Wyjść za niego za mąż czy nie? Co wy byście zrobiły na moim miejscu? Poradźcie

Jesteśmy razem 4 lata, od maja zaręczeni oficjalnie, ja 24 lata, on 25.Dość dobrze się dogadujemy. On proponuje mi slub cywilny w tym roku wiosną, wie ze nie cierpie wielkich wesel tej całej pompy itp. Mielibyśmy gdzie mieszkać i za co żyć. problem polega na tym że boję się że nie będzie nam się układać po ślubie i się rozstaniemy przez życie codzienne. Może to głupie ale boje się że on nie będzie mógł mieć dziecka ( bo czasem się kochamy bez gumek i nie wpadliśmy).mial ktoś też takie wątpliwości?co robić? czy same uczucie wystarczy?

gdyby wszyscy mieli takie infantylne myslenie to by małżeństw nie było

tak samo ty możesz nie móc mieć dzieci, nie pomyślałaś o tym?

pomyślałam. jednak ja jestem bardziej skora na ewentualne leczenie czy coś, mój narzeczony natomiast unika lekarzy jak ognia.

biedny facet :( i głupi bo nie może nie wiedzieć że związał się z taką idiotką :O

A nie możecie zamieszkać bez ślubu tak na próbę?

po co slub?pomieszkac razem itp skad wiesz ze to on m a problemy z plodnoscia? to moz e ty?

Każdy ma wątpliwości przed ślubem. Można zrobić badania na płodność... Co do życia codziennego fakt, może to parę przerosnąć, o czym się sama przekonałam. Dlatego najlepiej zamieszkać razem i żyć jakiś czas przed ślubem.

prostu porozmawaij z nim o tym i ew zrobcie oboje badania na płodnoosc, skoro uwazaszm,,ze to wazne. Co do przyslego zycia - dlaczegoio uwazasz,ze moze byc cos nie tak? Masz jakies przeslanki? Z jegoio lub twojej rodziny? Z czego to sie wzielo?