Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wikiiiiiiiiiiii

rozwod po miesiacu? pomocy

Polecane posty

Gość wikiiiiiiiiiiii

Od miesiaca jestem po slubie mam 18 lat i jestem w 7 miesiacu ciazy. Bardzo kochamy sie z moim mezem wczesniej juz mieszkalismy razem ale po slubie wszystko zaczelo sie psuc dobila nas codziennosc o wszystko zaczelismy sie klocic a wczoraj poklocilismy sie tak bardzo ze oboje stracilismy szacunek do siebie moj maz mi powiedzial ze mnie nienawidzi i zarzadal dozwodu i kaze mi sie od siebie wyprowadzic. Ja wiem ze takie zycie nie ma sensu ale bez niego sobie nie poradze. On caly czas mi mowi ze mam wracac do domu dodam tylko ze dzieli nas 800 km wiec jak juz rodzice po mnie przyjada to juz nie bedzie odwrotu juz nie pozwola mi nigdy do niego wrocic. A ja nie chce zeby nasze dziecko wychowywalo sie bez ojca i sama tez nie dam rady bez meza. Nie mam juz sily zyc gdybym nie byla w ciazy to juz dawno odebralabym sobie zycie. Co ja mam robic ja jestem wyniszczona psychicznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyno masz 18lat, cale zycie przed Toba, wiec nawet nie mysl o czyms takim a jaki on byl przed slubem? wszystko bylo dobrze? czemu sie tak szybko zdecydowaliscie na slub?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość njunnujn
na głupotę nie ma siły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo była
w ciąży, stąd ślub

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Od miesiaca jestem po slubie mam 18 lat i jestem w 7 miesiacu ciazy" było się uczyć, a nie nogi rozkładać :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co Ty pieprzysz bedziesz maiła dziecko i musisz byc dla niego silna!!!!!!!!!!!! jeżeli rodzice ci pomoga to jesteś w komfortowej sytuacji a kolesia skoro nieumie i niechce z tobą zyc to go olej podaj o alimenty itd jestes młoda i ułozysz sobie życie no chyba że chcesz być z nim na siłe dla dziecka co nie ma sensu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko,za wcześnie dopadła was ogromna odpowiedzialność,spodziewam sie że śłub był ze względu na ciąże. Gdybys nie zaszła w ciąże napewno za jakiś czas byście się rozstali,była byś wolna a za jakiś czas pewnie nowy związek,a tak jestes skazana na niego. Wydaje mi się że do niego nie dociera że za swoje czyny trzeba być odpowiedzialnym,rutynę bedziecie mieć przez najbliższe 2 lata.Tyle że on pewnie bedzie pracował a Ty z dzieckiem w domu bedziesz sama jak palec skazana na jego łąskę. Usiądź i z nim pogadaj na poważnie,jestes w ciąży,hormony szaleją ale powinniście wzajemnie dojść do porozumienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjgjfgtftfrty
Daj obie czas dziewczyno. Jesteś w ciąży hormony mąż też pewnie zestresowany. Nie takie rzeczy sobie pary wybaczały przemoc, zdrady, picie. Dacie radę nie daj się pochopnie ponieść nerwom. W życiu różnie raz na wozie raz pod wozem nawet w związkach z większym stażem też różowo nie jest. Będziecie rodziną dajcie sobie szansę. Przecież jeszcze miesiąc temu dobrze było :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wikiiiiiiiiiiii
Zdecydowalismy sie na slub z powodu ciazy ale nie dla dziecka tylko dlatego ze jak juz mowilam dzielilo nas 800 km a w tym granica. On mieszka w niemczech i zebym tutaj mogla rodzic to musielismy brac slub z powodu ubezpieczen i takie taam.. Ale to byla bardzo przemyslana decyzja bardzo dlugo jestesmy razem a juz przed ciaza rozmawialismy o slubie. A co do komentarza o nauce to wlasnie koncze liceum co prawda juz nie w trybie dziennym tylko zaocznym ale nadal mam srednia ocen zalapujaca sie na swiadectwo z paskiem i od pazdziernika ide na studia. Dziecko w niczym nie przeszkadza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Nie takie rzeczy sobie pary wybaczały przemoc, zdrady, picie" :o to teraz patologia nazywa się "wybaczaniem"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak dla mnie to i tak skończy się tak że się rozejdziecie,bardzo mało par da radę sprostać takiej odpowiedzialności w waszym wieku. Po porodzie dopadnie Cię zmęczenie,nie bedziesz miała czasu prawie na nic,stracisz na atrakcyjności jeśli nie dbasz o siebie w ciąży,będziesz obarczona duża odpowiedzialnością i ważne jest by partner pomagał Ci i wspierał,a jak tego zabraknie to niestety rozpadnie się to jak domek z kart

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Ale to byla bardzo przemyslana decyzja" LOL "bardzo dlugo jestesmy razem a juz przed ciaza rozmawialismy o slubie. " od zerówki? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psycholog jest dla ludzi
Od miesiaca jestem po slubie mam 18 lat i jestem w 7 miesiacu ciazy. Bardzo kochamy sie z moim mezem ten watek najlepszy :D:D:D prowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marwa
Dasz sobie radę usiądż i porozmawiaj z mężem napewno jego wczorajsza awantura też boli..... z czasem też dotrzecie sie, a jeszcze nie jedna kłótnia przed wam, ale z czasem będzie tylko lepiej ....poczekaj i nie rób pochopnych decyzji :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjgjfgtftfrty
Chodziło mi tylko o to, że można w życiu wybaczyć wiele zła. Jeśli się chce i kocha. Wiele rzeczy widziałam ludzie się w głowę pukali a jednak. Nie chodzi tu o to, żeby wszystko wybaczyć i cierpieć za wszystkich ale rozwalać coś po miesiącu to głupota. Moim zdaniem ratujcie to. Byliście na tyle dorośli, żeby dziecko zrobić, żeby się ochajtać i zamieszkać z dala od rodziny dacie radę z tym. Bo dziecko bez ojca zostanie Ty bez męża i też jakoś niefajnie. Jak nie da rady zawsze odejść możesz ale walcz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hdgtd87676gg
gowniarstwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
prawde piszesz autorko ,czy tylko chcesz wywolac dyskusje ? Jesli prawda , to warto zastanowic sie co dalej .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wikiiiiiiiiiiii
Prawde pisze. Wiem ze to wszystko jest za bardzo popieprzone. Z jednej strony chce zakladac prawdziwa rodzine i starac sie aby wszystko sie jak najlepiej ukladalo a z drugiej strony boje sie ze jezeli teraz tego nie zakoncze bede zalowac do konca zycia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Duchowo Mocny
I bardzo dobrze !! zycze ci z całego serca żeby wam nie wyszło!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ok-prawda. Moze napisz nam /mi wiecej o sobie, o mezu, o swej sytuacji materialnej. Czy uczysz sie, czy przerwalas nauke. Wszystko, co uznasz za pomocne, by przeanalizowac sytuacje. Jak bylo wczesniej z twoim mezem-jak sie zachowywal.Co jest powodem klotni , tak naprawde w twojej ocenie. Sprobuj opisac to sensownie, wtedy zastanowimy sie nad tym. Wyrywkowe informacje sa za malowypadkowa , by podejmowac decyzje o byciu razem, czy rozstaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Duchowo Mocny
okladnie!! POPIERAM!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wikiiiiiiiiiiii
O nauce juz pisalam. W jednym liceum przerwalam nauke ale kontynuuje ostatnia klase w liceum zaocznym a z nauka nigdy nie mialam problemow co roku mialam swiadectwa z paskiem wiec o szkole sie nie boje wiem ze ja skoncze i zdam mature na tyle by dostac sie na studia. Co do sytuacji materialnej to wiadomo ze ja nie zarabiam moim rodzicom sie powodzi na tyle by mi pomoc gdybym miala wrocic do domu a moj maz pracuje i dosyc dobrze zarabia tylko ze z pieniedzmi tez jest problem.. On nie moze sie przyzwyczaic do tego ze zone sie utrzymuje nie dostalam od niego jeszcze zadnych pieniedzy a jak musial wydac kase na cos zwiazanego z moja ciaza to bylo to dla niego wielkim problemem.. Co do klotni to przewaznie zaczyna sie od jakiejs bzdury o ktora normalni ludzie by sie nawet nie sprzeczali a my sie klocimy tak ze pol nocy wyzywamy sie nawzajem i sobie ublizamy a rano oczywiscie sie przepraszamy nawzajem i godzimy ale te klotnie mnie wykanczaja ja takiego stresu nigdy przez nikogo jeszcze nie mialam. My mamy za bardzo podobne charaktery jestesmy dla siebie strasznie wredni i zlosliwi a czasami darzymy sie taka nienawiscia jak najwieksi wrogowie. Moj maz ma straszny charakter onciagle podejrzewa mnie o zdrade nawet teraz gdy jestem w zaawansowanej ciazy ciagle mnie wyzywa od szmat itd a potem przeprasza i prosi zebym pomogla mu sie zmienic. Nie wiem juz na prawde co robic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i teraz chcecie ich ukamionowac? Co to im pomoze? Mleko sie wylalo, teraz trzeba tylko jakos posprzatac i poukladac to sensownie . Moze pomoc wystarczy , a dadza sobie rade .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wikiiiiiiiiiiii
Nikt mi nei musi mowic ze ta ciaza to bym wielki blad bo ja sobie z tego znakomicie zdaje sprawe ale nie ja pierwsza i ostatnia popelnilam taki blad i teraz trzeba poniesc konsekwencje i sobie z tym wszystkim poradzic a dziecko to dar i trzeba je kochac i cieszyc sie z nowego zycia a takie pierdolenie teraz ze dzieci sie bawily w dom albo ze dobrze mi tak to nikomu nie pomoze i swiadczy tylko o niedojrzalosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Duchowo Mocny
jesteś mało wartosciowym czlowiekiem skoro pozwalasz sie wyzywać od sz***t i pozwalasz sobie na takie traktowanie!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z twego opisu sytuacji wynika, ze zyjecie w toksycznym zwiazku. Mysle, ze nie jest tu problemem twoj wiek ( aczkolwiek przez niego komplikacji troche jest). Problemem jest, ze wybralas mezczyzne toksyka.Wyglada na to, ze ukochany wciaga Cie w bagno klopotow i samozniszczenia. Teraz tym bardziej, bedac w ciazy , wyjatkowo potrzebujesz spokoju i troski. Z boku trudno pojac , dlaczego tak wybralas, dlaczego tkwisz w takim samodestrukcyjnym zwiazku. Chyba urok jego nie polega na tym , ze jest tak przykry i niszczacy? Mam nadzieje, ze nie jestes w nim, dlatego , ze gdzies tam gleboko masz nienawisc do samej siebie, ze chcesz ukarac sama siebie, uwazajac sie za nieudacznika ? Opis tej sytuacji zmartwil mnie, bo rzeczywiscie nasuwa mi sie tylko taka rada: uciekaj od niego , jak najdalej . Poki jestes jeszcze na etapie , kiedy masz sile , by to zrobic. On bez terapii sie nie zmieni. Moze wroc do rodzicow, pomoga Ci szkole skonczyc , zdobyc zawod i poukladac na nowo zycie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wikiiiiiiiiiiii
Wlasnie nie pozwalam i stad te awantury. Ja tez mam ciezki charakter i jak ktos mnie zdenerwuje to jestem okropna zdaje sobie z tego sprawe ale inaczej sie nie da

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marwa
Powiedz mu że musisz miec jakies pieniążki że teraz nie jesteś JA i TY tylko MY myslę że on też jest młody i nie umi sie odnaleść w nowej sytuacji. Kasa też musi iść na już 3 osoby a nie na jedną. Tylko rozmowa ... nie wyzwiska !! i to ustalcie na początku rozmowy i tak każdą rozmowe zatrzynajcie i będzie dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×