miłość do muzyki

ale to i tak dobrze, bo z czasem może zacznie interesować się treścią - w każdym razie ambitniejsza muzyka niż utworki tej wokalistki od parasolki.

-lucjusz , żona niech nie podskakuje , bo skończy jak w tytule - chyba że się dajesz... Jeśli zachowuję następujący porządek: najpierw wspólnie z żoną usypiamy dziecko, potem ja usypiam żonę, a następnie muzyka usypia mnie, to nie mam powodu do zmartwień :-) Co najwyżej mój pracodawca cierpi, bo nie śpię po nocach :-) A od kiedy kupiłem tydzień temu nowe słuchawki, to po prostu dosypiam w pracy :-) -Lucjusz - nie chodzi o rodzaj o gatunek, a o cechy muzyki. Ty akurat wiesz czego szukasz w muzyce, ale jest masa osób które mówią, że coś lubią, a nie potrafią tego nawet określić. Tak samo jak większość ludzi wie, że są np. ekstrawertykami, inni się nad tym nie zastanawiają. Acha. Spoko. iIe przypuszczałem, że ktoś może nie potrafić określić swojego gustu muzycznego. Ale dla mnie to oczywiste, bo muzyki słucham od prawie 30 lat, jest mi niezbędna do życia jak powietrze. -Lucjuszu jazz mocny bardzo, zbyt nawet jak na mój gust. Pan "łysy" mi się spodobał zwłaszcza jego sprawne palce, więc i całość ok Tak pan łysy bardzo namiętnie traktuje swój instrument :-) Proszę bardzo, następny dobry jazz: Coltrane, Ole, niestety nie w oryginale :-(. Oryginału nie ma na youtube :-(. Ale kocham takie transowe kawałki jazzowe!!! lub takie: http://www.youtube.com/watch?v=9Ot2am-dlF4 -Link 1i2 genialny głos kobiecy, sama muzyka zbyt delikatna jak dla mnie, ale w sumie ok, może jeszcze do tego wrócę, jak masz coś podobnego jeszcze, to chętnie posłucham W takim razie polecam wpisanie na you tube "Beth Hart", bo to ona śpiewa. Te 2 pieśni to covery stary soulowy utworów, Etty James i kogoś tam jeszcze. Ale Beth śpiewa zazwyczaj mocniejsze kawałki, nie tylko balladki. - 3i4 zostawię bez komentarza, no może mały do nr3 flet, czy fujarka w tle coś okropnego Oprawa w postaci zdjęć-piękna nie flet, nie fujarka, tylko klarnet :-) - a ja sobie słucham SOAD Z SOAD lubię tylko Toxicity :-)

poprawka: link do Coltrane Ole: http://www.youtube.com/watch?v=V7cAlFYr19c

Akurat jeden z tych za którymi osobiście nie przepadam Przy okazji, słucha ktoś Dolly Parton?

Lucjuszu w linku nr3 to co słychać wyraźnie od 1:08 to klarnet? Dolly Parton oczywiście znam, ale to nie jest jakaś zażyła znajomość:D

Lucjuszu w linku nr3 to co słychać wyraźnie od 1:08 to klarnet? Oczywiście klarnet wchodzi od 1:30, a konkretnie klarnet basowy :-), wcześniej jest flet :-) Całkiem zapomniałem o tym flecie, bo ja zawsze czekam na klarnet :-). Uwielbiam brzmienie klarnetu.

Coltrane Ole jest okey, to nie jest zdecydowanie muzyka która na stałe mogłaby zagościć w moich głośnikach, ale podoba mi się. Na koniec jeszcze trochę tego co mnie wzrusza. Wiem taka poezja dla bab, ale uwielbiam kiedy ten facet tak wyje:) http://www.youtube.com/watch?v=mlYpI-pVPxM

a nie macie tak, ze co jakis czas, dajmy na to co kilka lat - zmieniaja wam sie gusta muzyczne? Nie znaczy to, ze odrzucacie to, co wczesniej sluchaliscie, ale po prostu przestajcie i poznajecie nowe nurty. Macie tak? Bo ja od polskiego rocka, jazzu, muzyki balkanskiej, folku, reggae, indie, dubstep, muzyke elektronicza (szczegolnie lata '80), chillout, przeszlam na minimal - czego wczesniej bym nie przetrawila.

http://www.youtube.com/watch?v=1bG-AJTKN6E http://www.youtube.com/watch?v=aX1PwkgwsG0 a to dwa utowry, ktorych nie moglam sobie wybic z glowy. caly czas sie przewijaly ;) warto posluchac.

gramy

a nie macie tak, ze co jakis czas, dajmy na to co kilka lat - zmieniaja wam sie gusta muzyczne? Nie znaczy to, ze odrzucacie to, co wczesniej sluchaliscie, ale po prostu przestajcie i poznajecie nowe nurty. Macie tak? zdarza się , ze coś odkrywam ale gustu nie zmieniam - powoli i mozolnie toczyłem się od różnego stylu do innego , ale żadnego nie porzuciłem....:P http://www.youtube.com/watch?v=it1CzJxUJ4w http://www.youtube.com/watch?v=C1ffZ9Z1vIo&feature=related http://www.youtube.com/watch?v=QQrGRR6Su4E&feature=related

*Osla Pała* echmm widziałem to kiedyś ...czy to nie jest przypadkiem z jakiegoś filmu? cholera, nie pamiętam...

fajnego a to zwyczajna kopia tego.. http://www.youtube.com/watch?v=Vbg7YoXiKn0

jak widzisz mamy na tym topiku pełną galę psychologów i znawców tematów muzycznych....z uporem maniaków prześcigamy się w naszej wysublimowanej i szeroko pojętej wiedzy i sądzimy , ze im większa ilość szufladek na naszym meblu , tym więcej możemy do niego schować....wybacz tą nieskromność..... po Twoim kawałku widać , ze cenisz sobie tzw. wolność i luźne podejście....:P

a ja tam nie kocham muzyki! :P czy to znaczy że nie mam serca? :D

a ja tam nie kocham muzyki! czy to znaczy że nie mam serca? to znaczy , ze nie masz duszy ani gustu , ale nie przejmuj się - tak wiele ma... :)

Na tym wątku jestem jedyna i wyjątkowa ;)

Na tym wątku jestem jedyna i wyjątkowa zupełnie nie , bo efekt jest zupełnie inny - lecz skoro tak bardzo chcesz się wykazać , to napisz nam , czym dla Ciebie jest muzyka i dlaczego jej nie kochasz....zrozumiemy wtedy tą bezduszność oraz ten brak dobrego lub jakiegokolwiek smaku...

nie to ze jest zle , bo wykonanie naprawde dobre tylko mogli jeszcze napisac wlasny tekst ;)

ośla pała wrzuć wiecej swoich linków , a nie zgredzisz i trzymasz dla siebie...

czym jest miłość do muzyki waszym zdaniem i co ona oznacza?

no i też ię zastanawiam czym jest miłość do muzyki waszym zdaniem i co ona oznacza? zacznij od siebie - słuchamy....

Muzyka to taki umilacz czasu, poprawiacz nastroju i kompan wieczoru - fajny i przyjemny, ale żeby od razu kochać? //W muzyce na żywo można się zakochać. Mam nadzieję, że tytuł kompletnie bezdusznej przypadnie mi bezapelacyjnie ;)

ja nie wiem czy mogę o sobie powiedzieć, że kocham muzykę, bardzo lubię i nie wyobrażam sobie życia bez niej daje mi radość, czasami wzruszenie, pozwala mi się wypocząć, zapełnia ciszę, wzbudza wyobraźnię itd. ale czy to znaczy, że kocham muzykę?

fikuu prowokujesz czy naprawdę tak sądzisz :)

Muzyka to taki umilacz czasu, poprawiacz nastroju i kompan wieczoru - fajny i przyjemny, ale żeby od razu kochać? dla niektórych podobnie jest z kobietami...:) ja nie wiem czy mogę o sobie powiedzieć, że kocham muzykę, bardzo lubię i nie wyobrażam sobie życia bez niej daje mi radość, czasami wzruszenie, pozwala mi się wypocząć, zapełnia ciszę, wzbudza wyobraźnię itd. ale czy to znaczy, że kocham muzykę? niekoniecznie ....muzykę można porównać np.do partnera/partnerki - to w jaki sposób oddziałuje na nas i co nam potrafi dać lub nawet czasem zirytować , jest trochę jak działanie kogoś na kimś....czasem trzeba też włożyć dużo w nia sama , by po jakimś czasie dała efekty...

"czasem trzeba też włożyć dużo w nia sama , by po jakimś czasie dała efekty" oczywiście osoby które uczą się gry na instrumencie lub śpiewu muszą włożyć dużo pracy by osiągnąć perfekcjonizm:)

tak...lecz nawet samo poznawanie muzyki poprzez słuchanie i interesowanie się nią, kosztuje ogrom czasu , cierpliwości , zrozumienia, poznawania itd to podobnie jak dla facetów z kobietami , czy w przypadku kobiet - z facetami

Lipali słucham. Nie tylko zresztą, duży rozstrzał.

ja słucham muzyki z przyjemnością ale jednak nie poświęcam jej wyłącznej uwagi, no może czasami, na koncercie lub operze mam też świadomość swojej ułomności w odbiorze muzyki, zwłaszcza klasycznej