jak wyczuje slabosc pana badz to ze jest fizycznie silniejszy to z przyjemnoscia to wykorzysta. NA SZCZESCIE te psy, ktore mimo kar cielesnych nie zaatakowaly sa po prostu zbyt ''glupie'' :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotny..094
dzieki mychol :) jakos sobie bede musial poradzic z tym malym diabelkiem... byle by przestal mnie juz tak gryzc bo zwariuje przez niego;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tylko ze ja Ci nie pomoglam :D Napiszę tak... ten pies jest za młody i jeszcze zbyt głupiutki żeby się czegokolwiek nauczyć. Normalnie psy tak średnio są posłuszne i reagują na komendy około 6 miesiąca życia - wcześniej są zbyt podekscytowane, rozkojarzone itp. oczywiście to tylko taki wiek określony mniej więcej, jeden pies załapie szybciej drugi później. I podkreślam, że to sie nie tyczy nauczenia podania łapki... tylko optymalnej koncentracji psa i dobrego skupienia i usłuchania. Twój błąd to kilka metod na raz. Wybierz tylko jedną i jej się trzymaj. Skoro pies ma dwa miesiące to u Ciebie jest dopiero przez chwilę, a aby się czegokolwiek nauczył potrzeba czasu - to mogą być dwa tygodnie a może i miesiąc lub dwa codziennych, konsekwentnych ćwiczeń aby zobaczyć pozytywne rezultaty. Moja propozycja - gdy bawisz się z pieskiem i zaczyna gryźć to powiedz NIE (nie krzycz tylko powiedz to spokojnie, stanowczo) i odejdź od pieska. Ignoruj go. Następną zabawę rozpocznij dopiero po paru minutach które upłyną od momentu w którym pies przestał Cię zaczepiać i się Tobą interesować. Jedna metoda - konsekwencja - cierpliwość Jak Ci szkoda kapci czy nóg od stołu to popsikaj perfumem, posyp pieprzem i pies tego nie ruszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotny..094
nie wiem czy mam tyle cierpliwosci, bo jestem b.nerwowy ;/ i tu problem, chyba sie nie nadaje do psa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to sięgnij po tabletki uspokajające :D to jest szczeniak więc ma szum w głowie, on dopiero poznaje świat i nie ma żadnej metody dzięki której się nauczy w jeden dzień. Szczeniaki w miocie poznają wszelkie granice podczas zabawy o czym sam wiesz i same uczą się przez to wyczucia, niestety to też nie jest zawsze tak. Naprawdę to szczenięta nigdy nie mają wyczucia a nierzadko również dorosłe psy w zabawie bywają niedelikatne. Skąd masz w ogóle tego psa? Podejrzewam, że nierasowy bo na pewno nie pochodzi z żadnej hodowli... nie chcę Cię straszyć ale takie psy są o wiele bardziej narażone na ciężkie choroby które się dziedziczy zarówno fizyczne jak i psychiczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotny..094
dostalem od sasiadow, a taki tam zwykly kundelkowy mieszaniec...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dodam, że takie warczenie, pokazywanie ząbków i podgryzanie wśród szczeniaczków to takie ustalanie hierarchi na żarty. Można zauważyć, że te silniejsze wskakują na te słabsze, kładą im łapki na karki i to właśnie te które w tych zabawach najczęściej są na górze i obalają pozostałe zawsze są pierwsze przy cycku mamusi, zawsze najwięcej zjedzą, a kiedy pieski śpią razem wtulone w siebie to te właśnie śpią w środku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miałam to samo
nie zgodze sie z Mycholem, ze takiego psa nic nie nauczysz...i ze nie rozumie komend. Moj w ciagu pierwszego tygodnia z nami nauczyl sie siadac, lezec, podawac lape, przybijac piatke i dawac glos (a tez mial 2 miesiace). Dopiero po tym nauczyl si zalatwiac na dworze i przesypiac cale noce. Musisz byc bardzo cierpliwa, ja nie bilam pieska tylko ewntualnie pokazywalam ze cos mi sie nie podoba podniesionym glosem, a za wszysko co robil dobrze była mała nagroda :) Rozczulaj się nad każdym załatwieniem na dworze, chwal pieska...a w domu jak go złapiesz na goracym uczynku to głośne FE. U mnie działało również łapanie przy tym za skóre na karku (ktoś już opisywał tą metodę). Ale nie wsadzaj mu pyszczka w odchody, to nie jest dobra metoda zwłaszcza że psy maja bardzo wyczulony wech. U mnie te metody sie sprawdziły, w sumie dalej stosuje system nagród albo slownych albo w postaci jakiejs malutkiej przekaski. Obecnie moj piesek ma 5 miesiecy a jest bardzo grzeczny, tak jakby psa nie bylo w domu...choc przeciez jest jeszcze szczeniakiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To przeczytaj jeszcze raz co napisalam bo jak byk widac ze nic nie zrozumialas..... przypominam: "I podkreślam, że to sie nie tyczy nauczenia podania łapki... tylko optymalnej koncentracji psa i dobrego skupienia i usłuchania." Pies, który ma np. 6 tygodni NIE JEST W STANIE SIĘ NAUCZYĆ, piesek 8tygodniowy lub 10 tygodniowy już owszem nauczy się podawać łapkę, nauczy się ''siad'' nauczysz go leżeć - bo nauka takich rzeczy wymaga może 5 lub 10 minut i większość psów załapuje już za pierwszym razem (co nie świadczy o tym, że są super ponadprzeciętnie inteligentne i uzdolnione - to normalne) psy głupsze będą potrzebowały kilku dni aby załapać podanie łapki etc. aczkolwiek żaden pies w tym wieku nie jest w stanie się skoncentrować i skupić w pełni na tylko jednej rzeczy, szczenie jest rozkojarzone, pobudzone, podekscytowane - i od dawien dawna wiadomo, że takie maluchy można ćwiczyć tylko max. 10 minut jednorazowo inaczej za bardzo go obciążamy. aa no i ROZCZULAĆ nad psem też się nie powinno... ani w ramach pochwały ani wtedy kiedy coś mu się stanie - np. kiedy ktoś wystrzelił petardę piesek się wystraszył a Ty się rozczulasz ''o jejciu, skarbeńku nie bój sie, malutkie biedactwo'' i takei gadanie jak do dziecia, którego pies i tak KOMPLETNIE NIE ROZUMIE i ciumkanie do niego tylko pogłębia strach i skłania do fobii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miałam to samo
no to ja mam widocznie jakiegoś wyjatkowego psa bo od kiedy go mamy potrafi sie skupic na tym co robimy i nie jest w zaden sposob rozkojarzony, kwestia podejscia do psa a co do np. strzelania to jak najbardziej sie zgadzam, bo u mnie pies nawet nie zwrócił uwagi na to ze byl sylwester

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×