Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Bezimienna.....

Siedze i wyje......

Polecane posty

Gość Bezimienna.....

Od pol h ,dusze sie,tlumie placz w poduszke.....pocieszcie.....chce umrzec...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale co się dzieje
?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona hahaha
zaden dupek nie jets tego wart. ole.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdkhgfk
zawsze jest inne wyjście tylko się nie potnij

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bezimienna.....
Nie dupek,cos innego....nie chce wam tu zanudzac,po prstu mnie jakos pocieszcie,napiszcie cos bo zaraz sie rozpadne.....:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 789821820000
a co ci sie stałlo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 789821820000
napisz mi o co chodzi prosze... magda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zbyt prawdziwa twoja twarz
to żadne pocieszenie ale zawsze może być gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hfytyrr5yu
🌼 nie płacz kochana 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nzwmskw
wyplacz sie lepiej Ci sie zrobi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bezimienna.....
Dziekuje wam 🌼....niby to niewiele ale dobre slowa potrafia podniesc na duchu....chodzi o pewna osobe,najwazniejsza dla mnie,ktora znowu mnie bardzo zawiodla i nie mam juz sil...:( a w takim stanie musze teraz siasc i kuc zeby nadrobic wszystko... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hfytyrr5yu
dasz radę! musisz! 🌼 będzie dobrze zobaczysz 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znamto
witaj...co za problem masz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znamto
moze i ktos mi pomoze bo i ja mam zalamanie juz od dluzszego czasu;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bezimienna.....
Dluzszy czas tzn?ja mam zlamane serce :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znamto
wierze ze nie latwo ja wyje codziennie po nocach ale pewnie mam inna sytuacje nikomu nie zycze tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bezimienna.....
Znowu sie zawiodlam na tej pewnej osobie,to jedna wielka meczarnia ale nie idzie tego skonczyc....:( jakos sie pozbieralam i siadam do biurka,rozwala mi glowe z bolu od placzu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znamto
wiesz nie dosyc ze mam klopty z moim facetem to i z jego rodzicami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bezimienna.....
Ja tez,chodziaz ostatnio mialam lepszy okres przez kilka dni,a normalnie tez wyje dniami i nocami bez konca.zastanawia mnie tylko czy tak juz bedzie zawsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bezimienna.....
Co robia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zbyt prawdziwa twoja twarz
zamiast płakać pogadaj z zainteresowanym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znamto
ja mam gorszy problem mysle niz kazdy tu.poznalam chlopaka 3miesiace temu mam 22lata jestem po nieudanym 4letnim zwiazku on 31lat 2miesiace przed naszym poznaniem odszedl od swojej bylej z tego powodu ze ciagle sie klocila rozkazywala mu wyciagala pieniadze na siebie i swoich dzieci ktore oczywiscie miala z ex mezem ale miejsza o to...moj problem tkwi w tym ze niestety mam obawy czy on napewno mnie kocha.a jest wiele powodow do tego bym tak myslala mianowicie takich...mieszkam z nim i jego rodzicami prawie od pocztku naszej znajomosci poniewaz dzielily nas spore kilometry a on stwierdzil ze mam sie pakowac i przyjerzdzac do niego i tak zrobilam...2tygodnie po przyjezdzie do niego dowiedzialam sie ze 2miechy przed poznaniem mnie rozstal sie z byla zreszta byla jego pierwsza kobieta.,,widzialam ze cos jest nie tak chodzil jakis zamkniety w sobie zamyslony tak jak by zagubiony czesto grzebal w swoim telefonie az po 3 tygodniach przylapalam go lezal na lozku jak wchodzilam do pokoju to zucil telefon za lozko z pocztku bylam zdiwiona schylilam sie po fona i pytam o co chodzi ze tak postapil a on ze nic ze wszytko ok ale nie dalo mi to spokoju czytam esy i nic sprawdzam wyslane nic az wkoncu raporty a tam DOROTKA pokazuje mu to i mowie o co tu chodzi bo puscily mnie nerwy chcial mi wyrwac tel ale sie nie udalo napisalam do niej ze ma sie odczepic i to wyslalam po chwili dostalam odpowiedz od niej napisala mi prosto ze stas przed chwila napisal ze ja kocha i ze zostawi mnie dla niej..zaczelam plakac pakowac sie ale on mnie zatrzymal zlapal za rece i powiedzial pomoz mi zapomniec o niej nie chce do niej wracac ale nie potrafie nie myslec po czym odzekl nie odchodz ode mnie...wiec zaczelam z nim rozmawiac wylal wszytko co go bolalo..obiecalam mu ze bede walczyc o niego bo mi na nim zalezy i ze mu pomoge..pare razy po tym zdazeniu jeszcze gadalismy o jego bylym zwiazku plakal zawsze mowiac o niej i mnie to bolalo ale w inny sposub bo nie czulam jego milosci do mnie po 2 miesiacach bycia razem ujelam ze jest juz normalny przestal myslec zaczal ze mna chodzic do kina restauracji pojechalismy w gory.raz powiedzial mi sam od siebie 'kocham cie' bylam w pozytywnym szoku teraz ja mu mowie codziennie ze go kocham i slysze ja ciebie tez ale nic sam od siebie.w te swieta ku memu zaskoczeniu oswiadzyl mi sie przyjelam te oswiadczyny byly piekne tym bardziej ze przy jego rodzicach przy wigilijnym stole.tylko boje sie boje ze jednak jest cos nie tak pare dni temu znowu zrobil sie markotny niby ok ale ucieka myslami widze to i czuje ze cos sie swieci jak go pytam czy dalej mysli o niej to mowi ze nie i zebym juz przestala o niej gadac...przed wczoraj stal przy oknie zamyslony spytalm co mu jest a on udal ze niby nic i chcial uciec od rozmowy.zlapalam go za reke powiedzialam zeby usiadl zaczelam plakac i powiedzialam ze juz tak zyc nie moge ze codziennie mysle o tym czy on ja dalej kocha czy o niej mysli czy za nia teskni.jego odpowiedz brzmiala nastepujaco ;nie mysle o niej choc zal mi jej bo lekko nigdy nie miala;...ale teraz skonczmy juz z tym tematem i tak zakonczyl rozmowe.ona jest ladna ma 37 lat jest od niego starsza o 6lat ale jaka figura wyglada jak chodzaca modelka a ja niziutka na dodatek nie jestem az tak szczupla jak ona ale i nie gruba ale jednak ile bym dala by byc nia...mysle ze ona takze kochal jej cialo a ja sie wstydze odkryc przed nim bo wtedy widze ja.powiedzcie co mam robic jestem zalamana boje sie ze mnie zostawi choc on mowi ze nie zostawi nigdy ale ja juz nie wiem w co mam wierzyc chyba dostalam jakas obsesje na jej punkcie.doradzcie pomozcie bo juz sama nie potrafie chyba tak zyc.Kocham go ale nie umiem zapomniec jak on o niej mowil jak plakal i to co jej napisal 2miesiace temu utkwilo mi w glowie.prosze o jakas rade....;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znamto
nie dosyc ze mam z nim problem to i z jego matka ja chyba zwariuje ratujcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znamto
blagam jest tu ktos kto poswieci mi chwile?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bezimienna.....
Po 1 moim zdaniem na pewno nie kocha jej ciala jak juz,a jesli i ciebie kocha to twoje cialo tez,obojetnie jakie by bylo,ale wiem ze masz watpliwosci co on do ciebie czuje wiec to logiczne.....kobietom zawsze przeszkadzaja byłe,boli je to,a co dopiero gdy wie się ze on jeszcze za nimi teksni...a skoro ona byla jego 1 kobieta to jakis slad w nim zostawila....:( mam nadzieje ze rzeczywiscie o niej zapomni,odkad polepszylo sie miedzy wami to kontaktowal sie jeszcze z nia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znamto
powiem ci ze nie wiem:( mam nadzieje ze nie...na dodatek musze znosic codziennie jego matke.czuje sie u niego jak intruz mieszkamy z jego rodzicami w m3 2 pokoje kuchnia i lazienka zero intymnosci tylko jej lazenie i gderanie...ze to zle ze nie tak ze obiad mam robic tak i tak.zawsze cos.nie dosyc ze mysle caly czas o tym co on czuje to jeszcze jestem pod presja jego rodzicow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znamto
ile bym nieraz dala by usnac i sie nie obudzic;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bezimienna.....
Dlaczego mieszkacie z rodzicami?zadne z was nie pracuje?akurat ci rodzice to mysle ze jeden z mniejszych problemow,tzn taki do rozwiązania,chodziaz mogę sie mylic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znamto
i tu tkwi problem on jest jedynakiem synus mamusi niby mnie broni ale jak mowie o wynjeciu czegos to udaje ze gluchy jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×