Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

delii

...o pięć minut za pózno...

Polecane posty

....jestem ciekawa czy ktoś kiedyś kochał tak...o 5 minut ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
....jak nie rozumiesz to po co ten wpis? nie szkoda ci czasu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też nie za bardzo rozumiem. Możesz to jakoś wyjaśnić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...za pózno na tą miłość....wiesz że kochasz kogoś ale to już nie ten czas i nie to miejsce....każdy ma już dawno swoje życie....ale pamiętasz i to ci nie daje spokoju...o tym właśnie pisze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A.. to już rozumiem ;). Brzmi to brutalnie, ale takie jest właśnie życie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czyli masochizm na własne życzenie :D A nie zastanowiłaś się, że możesz inaczej ? Możesz poznać kogoś realnego i nie stawiać mu ołtarzy za to, kim był kiedyś :P To chore - ludzie się zmieniają z czasem, raz na lepsze, raz na gorsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
.....wpisałam ten temat nie żeby się rozczulać nad sobą ale po to by się dowiedzieć czy ktoś to przeżył....żadna ze mnie masochistka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...a może czuł się zagubiony ale było już za pózno by to zmienić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ma jak być egositą
czasu się nie cofnie nie ma sensu zastanawiać co by było, gdy nie jest---absurd sama jesteś kowalem swojego losu, to jak wygląda Twe życie dziś to skutek Twoich działań lub zaniechań z przeszłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 0lbi
o tak... wiem co czujesz .... niby nic... ledwo chwila....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 0lbi
niby jesteś kowalem ... niby wiesz.... a jednak błędy popełniasz....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ma jak być egositą
czasem popełnić błąd.....podziękować za naukę od życia... niż ponieść sromotną klęskę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie byłam kowalem własnego losu...nawet o niej nie wiedziałam...to on rozdawal karty, był reżyserem tego chorego filmu... dopiero gdy wszytsko się wysypało powiedział, że mnie kochał i byliśmy o włos od tego żeby być razem...ale czy ja mogę w to wierzyć w obliczu tylu kłamstw...może powinnam być wdzięczna,że to nie ja jestem żoną to takie trudne...dorosłam przy nim, a teraz mam 25 lat i świadomość że będę na zawsze sama...nikt nie da mi drugiego życia, drugiej szansy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
....wszystko to już słyszałam że trzeba tak i tak że nie można tego i tego.....ja wiem co to życie...w końcu dorosłam....ale wiecie co jest najpiękniejsze że się kiedyś tak bardzo kochało i że to nie mija....mam to w środku siebie i tak już zostanie....bez wzgledu na upływające lata..mam tą wewnętrzną pewność i siłę....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w takim razie zazdroszcze Ci tej siły...gdyby on poznał ją po mnie, gdybym wiedziała o niej...gdyby nie oszukiwał mnie na każdym kroku..gdybyśmy nigdy nie byli ze sobą, ale nie rozstali się po tak perfidnym kłamstwie czułabym że ta miłość była "po coś", że była wartością i najpiękniejszym co mnie w życiu spotkało... ale to było tylko kłamstwo, manipulacja,pustka... dlatego żałuje że go poznałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czułabym że ta miłość była "po coś", że była wartością i najpiękniejszym co mnie w życiu spotkało... bardzo mi się to co napisałaś podoba bo jest tak blisko mego serc...kłamał....i przestał...wiesz...to niema już u mnie znaczenia...bo ja wiem i On to wie że ta Miłość bedzie już zawsze...myślę ze jak ma sie to nieopisana pewnosc ze to Ten i zaden inny to.....to wystarczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...a życie płynie dalej....z niektórymi rzeczami trzeba umieć się pogodzić....chodz zawsze trzeba walczyć by kiedyś nie usiąść i powiedzieć sobie ze mogłam więcej zrobić....a tego nie zrobiłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja akurat czuje że to było największę kłamstwo w moim życiu... nazywal się moim przyjacielem, mówił że nigdy się nie zwiaże, a cały czas mial partnerkę...dotykał mnie , a potem wracał do niej i pewnie wciskal jej podobne kłamstwa... kiedy wszystko wydalo się przypadkiem powiedział, że nie umiał zrezygnować z żadnej z nas...podjęłam decyzje za niego...już mnie nigdy nie zobaczy... muszę się ratować...modle się o to by pokochać innego mężczyznę, zapomnieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...rozumiem...i właśnie o tym napisałam o pięć minut za póżno....dla mnie zapomnieć się nie da ....z czasem człowiek potrafi albo stara się zrozumieć choć to jest bardzo trudne....mam nadzieje że Ci się uda i odnajdziesz swoje szczęscie ...ja je odnalazłam...ale w moim sercu gdzieś na dnie już zawsze pozostanie On...nie ten czas i nie to miejsce...właśnie o pięć minut za pózno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie to jeszcze bardziej boli...gdy powiedział, że byliśmy o wlos od tego by być razem, że czuliśmy to samo...że jeśli wie czym jest miłość to ze mną było mu do tego najbliżej...że był na dobrej drodze, ale wybrał złe skrzyżowanie... a ja nawet nie wiem czy to było kolejne kłamstwo...może powiedział prawdę, a z drugiej strony może chciał mnie tym tylko zatrzymać przy sobie jaką tą drugą...bo nie miał zamiaru jej zostawiać... nie poznałam prawdy i nie wiem co myśleć, jak poukładać to w głowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
....masz odpowiedz pisząc że tak po prostu wybrał...chyba tu już nie ma co się zagłębiać....ja żałuje że nigdy nie poznam odpowiedzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tylko niestety zamiast mi powiedzieć, że kocha ją i jest tego pewnien rozpłakał się i powiedział, że mnie kochał...i że nie był ani przez chwilę pewien swego wyboru... już nigdy się nie dowiem co było prawdą, a co kłamstwem...to cholernie ciężkie, nie rozumieć, dlaczego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...zapewniam CIĘ ze on tego żałuje....ale ale w życiu jak to w życiu ma się różne przemyślenia co dalej.....dlaczego wybrał ją? nie szukaj na to odpowiedzi bo to nic nie da

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ma jak być egoistą
Szczerze wątpię, by ten fircyk czegokolwiek żałowal. To żaden mężczyzna, tylko zwykły kłamca,manipulant, który nie wie co to uczciwość, zaufanie, szczerość i lojalność wobec partnerki. Facet chciał mieć i rybki i akwarium. Na żonę wybrał sobie jedną panią, a z drugiej chce zrobić swoją kochankę. Żałosne i prymitywne. Do nierozważna i dramatyczna-----dziewczyno ZAPOMNIJ----to był zwykły duupek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×