Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość problemowa głowa

problemy z psychiką nie radzę sobie sama ze sobą

Polecane posty

Gość problemowa głowa

Błagam o pomoc, potrzebuję jakiejś porady i pomyślałam, ze mogę zapytać innych normalnych ludzi, którzy żyją z tym co ja na codzień i sobie radzą i są szczęśliwi. Nie nadaję się do życia i to jest mój problem. Boję się, że nikt nie jest w stanie mi pomóc, że nikt mi nie uwierzy w moje problemy, że jestem osamotnionym ciężkim nieuleczalnym przypadkiem. Błagam tylko się ze mnie nie śmiejcie. Mój problem z psychiką zaczął się w gimnazjum, ale nie ma to związku ze szkołą. Na ulicy pod moim domem przejechano psa i ja to widziałam i jego budowę wewnętrzną i wtedy chodziłam obrzydzona przez 2 tygodnie, potem nie mogłam przez długi czas jeść mięsa, ale musiałam się zmuszać bo mama nie tolerowała odmowy podczas obiadu. Po czym zaczęłam myśleć o własnym ciele, że ja też jestem zbudowana z takiej ohydy i obrzydzałam samą siebie, ciężko mi było jeść. Więc zaczęłam sobie tłumaczyć, że człowiek w większości jest zbudowany z wody i przez jakiś czas mi to pomagało, żyłam normalnie, ale doszłam do tego, że skoro człowiek jest zbudowany z wody tzn, że jak umiera i go pochowają to do obiegu wraca woda z trupa i my ją potem pijemy. Te głupie myśli naszły mnie ni stąd ni z ową jakieś pół roku temu i nie mogę sobie z nimi poradzić. W dodatku ciągle myślę, że trupy po zakopaniu się ohydnie rozkładają i ciężko mi jeść, biję się z własnymi myślami, jestem psycholem, boję się wszystkiego, boję się wyjść między ludzi bo boję się, że będę tak intensywnie o tym myślała, że zrobi mi się niedobrze i w końcu zwymiotuję i będzie wstyd, a ja dodatkowo mam emetofobię. Nie nadaję się do życia. Wszyscy ludzie są normalni tylko nie ja, ni wiem jak sobie pomóc. Nie chcę popełnić samobójstwa bo nie chcę zostawić wspaniałego męża. Mam cudownego męża, mam pracę, nie jest mi źle, ale nie potrafię się z niczego cieszyć bo te myśli odbierają mi całą radość życia. Błagam jeśli ktoś potrafi mi jakoś pomóc. Boję się zostać sama z tym problemem, mój mąż o tym wie, ale nie umie mi pomóc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja maluje
musisz iść do dobrego psychoterapeuty, to są fobie. Nie mogę nic więcej napisac, właśnie zamykałam komp, muszę wyjśc. Porada specjalisty chyba potrzebna. Ja dawniej panicznie bałam się śmierci, wręcz obsesyjnie liczyłam ile max mi zostało lat..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DruidMorales
Rada dla Ciebie! Idź studiować chemię organiczną i biotechnologię. Jak się dowiesz, że te wszystkie ohydnie wyglądające rozkładające się trupy składają się z mikrocząsteczek podobnych do klocków lego to pojmowanie świata ci się poprawi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drynnn
zwłaszcza Dareios nie pomoże bo jest głupi jak but

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problemowa głowa
ludzie podpowiedzcie jak sobie z tym radzicie, z takimi myślami, proszę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tylko widzisz, takie myśli nie są normalne więc nie są też powszechne. trudno zadawać pytanie "jak sobie z tym radzicie" ponieważ zdecydowana większość z nas nie musi sobie radzić z takimi myślami bo ich po prostu nie ma. to są poważne zaburzenia i żadne domowe sposoby nie pomogą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bleleje sleje
Miałam obsesje na punkcie śmierci i nadal gdzieś głęboko mam - psycholog, terapia pomogą. Zgłoś się na leczenie a będzie dobrze. Nie marnuj życia kobieto!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sanders30
Ja mam lęk przed śmiercią, zawsze jak mnie dopada to czytam czasopisma naukowe i artykuły o lekarzach którzy próbują powstrzymać procesy starzenia i wyciszyć geny odpowiadające za uśmiercanie. Bardzo pomaga!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problemowa głowa
dziękuję wam za takie poważne podejście do tematu. a czy jest coś takiego jak psycholog na ubezpieczenie zdrowotne czy tylko prywatny? bo przyznam że nie stać mnie na prywatnego i dlatego nie poszłam do psychologa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bleleje sleje
Sanders to zalezy tez jak te leki sie objawiaja i co dokladnie przeraza dana osobe w smierci. Mnie przeraza nieznane, to ze nie wiem kiedy to nastapi. Jak jade samochodem, lece samolotem, nawet przechodze po moscie na rzece zastanawiam sie jakie jest prawdopodobienstwo ze teraz moge zginac i milion innych przypadkow ktore zatruwaja mi zycie. Wczesniej to w ogole balam sie z domu wychodzic a teraz jakos normalnie funkcjonuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bleleje sleje
Jest panstwowo ale musisz dostac skierowanie od lekarza pierwszego kontaktu, ewentualnie zapisac sie bez skierowania do psychiatry. Ja najpierw trafilam do psychiatry...szczera dluga rozmowa ze specjalista moze naprawde bardzo pomoc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problemowa głowa
ludzie jesteście wspaniali, dziękuję wam z całego serca za wypowiedzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bleleje sleje
Bedzie dobrze tylko walcz o siebie i swoje zdrowie psychiczne. Nie wstydz sie szukac pomocy. Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam 22 lata od dziecka musialam sie zajac sama soba. Przygotowywalam sie do zamaz pojscia, tylko ze poraz kolejny wszystko na mojej glowie, nie radziłam sobie, wszystko mnie przytlaczało, czasem zaczynałam wydzierac sie jak nie wiem co na mojego narzeczonego, rzucałam w niego szmatami, czasem mu mowiłam ze mam ochote wziąć auto i na pierwszym murze sie zatrzymac. Nie wiem co sie ze mna działo, ale widziałam że tak dalej być nie może i że potrzebuję pomocy. Koleżanka interesująca się magią poleciła mi rytuał oczyszczenia aury u http://moc-energii.pl , choć nigdy nie wierzyłam w takie rzeczy to spróbowałam. I okazało się że rzeczywiście uspokoiłam się wewnętrznie i przestałam być impulsywna. Choć wcześniej byłam sceptycznie nastawiona do magii, muszę przyznać że naprawdę mi to pomogło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na Twoim miejscu poszłabym do specjalisty. Na forum nikt profesjonalnie Ci nie pomoże a wymagasz fachowego podejścia do sprawy. Mogę polecić Ci poradnię psychologiczną www.czpgdynia.pl. Mi kiedyś bardzo pomogli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćxx
Witam. Chciałbym się poradzić. Mieszkam za granica. Przyjechałam tu dla chloapak ale po 7 letnim związku znalazł sobie inna. Złamałam się okropnie wróciłam do domu ale po nie spełna postanowiłam ze wracam tam gdzie byłam . Myślałam ze sobie poradzę ale jak się okazało jest chyba jeszcze gorzej. Nie mam ochoty z nikim rozmawiać jak muszę iść do pracy poprostu siedzę i płacze. Nie mam z kim porozmawiać. Nie radzę sobie se swoimi emocjami w jednej chwili płacze a za chwile moje się uśmiechać. Moi wakacyjni znajomi myślą ze zwariowałam bo się dziwnie zachowuje. Potrzebuje pomocy ale nikt mi nie wierzy myślą ze sobie coś wmawiam. Siedzę całymi dniami w domu albo w pracy. Zaczęłam pic nawet alkohol i to bardzo często. Gdzie wczeniej mi się to nie zdarzało. Błam pełna życia zawsze uśmiechnięta i wesoła dziewczyna a teraz nie potrafię się nawet uśmiechnąć.. pomocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×