Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość żal mi chrześniicy

Przyjaciółka po urodzeniu 2 dziecka całkiem odtrąciła to pierwsze!!

Polecane posty

Gość takze jej przwal nast razem
no to o tym pisalam przeciez ze nie trzeba bic dziecka tak mocno az do sladow.To nie musi byc wcale mocne uderzenie, wystarczy ze te klapsy sa bez powodu albo z wyszukanego powodu i to wtedy dziecko boli, ten powod dostania w skore , i dlatego dziecko placze. Z bólu to mozliwe ze troszke zaboli ale najbardziej dzieci placzą wtedy jesli klapsy są dawane zupeelnie z błachych powodow, wyladowaniem wlasnych nerwow na dziecku ,stąd te klapsy czy szarpanie /wydzieranie sie.To dziecko boli najbardziej,te poczucie niewinnosci i nieslusznego ,niesprawiedliwego skarcenia -dlatego dziecko tak płacze,bo czuje sie calkowicie zagubione w tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biedne dziecko czuje
sie opuszczone przez wlasna matke :( ja ona moze postepowac w ten sposob, to okopne. Dobrze , ze mala ma przynajmneij Ciebie autorko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takze jej przwal nast razem
mocne uderzenie dorosłą reką przez rajstopki i spodenki delikatnego cialka dziecka popotrafi zabolec ,czasami bardzo, lecz niekoniecznie slady są,często nie ma, ale najbardziej boli psychicznie fakt skarcenia dziecka zupelnie za kompletna głupote matki, nie dziecka.Wtedy dziecko takie slady nosi w psychice

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żal mi chrześniicy
Tak,dokładnie. Tylko Alunia ma taką fajną zawsze się śmiałyśmy z Anią własnie "cygańską" naturę,pod tym względem,ze ona uwielbia ludzi,u każdego jest jej dobrze. A teraz Anka ją w jakiś tam sposób trochę niszczy.. Szkoda mi jej.. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takze jej przwal nast razem
ja bym na twoim miejscu zaczela ostro reagowac, nie przy dziecku, ale odciagala twoją koelanke na bok i mowila ze przesadzila, bez nerwow bym wyjasnila jej sytaucje jak to wygladalo,jak ona sie zachowala .Wytlumaczyla ze zdecydowanie ponioslo ją.Powinnas tak robic i mowic kolezance kiedy przesadzi z reakcją A ile tamta matka ma lat??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olkaaaaaaaaaaaaaaaaaaa12345678
przeczytalam tylko pół pierwszej strony topiku, ale sie wypowiem. Ktos tam zarzucil autorce ze przesadza. NIE przesadza. Obiektywnie widzi co sie dzieje. Ja wlasnie w dziecinstwie bylam tym starszym odtraconym dzieckiem. Z dnia na dzien musialam zaczac sie zachowywac jak dorosła. Wszystko wywrocilo sie do gory nogami, wazna byla tylko mlodsza siostra. Na nagraniach rodzinnych widac jak reszta rodziny upomina rodzicow ze traktuja mnie zle i nieadekwatnie do wieku, i ze w przyszlosci skutek bedzie taki ze bede miala zle relacje z mlodsza siostra. Nagrania obejrzalam niedawno a z siostra nasze stosunki sa bardzo chlodne juz od wieeelu lat. Do tej pory nie moge rodzicom wybaczyc tego ze nie potrafili znalezc dla mnie choc troche uwagi. Stalam sie zamknieta w sobie i zdystansowana od nich. Obcym ludziom opowiadalam o swoich problemach, a wlasnym rodzicom nie !!! bo im nie ufalam, bo bez przerwy na mnie krzyczeli, i wszytsko co zrobilam bylo zle. A mlodszej siostrze zawsze nalezalo ustapic "bo byla mlodsza". Ona mogla mnie bic, ja jej odac juz nie.. Ja posprzatalam wspolny pokoj, za 5 min ona szytsko porozwalala i znow JA musialam sprzatac. Dziecinstwo wspominam jako wielki koszmar.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takze jej przwal nast razem
to przeczytaj reszte wypoieidzi pani pod nikiem "moim zdaniem przesadzasz" wtedy kobieto za glowe sie zlapiesz co ona wypisuje ,albo jesli masz slabe nerwy to lepiej nie :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żal mi chrześniicy
Anka ma 29 lat . Gdybym jej wcześniej nie znała ,a poznałabym ją dopiero teraz to pomyślałabym,że jakaś wariatka sfrustrowana i wyżywa się na dziecku . Ale znam Ank od wielu,wielu lat i wiem,że to naprawdę była.. no mam nadzieję że będzie cudowna kobieta i matka . Ale dłużej już nie mogę patrzeć jak ona traktuje swoje dziecko..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takze jej przwal nast razem
to bylo oczywiscie do "olkaaaaa12345678 "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moim zdaniem przesadzasz
"Tak,dokładnie. Tylko Alunia ma taką fajną zawsze się śmiałyśmy z Anią własnie "cygańską" naturę,pod tym względem,ze ona uwielbia ludzi,u każdego jest jej dobrze." dlatego nie jesteś obiektywna, oceniasz przez pryzmat tego co było, z reszta nikt nie jest obiektywny do końca, dlatego nie ma co się zapędzać w osadach.... "TTAAK,dziecko potrafi byc bite tak aby na drugi dzien sladow nie bylo." taaa przyjaciółka za pewne przeszła szkolenie KGB, żeby bić tak aby nie był śladów, tylko dzielna koleżanka odkryje prawdę :D uwielbiam spiskowe teorie dziejów ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takze jej przwal nast razem
mowie ci autorko, reaguj, naparwde, moze kiedys uda ci sie na komorce nagrac jak ona zabardzo przesadzi z nerwami i znow na mala sie zacznie drzec, dala bys jej to do odsluchania, ale jak nie to zawsze gdy jestes swiadkiem zwracaj uwage ze matka zabardzo przegina Pomysl co twoja kolezanka juz kompletnie robi gdy cie nie ma przy nich, zapewne calkowicie nie ma tej barieri i jeździ po starszej jak sie da :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żal mi chrześniicy
Olka - współczuję rodziców.. :( Ja ze swoimi też nie mam takiego super kontaktu,bo pomimo tego,że już byłam praktycznie dorosła jak urodziła się moja siostra to jednak czułam taką nutkę zazdrości.. Bo np. moja siostra urodziła się w maju,a ja w sierpniu mialam jechac ze szkołą na wycieczkę do Paryża,ale nie pojechałam,bo.. nie było kasy,a wcześniej jeździłam na każdą wycieczkę . I tu wcale nie chodziło o zazdrosć,tylko było mi przykro.. Teraz mam już swój dom dziecko męża,ale konatkty z moimi rodzicami są takie chłodne..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takze jej przwal nast razem
"moim zdaniem przesadzasz " wiedz o tym tepa sztrzalo ze mozna uderzyc mocno dziecko ale wcale nie musi sladu pozostawic ten mocny klaps ktory zabolał.Ty jak sie uderzysz takze nie zawsze wychodzi ci slad.Mozna dziecko mocno uderzyc kilka razy (typu solidne porządne klapsy)aby bolalo je ale nie ma zadnych sladow, mimo ze ból był

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żal mi chrześniicy
Może i oceniam przez pryzmat tego co było,ale znam Ankę i wiem też,że nie katuje Ali nawet jak mnie nie ma,kurde nie przesadzajcie. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takze jej przwal nast razem
No wiemy z ejej nie katuje ani nic,nikt tui nie pisze o katowaniu ani biciu do sladow, tylko o tych klapsach za byle co ,albo z anic,O to chodzi.Sama pisalas ze widzisz jak to ejst, mała to zaboli, bo sa dosyc mocne klapsy, lecz nie nosi dziecko zasiniem, ale jak czytam to ,to matka bardziej dreczy dziecko psychicznie , w tym problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żal mi chrześniicy
Ja wiem,ze ona pogubiła się trochę.. Tak pisałam,że dawała jej klapsy bez powodu praktycznie,bo tak było.. Jutro z nią pogadam,postaram się przemówić jej do rozsądku!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czemu nie reagujesz??
reaguj za kazdym razme gdy zobaczysz ze mala jest karcona nieadekwatnie do winy, lub zbyt porywczo emocjonalnie matka podchodzi do corki.Ty jako kolezanka masz prawo, wrecz obowiązke zawsze powiedziec kolezance jesli przesadzi Zgadzam sie z ta wypowiedzia, ze wcale dziecko nie musi byc katowane, bite do sladow, wystarczy ze matka psychicznie dziewczynke streczy, o byle glupote na nia krzyczy, czy daje klapsy.To wlasnie dziecko boli, nie sam fakt dania czy krzyku tylko o powod

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abracada bra
Nie chcę oceniać Twojej koleżanki, ale może na zachowanie jej starszej córki ma wpływ także strata ojca? Dziecku się świat do góry nogami wywrócił: rodzice się rozstali, pojawiło się rodzeństwo, wiec trudno oczekiwać, że na dziewczynkę nie będzie to miało wpływu. Dziwaczne by było, gdyby mała zupełnie nie zmieniła się po takich wydarzeniach. A koleżanka prawdopodobnie ma depresję, spróbuj jej pomóc w opiece nad młodszą córką, żeby koleżanka miała więcej czasu na zajęcie się straszą, bo o to chyba chodzi. Ja mam dwóch synów, różnica między nimi to 2 lata, wiem, jak trudno znaleźć czas i siły na zajmowanie się dwojgiem dzieci tak, jak tego potrzebują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żal mi chrześniicy
Rozstanie rodziców małe też przeżyła bardzo,ale najgorzej było przez te pierwsze 2 m-ce po rozstaniu,potem jakoś sie uspokoiła..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 2qqaaa
Prawda !!przemow jej do rozsądku i najlepiej zbierz kiilka sytuacji jakie zapamietalas, przytocz jej te zdarzenia i niech ona racjonalnie i logicznie postara sie tobie wytlumaczyc dlaczego tak sie zachowala,i czy miło jej by było tak zostac potraktowanym jak ona wlasne dziecko wrecz upokarza i oglupia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 2qqaaa
no ja cie :/ nie trzeba ani katowac ani bógwie jak bic dziecko aby mu spaczyc psychike, jak dziecko bedzie non stop zyc w takim stresie, tym bardziej ze pamieta jak mam kiedys byla kochajaca ,ta lepsza.To dziecko moze miec problemy emocjonalne i psychiczne i to nie za pare lat ale i nawet kilka miesiecy.Weź sie wgarsc dziewczyno i dzialaj cos

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idę juz spac bo późno
A moze powinnas raczej zabrać to maleństwo na godzinny spacer, a mama mogłaby się zając Alą?? MOże już ktos to napisał, ale sorrki nie czytałam wszystkiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość O rany to straszne
Ktoras pisala farmazony w stylu ze bedzie nieszczesliwa ta mala dziewczynka jezeli nie doswiadczy negatywnych uczuc. Kobieto! To jest 3,5-letnie dziecko! Na poznawanie jak okrutny i niesprawiedliwy jest ten swiat bedzie miala jeszcze czas! Na razie to biedactwo powinno miec szczesliwe i beztroskie dziecinstwo a nie czuc sie jak kula u nogi. Tez jestem jedynaczką i nie czuje sie nieszczesliwa i skrzywdzona przez los a w zyciu doroslym radze sobie doskonale w przeciwienstwie do kumpeli z roku leczącej sie od 8 lat na depresje. Jak miala 7 lat urodzil jej sie brat i miala taką samą sytuacje jak Ala. Stala sie niepotrzebna. Jak brat mial 2 lata to nocowala u swojej kolezanki a rodzice zauwazyli ze nie wrocila do domu na noc, dopiero rano kiedy szli ją obudzic. Miala 10 lat wiec byla swiadoma ile wymaga uwagi male dziecko. Ta dziewczynka ma 3 latka i tego nie rozumie! Na kafe wszystkie mamy sie burzą ze zostawienie na 30 min noworodka spowoduje u niego problemy psychiczne ale miesieczne wyzywanie sie na malym dziecku juz jest cacy? Jezeli tak wyglada zycie z rodzenstwem to dziekuje Bogu ze po moim urodzeniu moja mama juz nie mogla miec wiecej dzieci. Przynajmniej mialam szczesliwe dziecinstwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość O rany to straszne
Ktoras pisala farmazony w stylu ze bedzie nieszczesliwa ta mala dziewczynka jezeli nie doswiadczy negatywnych uczuc. Kobieto! To jest 3,5-letnie dziecko! Na poznawanie jak okrutny i niesprawiedliwy jest ten swiat bedzie miala jeszcze czas! Na razie to biedactwo powinno miec szczesliwe i beztroskie dziecinstwo a nie czuc sie jak kula u nogi. Tez jestem jedynaczką i nie czuje sie nieszczesliwa i skrzywdzona przez los a w zyciu doroslym radze sobie doskonale w przeciwienstwie do kumpeli z roku leczącej sie od 8 lat na depresje. Jak miala 7 lat urodzil jej sie brat i miala taką samą sytuacje jak Ala. Stala sie niepotrzebna. Jak brat mial 2 lata to nocowala u swojej kolezanki a rodzice zauwazyli ze nie wrocila do domu na noc, dopiero rano kiedy szli ją obudzic. Miala 10 lat wiec byla swiadoma ile wymaga uwagi male dziecko. Ta dziewczynka ma 3 latka i tego nie rozumie! Na kafe wszystkie mamy sie burzą ze zostawienie na 30 min noworodka spowoduje u niego problemy psychiczne ale miesieczne wyzywanie sie na malym dziecku juz jest cacy? Jezeli tak wyglada zycie z rodzenstwem to dziekuje Bogu ze po moim urodzeniu moja mama juz nie mogla miec wiecej dzieci. Przynajmniej mialam szczesliwe dziecinstwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żal mi chrześniicy
Hej dziewczyny, Byłam dzisiaj u Anki. Porozmawiałyśmy sobie tak szczerze,no i ona przyznala mi rację. Sama stwierdziła,ze zauważyła,ze jest bardziej nerwowa,ale powiedziała,ze nadal bardzo kocha Alę,ale teraz jakoś nie potrafi jej tego okazać. Zgodziła się na rozmowę z psychologiem. Także myślę,że to już jakiś krok do przodu./

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OlaOzz
Witam, Nie planowalam wypowiadac sie w tym temacie, ale po przeczytaniu posta od "olkaaaaaaaaaaaaaaaaaaa12345678". Mialam dokladnie taka sama sytuacje jak olkaaaa.... w zasadzie jej post to tak jakby o mnie pisala. I rozumiem autorke tematu. Natomiast nie wiem co moze na to poradzic. Cala rodzina mojej matce delikatnie mowila, ze robi zle, ale ona nie sluchala. Efekt jest taki po wielu latach ani z siostra anie z matka nie mam kontaktu. Za nie dlugo sama bede matka i moja mama podobno sie cieszy, ze zostanie babcia. Natomist bedzie musiala czekac bardzo dlugo az zobaczy wnuczka (na 5 minut tylko przy mnie). Nawet zdiec nie dostanie. Zal mi tylko tej malej dziewczynki. 3.5 roku to przeciez malenstwo. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×