Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość hsfhjfhed

rodzice-dziecko-dziwne relacje

Polecane posty

Gość hsfhjfhed

zastanawia mnie coś... a mianowicie relacje między mną i siostrą a moimi rodzicami kiedy byłyśmy młodsze.. rodzice nas nie 'uświadamiali'. kiedy dostałam pierwszy okres nie wiedziałam jak powiedziec o tym mamie. wstydzilam sie bo nigdy wczesniej o tym nie rozmawialysmy. pierwszy okres trwal krotko, trzy dni, przechodzilam go wkladajac papier toaletowy do majtek. drugi byl gorszy, powiedzialam mamie ze mam rozwolnienie i ze juz nawet nie czuje jak robie w majtki..polozylam je na widoku zeby sie zorientowala. ok, zauwazyla, dala mi podpaske. i zaraz pobiegla do ojca zeby go poinformowac o moim okresie. wiecie jak sie czulam? unikalam ojca przez kilka dni. wlosy pod pachami. no dziecko nie chwyci samo za zyletke, nie wiedzialam jak tego uzywac i czy sie nie skalecze. chodzilam cale lato w upale w swetrach zeby nie bylo widac wlosow. podobnie moja siostra - stanik. miala wielkie tzycki, stanika jej mama nie kupila. siostra zasuwala latem w swetrach, a mama siedziala i zastanawiala sie dlaczego. trudno bylo sie domyslic? o sexie tez nie mowili. gdybysmy byly mniej inteligente pewnie skonczylybysmy z dzieckiem na reku.. dlaczego tak sie dzialo? dla dorastajacego dziecka to sa wazne sprawy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hsfhjfhed
teraz 23. a tamte sytuacje dzialy sie jakos jak mialam ok 12 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hsfhjfhed
i teraz jestem normalna dziewczyna... ale pozostalo we mnie cos takiego.. zal jakis.. wiesz jak sie czulam wkladajac ten papier ktory wystarczal na minute? w jeden dzien wszystkie majtki byly brudne. plakalam zamknieta w lazience. ok, ktos powie moglas isc do matki. ale bylo mi glupio, to byl pierwszy okres, wstydzilam sie isc i tak prosto z mostu powiedziec.. bylam dzieckiem ktore bylo przerazone swoim pierwszym okresem. z maszynka do golenia to samo.. pewnie, moglam wziac i golic. ale wczesniej nie uzywalam wiec nie wiedzialam czy mozna uzywac jej normalnie czy w jakis szczegolny sposob zeby sie nie pociac. i ok, bylo minelo, nic sie nie stalo. ale czulam sie wtedy tak okropnie.. dlaczego moi rodzice nie pomysleli "za nas" o takich sprawach? tyle sie slyszy o matkach ktore daja corce podpaske na wszelki wypadek i tlumacza jej o co w tym wszystkim chodzi... przeciez to rodzice powinni pamietac o takich rzeczach a nie dzieci sie dopominac.. dlaczego tak bylo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co to za mlodziez teraz
to nie są dziwne relacje i niestety wcale nie takie wyjątkowe( chociaż chodzenie z włosami pod pachami latem to aż prowokacją zajeżdża :D ) . myslę, że rodzice zrzucili czesc odpowiedzialnosci za uswiadomienie na szkołę, kolorowe gazety czy internet . o kolegach nie wspomne bo to wiadomo;) pewnie ich nikt nie uswiadamiał wiec i onie nie widzieli takiej potrzeby. stawiam na to ,że nie sa wykształceni a jesli sa to nie rozmawiacie nie tylko na tematy 'tabu" - wtedy rzeczywiscie mozna mówić o dziwnych relacjach czy moze słabej więzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość różowa pomarańcza
to rzeczywiście dziwne podejście mieli twoi rodzice ...moja mama mi wyjaśniała co to jest miesiączka,podpaska,hormony itp.poza tym w szkole tego uczyli,to juz miała pół roboty mniej do wyjaśniania,ty też napewno musiałaś mieć dodatkowe lekcje w szkole tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hsfhjfhed
moi rodzice sa wyksztalceni. malo tego, oboje pracuja w szkole i widza inne dzieci. na tematy tabu sie u nas nie rozmawia, nie rozmawia sie o uczuciach. mam stalego partnera ale nigdy nie uslyszeli ze go kocham, wszystko jest w domysle. o sexie to juz w ogole zero.. gdybym byla glupiutka jak inne dziewczyny ktore wierza w artykuly z bravo girl itd. to pewnie juz dawno bylabym w ciazy.. co do wlosow.. tak wiem, caly ten temat wyglada jak prowo bo az sie wierzyc nie chce ze to jest mozliwe.. ale wiecie jak sie czulam? upal na dworze, ja cienka spodniczka i bluzeczka a na wierzchu sweter.. (wprawdzie z krotkim rekawem, ale jednak). ale mialam tam juz busz.. mialam isc bez swetra zeby wszyscy sie smiali?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie tam duperele
Mnie też nikt nie uświadamiał i nie mam szczególnie o to żalu do nikogo. Istnieją książki, prasa, sporo można dowiedzieć się od koleżanek czy kuzynek. I ciesz się z normalnej rodziny bo to dzisiaj rzadkość :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alienyyyyy
miałam podobnie... nie dostałam podpasek, stanik dopiero przed egzaminem gimnazjalnym mi kupiła i chodziłam cały czas w jednym brudnym po kilka miesięcy, cycki rosły, ale nie kupiła. teraz mam 21 lat i ponad 20 staników w szufladzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hsfhjfhed
tak, mialam lekcje w szkole. dlatego kiedy dostalam okres to przynajmniej wiedzialam co to jest i nie wpadlam w panike ze jestem ciezko chora.. to samo z ciuchami np. w gimnazjum wszystkie dzieci mialy dzinsy. ja lycry. w dodatku wiekszosc z nich byla cienka i przylegajaca do ciala, odciskal sie ksztalt majtek. a mialam dwie pary troche grubszych, wiec chodzilam w nich na zmiane. kiedys kolega zapytal mnie "czemu masz takie dziwne spodnie? i ich nie zmieniasz"... mialam dziwne bluzki, niemodne, jak ze starszej ciotki. i nie chodzi o kase, moich rodzicow stac bylo zeby kupic nam ciuchy. wiecie jaka bylam szczesliwa kiedy mama kupila material i uszyla nam taka spodnice do kostek z rozporkami po bokach i bluzke? z perspektywy czasu widze ze to nie byl ciuch dla dziecka z gimnazjum, niemodne to bylo i tez dobre dla osoby kolo 40tki. ale cieszylam sie jak glupia bo to bylo najlepsze co mialam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hsfhjfhed
zazdroszcze kolezankom ktore mowia do matki "tzipka mnie swedzi, musze isc do gina" albo "tzycki mi urosly, musze stanik kupic". nie mowie zeby opowiadac mamie o szczegolach zycia seksualnego. ale takie normalne sprawy. u nas nawet slowa "piersi" sie nie uzywa.. teraz mam to gdzies, jestem dorosla. ale wtedy jako dziecko.. czulam sie okropnie. a moja siostra? od poczatku miala duzy biust. i miala chodzic w bluzce bez stanika? to chowala sie w upale pod tym swetrem. i kazdy glupi wiedzialby o co chodzi. a mama po jakims czasie wziela mnie i pyta "a czemu ona tak w tych swetrach chodzi latem?"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie tam duperele
Chyba nie jesteś zbyt normalna skoro chcesz mówić do MATKI, że Cię tzipka swędzi. Nawet do koleżanki czy chłopaka głupio puścic taki tekst. No chyba, że jest się z patologii :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość różowa pomarańcza
nie gadaj ze masz wykształconych rodziców a zwłaszcza matke bo nie dość że pozwoliła na to żebys sie męczyła z tymi sprawami w sobie i ci nie wyjasniła pewnych spraw to jeszcze zostawiła cie na pośmiewisko innych...co to za matka?!nie dziwie sie że masz żal do niej,ja też bym miała,ale teraz po swojej krzywdzie nie dopuscisz do tego zeby twoje dziecko tak cierpiało i w tym jest plus

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość różowa pomarańcza
ojciec mógł nie wiedzieć bo wiadomo jest facetem i może sie nie znac na tych sprawach ale matka???za naszych czasów już były podpaski także spokojnie mogła ci kupić paczke,wcale nie były drogie,a nie pozwalać ci szmaty podkładać jak ona to robiła i brudzić bielizne...🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hsfhjfhed
wyksztalconych.. mialam na mysli studia bo ktos pytal... tak, teraz jedno co wiem, to ze moje dziecko nie bedzie mialo takich problemow, bo zadbam o to.. ale nie potrafie zrozumiec dlaczego tak bylo. i dlaczego od razu pobiegla powiedziec ojcu o moim okresie (ze co? ze tatus dumny bo corka dojrzewa?). bylo mmi glupio, siedzialam zamknieta w pokoju a do kuchni szlam kiedy ojca tam nie bylo.. wiem ze to gadanie teraz juz nic nie zmieni. ale trzymalam to w sobie tyle lat.. teraz moge sie wygadac, ulzylo mi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hsfhjfhed
no wlasnie tu nie chodzilo o pieniadze, stac ich bylo. poza tym wszystkim niczego nam nie brakowalo. takie tam duperele -> z ta "tzipka" to nie patologia. wiekszosc moich kolezanek z naprawde normalnych rodzin tak rozmawia z matkami. malo tego, rozmawiaja o seksie.. gdzie to robili jak itd. ja nie chce sie wdawac w takie szczegoly gdy rozmawiam z mama. ale kiedy mialam grzybice pochwy sama musialam kombinowac jak pojsc do lekarza. a kazda z moich kolezanek powiedzialaby mamie ze ja swedzi i nie mialaby problemow.. zawsze czulam sie taka gorsza.. kiedys dziewczyny ze starszej klasy powiedzialy na korytarzu "gacie ci przez te spodnie widac".. tak przy wszystkich. czulam sie jak smiec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hsfhjfhed
i moze przez to jestem teraz taka samotna. bo nie mialam wtedy kolezanek, czulam sie gorsza, czulam sie niepewnie, nikt nie chcial rozmawiac ze mna ubrana jak babcia.. nie nauczylo mnie to pewnosci siebie.. przebojowosci.. wiec potem w liceum i na studiach nie umialam nawiazywac znajomosci.. nie mialam zadnej kolezanki.. kocham rodzicow, nie chce czuc do nich zalu.. ale to tak ciezko..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie tam duperele
Nie wymyślaj sobie problemów. Brak fajnych ciuchów nie prowadzi do izolowania się od ludzi i braku przebojowości. Z dynamicznym charakterem na ogół trzeba się urodzić. Zresztą na świecie byłoby strasznie nudno gdyby wszyscy byli otwarci i przebojowi. Podpowiem Ci nawet, że faceci nie bardzo lubią takie laski bo się ich po prostu boją :D Bądź sobą, nie rozpamiętuj przeszłości bo nic w niej już nie zmienisz i wal do przodu akceptując siebie taką, jaką jesteś :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mająca podobnie
autorko, u mnie było prawie że identycznie! tyle ze powiedziałam mamie o okresie, ona mi dała jedną podpaskę i koniec tematu, absolutny koniec, zero. Pierwszy stanik kupowałam sobie z koleżanką, goliłam się byle czym (bywało ze żyletką) i zawsze miałam pozdzieraną skórę. O seksie nie mówił sie nigdy, rodzicie nigdy się nawet nie rpzytulali do siebie. Podpaski zawijałam w papier, woreczek i chowałam do swojej szafy i wyrzucałam stamtąd jak nikt nie widział.. czy to było normalne?? Jestem chyba jednak normalna, chociaż nie.. dziecko urodziłam za wcześnie.. wpadłam.. ale moja córka jest już duża, ma okres i nosi stanik, wiedziała o tym dużo wcześniej rzecz jasna i nie był to dla niej szok! Rozmawiamy o tym normalnie, bez żadnego skrepowania i tak chyba powinno być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze..faktycznie nieciekawie..ale były gazety, książki...chociaż może nie..rodzice są od wprowadzania w nowy świat...szok.., że tacy ludzie jeszcze istnieją.. U mnie na szczęscie było inaczej. Rodzice ze mną rozmawiali, a właściwie tata. Tata mi tłumaczył, że ciało się zmieni itp. Pierwszy biustonosz kupiłam z właśnie z nim. Ale Moja mama ma inne podejście, dla niej to zawsze był temat niezręczny...może wstydliwy..nie wiem..nigdy nie zastanawiałam sie nad tym...Ona jest kobietą...i to niby powinno być jej zadanie wprowadzić córkę. Nie mam jej tego za złe, ale..no właśnie do dnia dzisiejszego to z tata mam lepszy kontakt. A mama to zawsze jednak mama i czasami brakowało kobiecej rady..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 4r3t542gh5
ja mialam tak samo matka tylko sobie podpaski kupowala a o mnie zapominala chociaz wiedziala ze mam okres jak ja prosilam zeby mi kupila bo mowila ze kasy nie ma i co??/ musialam tez papier brac i robic z niego podpaski czesto jak wracalam ze szkoly mialam brudne spodnie. na poczatku mialam silne bole okresowe jak mowilam ze nie dam rady isc do szkoly to byla awantura ze okresu mi sie zachcialo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mająca podobnie
a zapomniałabym.. ciągle brudziły mi się majtki, prześcieradła, bo lało się ze mnie okropnie, ja je zapierałam po kryjomu w łazience, albo wyrzucałam :(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 4r3t542gh5
tez odrazu wyrzucałam majtki wiedzialam dokladnie kiedy smieci wyworza eh teraz jak o tym pomysle to tez mi smutno ze matka taka byla nawet na podpaski kasy mi nie dawala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hsfhjfhed
dobrze jest wiedziec ze sa jeszcze takie osoby :) ktos napisal o patologicznej rodzinie.. a ja ze nie, ze normalna.. a moze cos w tym jest. ogolnie moi rodzice sa w porzadku, dbaja o nas i niczego nam nie brakuje. ale teraz przypomniala mi sie taka scena.. moj tata byl swiadkiem na slubie brata mamy. i posadzili ich nie obok siebie, tata siedzial kolo pary mlodej a mama z nami wsrod gosci. mama sie obrazila, poszlysmy do domu. ojciec zostal. wrocil pijany. mama zaczela sie z nim klocic.. najpierw ze siedzial daleko (mogla powiedziec SWOJEMU bratu zeby ich przesadzili blizej siebie), potem ze nie wyszedł razem z nią, potem że pijany.. zaczęła się awantura, szarpanie. stalam w przedpokoju i widzialam jak sie kloca, jak mama rzuca sie z rekoma ojcu do twarzy.. jakie ojciec ma pelne nienawisci oczy. plakalam, bylam tak zdenerwowana ze nie moglam utrzymac nog w miejscu, kolana mi sie tak trzesly. mozna powiedziec ze bylam przerazona. i w pewnej chwili ojciec zacisnal piesc i chcial uderzyc mame. wtedy ja wbieglam miedzy nich i krzyknelam zeby przestal.. ojciec odwrocil sie i zaczal walic piesciami w meble.. dzis kiedy o tym mysle.. ojciec chcial uderzyc mame z piesci w glowe.. mogla nawet umrzec. mogl trafic ja w skron.. mogl zlamac kregoslup, mogla upasc czy poleciec na sciane.. mozna powiedziec ze uratowalam jej zycie. mialam 11 lat. to juz podchodzi pod patologie prawda? a z drugiej strony to nie bylo codziennie.. raz sie zdarzylo. kocham rodzicow, nie chce zeby ktos zle o nich mowil bo to dobrzy ludzie. ale kiedy pomysle o tej sytuacji to faktycznie normalne to nie bylo.. a gdybym tam wtedy nie stala.. moze dzis nie mialabym juz mamy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rterg
jestes walnięta, przestań rozpamietywac jakbys była najbardziej poszkodowanym na tym globie czlowiekiem, uwierz mi inni maja powazniejsze problemy w zyciu. Ogarnij sie i idz zrobic cos pozytecznego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hsfhjfhed
rterg jak Ci cos nie odpowiada to nie czytaj po prostu ja musialam to w koncu wyrzucic z siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 4r3t542gh5
eh ciezkie przezycia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MUFINEKDAW
A PO CO CI BYLO GOLIC PACHY?PO JAKA CHOLERE?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjdjfdsg
zaloze sie ze ostatni komentarz to facet? prosze o wypowiedzi osoby normalne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×