Potrzebuję miłosnej porady od speca!

Jesteśmy obydwoje po przejściach i raczej nie chcemy związku. Znaczy ja bym chciała, ale on nie chce w ogóle. Piszemy do siebie... 50 sms-ów dziennie, rozmawiamy po 2 godziny przez telefon, spędzamy całe weekendy razem. Wiem co robi w każdej sekundzie. Ale z drugiej strony wiem też że lubi imprezować beze mnie (ze mną też, ale nie zawsze jest taka możliwość)... O co może w tym chodzić? Zanudzimy się sobą po miesiącu? Będzie z tego jednak związek, którego ja bym chciała? Szczera rozmowa nie wchodzi w grę, nie chcę być tą która potrzebuje "deklaracji"

Jest tu wróżka- tarociara. To do niej pytanie :P

Oj nie chodzi mi o wróżbe, a raczej na obiektywną poradę. Jak mówi, że nie chce zwiazku to nie chce, prawda?

hahaha .Dziecko jestes .

22 lata, szału wiekiem nie robię

nie trzeba być specem by zrozumieć, że skoro mówi NIE znaczy że nei chce

być może on uważa ze to za wczesnie na kolejny związek,albo chce sie jeszcze wyszaleć.patrząc na to co opisujesz mysle ze bedziecie razem tylko to wymaga czasu.odpocznijcie po poprzednich związkach

22 lata i już po przejściach, ciekawe a jak facet nie chce związku, to zazwyczaj dlatego, że chce bzykać bez zobowiązań różne laski

Jeśli tylko Ty chcesz związku, a Twój "partner" nie, to nie oczekuj, że nagle zmieni zdanie. Skoro Ty piszesz, że nie chcesz wychodzić na tą, która chce deklaracji i nie chcesz z nim rozmawiać to jakim cudem oczekujesz, że ten związek, bardziej sformalizowany pojawi się nagle ? Na początku piszesz, nie chcemy, znaczy ja bym chciała. Skoro on nie wie czego Ty tak naprawdę chcesz to nie możesz mieć żadnych pretensji do niego to po pierwsze, a po drugie, nie chcesz "wychodzić na tą co chce deklaracji", ale jej chcesz jednak, zatem zdecyduj się czy ważniejsze jest dla Ciebie "zatrzymanie obecnego wizerunku zewnętrznego samej siebie" czy zbliżenie do partnera. Pozdro.

księżniczka to chyba kolejna młoda niunia z połową mózgu. sorry kochanie, ale po tym, co opisała autorka, to widać jak na dłoni, że gość jest typem imprezowego chłopczyka, który co tydzień idzie do łóżka z nową, świeżo poderwaną w dyskotece panienką. świadczy o tym fakt, że musi odreagować po związku i jest rozrywkowy. rozrywkowi mężczyźni odreagowują związki wyrywając laski na jedną noc. a do tego facet jest młody, zapewne w wieku autorki, bo tylko młodzi mają czas na pisanie smsów przez pół dnia i dwugodzinne rozmowy telefoniczne. ewentualnie bezrobotni

"22 lata i już po przejściach, ciekawe a jak facet nie chce związku, to zazwyczaj dlatego, że chce bzykać bez zobowiązań różne laski " No tak się składa, 6 lat byłam z facetem... Moim zdaniem to są "przejścia", zwłaszcza jeśli zerknąć na powód rozstania. "jakim cudem oczekujesz, że ten związek, bardziej sformalizowany pojawi się nagle ? " Nie oczekuję, że pojawi się nagle. Oczekuję, że naturalną koleją rzeczy regularne spotkania przerodzą się w coś normalnego. "Skoro on nie wie czego Ty tak naprawdę chcesz to nie możesz mieć żadnych pretensji " Pretensje duszę w sobie. On nie wie czego ja chcę, bo boję się że ucieknie z krzykiem jak mu powiem. "widać jak na dłoni, że gość jest typem imprezowego chłopczyka, który co tydzień idzie do łóżka z nową, świeżo poderwaną w dyskotece panienką." Blef. Lubi imprezy, fakt. Nigdy nie spał z przypadkową osobą, ze mną też nie spał. Znaczy spał, ale nie uprawialiśmy seksu. "do tego facet jest młody, zapewne w wieku autorki, bo tylko młodzi mają czas na pisanie smsów przez pół dnia i dwugodzinne rozmowy telefoniczne. ewentualnie bezrobotni " Znów blef. Jest starszy od autorki, 27. Pracuje w korporacji, nic ciekawego nie robi. 2-godzinna rozmowa telefoniczna to forma wieczornego relaksu dla nas obojga, substytut siedzenia na necie.