jechac czy nie?

Potrzebuje duzej zmiany w swoim zyciu, dlatego zastanawiam sie nad wyjazdem do innego (wiekszego) miasta za praca. Sek w tym, ze biore pod uwage miejsca gdzie nikogo nie znam, zaczynalabym wszystko od poczatku, nie wiem na jakich ludzi bym trafila mieszkaniu gdzie wynajelabym pokoj, nie wiem czy znalazlabym prace itp. Boje sie bo cale zycie spedzilam w jednym miejscu heh. ale znajomi sie porozjezdzali a ja tez potrzebuje cos zmienic w sopim zyciu.... Czy ktos mial podobnie,. ze wyjechal gdzies gdzie nie mial nikogo i wszystko bylo dla niego obce a z czasem sie wszystko ulozylo? :((((

nie ogladaj sie na innych rob swoje to twoje życie nie znasz nikogo? to poznasz nie ograniczaj sie

czego sie kobieto boisz? Co Ty taki strachulec jestes ? Swiat nie torba , wszedzie sa ludzie, wazne byc miala prace .Reszta to pikus .

haha wlasnie jestem okropnym strachulcem przez co stoje caly czas w miejscu... moze macie racje, jade!:D

suuuuper !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! opowiem Ci prawdziwa historie .Co do "strachu" . Moja pewna znajoma , z ktora pracowalam , miala ciotke 72 lata.Nie znala kobita zadnego jezyka , a cala Europe zjezdzila swoim samochodem . Na stare lata .( autentyczna historia) Wszyscy zachodzili w glowe , jak ciotka dala rade. Pytaja ciotke - ciociu , jak Ty sobie poradzilas, przeciez Ty nie znasz zadnego jezyka . Na to ciotka z powaga : ale jaki to problem .Jesli mowi sie glosno i wyraznie , jak ktos mnie ma nie zrozumiec ? No jak ? Moral z tej bajki jest taki , ze ciotka byla bardzo odwazna i co zobaczyla , zwiedzila to jej . No chyba jestes odwazneijsza od ciotki z mojej bajki :-P