Jak spędzacie wolny czas z małymi dziećmi???? Bo my chyba za zasuwamy ...

Jak tylko przyjdą wolne dni, to my coś robimy, gdzieś jedziemy, idziemy. Rozumiem pod tym wiele rzeczy - odwiedziny rodziny, przyjmowanie gości, jeżdżenie na zakupy, do muzeów, na wycieczki, do różnych babylandów, zoo...itd itp . Po prostu bardzo intensywnie spędzamy czas i jestem już tak tym zmęczona, ze nie zdajecie sobie sprawy. A przesiedzieć po prostu jeden dzień w domu i nie robic nic nie umiem juz chyba :-O Jak jest u Was??? Ja marzę, by jeden, jedyny dzień zbarłożyć w łózku, nie musiec wstawac, nic nie musiec, nikomu przygotowywac jedzenia, ubrań, myślec, co na obiad, po prostu przestac byc odpowiedzialnym za innych... tylko jeden dzien :-(

*za bardzo zasuwamy miało być :-P

*za bardzo zasuwamy miało być :-P

gdzieś albo do dziadków i zrób sobie dzień nieróbstwa!!!

no to w czym problem. umów się z mężem - jeden dzień on cały spędzi z dziećmi, drugi ty. i każdy będzie miał ten wymarzony dzień dla siebie :)

nie takie to proste, nawet jesli on z nimi zostanie na caly dzien, to ja bede i tak musiala ogarnac poranek :-O przy pomocy meza, of course, ale to nie o to chodzi... chcialabym tak po prostu od rana nic nie musiec, nie musiec sie budzic, tylko spac do oporu, nie musiec wstawac, ubierac, sie itd...

co to znaczy "będę musiała ogarnąć poranek"? umówcie się - dzisiaj ty zajmujesz się wszystkim - robienie śniadania, przygotowanie ubrań, wyprawienie się z domu, opracowanie całego planu dnia, a ja nie robię nic. za tydzień np. zamiana. mąż wstaje, zajmuje się wszystkim a ty możesz sobie wtedy zamknąć pokój i spać. no chyba że macie tych dzieci dziesięcioro, wtedy rzeczywiście jedno może mieć problem...

a musisz je prowadzac do tego zoo? niech jeden dzien pobawia sie w domu, nigdzie nie wychodzą