Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Lubię piernikiI

Kto ma racje?ja czy mąż.

Polecane posty

Ale tu nie ma nic do rzeczy katolicyzm Autorka po prostu uważa że racja jest po jej stronie i to ona powinna mieć wpływ na wiarę i wychowanie córki A co z mężem?Czy on nie ma prawa głosu?Nie ma prawa własnych racji?A córka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po 1 i kolejne
po 1 - 9-latka nieświadomoa? co y dziecko specjalnej troski wychowujecie? bez przesady. Po 2 - skoro twoja wiara jest ważniejsza niż mąż i rodzina, to współczuję. Mężowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolejne-prowo
do tego słabe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po 1 i kolejne
poza tym sama pisałaś, że nie rozmawiasz ze swoim dzieckiem o wyznaniu. mąż też nie. To k...a jakim cudem ona ma świadomości nabrać? Kalekę wychowujecie. Bez wspominania świąt, choinki, komunii. nie masz pojęcia jaką krzywdę robisz dziecku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najbrzydsze sa golfy
czytanie ze zrozumienie sie kłania. Ona nie pisze że sama chce mieć wpływ na wychowanie córki! chce żeby córka zdecydowała sama. Co za różnica czy zdecyduje teraz czy za 10 lat? skoro jest szczęśliwa nie widzę powodu szukania na siłę pasującej wiary.Prowadzanie po kościołach różnych wyznań uważam za śmieszne! Jezus ochrzcił się w wieku 30l i problemu nie było:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najbrzydsze sa golfy
"kalekę wychowujecie" :D bo w Polsce KONIECZNIE trzeba być wyznawca jakieś religii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hwdpxx
Jezus był praktykującym żydem i problemu nie było

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość egeshrher
to ty masz rację, ustaliliście coś a on teraz się wyłamuje, podejrzewam że może mieć z tym coś wspólnego presja z zewnątrz. Dowiedz się jakie masz prawa, bo według mnie nie można ochrzcic dziecka jak jedno z rodziców się nie zgadza, ale ksiaza sa durni i mogą to zrobic bez ciebie. Porozmawiaj z córką, jak ona bardzo tego chce to wytłumacz jej z czym się wiaże przyjecie wiary katolickiej i że chiałas zeby zdecydowała o takich soprawach jak będzie dorosła. jak się uprze to zgodziłabym się a jak nie to ojciec jej na siłę nie ochrzci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hwdpxx
"jej na siłę nie ochrzci" pewnie że nie ale autorka na siłę chce aby ją nie ochrzczono

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość egeshrher
i nie daj się tym katolickim oszołomom którzy uważają że " w razie czego lepiej ochrzcić" to chore.Ja jestem ateistką i nie zamierzam chrzcic dziecka, kiedys samo zdecyduje czego chce. Nie można dac dziecku niczego cenniejszego niz prawo wyboru do tego kim chce być i jak żyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość egeshrher
brak chrztu daje wolnośc wyboru , ochrzczenie zamyka ją w jdnej wierze, jak nie widzisz róznicy to ... przykro mi,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hwdpxx
"Ja jestem ateistką i nie zamierzam chrzcic dziecka, kiedys samo zdecyduje czego chce." moja koleżanka też miała rodziców ateistów i miała komunie ze mną bo chciała a rodzice byli normalni a nie jak autorka debilka co nie uznaje zdania dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja do dzis nie moge wybaczyc
apostazja to ściema, jak nie zaskarżysz kościoła do prokuratury to NIGDY cię nie wykreślą z książek, apostazja to zwykle zamknięcie paszczy krzykaczom a kościół i tak ma cię w ksiązkach jako katolika

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja do dzis nie moge wybaczyc
tyle, ze córka autorki nie chce komunii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lubię piernikiI
moim zdaniem to narzucanie dziecku wiary,a ja chce aby sama o tym zadecydowała,jeśli będzie chciała zostać katoliczka nie mam nic przeciwko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość twoja mmm
do autorki: Zapytajcie się waszej córki co ona myśli na temat Boga, Jezusa, Maryji oraz obu religii. Jeśli będzie chciała przyjąć chrześcijaństwo to jej tego niebroń, ale jeśli stwierdzi że odpowiada jej r. Jehowy to zaakceptujcie jej decyzje. Porozmawiaj z mężem i powiedz mu że jeśli ochrzci córke wbrew jej zgodzie to może ona w przyszłości mieć do niego o to żal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Basenowa:>>
co za durnota, kobieto nie chce Cie obrazac, ale przestan piepszyc , ze chcesz zeby wybrala sama, jak nie wie co ma wybrac bo w domu o religii nie rozmawiacie!! kup jej jakas ksiazke o religiach swiata, sa nawet takie specjalne dla dzieci i zacznij z nia normalnie o tym rozmawiac, Ty o swojej religi mąz o swojej, wtedy mozesz mowic, ze nie chcesz jej ochrzcic bo chcesz zeby sama zdecydowala jaka wiare przyjmie. Jak ona moze cos wybierac jak nie wie jakie wiary sa. A koncen koncow, prawda jest taka,ze dziecko od poczatku wychowywane bez wiary bez tej wiary bedzie zylo juz do konca zycia, bo tak jest poprostu nauczone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość te verde unplugged.
Oczywiscie, ze Ty masz racje. Mozemy sie klocic o slusznosc postanowienia, ze to corka ma decydowac o swojej religii (choc ja takie jak najbardziej popieram), ale jesli maz nagle zmienia zdanie i chce wbrew zonie chrzcic dziecko, to stanowczo nie jest to w porzadku. I taka prawda: wiele osob patrzy z perspektywy swojej religii, chocby: ''Odpowiedz mi autorko, dlaczego nie obchodzicie świąt jeżeli twój mąż jest katolikiem? Tzn. że nie ma on prawa, by świętować swoje święto? Czy może sam dzieli się ze sobą opłatkiemi sam w ukryciu stroi choinkę? Nie wydaje mi się. On poświęcił coś dla ciebie, to teraz kolej na ciebie.'' Bo ona oczywiscie nie poswiecila nic. Z zalozenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lubię piernikiI
ja mu to mówiłam,i jeszcze raz dla jasności moja córka jest szczęśliwa,żyje jak inne dzieci z tym,ze nie ma u nas choinki i opłatka i ciagania jej po kościołach "bo tak trzeba"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iśka 12
W pełni popieram męża. Ma rację że chce ochrzcić cókę i posłac do komunii. Teraz dziecko powinno ,jak inne dzieci,chodzic na religie , iśc do komunii.A decyzję ,jaką wiare chce wyznawac, podejmie jak będzie bardziej dorosła.Sakramenty, które przyjmie napewno nie przeszkodza, gdy zechce wyznanie zmienic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lubię piernikiI
i gdyby teraz przyszła i zapytała o religie moja lub meza z pewnościa byśmy z nia na jej temat porozmawiali,ona nie pyta,w ogole jej to nie interesuje wiec nie bede jej zmuszała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lubię piernikiI
"dziecko powinno" gratuluje twojego toku myślenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość te verde unplugged.
Iśka 12 - a gdyby to taka 'jechowa' (przepraszam) ciagnela potajemnie dziecko do chrztu, to bylaby potworem, tyranem i wariatka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czyli...wytresować w jednej wierze, a później miłosiernie dać prawo wyboru?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najbrzydsze sa golfy
"Teraz dziecko powinno ,jak inne dzieci,chodzić na religie" taak? a to dlaczego? żeby inne mamusie zaślepione swoim katolicyzmem nie wytykały jej palcami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lubię piernikiI
i w ogole nie rozumiem myslenia niektorych,że skoro moje dziecko jest niewierzące to i nieszcześliwe zarazem,totalne bzdury.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A dziecko coś o Bogu wie? Rozmawiasz z nim o Nim? czy Tylko sprawa się kreci wokół nauk katolickich, które są dla Ciebie nie do przyjęcia. Bo wychodzi na to, że skłonna jesteś dziecko bez Boga wychować, byle go na katolicką religię nie wysyłać. I nigdy nie uwierzę, że świadek nie próbował swego dziecięcia na spotkania ciągać i w wierze świadków nie wychować. Dopóki męzulek nie stawał okoniem wobec Twojej opcji względem wychowania dziecka, to wszystko było w porządku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorka ma niewiele wspólnego ze świadkami Jehowy Oni trochę inaczej praktykują I zgadzam się z wami - wychowywanie dziecka bez jakiejkolwiek wzmiance o Bogu czy to tym katolickim czy Jahwe to jedna wielka krzywda Takie unikanie tematu na siłę bo ani jednej wiary ani drugiej nie chce się narzucać A może warto przedstawic córce aspekty obu wyznań i wtedy mogła by się zdeklarować?Bo ona nic na dobra sprawe nie wie!jak tak można?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×