Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Cobyeta

Dzieci rok po roku - mamy jak sobie poradziłyście ?

Polecane posty

Pytanie swoje kieruję do mam, które mają dzieci rok po roku. Będę jedną z nich ( świadomie ). Kiedy pojawi się drugie dziecko, moja córka będzie miała troszkę ponad 13 miesięcy. Wiem, że będzie mi z początku ciężko, ale mogę z podniesioną głową powiedzieć o sobie, że jestem osobą zaradną, pracowitą i dam sobie radę pomimo trudu. Pewnie nie raz się popłaczę i będę miała wszystkiego dość i " świat będzie zły "ale DAM RADĘ. Podzielcie się mamy ze mną jak sobie radziłyście z dwójką maluchów ? Jak wyglądały wasze dni, spacery, zabawy... Jak radziłyście sobie z pierwszysm dzieckiem, będąc w ciąży z drugim ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gratuluję! Ja swiadomie nie zdecydowalabym sie na drugie dziecko tak wczesnie... Znam osoby ktore maja dzieci rok po roku i uwierz mi same nie daj rady, pomaga rodzina... Wiem ile uwagi potrzebuje takie male dziecko a co dopiero dwojka... spacery w podwojnym wozku, nieprzespane noce i mase innych problemow.... Moim zdaniem najlepsza roznica trzy lata, sarsze juz wiele rozumie i nawet chce rodzenstwo, napewno jest latwiej ale coz musisz dac rade, czas szybko minie i zapomnisz o tych trudnych kilku latach:) Powodzenia i bardzo Cie podziwiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaDwojki
Moja córka miała dokładnie 13 miesięcy jak urodził się syn :) Nie było latwo, to napewno ale wszystko można zrobić według mnie to kwestia dobrej organizacji. Córka nie była zazdrosna, ale starałam sie dzielić czas po równo na dwoje, czasem wspinała się na łóżeczko i zaglądała, ale obyło się bez szarpania, gryzienia itp czego się obawiałam :) Już w ciązy przyzwyczajałam ją do spania o wczesniejszej godzinie i takich czynności na codzień żeby zdążyła sie przyzwyczaić a mnie żeby było łątwiej zapanowac nad dwójka po porodzie. Zaczęła też chodzic na nogach żeby póżniej nie było problemu z dwoma wózkami, bo w zasadzie jak urodził sie syn to zostałam sama z dwójka małych dzieci, także o jeżdzeniu na dwa wózki nie było mowy albo o noszeniu podwójnego pod schody. Jakoś sobie poradziłam , napewno jest to wykonalne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej:)Gratuluję:)moja córcia miała 15 m-cy jak urodził się synek,teraz młody ma już prawie 2 lata...no cóż..łatwo nie było,ale dałam radę.Wszystko da się pogodzić jak dobrze zorganizujesz sobie czas.Moje dzieci od początku miały określone godziny snu zarówno w dzień jak i wieczorem,kąpieli,posiłków,dzięki temu mogłam wszystko w domu zrobić,mieć czas dla siebie i na zabawę z nimi przede wszystkim też konsekwencja jest ważna,nie ukrywam,że końcówka ciąży była baaardzo ciężka,bo wogóle żle ją znosiłam,ale nigdy nie zaniedbywałąm żadnych obowiązków,żeby nie narobić zaległości,bo póżniej nie dałabym rady. pozdrawiam i jeśli jesteś taka jak piszesz to spokojnie dasz radę...a że czasami będziesz miała ochotę wyć i zostawić to wszystko...normalne:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ruda małpa xx
Nie będzie źle! Też mam taką różnicę między dziećmi (13mies). I powiem Ci, zupełnie szczerze, że pierwszy rok, gdy miałam jedno dziecko, był dużo cięższy od drugiego-już z dwojgiem dzieci. Pierwsze dziecko cierpiało na kolki, mało spało i dużo płakało. Drugie-odwrotnie! Ciągle spało i jadło. Minęło kilka tygodni, nim "zorganizowałam się" i nie biegałam już -jak w ukropie. Potem było już spokojnie. Dzieci bardzo się zżyły ze sobą, pięknie się bawiły, a ja je tylko "miałam na oku" i służyłam jako negocjator...:) Dziś to już nastolatki. Jedno za drugim wskoczyłoby w ogień! Nie sprawiają kłopotów, pomagają sobie i nie kłócą się!!! Świetnie się dogadują i zawsze-jedno stoi murem, za drugim...:D Napisałam Ci to wszystko, bo wiem, że będąc w drugiej ciąży i mając już malutkie dziecko- troski przesłaniają radość. Targają wątpliwości, czy da się radę...Okazuje się, że niepotrzebnie się człowiek martwił...:D Powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BabyGiftShop.pl
Bardzo często mała różnica wieku ma korzystne skutki dla dzieci. Maluchy od wczesnych lat mają towarzysza zabaw. Ponadto szybko masz gotową wyprawkę dla drugiego dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama 4 i 2,5 latka
na początku bedzie ciężko ale potem sielanka....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julita28
Moj synek mial 14 miesiecy gdy urodzil sie drugi.Swiadomie zaplanowalam pierwsze jak i drugie dziecko, teraz mysle nad trzecim ale marze o corce. Jestem po dwoch cesarkach. Wracajac do tematu to nie jest zle ! Wiadomo,ze nie jest latwo ale szybko sie przyzwyczaisz. Zapewne jak mialabym podjac jeszcze raz taka decyzje to bylaby taka sama!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KLASYKA NA TOOOPIE
Nasz synek ma teraz pół roku i zastanawiamy się, czy nie "machnąć" szybko drugiego dzidziusia. A dlaczego tak szybko: -bardzo chcę, by synek miał rodzeństwo i to z jak najmniejszą różnicą wieku -wszystkie rzeczy po synku mamy, nic nie oddawaliśmy i nie oddamy, więc wyprawka gotowa, a jakby jeszcze był drugi chłopczyk to już w ogóle luz, wszystko jest. -z synkiem będę siedziała w domu na pewno do 3 roku życia, więc w tym czasie mogłabym zajmować się już dwójką, by później szybciej wrócić do pracy -póki co mieszkamy w domu teściów, którzy bardzo chętnie zajmują się synkiem, więc mogłabym liczyć na ich pomoc w ciąży i zaraz po porodzie. -mamy oszczędności, więc o kasę się nie martwimy. Niby wszystko przemawia za tym, by starać się o dziecko i to już, ale cholera boję się, że drugie dziecko urodzi mi się maruda i będę musiała poświęcać mu dużo czasu, kosztem pierwszego synka. A wtedy by mi chyba serce pękło. To jest póki co jedyny powód, który mnie powstrzymuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam :) Też będę mamą dzieci "rok po roku" a dokładniej za miesiąc urodzi się moje trzecie dziecko. Mam już córkę-lat 6 i synka - roczek :) Też się trochę obawiam jak to będzie wyglądało, ale jestem dobrej myśli :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja uwazam ze najlepsza roznica wieku to 4 lata -zdazysz odchowac 1 dziecko, -starsze umie zajac sie soba -roznica wieku jest taka ze dzieciaki nadal beda sie ze soba bawic -nacieszysz sie najpierw macierzynstwem jednego pozniej kolejnego -pierwsze dziecko pojdzie juz do przedszkola wiec nie ma problemu z opiekunkami itd. -twoj organiz tez musi sie zregenerowac a nie tak ciaza po ciazy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
4 lata sa do d**y bo: -dzieci wcale nie bawia sie ze soba - mam 2 corki 6 i 11 lat i wiem co mowie, starsza sie nudzi z mlodsza, inne sprawy, w ogole nie bawily sie nigdy razem na 1 poziomie. raczej starsza bawi mlodsza, jak nianka - non stop pieluchy nocniki (rok po roku to mialabym dzieci na jednych pieluchach) - rozwalone zycie zawodowe, bo wiecej rzerw w pracy, starsza byla w przedszkolu, czesto chorowala, musialam sie zwalnicac itp, a tu ciaza jeszcze... niewygodnie -z perspektywy czasu wolalabym dzieci rok po roku, razem do przedszkola, szkoly, byloby wygodniej i lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja urodziłam dzieci rok po roku 13 mies różnicy....będąc w drugiej ciąży czytałam fora ..chciałam się dowiedzieć jak to będzie..czy dam radę..a nie mam pomocy ze strony dziadków a mąż dużo pracuje..czasem po parę dni...dowiedziałam się wtedy,że będzie dobrze,że kwestia poukładania dnia... moje dzieci dziś mają rok i drugie dwa lata...jest bardzo ciężko...piszę to bo kiedy ja szukałam odpowiedzi na moje pytania to osoby piszące mówiły o czasie kiedy urodzi się to drugie i jest malutkie a potem już nie pisały więcej...chyba wiem dlaczego..z braku czasu..:) Ciężko było kiedy się urodziło drugie a pierwsze ledwo chodziło...jedno na piersi..drugie jeszcze mogłoby być...wózek bliżniaczy...kolki przez prawie dwa lata bo jak jeden skończył to drugi zaczął...owszem kochają się i bawią razem ale jest to bardzo trudna sytuacja dla mnie jak i dla nich..gdy sa chorzy..płaczą..muszę wybierac którego ponosic/...i tak na zmianę...kocham moje dzieci...ale czasem mam wrazenie ze dzieciom należy się czas gdy przez 2-3 lata mogą byc takimi jedynakami..czas na drugie przyjdzie sam...piszę to bo niestety była to moja swadoma decyzja , nikt mi tego nie przetłumaczył..nie napisał na forum...nie rozmawiał ze mna...wtedy myslałam ze jak przeszłam ciążę pierwsza i porod szybko i chgce przerobic dwójkę i wrocic do pracy to bach i po krzyku...dziś mogę zapomniec o pracy bo nie ogarniam mimo ze jestem bardzo poukladana ...bez tego bym nie poradzila sobie wogole ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
daję dobra radę lepiej poczekać...dajcie dzieciom nacieszyć się wami...chociaż dwa lata róznicy...ja nie mam czasu nawet zjeść obiadu....usiąść...wyglądam jak swój cień..i ten wzrok ludzi jak widzą takie maluchy...jak bym tylko rodziła ciągle...mam duży dom i ogród...a jak ktoś mieszka w bloku...koniec świata..dwójka takich małych krzyczących dzieci to naprawdę wyzwanie...i wcale nie jest lepiej jak są większe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam 1 ale jakbym miała miec 2 to właśnie rok po roku, pomeczy sie człowiek a pozniej z głowy, a nie tak że 1 a potem znowu w pieluchy na drugie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale to nie chodzi o to..nie chodzi o twoje męczenie się z pieluchami...i twoją osobę...małe dziecko..naprawdę jeszcze małe...a tu nagle drugie...mój syn ma dwa lata..sam się ubiera..sam je nożem i widelcem..sam się załatwia..nawet nie wie co to pielucha...każdy powie,,,super!...a mi go szkoda..bo musiał szybko dorosnąć bo ja musiałam zająć się niemowlakiem... i gdy biegnę za rocznym drugim dzieckiem on zostaje znów sam...a nie ma dziadków..taty bo jest w pracy...by się z nim pobawić...szkoda mi go bo jest wrażliwy i wiem, że jest mu przykro,że go zostawiam..i nawet jak z całej siły staram się mu to wynagrodzić to i tak dzieciństwo ma do d...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo mądrze piszesz, gościu 19.46, szczerze i bez lukru - gdyby wszystkie mamusie zachwycone małą różnicą wieku "bo to dobre dla dzieci i wygodne dla rodziców" chwilę pomyślały jaką krzywdę robią starszemu dziecku fundując mu rodzeństwo w momencie, kiedy ono najbardziej potrzebuje pełnej uwagi rodziców...Ale cóż, nie każdy ma odwagę przyznać się do tego, o czym Ty piszesz, za to Cię podziwiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamarazydwaa
Czesc mamy! Mam synka rocznego i jestem w ciąży, termin na październik, u nas różnica ok 17 miesięcy. Mam pytanie, jak sobie poradziłyście ze spaniem, ulokowaniem dzieci? Nasz syn śpi w łóżeczku ze szczebelkami, które jest w naszym pokoju. Zamierzam oddac łóżeczko młodszemu, a mu kupic nowe. Jakie polecacie dla takiego półtora rocznego dziecka i żeby mu na dłużej starczyło? boje się że z kanapy spadnie, bo strasznie się wierci przy zasypianiu... i na razie nie mamy innego wyjścia, jak umiescic drugie lózeczko też w naszej sypialni, bo starszy będzie za maly żeby mieć swój pokoj na górze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do mamarazy2 u nas róznica będzie wynosiła 15 msc między dziewczynkami, długo zastanawialiśmy się jak rozwiązać kwestię spania i czy kupować drugie łóżeczko. W końcu zdecydowaliśmy się na łóżko 160x80 dla starszej córki, mam trochę obaw, że jest malutka na łóżko. Ale chyba bez sensu jest zakup drugiego łóżeczka. Śpimy wszyscy razem w naszej sypialni, po porodzie mąż przeniesie się z córką na górę ja zostanę z malutką. Tak to wymyśliliśmy. A co do rodzeństwa w krótkim odstępie czasu, też mam wiele obaw, że zabieram swoje zainteresowanie starszej córce. Dużo obowiązków przejął mąż, a ja mam wyrzuty sumienia. Co do tego jak sobie poradzę z dwójką maluchów też mam wiele wątpliwości. Mam nadzieję, że będzie dobrze, trzeba myśleć pozytywnie. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem psychologiem i uważam że różnica powinna wynosić przynajmniej 2 lata, dla zdrowego i harmonijnego rozwoju osobowośc****erwszego dziecka. Dopiero w wieku 2lat dochodzi do separowania się dziecka od mamy i nie odczuje już ono tak dotkliwie tej zmniejszonej uwagi kiedy na świecie pojawi się noworodek. Skutki mogą być różne, najczęściej jest to nasilona rywalizacja o względy mamy- wersja bardziej ekspresywna ale też stłumienie własnej agresji, wycofanie i umieszczenie własnych potrzeb dziecka na drugim planie. Takie dzieci są grzeczne, nad wyraz rozumiejące i myślące w życiu dorosłym o innych przede wszystkim a na końcu o sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kiedy jest tak mała róznica wieku komplikuje się wszystko..i porównania,że to jak blizniaki ( mimo ze wygladaja tak samo w wieku rok i dwa lata) to nie jest dobre porównanie...w kazdym etapie dziecko ma inne potrzeby...ja sie dwoje i troje i tak któres jest zaniedbane..smutne lub placze w danej chwili...jest ciezko..nie wierzcie w obietnice ze tak najlepiej za jednym zamachem ...nie prawda...lepiej nie będzie...uciekam bo wlaśnie moje dziecvi się biją o auto...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamarazydwaa
kurczę, jakoś w ogole mi nie przeszła przez głowę taka myśl, żeby rozdzielić się z mężem i spac osobno przez te pare miesięcy (czy lat, nie wiem jak to ma wygladac) .... myślałam żeby na początek starszego ulokować w łóżeczku turystycznym, a jak będzie miał ok dwa latka to wlasnie takie większe łózko typu kanapa mu sprawić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×