Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mężatka po bilansie...

Moje małżeństwo to porażka :(

Polecane posty

Gość mężatka po bilansie...

Niedługo piąta rocznica ślubu.Bilans wyszedł totalnie negatywnie. A może tylko ja się czepiam? Mąż pracuje na hucie (jeździ suwnicą,nie ma ciężkiej pracy) i oprócz tego nie robi kompletnie nic.Śpi po 12,a nawet 15 godzin na dobę.Od szafek w kuchni odpada okleina,na nowe się nie zgadza,ale też nie poprzykleja. Przedpokój jest pomalowany tylko w połowie-w czerwcu zrobił sobie chwilową przerwę w malowaniu i przerwa trwa ponad pół roku.W sypialni w ścianie jest dziura-od kwietnia,nie mogę się doprosić,żeby zaszpachlował.Od ośmiu miesięcy nie mogę się doprosić,żeby zabezpieczył nowy blat w kuchni,jest szpara i przy zmywaniu za szafki leci woda.I tak mogłąbym wymieniać bez końca.Po porodzie wróciłam do pracy,ale tak kiepsko się zajmował córką,że poszłam na wychowawczy. Nie uczył sadzania na nocnik,nie chodził na spacery.Pracowałam po 12 godzin,dziecko 12 godzin oglądało TV.Niedawno skończyła 2 lata,był z nią tylko 2 razy na spacerze.Może 5 razy się z nią chwilę pobawił. Raz ją zgubił w sklepie,wyszła na chodnik,nawet nie zauważył.Codziennie pije od 2 do 4 piw.Nie mam nic z tego małżeństwa.Do sprzątania,gotowania,zakupów,zajmowania się dzieckiem jestem dobra,ale jak chcę kupić nową lodówkę( na co teraz nas stać) to nie,bo szkoda pieniędzy. Obawiam się,że piąta rocznica to będzie ostatnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak moj nie bierze sie za to o co go prosze to albo go ostro zbesztam ( prawie zawsze pomaga) a jak nadal nic to biore sie sama :-) i tak jak nie chcialo mu sie zabrac za malowanie to sama okleiłam listwy i sie zabrałam, dlugo nie popracowałam bo stwierdzil ze baby sie do tego nie nadaja i on zrobi lepiej :-) Ogolnie jak czeegos nie zrobi to jecze mu tak dlugo az zrobi :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z jednej strony Cie rozumiem - wspolczuje, ze maz nic nie robi w domu i nie potrafi zajmowac sie dzieckiem. Troche za dlugo spi - to lenistwo czy moze cukrzyca? Nie macie pieniedzy - nie powinien pic. Ale szczerze mowiac rozwala mnie ten opis odpadajacej okleiny i nie zaszpachlowanej dziury, na ktora patrzysz od kilku miesiecy. Przyklejenie owej okleiny czy szpachlowanie sa to rzeczy banalnie proste. Jesli Ci to przeszkadza, doprawdy nie potrafie zrozumiec czemu sie za to nie wzielas. Ja rozumiem, ze pewne rzeczy spolecznie uznane sa za "robote meska", "robote kobieca", ale naprawde rozsmiesza mnie dorosly czlowiek ktory nawet nie probowal, a zaklada, ze nie umie. Czyli kobieta bojaca sie szpachlowki i glodny facet z lodowka pelna zarcia ktore trzeba podgrzac. Autorko, pogadaj z mezem, jesli uwazasz, ze trzeba to sie rozwiedz, a juz dzis idz kup szpachlowke. Dodajesz tylko odrobine wody, mieszasz i juz. Mozesz nawet reka nalozyc na sciane i mokra reka wygladzic, bez problemu tez zmyjesz pozostalosci. Jak bedzie nierowno, wyrownasz papierem sciernym. I bedziesz miala choc ladna sciane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mężatka po bilansie...
Ja jak mu jęcze,to się kończy na tym,że jak idę kąpać córkę,wychodzę z łazienki,a jego nie ma. Albo mówi,że idzie do sklepu i nie ma go 4 godziny. Po prostu zmywa się z chaty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dlatego moja mama jest idealna i jest dla mnie wzorem, bo ona nie potrzebuje męża ( aczkolwiek go posiada ) do łatania dziury w ścianie, malowania, czy przyklejania okleiny. Wszystko potrafi zrobić sama. Nie dalej jak w wakacje całe mieszkanie pomalowałyśmy same. A w łazience całą kabinę z radiem i tego typu rzeczami złożyłyśmy same. Po co się prosić. Denerwują mnie takie kobiety, co do wszystkiego faceta potrzebują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale jak to nie mozesz kupic lodowki? wziełabym kase i sama bym kupila :-) Wogole to rozpuszczony ten Twoj mąż :-( powiians go krotko trzymac bo mu sie w dupie przewraca sorry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość orjemcerivn
No, ale jeśli facet ani do naprawienia dziury w ścianie, ani do opieki nad dzieckiem, ani w ogóle do niczego - to po grzyba w ogóle? Żeby mieć więcej roboty, bo trzeba go oprać, ugotować mu itp.?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdfgsadfghasdfg
to ten sam temat co inne cipy tu maja. Ja nie wiem dlaczego kobito sie dziwisz? przeciez wiadomo za kazdy maz w koncu wsadzi w inna tak sie wszystkim zdrza -wychodzicie za maz w ogole nie znajac facetow no i sie uczycie ha ha ha http://www.youtube.com/watch?v=_7_lUjSr69A

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mężatka po bilansie...
Calluna 79 to nie o to chodzi. Chodzi o to,że ja mogę wszystko zrobiś sama,ale w takim razie po co mi mąż? Ja sprzątam,gotuję,zajmuję się dzieckiem,robię zakupy,płacę rachunki,tankuję auto,a mąż NIE ROBI NIC. Układam z córką puzzle i jednocześnie gotuję obiad a on siedzi i pije piwo. Jak planuję zakupy,to wychodzi z domu,więc na zakupy muszę iść z dzieckiem.Każda matka wie,co to są zakupy z dwuletnim dzieckiem.A jak jedziemy na zakupy razem to zostawia mnie w sklepie z dzieckiem a sam idzie do auta,słucha radia i czeka aż się zataskam. Taka jest niestety przykra prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie denerwuja kobiety, które mają faceta i we wszystkim go wyręczaja wszystko robiąc samemu...nie dziele na męske czy damskie prace...nie te czasy, ale u mnie w domu każdy robi to co najlepiej umie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mężatka po bilansie...
Już chyba lepiej zostać samotną matką i liczyć tylko na siebie,a tak tylko się wściekam niepotrzebnie i też liczę tylko na siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam pytanie, to po co ci w ogole ten facet jest potrzebny, bo zadnego powodu nie widze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eadrete
męża sobie trzeba wychować a nie wyręczać go we wszystkim jest rozleniwiony i apatyczny, mozliwe że może mieć cukrzycę, niskie ciśnienie lub podwyższony cholestelor ale piwo go zabija powoli ty wszystko robisz ,nie możesz znaleźć recepty na zdopingowanie do działania bo wolisz dla swietego spokoju już nie mówić albo sama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Yachu Chrystman
On ciężko pracuje i należy mu się spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No, ale jeśli facet ani do naprawienia dziury w ścianie, ani do opieki nad dzieckiem, ani w ogóle do niczego - to po grzyba w ogóle? Żeby mieć więcej roboty, bo trzeba go oprać, ugotować mu itp.? Do zarabiania pieniędzy. U mnie w domu jest tak, że tata do budżetu daje 75 % a mama 25 %. Tak mniej więcej. I do trzymania nas - mnie i brata twardą ręką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Porażka ten Twoj mąż, weź nim ostro potrząśnij! kurde albo weź mu spakuj manatki i niech spada! po cholere Ci taki ktos :-( Chyba na wychowanie go juz za poźńo :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tym, ze nic nie robi chyba przesadzilas, prawda? Pracuje. Zarabia pieniadze. A Ty nie. Gdyby tego nie robil, nie mialybyscie co jesc. Robi to, bo nie umie zajac sie dzieckiem. Tak wynika z tego, co napisalas. Ale jak juz razem gdzies wychodzicie, powinien Ci pomagac, powinien bywac czasem tatusiem. Powinien robic to, co obiecal, czyli jak rozumiem naprawic szafke i dziure w scianie. Rozmawiac z zona, nie uciekac od niej. Ale... Nie rozumiem czemu wspominasz o takich rzeczach jak placenie rachunkow. To taki problem? Nie przesadzasz aby? I jeszcze jedno. Wczesniej gotowal, pomagal w zakupach, robil remonty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dorotAAAAAAA
nie rozumiem jak mozesz tak zyc,wydaje mi sie ze on cie wcale nie kocha,jak moze wychodzic z domu i tak cie olewac!!!!!!!!!!!!! radzila bym zakonczyc ten chory uklad-wiem ze to jest ciezkie,ale jezeli czegos nie zrobisz ze swoim zyciem to je przegrasz..... a jezeli powiesz ze nie mozesz bo jest dziecko-co to dziecko ma z tego ojca,za niedlugo moze stac sie alkoholikiem-sama jestem corka alkoholika i nie zycze zadnemu dzieku takiego dziecinstwa jakie ja mialam. przemysl czy warto tkwic w TOKSYCZNYM MALZENSTWIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co to znaczy ze nie umie zając sie dzieckiem??? niech chociaz sprobuje, niech sie postara ! jemu sie nie chce i tyle, woli browara wypic i polezec :-( wygodnicki jest :-( Aautorko idz do pracy i obowiązki na pol!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość reeeekpala
to jest własnie główne pytabie , czy wczesniej robił cos w domu, wykazywał aktywnosc, gotowal, robił zakupy bo kobieta chce chłopa, wychodzi za mąż i mysli że bedzie cud widział gały co brały ale kobiety sa takie że myslą macicą i dażą do rozrodu i małeństwa a później płaczą że to nie tak jakby chciały

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No z tego co autorka pisze, jest dziecinny, nieodpowiedzialny, nie umie planowac i ma gdzies, czy dziecku sie cos stanie czy nie, byle by mu bylo wygodnie. Totez sie zastanawiam, czy zawsze taki byl, a wtedy pytanie nie co zrobic, ale po co Autorka sie z nim wiazala, czy cos z nim nie tak w sensie zdrowia - postepujaca choroba psychiczna, guz na mozgu, czy to po prostu zwykle lenistwo, olewactwo, wyuczona bezradnosc i brak milosci do zony i dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mężatka po bilansie...
Przed narodzinami dziecka robił niewiele,po porodzie dużo się zmieniło. Wróciłam do pracy po urlopie macierzyńskim na kilka miesięcy ale poszłam na wychowawczy ,bo nie chciałam,żeby dziecko siedziało 12 godzin przed telewizorem. Jak miała rok cały dzień dawał jej mleko modyfikowane.Zostawiałam mu obiadki,deserki,ale powiedział,że on jej nie będzie karmił łyżeczką,bo to za długo trwa. A jak się nauczyła jeść sama,to też jej nie dawał obiadów normalnych,bo on nie będzie jej potem mył i przebierał. I dziecko cały dzień mleko piło. Więc zrezygnowałam z pracy dla dobra córki. Ostatnio nauczył ją nowego słowa,a mianowicie: ,, k u rw a mać''. Nie mam już siły,możecie mi wierzyć lub nie,naprawdę tak to wygląda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaaaaaggg
wyszłaś za robola (w sensie mentalnym, bo tak naprawdę nie chodzi o rodzaj pracy, który wykonuje), lenia i brudasa. To po pierwsze Po drugie nie wierzę, żeby taki nie był przed ślubem. Kamuflaż kamuflażem, ale to widać. ZAWSZE I wreszcie po trzecie. Widzę też Ciebie w tym wszystkim, Typowa dzioucha z blokowiska, albo wsi, bez lepszego wykształcenia albo większych aspiracji. Możesz się oczywiście oburzać, ale taki obraz się wyłania z Twojego postu. Wykształcona, szanująca się dziewczyna, prawie nigdy nie wyszłaby za leniwego robola z huty. Owszem możliwa jest wielka miłość, ale szybko by opadła po poznaniu jego przywar, które MUSIAŁY być widoczne wcześniej. Masz więc dwa wyjścia: 1. ogarnąć się (lepiej późno niż wcale) i pogonić brudasa do mamusi czy gdzie tam sobie chce iść, a także zastanowić się poważnie nad SOBĄ i tym dlaczego wybierasz taki typ facetów 2. pogodzić się z zaistniałą sytuacją i przestać jęczeć Wyjścia pośredniego nie ma - nie łudź się, że on się zmieni bo się nie zmieni NIGDY. Taki się urodził, a potem wychował w domu. A to że facet się nie potrafi zająć dzieckiem, jak któraś wcześniej napisała to mit. Jak chce i mu zależy to potrafi. Posadzenie dzieciaka przed tv to tylko i wyłącznie lenistwo i głupota. I na koniec: nie traktuj tego jako obrażania Ciebie. Bo mimo Twoich prawdopodobnych braków, o których wyżej, to wciąż masz czas i możliwości, żeby wziąć swoje życie w swoje ręce. I z całego serca Ci tego życzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skoro piszesz ze "Przed narodzinami dziecka robił niewiele", a pozniej ze po narodzinach niby sie nim zajmowal, ale tylko minimalnie, aby przezylo i nawet nie chcialo mu sie karmic corki, to szczerze mowiac jestem zdziwiona. Po pierwsze, ze w ogole sie z nim zwiazalas, po drugie, ze za niego wyszlas, po trzecie, ze w tej sytuacji zdecydowalas sie na dziecko, a po czwarte, temu, ze teraz sie dziwisz, ze on pozostal takim samym leniem, jak byl. Tak wiec, niestety, istotnie mysle, ze rozwod moze byc dobrym pomyslem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mężatka po bilansie...
Jestem po studium informatycznym.Przez 3 lata pomagałam babci prowadzić sklep,potem pracowałam w doradztwie finansowym, przez dwa lata ,,bawiłam'' się w fotografię zawodowo,robiłam imprezy okolicznościowe. Prywatnie zajmuję się tym do dziś,znam dość dobrze angielski,trochę hiszpański.Nie jestem nieopierzoną dziewuchą.Ale masz sporo racji,stała się ze mnie kura domowa jakich mało. Wróciłam po porodzie do pracy,nie chciałam rezygnować z życia zwodowego,ale podjęłam właśnie taką decyzję. Wyjście za niego za mąż to była wielka pomyłka.Dzięki niemu mam córkę i to jest jedyne co mnie jeszcze przy nim trzyma.Niewiem tylko jak długo. Nie mam siedmiu żyć jak kot,tylko jedno i chcę je przeżyć w zgodzie ze sobą,a teraz ic nie jest takie jakbym chciała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Yachu Chrystman
a on jakie ma wykształcenie i szkołę ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mężatka po bilansie...
maz jest po zawodowce,namawialam go dlugo,zeby sie uczyl,ale nie jest zbyt ambitny. sory za brak polskich znakow ale klawiatura szwankuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość reeeekpala
rozstań się z tym facetem bo przeyebujesz własne życie to nie średniowiecze gdzie kobieta malo moze i musi być mąż czy mieszkanie jest twoja własnoscią, jego czy wspólne ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Yachu Chrystman
jak się pracuje i ma rodzinę to potem nie chce się uczyć a dobrze zarabia ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×