Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość deffyy

FACET - LEŃ

Polecane posty

Gość deffyy

Oczywiście zaprzecza, a mi zarzuca, że tylko narzekam, ale w skrócie: - nie pracuje od długiego czasu, pracy szuka bardzo "intensywnie" - zapożycza się rzecz jasna u rodziny - mieszka z rodzicami - buduje z rodzicami dom-bliźniak, ale na budowie też niezbyt mu chce się siedzieć, bo wszystko zrobi tata emeryt - kredyt spłacają rodzice, bo on oczywiście nie ma pracy - ma 33 lata i wysokie mniemanie o sobie Wariuje juz z nim. U siebie zadnych wad nie widzi. Palant jeden. I jeszcze prosi bym dala mu czas, ze to sie wszystko zmieni. Mial ktos stycznosc z podobnym typem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deffyy
Chyba na jedyny przypadek trafilam:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karimata.
to po co z nim jestes? chcesz cale zycie sie tak mordowac? chcesz zeby caly obowiazek utrzymania rodziny spadl na ciebie? mialam identyczna sytuacje, pozegnalismy sie po 5 latach, bo dopiero wtedy przejrzalam na oczy i stwierdzialam, ze nie chce takiego zycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ma racje twoj facet -tylko narzekasz .Nic z tym nie robisz. Trzeba zabrac doope w troki i poszukac innej piaskownicy .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deffyy
Ja tez jestem z nim dlugo, bo 4 lata. Wlasnie zastanawiam sie dlaczego z nim jestem :/ A co ciebie w koncu sklonilo zebys odeszla? Jak na to sie zdecydowalas? Nie zadreczal cie, nie prosil?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a tak zapytam...
to szuka tej pracy czy nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karimata.
zaczelo sie psuc miedzy nami. powod byl jeden - ja chcialam budowac przyszlosc, powaznie myslec o zyciu, a on dalej nie pracowal i na moja propozycje wspolnego zamieszkania powiedzial, ze nie ma kasy. dodam, ze ja przez caly ten czas pracowalam, nieraz pozyczalam mu kase. on pracowal w paru miejscach, jedna prace ja mu zalatwilam a druga jego matka. dlugo nie popracowal nigdzie. a poza tym lenistwem byl naprawde cudowny, nie moge mu nic zarzucic. wiec wyobraz sobie, jak ciezko mi bylo odejsc. nie jestem zadna materialistka, sama na siebie zarabiam, nic od niego nie chce, tylko jak budowac zycie z kims takim? zero poczucia bezpieczenstwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karimata.
odnosnie drugiego pytania - jak pisalam wczesniej, bylo miedzy nami zle, wiec rozstalismy sie za ogolna zgoda ze tak napisze, potem chcial wrocic ale dla mnie nie bylo takiej opcji. (nie mialam nikogo nowego dla scislosci)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie zaczernie się bo głupio mi
mam to samo co ty, z tą różnicą że on mnie zostawił żeby dać mi wolność bym mogła dążyć do mieszkania bez rodziców, bym mogła układać już sobie życie Tylko że ja byłam o wieleeeele dłużej z nim niż ty i mimo to nadal chcę inwestować w to co nie ma przyszłości...:/ Mało kasy? Pracy nie zmieni, nic z tym nie robi, ale na ukochane dwa kołka to i kredyt wziął...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deffyy
Mnie najbardziej denerwuje to, że on nie przyjmuje szczerej krytyki na swój temat. Ja się przez to jeszcze bardziej złoszczę, a on śmieje. Też chcę zamieszkać razem, ale nie wyobrażam sobie bym miała go utrzymywać. On nie chce odejść, ale to o co go proszę to też nie robi. A ja nie chcę czekać w nieskończoność, bo może w tym czasie mogłabym poznać kogoś bardziej wartościowego. A i też słyszę ciągle że kasy nie ma, ale na paliwo ma, bo pieszo nie chce mi się nigdzie chodzić, na granie w zakładach bukmacherskich też coś znajdzie...Szkoda słów. Że też ta głupia rodzina pożycza takiemu durniowi pieniądze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×