Która z Was choc mieszka z facetem -ZASYPIA SAMA? :(

no tak ale ja tylko o chrapaniu;) faceci dopiero pojda cos z tym zrobic jak juz im samym zacznie to dokuczac bo w sumie w nocy i tak sie nie slysza moj jakby sie krwia z nosa nie zalewal to do dzis pewnie bylby hejnal:O

to Ty się zastanów czy napewno chcesz wziąść ślub, skoro teraz tak jest co będzie po? niestety ja tez często sama śpię mam 29 lat 6 lat po ślubiewczoraj sie wkurzyłam i wyłączyłam mężowi o 1 telewizor bo chciałam spać z nim to sie obraził że mu wyłączyłam, odnosze wrażenia że dla niego liczy się tel i komp jestem zbędna to może przyłącz sie do tego wspólnego oglądania porno, niewyobrażam sobie żeby mąż w inym pokoju oglądał a ja żebym soebi kśiążke czytała wyrozumiała jesteś:)

dlatego my nie uzywamy tv, czasami kompa :-P

mój mąż kiedys tez zachowywał sie dziwnie. kladlam sie do łózka naszego wspolnego ,pokochalismy sie albo nie,jak mowilam ze ide spac to on wtedy mowil ze pojdzie na telewizor do kuchni zeby mnie nie budzic(to trwalo tak okolo 3 tyg.) siedzial w tej kuchni czasami do 3 w nocy. jak sie potem okazalo po jakims czasie wyszlo na jaw ze skurwysyn pisal sms-y ze swoja bylą . wtedy pozbieralam wszystko do kupy i kapnelam sie dlaczego tak dlugo siedzial w kuchni. jakos wczesniej nigdy nie pomyslal zeby na tv isc gdzie indziej bo moze mnie obudzic. jaki kurwa troskliwy mężuś. calymi wieczorami ( od 22.00-3.00) siedzial i pisal sms-y .wiadomo ze przy mnie tego nie robil bo od razu bym sie wypytywala z kim tak pisze.

mój sms-ów nie pisze, ale kto wie co i z kim robi w pracy...:O

do Madmłazelllll269 Nie chcę cię straszyć ale znam to z autopsji i nie mówię tutaj o niechlujności twojego faceta bo to wynika z tego iż przez całe życie zawsze był ktoś kto za niego coś robił. Mama lub babcia sprzątała a teraz ty to robisz. Tu idzie o uczucia. Jeżeli teraz przed ślubem on jest taki jakby to ująć - mało wylewny to po ślubie nic się nie zmieni a nawet będzie gorzej. Masz 26 lat zastanów się czy tak chcesz spędzić resztę życia? Najpierw porozmawiaj i daj czas na zmiany. Jeżeli to nie zadziała to zacznij sobie życie układać na nowo. Uwierz mi ze choć teraz możesz sobie wyobrażać że bez niego nie będziesz umiała żyć to jednak jest to możliwe. Natomiast tego typu zachowania jakie wykazuje czyli brak otwartości, oziębłość itd z wiekiem będą się pogłębiać. Każda kobieta zakochana po uszy w swoim partnerze mówi że to nie problem że da się z tym żyć ale to nie prawda. Po kilku lub kilkunastu latach zatęsknisz za czułym słowem, objęciem, pocałunkiem a przede wszystkim wyznaniem miłosnym płynącym wprost z serca. A kiedy zaczniesz się od niego tego domagać to w najlepszym wypadku będzie wyglądać to tak.: - Kochasz mnie jeszcze - Tak. W najgorszym wypadku każe ci się puknąć w głowę albo zrobi dziką awanturę że ciągle na niego nastajesz i nie dajesz odetchnąć. Nie polecam ci rzucać wszystkiego od razu ale może rozmowa z psychologiem lub seksuologiem coś pomoże. Najpierw zrób rozeznanie w temacie. Może jego zachowanie jest spowodowane relacjami rodzinnymi. Powiedz mu że ty potrzebujesz więcej ciepła i świadomości wspólnoty z nim a nawet bliskości. Jeżeli facet jest inteligentny powinien choć zacząć się starać. Życzę ci powodzenia i cierpliwości bo ona teraz będzie twoim największym sprzymierzeńcem.

Czesc też mam/ miałam ten problem. Przez miesiąc przyszło mi mieszkać z moim facetem. Wracał do domu około 12 w nocy ( w drodze do domu pisał obietnice seksu itp) a potem jak wracał to zjadł coś i zostawial mnie sama NA CAŁĄ NOC bo niby czytał książkę na dole. :( Każda noc przeplakiwalam, on krzyczał że nie mam go zmieniać bo zawsze tak robił. Niby mieszkaliśmy razem a nigdy nie byliśmy aż tak daleko od siebie.

Nad ranem wracał do łóżka jak już się budzilam i miał pretensje że go budze. Jak sie wyprowadzilam do skomlal że zachowywał sie jak idiota itp. Trochę za późno. Olewal mnie miesiąc, a Ja myślałam że to będzie najpiękniejszy okres w naszym życiu. Nadal z nim jestem ale tyle mi numerów wykrecil że nie traktuje go poważnie. Na dodatek w tamtym czasie wygadal się że gada o naszych sprawach intymnych z ledwo co poznana koleżanka z pracy. Podobno pytała się czy codziennie jak wraca.do domu to jest seks. A on jej na to że nie, seksu nie mamy wcale. Koleżanka badała teren i jej się to udało :(

Ja też. Bo mąż albo już śpi, albo odwrotnie - jeszcze pracuje. Praktycznie nigdy nie idziemy spać o tej samej godzinie.

Ale są sytuacje kiedy nie ma możliwości iść razem spać. Ale co sądzić o sytuacjach Kiedy facet po prostu cie olewa?