dzisiaj waga pokazala 69, 5 kg

Boze wreszcie przekroczylam ten magiczny prog:/ 70 co bylo dla mnie tragedia ostatni bylo 72 dzisiaj juz widac lepiej chudne chudne;D do lata bede piekna;P

gratuluje

No to wytrwałości życzę:)

jakim sposobem chudniesz?

no to gratuluje ;) wytrwalosci zycze

jaka diete stosujesz?

zadna nie zre jak swinka prawie wcale slodyczy woda zamiast wypasionych miesnych obiadow zupka

mięsne obiady są wskazane, byle nie była to np golonka. chude gotowane mięso to dobre źródło białka a białko przyspiesza metabolizm

cwiczysz cos?

ja tam mieso wole jesc raz w tygodniu w niedziele czy sobote podobno tak zdrowiej:) zupe gotuje na miesie;p ale rodzina je

jezdze na rowerze 30 min codziennie lub co 2 dzien stacjonarnym nic wiece nie cwicze;/

Postepując tak jak teraz do lata wrócisz do wyjsciowej wagi i przytyjesz jeszcze 10 kilo. Woda, zupy... z czego organizm ma brać energię?! Spowolnisz tylko przemianę materii efekt jojo murowany.

acha i codziennie rano po siku:P sie waze odrazu to mi daje jakiegos powera:o ze nawet jak troszke schudne pare deko(nawet jesli to kwestia pozbycia sie wody z organizmu) to jakos mi tak wspaniale ze nie mam ochoty sie objadac polecam codziennie wazenie na czczo

też się odchudzam ale jem dużo chudego mięsa, piczonego lub gotowanego jajek i ryb zamiast słodyczy. Dzięki temu nawet nie czuję ze jestem na diecie

dainty kazdy mowi inaczej doslownie kazdy ze lepiej jesc mieso rzadko ty ze czesto ciezko sie w tym polapac chyba kazdy powininen robic tak jak mu pasuje i tyle

i też chudnę:)

ja też schudłam ograniczając posiłki po prostu :) ponad rok temu, waga nie wróciła :)

To zazdroszczę, bo ja ciągle stoję w miejscu tzn.4 miesiące temu było już o zgrozo 81 kg, schudłam do 72 i nic więcej. A takie 69,5 daje jeszcze większego powera. Jak pomyślę, że 5 lat temu ważyłam 55 kg to płacze co ze sobą zrobiłam. Ale też mam nadzieję do czerwca schudnąć z 10 kg.

no wiec to chyba dobra metoda ps, jak mnie bardzo ssie to pije kawe z mlekiem i cukrem dobra nna glod

ja rok temu wazylam 60 kilo:o ale przytylam po wypadku gdzie 3 miesiace lezalam :o teraz juz lepiej ale waga zostala

"dainty kazdy mowi inaczej doslownie kazdy ze lepiej jesc mieso rzadko ty ze czesto ciezko sie w tym polapac" Tak naprawdę bardzo prosto się w tym połapać, tylko trzeba chcieć zapoznać się z podstawami. Organizm do życia potrzebuje kalorii. Dostarczasz mu je z jedzenia. Jeżeli dostarczasz za dużo to organizm zaczyna je magazynować w postaci tłuszczu. Jeżeli dostarczasz je drastycznie za mało to organizm będzie się przed tym bronił, będzie oszczędny i będzie spalał jak najmniej, a przy pierwszej lepszej okazji będzie starał się odbudować uszczuplone zapasy. To jest geneza efektu jojo kluczem do prawidłowego odchudzania jest dostarczanie organizmowi mniej kalorii niż zużywa, ale nie drastycznie mniej aby zaczął się przed tym bronić.

a to ze mieso jest raczej nie zdrowe i powinno sie je ograniczac?? chyba tez powoduje tak zwane zakwaszanie organizmu( czy jakos tak)

unikać mięsa? mięso to jedno z najlepszych źródeł białka ponieważ ma podobny profil aminokwasów do ludzkiego. zakwasić organizm można gdy je się naprawdę dużo białka, sporo tłuszczu i mało węglowodanów - wtedy wchodzi się w stan ketozy. ale to nie jest tak żeby się wystrzegać białka bo ono tez jest potrzebne. i to bardzo

no widzisz kazdy mowi inaczej:o widocznie trzeba brac sie za czytanie podstaw zywienia i samemu wypracowac opinie na ten temat pozdrawiam

nigdy tyle nie ważyłam, masakra :( wzięłam się za siebie - nordic walking rano, lekkie śniadanie, na obiad sałatka grecka. Mam nadzieję, że wytrzymam ;)

gratuluję, zdrowia i wytrwałości :)

miesko mozna jeśc raz w tygodniu , zastapic jajkami i przedewszystkim rybami :)

Raz w tygodniu? A z czego chcesz dostarczać białka codziennie? To żeby unikać mięsa to są jakieś wegetariańskie mity. Zauważ że mięso to nie tylko krwisty stek ale także np gotowana pierś z kurczaka. Ryby i jajka są jak najbardziej ok, ale jedno i drugie zawiera też sporo tłuszczu więc trzeba korzystać z tych źródeł świadomie