Jestem w szoku! Moj maz zle sie odniosl do moich rodzicow!

Jestem w szoku! Moj maz zle sie odniosl do moich rodzicow! Otoz jestem matka dwojki dzieci. Mam 25letniego syna i 23letnia corka. Corka w wieku 17 lat zaszla w ciaze, w wieku 18lat zostala juz matka. Moi rodzice jakos nie byli wylewni w stosunku do moich dzieci, ciagle cos bylo nie tak. Kilka dni temu moi rodzice zaczeli dokuczac mojej corce, ze byla nieodpowiedzialna, ze teraz ma bekarta(wnuk ma juz 5lat), moj maz to uslyszal i zaczal sie z moimi rodzicami awanturowac. Moja matka ublizyla mojemu mezowi nasze dzieci podaly sie na jego rodzine, wypomniala wiele rzeczy. Np. siostra mojego meza urodzila nieslubne dziecko jak miala 19lat, a jego brat jak mial 18 lat tez sie zenil poniewaz zrobil dziecko. Teraz zarówno siostrzeniec jak i bratanek męża mają po 19 i 18 lat i żyją z dziewczynami bez ślubu mając małe dzieci. I tutaj zaczyna się problem rodzice zaczęli nadawac na rodzinę mojego męża a później na nasze dzieci, nazwali dziecko naszej córki bękartem, wyśmiewali się że nasze dzieci są bez wykształcenie. Syn ma technikum budowlane a córka technikum ekonomiczne. Natomiast córka mojej siostry ma wykształcenie wyższe prawnicze a synowie mojego brata są inżynierami co moi rodzice podkreślają. Mąż powiedział mi że nie chce więcej moich rodziców widziec w swoim domu i że jeśli będę chciała ich odwiedzic to sama bez rodziny.

Ja sama nie chcialabym ich widziec w domu.

Stanął w obronie rodziny. Takie wypominanie tylko do tego prowadzi. A jak sama powiedziałaś twoi rodzice nigdy wylewni nie byli. Jedyne emocje jakimi lubią sie dzielić to emocje negatywne i sami są sobie winni.

A jak się miał zachować ? przeprosić ? i podziękować za uwagi ? Wolisz bronić rodziców zamiast stanac po stronie męża i córki ?

ja tez nie, mysle ze mial prawo tak zrobic :/ jak tak mozna? ludzie sa straszni :((

no Twoi rodzice nie powinni mówić o Twoim wnuku bękart!!! Poza tym popieram zachowanie Twojego męża, zachował się tak jak powinien. Ja nawet posunęłabym się o krok dalej i wyprosiła ich z domu!!!

Nie dziwię się że mąż nie chce ich widzieć. Sama ich miałabym gdzieś. Jak tam można, a nawet gdyby co ich to obchodzi. Swoje lata pewnie mają, swoje życie przeżyli co im do cudzego.

Na nikogo sie nie oburzylam, jestem troche wkurzona ze moi rodzice rozmawiala z moja corka a moj maz wtracil sie dajac od razu poparcie corce, twierdze ze nie powinien sie wtracac.

jak to nie? To jego córka i ją kocha, a Dziadom nigdy bym już na miejscu córki wnuczki nie pokazała

Ja się Twojemu mężowi nie dziwię , ale dziwię się Tobie. A cóż to za szok, że nastolatka zostaje przedwcześnie matką? Powiedziałabym, że świadoma nieodpowiedzialność dziewczyny, ale to nie koniec świata. To, jakie ma wykształcenie nie ma znaczenia. Coś tam skończyła, nauka nie zając, odchowa dziecko, pójdzie do pracy, skończy szkołę na wyższym poziomie, jak będzie chciała. Nie uprawnia to jednak Twoich rodziców do wyzywania Twojego wnuka od bękartów. I to Ty powinnaś wyhamować ich, a nie czekać na reakcję męża. Co można, to można, poubolewać, że tak to się poukładało, ale nic nie uprawnia ich do wyzywania. Mąż - uważam - ma rację, Twoi rodzice powinni przeprosić za swoje słowa. A Ty się zastanów, kto dla Ciebie jest ważny. Skoro masz tak duże dzieci, to sama nie masz chyba 28 lat, co? Zdaje się starsza jesteś i powinnaś racjonalnie oceniać sytuacje.

Też bym nie chciała. Rownież na Twoim miejscu. Skoro się Ciebie ( bo skoro Twoich dzieci to i Ciebie) wstydzą to niech idą do 100 diabłów. Co to w ogóle za ludzie, żeby własnej prawnuczce ubliżać? To już nie te czasy, że trzeba ślub brać, żeby dzieci rodzić. Aż mnie szlag trafia na takich ludzi. Sama bym się od nich odcięła. Miałam kiedyś taką sytuację, że moja babcia nie bardzo lubiła mojego chłopaka ( teraz męża) i jak tylko mogła wyrażała sie o nim niepochlebnie i co rusz mówiła, że może bym sobie poszukała kogoś innego... Powiedziałam jej, że jesli jeszcze raz coś zlego o nim powie to więcej mnie nie zobaczy. I narzekania się skończyły. A babcia uwielbia mojego męża. Uważam, że powinnaś stanąc po stronie rodziny i przez rodzinę mam na myśli męża i dzieci oraz wnuczkę.

tej samej laski z tymi samymi problemami.normalna matka,żona z 25letnim stażem nie będzie stać po stronie rodziców tylko męża i własnych dzieci.

Twój mąż stanął w obronie waszej córki i wnuka i bardzo dobrze zrobił. Najwidoczniej nie chciał dłużej wysłuchiwać jak Twoi rodzice pastwią się nad jego dzieckiem!!! Ja byłabym raczej wkurzona na rodziców...

" Na nikogo sie nie oburzylam, jestem troche wkurzona ze moi rodzice rozmawiala z moja corka a moj maz wtracil sie dajac od razu poparcie corce, twierdze ze nie powinien sie wtracac." Poważnie? Nie powinien stanąć w obronie swojego dziecka? Chyba sobie żarty robisz. To Twoi rodzice sie powinni wstydzić a Ty od razu poprzeć męża i wyprosić ich z domu i nie narażać na towarzystwo bękarta i " nieuków"

Ja tez jestem w szoku! Jemu wcale sie nie dziwie, natomiast TOBIE bardzo!!! Takich wrednych, jadem trystkajacych rodzicow nie chcialabym u siebie widziec. A jaka ty jestes matka dla corki, ze pozwalasz zeby ja obrzucali blotem? Czy dziewczyna jest zla matka? A co to za roznica czy dziecko jest po slubie czy bez? Jest mniej wartosciowe bo ksiadz pierzyny nie poswiecil? jak ci nie wstyd wobec corki??? Pewnie jeszcze sama sie do tego przyczynilas, ze corka wpadla bo jej na temat antykoncepcji nie uswiadomilas ani nie zaprowadzilas do lekarza po tabletki. Twoi rodzice sklocala rodzine, stawiaja cie wobec brata i siostry i twojego meza oraz wlasnej corki w okropnej sytuacji. Ich zachowanie jest strasznie chamskie i wredne. Ilez maja w sobie jadu! Na pewno sa do tego religijni i lataja na msze w niedziele. Poszlabym do meza i mu powiedziala, ze go kocham. I ze rodzice mnie strasznie zranili i nie moglam myslec w pierwszej chwili jasno z szoku, ale ze podobalo mi sie, ze stanal murem za rodzina. Jezeli mu robilas wymowki to powinnas go przeprosic. A rodzicom powiedziec, zeby swoj jad wylewali gdzie indziej.

Oni nazywaja twojego wnuczka bekartem??? 5-letnie dziecko, ktore moze na dodatek to jeszcze slyszalo? Slowo ci daje, nie jestem agresywna ale jak to slysze ja bym twoim rodzicom z dupy nogi powyrywala. Co za ostatnie chamy! A ty tez niewiel lepsza, ze wogole na cos takiego pozwalasz. Powinnas ich byla wyrzucic az sie manier przyz 5-letnim niewinnym dziecku naucza!!

Ja bym jednak zaczęła od posłania całej rodziny(wszystkich jej pokoleń) na szkolenie z antykoncepcji.

Gdyby ktoś nazwał mojego wnuka bękartem wyleciałby z mojego domu na zbity pysk.

Twój mąż zachował sie kulturalnie, powinien powiedzieć im "WON z mojego domu!"!

że wskazał twoim rodzicom gdzie jest ich miejsce!

Coraz cieńsze prowokacje... Cóż, stara gwardia Kafeterii wykruszyła się... :(

dobrze zrobił. niech dziękują mu że nie dostali po ryju od niego.

prowo !!!! stworzone przez malo blyskotliwa dla malo blyskotliwych