Jesli sie wam facet nie podobał..

to bylyscie w stosunku do niego szczere i potrafilyscie mu to zakomunikowac? czy raczej olewanie i udawanie ze nie istnieje? mowie tu o przypadku gdy facet pyta czy jest sie nim zainteresowanym czy nie i oczekuje prostej odpowiedzi. czy dla was krotka odpowiedz to cos za duzo?

To trudne pytanie. Mam tak prosto z mostu powiedziec facetowi, ze mi się podoba? A jeśli on nie wiąże ze mna zadnych powazniejszych (nie mam na myśli oświadczyn od razu) planów? Raczej nikt nie chce wychodzić na idiotę przed druga osobą. A szczególnie przed taką, która nam się podoba ;-)

zapytac chcoiaz czy sa jakies szanse na spotkanie. od czegos trzeba zaczac.

A Ty? Dlaczego Ty nie zapytasz? Mowę Ci odejmuje czy co? Chcesz żeby kobieta pierwsza wyszła z inicjatywą? To troche łamie schemat zalotów ;-) To samiec podbija do samicy a nie odwrotnie :-))

zapytałem i cisza. przeciez o tym jest ten temat