Ale miałam dziś przygodę;)))

Kurde, ale dzisiaj mnie spotkała historia;))) Siedze sobie w domu z dzieckiem, a tu dzwonek do drzwi, zerkam przez judasza i patrzeę dwóch kolesi stoi, myślę sobie, że na pewno jakies kalendarze chcą sprzedać, więc otwieram (ale tak bym nie kupiła);) Okazało się , że są to faceci , którzy spisują stany ciepłej i zimnej wody, ale wygladali bardzo podejrzanie, więc się pytam czy maja identyfikatory jakies, a oni, że nie, że mają tylko liste lokatorów ( czułam zapach alkoholu od nich, więc se myślę, że ni chuja nie wpuszczę was do domu;))), a oni, że oni spisują co roku, ze byli juz u sąsiadów i ogólnie gadka szmatka;))) ja mówię ok, no to właźcie,a jeden z nich w tej chwili wyciąga śrubokręt (myślę sobie, zajebiście), pytam sie po co mu ten śrubokręt i mówie, żeby nie wchodził, że podam mu te stany licznikowe, a on do mnie, że mi nic nie zrobi, że zostawi śrubokret na korytarzu i jak mogę myśleć, że oni chcą mnie zabić;))), że srubokręt jest potrzebny do otworzenia szafek w których są liczniki;)))ogólnie trochę głupio mi sie zrobiło, że podejrzewałam ich o coś takiego, ale koleś na końcu dodał , że teraz to się nie opłaca ludzi zabijac , bo wyroki zbyt wysokie za to są ;/ ale mówie wam, jak zobaczyłam ten srubokret to sie przeraziłam i mało co bym się posrała ze strachu;))) dobrze, że jutro się wyprowadzam z tego mieszkania i jakby chcieli mnie dorwac to mnie nie znajda;)))

ale ty glupia jestes:o na pewno glosowalas na PO, no nie?:D

jeden z nich stanął na taborecie, a ze spodni wysunął się wielki, czerwony i gorący penis, którego z lubieżnym uśmiechem objęłam swymi ustami i po chwili nasyciłam się życiodajnymi sokami nie roniąc ani jednej kropelki miłosnego nektaru

nie, jestem jeszcze głupsza , głosowałam na PIS

sorry, ale moja szafka od liczników jest na magnes, więc skąd do cholery mogłam wiedziec po co mu ten srubokręt

chowam tam wibratory w tajemnicy przed sąsiadami

Camerun Ty na pewno wolisz te o grzybicy, lub te typu " Mam 160 cm wzrostu i waże 200 kilo, od dzis odchudzanko"

ostatniego stolca miałam w momencie, gdy sikorka-bogatka przysiadła na brzózce pod którą przykucnęłam, by owego stolca oddać. chwilę później wspomniana sikorka zwróciła się ku mnie z lubieżnym uśmiechem i filuternym błyskiem w oku zatykając nos głośno zakasłała achu-kachu, kha-kha..!!