Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Lucyna_28

Życie...

Polecane posty

Gość Lucyna_28

Bardzo proszę wszystkie osoby homoseksualne i heteroseksualne o odpowiedź... Za wszystkie wulgaryzmy dziękuję... nie jest mi to potrzebne... Rozstałam się z moim mężem, byłam jakiś czas sama... pomagało mi wielu ludzi... zostałam sama z córką... z mężem rozstaliśmy się ponieważ oboje stwierdziliśmy, że do siebie nie pasujemy... mój były mąż to dobry człowiek.. jednak chcieliśmy od życia czegoś innego... inaczej na wszystko patrzyliśmy... trudno było żyć razem ludziom, którzy wszystko inaczej odbierają... zapadła więc decyzja o rozstaniu... Teraz jakiś czas po tym wszystkim zakochałam się w mojej koleżance jeszcze ze szkoły, która we wszystkim mi pomagała... jednak jest dziecko... (mała bardzo ją lubi) ma ona teraz 5 lat i jest w sumie jeszcze nie świadoma... ale boję się związać z kobietą, boję się, że kiedyś to wszystko odbiję się na małej... boję się, że teraz mąż przez to będzie chciał mi ją zabrać... moja mama której o wszystkim opowiedziałam stwierdziła ze nie pozwoli wypaczac jej wnuczki:( mamy zamiar wyjechac z naszego miasta, kupić mieszkanie gdzieś w jakimś większym mieście... ale czy da się normalnie żyć w związku homo gdy jest dziecko...? bardzo prosze o wszystkie wypowiedzi... ludzi homo którzy są właśnie w takich związkach... ludzi hetero którzy znają takie przypadki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie pomoge Ci odpowiedziec na Twoje pytania niestety. nie znam nikogo takiego, kto jest w zwiazku homo majac dziecko z wczesniejszego okresu. nie wiem po prostu. zastanawiam sie tylko jak to jest, ze nagle ktos zaczyna rozumiec, ze ta sama plec moze tez krecic! jak to jest? skad sie wie? ja lekko sklaniam sie ku bi.. lekko. bo nie moglabym byc typowo w zwiazku z kobieta. ale moglam sie z nia np. przespac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lucyna_28
hmmm kobiety od zawsze mi się podobały... ale nie chciałam brać tego do siebie szybko zaszłam w ciąże, wzieliśmy ślub... mąż był pierwszym partnerem jeśli chodzi o seks... hmmm jestem Biseksualistką ... ale od kąd ją znam mężczyźni zupełnie mnie nie pociągają... mam ochotę codziennie się z nią zatracić... tylko jest dziecko nie chcę go skrzywdzić... wiadomo jak to jest w naszym społeczeństwie... bardzo prosze o wiecej odpowiedzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niewiele Ci pomoge , ale przypomniala mi sie pewna sytuacja, w zwiazku z twoim topem. Moja dobra kolezanka powiedziala mi ladnych pare lat temu, ze chetnie przespalaby sie ze mna , nawet bylaby ze mna w stalym zwiazku. Wyznala , ze kocha we mnie wszystko, wlosy, figure, usmiech , koci sposob poruszania ( ? ) , smiech ,waniliowy zapach , umysl . Uwielbia na mnie patrzec. Ona jest bi .A tak na marginesie piekna z niej bestyja :-D Zamiast mi to pochlebiac , wprowadzilo mnie w lekki niesmak , zaczelam ja skutecznie unikac. Mam otwarty umysl ( tak mysle) , ale mimo wszystko- nie gdy dotyczyloby mojej osoby.. Jednoczesnie chyba Ci wspolczuje , ze masz "innosc" i taki podarunek dostalas w genach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lucyna_28
ale mi nie jest potrzebne współczucie, bo ja naprawdę nie cierpię z tego powodu... kocham ją całą sobą... jest wspaniałą osobą... dała mi to czego żaden mężczyzna przez całe życie nie dał... chce z nią być tylko boję się ... o siebie o nią o Córkę...... o to jak ludzie będą na nas patrzeć... co im mówić w razie kłopotliwych pytań??? jak to wszystko wytłumaczyć Małej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesli chcesz to zalatwic z glowa to na twoim miejscu poszla bym do dobreo psychologa i zapytala jak ugryzc ten problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lucyna_28
no dobrze ale co wy myslicie o tej sprawie?? jak wy to widzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Idź za głosem serca. Dziecku na pewno nie stanie się krzywda jak będzie żyło w domu pełnym miłości i szacunku i jak będzie czuło, ze jego mama jest szczęśliwa. Czytałam kiedyś artykuł o takich rodzinach i dzieci miały się w nich całkiem dobrze. Nie sądzę, żeby mąż mógł z tego powodu odebrać Ci dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość georginiaaa
A nie mozecie oficjalnie mieszkać razem na zasadzie, ze wspólnie wynajmujecie mieszkanie, a nieoficjalnie sie w nocy bzykać? :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz cięzki orzech do zgryzienia. Wyprowadzka do dużego miasta to jedno ale co na to ojciec. Interesuje się dzieckiem? Czy istnieje możliwość, że chciałby ci je odebrać? Czy byłabyś gotowa oddać je ojcu? Z drugiej strony w życiu trzeba robić to co daje nam szczęście. Jesli zrezygnujesz ze szczęścia to będziesz nieszczęsliwa. A co do tego miasta to już lepiej wyjechać na zachód Europy bo u nas to jeszcze ciężko z takimi przypadkami. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×