Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Takaa199

Co sadzicie ... ?

Polecane posty

codziennie siedzimy u mnie przed tv bo on nie ma na nic ochoty.. na noc nie chce też zostawać kiedyś nie było z tym problemu.. nie wiem co mam z tym zrobić ciągle się tłumaczy że jutro do pracy albo żę chce spać u siebie... dręczy mnie to...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Takaa199
moze mamusie mu kaze czy cos

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja już sama nie wiem . Od jego brata nic nie chce nawet nie zadzwoni do niego.. A do mojego tak bo on sobie na to wszystko pozwala..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Takaa199
noo mam 2 hehe ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiem Ci że z nimi chyba nie wygramy.. hi wiesz co.. zastanawiam się tak żeby zastosować jego strategię.. Będę wszystko robić o co prosi tata będę do niego dzwonić o błahe rzeczy jakiś czas może zacznie go wkurzać to .. Bo ja już nie wiem co ja mam robić .. wgl jego rodzina jest taka dziwna dobrze wiedzą że jest ze mną trochę czasu to ostatnio jego kuzynka miała urodziny to zaprosiła go samego.. bezsens normalnie. czasami mam ochotę to zakończyć ostatnio jak się pokłóciliśmy o coś tam już nie pamiętam.. to z nim zerwałam , a on na to jak na lato powiedział żę mnie prosić nie będzie.. mam się zastanowić czy chcę być z nim i wgl... po 2 godzinach spytał czy się zastanowiłam.. mówiłam żę tak i chcę być z nim to powiedział mi "DAJĘ CI OSTATNIĄ SZANSĘ" ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A najgorsze jest to że mój tata niedługo wyjeżdza w delegacje i on ma się do mnie wprowadzić żebym nie była sama w domu.. to się go pytam czy się wprowadzi.. to on że porozmawiamy o tym jak mój tata wyjedzie.. przecież jakby chciał ze mną zamieszkać to by się od razu zgodził... Na mój tok myślenia. He

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Takaa199
noo.. tez nie masz za fajnie,, ale wydaje mi sie ze sie do ciebie nie wprowadfzi.. moj tez mi powiedzial ze mam sie zastanowic czy wogole chce z nim byc i do jego rodziny wchodzic.. bo on na smyczy mnie nie trzyma...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też mi się wydaje że nie ma ochoty ze mną mieszkać chodzi o to żębym nie była sama w domu i wgl.. Ja po prostu nie mam czasami siły na to wszystko.. w weekend prosiłam go wręcz błagałam żeby u mnie został na noc.. to on że nie bo do szkoły idzie.. ostatnio ciągle ma wymówki.. Ja nie wiem co oni sobie wyobrażają.. Naprawdę Ci powiedział że nie trzyma Cię na smyczy ? (szok) normalnie płakać mi się chce na samą myśl ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Takaa199
noo.. pogadaj z nim powaznie i podejmim jakas decyzje.. ja chyba zrobie to samo.. jezeli nas kochaja to cos zmienia.. jeeli nie to zaslugujemy na cos lepszego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jutro z nim porozmawiam.. Pewnie będziemy się kłócić. Boję się na samą myśl normalnie.. Powiem mu żeby powiedział mi szczerze dlaczego tak jest czemu nie chce u mnie sypiać itp.. A Ty co twojemu powiesz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Takaa199
nie wiem.. chyba juz mu dzisiaj wszystko powiedzialam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Takaa199
to co juz wczesniej pisalam.. poczytaj sobiue

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość styczniowy przyjaciel
Widzę ten sam problem już wcześniej pisałem. Trochę to jest toksyczne. To facet ma o was zabiegać. Gdyby laska, z która jestem proponuje mi razem mieszkanie, bo jej taty nie będzie byłbym najbardziej szczęśliwy na świecie. Tekst jak ci nie pasuje droga wolna to brak szacunku do partnerki. Za kogo oni uważają się za pępek świata?? jaja zostawili w torbie u mamusi??? Musicie z nimi pogadać i powiedzieć otwarcie, co i jak a nie udawać. Bo po ślubie będzie jeszcze gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie Nie wiem czy ja dam sobie z tym wszystkim radę... Ja wiem że się do mnie wprowadzi . Umiem ugotować posprzątać wyprać i on o tym dobrze wie, więc nie mam pojęcia w czym problem . Kiedyś ciągle szukaliśmy okazji żeby spędzić jak najwięcej czasu ze sobą codziennego jak i łóżkowego. A teraz jakby go to wgl nie interesowało..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość styczniowy przyjaciel
Mariolka czytałem twoje wypowiedzi. Dziewczyno krótka piłka a jak nie to daj mu kosza. Wiesz, ja na twoim miejscu to bym dawno to zrobił. Bo traktuje cię niepoważnie. Tekst z mamą był chamski i na miejscu. Ja bym mu dał w mordę po takiej odzywce i kazał spadać. To on ma zabiegać o ciebie, a nie ty o niego. Uważam, że jak on będzie cię tak dalej traktować i ty tego nie zakończysz to będziesz tylko płakać. Ja nigdy nie pozwoliłem mamie sterować życiem swoim choć też chciała. Związek to jedność, a nie życie z mamą. Uważam, że mieszkanie przed ślubem to doskonała sprawa bo poznajcie się i każdy z was musi zaakceptować swoje małe przyzwyczajenia. Bo jak matka już wtrąca się do związku to już tragedia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość styczniowy przyjaciel
Facet musi mieć jaja. Będzie wiązać się z tobą, a nie z matką. Szacunek to jedno, a bycie razem to drugie. Bycie w toksycznym związku też nie ma sensu nawet jak się jest z miłości, bo prędzej czy później jedna osoba nie wytrzyma całej sytuacji. Nie można pozwolić, aby rodzice kontrolowali dorosłym facetem czy kobietą, bo robią z nich marionetki. Szkoda mi ciebie, bo tekst o twojej mamie był okrutny i nie powinien tak się zachować. Masz prawo mu powiedzieć, że denerwuję cię kontrola jego matki, z drugiej strony skoro ona wie gdzie jest z i z kim to robi to tylko po złości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam naprawdę dość tej baby i jego zachowania.. jak z nim rozmawiam to się zaraz unosi.. i wgl. zaraz jest nerwowy . Ja bym bardzo chciała z nim zamieszkać nie byłabym sama... nawet nie pamiętam kiedy się ostatnio całowaliśmy.. to chyba nie ma sensu obarczać kogoś swoimi problemami... i tak nie mam się komu wyżalić. Koleżanek też nie mam . Bo nie miałam na nie czasu tylko chłopak...nie wiem czy to wszystko zniosę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość styczniowy przyjaciel
Powiem ci tak musisz w siebie uwierzyć, bo jesteś wartościową dziewczyną. Nie możesz być uzależniona od jego zdana. Wyłóż karty na stół! zadaj mu konkretne pytanie czy on nadal ciebie poważnie kocha? jakie uczucia żywi do ciebie? i zacznij rozmawiać o waszej przyszłości. Zadręczanie się nie ma sensu, szkoda twojego zdrowia. Skoro ty go kochasz, to niech on też pokażę, że jesteś dla niego ważna że umie się zmienić. Związek nie jest sielanką to kompromis jeśli jedna osoba nie umie tego zrobić i widzi tylko własne ja to nie ma sensu taki związek. wyłóż karty na stół i jasno z nim porozmawiaj o waszej przyszłości. A, najważniejsze słowo czy on naprawdę cię kocha???? bo to podstawa aby być razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na święta kupiłam mu dres orginalny za 350zł a on się umówił z moim tatą że kupią mi tv plazmę na "pół" . W końcu coś tam nie wypaliło z mojego taty strony.. i w końcu nic nie dostałam od chłopaka.. zupełnie nic... Bym się ucieszyła nawet z byle czego jakiegoś drobiazgu... a on nic.. To wszystko mnie przerasta.. Nie daję rady.. Postaram się jutro z nim pogadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość styczniowy przyjaciel
Wiem, ze trudne jest dla ciebie bo jesteś sama. Myślę, że musisz z nim poważnie porozmawiać, bo to co piszesz jest dla mnie nie poważne i brakiem szacunku. Zadaj mu pytanie czy on tak na prawdę cie kocha?? czy zmieni się??? skoro ty teraz jesteś sama z tym wszystkim, to moim zdaniem taki związek nie jest zdrowy. Jak nie porozmawiacie na spokojnie bez emocji to nic z tego dobrego szczególnie dla ciebie nie będzie. Trzeba rozłożyć kary na stół i powiedzieć sobie otwarcie jakie ma się potrzeby, wymagania co do bycia razem. Bo bycie na siłę nie ma sensu! bo i tak nie wyjdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję Ci za wszystkie dobre rady przyjacielu. Porozmawiam z nim i napiszę wieczorem na tym forum co z tego wszystkiego wynikło.. Na samą myśl płakać mi się chce.. Dobranoc . Dziękuję bardzo tego było mi trzeba żeby ktoś mnie wysłuchał.. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość styczniowy przyjaciel
Pamiętaj podjeść do tego bez emocji, przemyśl to co chcesz mu powiedzieć i napisz sobie na kartce jakie masz oczekiwania i co możecie razem zrobić. Musisz uświadomić sobie czy to na prawdę jest miłość płynąca z dwóch stron, a nie tylko z jednej. Pokaż mu, że jesteś silna i że jesteś na tyle dojrzała,aby zbudować coś solidnego, jeśli on tego nie zrozumie i machnie ręką lub powie poszukaj sobie...... to pokaż mu drzwi tyle, że to będą drzwi bez powrotu. Uświadom mu, że nie jesteś marionetką tylko masz uczucia i wymagania, co do bycia razem. Skoro jesteś nieszczęśliwa powiedz mu to. Tylko bez niepotrzebnych emocji. Przemyśl wszystko najlepiej napisz, o co chcesz go zapytać i nie sms tylko rozmową w cztery oczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziękuję Ci za te wszystkie słowa napiszę wieczorem jak poszło. Życzę Ci wszystkiego naj z Twoją Kobietą. Dobranoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Takaa199
świeta racja.. ja ze swoim tez pogadam.. i zobaczymy... bo ale ja sie licze i moje zdanie ejst wazniejsze.. albo niech mieska i zyje z matka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość styczniowy przyjaciel
Dokładnie, musicie obie wyłożyć karty na stół i powiedzieć czego oczekujecie i jaki jest wasz stosunek do obecnej sytuacji. Jeśli, was kochają, szanują to muszą to zrozumieć i iść na ustępstwa. Związek to nie tylko ustępowanie ciągłe jednej strony i wychodzenie z założenia "bo go kocham... wtedy sobie uświadom czy on też cię taką samą miłością kocha, co ty jego? inaczej taki związek nie ma przyszłości i prędzej czy później spotka was jeszcze większe rozczarowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 24142241421
Mariolka999 > z zapalniczką faktycznie przegięcie, ale z tym że jego mama powiedziała że po śmierci dziadka nie wypada jechać na dyskotekę, miała rację. Tak samo jak on miał rację z tym że jego mama dzwoni do niego, a Twoja ma Cię gdzieś - mieszkasz z ojcem, Twoja matka się Tobą nie interesuje. Jak dla mnie to jesteś głupią małolatą, wychowaną w patologicznej rodzinie, gdzie po śmierci bliskiej osoby jedzie się skakać i upijać na dyskotekę, gdzie matka porzuca córkę itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×