Wczoraj spotkałam się z moim byłym i mnie puknął-zapadne się pod ziemie

Spotkalismy się poł roku od zerwania, wczoraj a całe spotkanie zakonczylo się namiętnym seksem u niego w aucie, nie daruje sobie tego,chciałam się z nim spotkac, pogadać i tak było na poczatku spotkania w pizzerii a potem chciał mnie odwieźc do domu i tak sie stało pocałunek a potem przeszlismy na tył. Jak mi wstyd bylismy wczesniej rok razem, bardzo przeżywałam nasze rozstanie, a wczoraj taka wpadka i jeszcze nic nie napisał od wczoraj, zero kontaktu.

jakbyś mu nie dała to by seksu nie było...

dostal czego chciał, czego chcesz, ślubu?

zdarza sie :) bylo minelo :)

i dlatego właśnie nie należy się spotykać z byłymi...

nie oczekiwałam slubu , raczej normalnego spotkania. Wyszło jak wyszło czuje się okropnie, ciekawe czy sie odezwie

Nie martw się, jesteś tylko kobietą i Bóg nie dał ci możliwości kontrolowania swoich popędów.

jak sie odezwie dam mu raz jeszcze

A ja bym nei rozpaczala tylko sie cieszyla ze mnie puknal i zaproponowala kolejne bzykanko :D

michał3 Nie martw się, jesteś tylko kobietą i Bóg nie dał ci możliwości kontrolowania swoich popędów. to najprawdziwsza prawda poparta wieloletnimi badaniami niemieckich naukowców

wez spieprzaj podszywie, nie chce się z nim spotykac bez zobowiązań, ta cała wczorajsza sytuacja jest dla mnie bardzo niezręczna

mózgu i rozumu to ty nie masz i tyle w temacie

zakochana kobieta nie myśli rozsądnie... :)

Bert Power.-dobrze, ze Ty masz. Po prostu ideał, nie wypowiadaj się skoro nie masz nic do powiedzenia.

chociaż miałas orgazm czy jak zwykle udawałas?

my dziewczyny to jednak jesteśmy dziwne. szkoda mi Cię. Myślę że nie zrobilas tego dlatego że mialas chęć się z kimś przespać, ale dlatego że coś jeszcze do niego czujesz. Nie śmiem twierdzić że dalej go kochasz, choć może i tak jest. Byliście ze sobą jakiś czas i wiadomo sentyment etc. Szkoda tylko że zamiast pokazać mu że jesteś fajna dziewczyną z która można spotkać się i pogadać. Utwierdzilas go w przekonaniu że jesteś na kiwniecie i może sobie wsiąść co chce. Być może nie odzywa się bo sam czuje się niezręcznie. Nie chce Cię pouczać bo sama mam niedużo ponad 20 lat. Nie ma co płakać, trzeba obiecać sobie że będziesz silniejsza mimo tego co tam w środku czujesz. Trzymam kciuki :)

Żadne tam pierdolenie że coś do niego czuje itd. Lasce zwyczajnie chcialo sie ruchać, mialą sprawdzonego kochanka to popuściła szpary, tyle.

po prostu brakowalo Ci go