czemu matki zawsze biora strone swoich dzieci, nawet gdy nie mają racji?

byłam w mc donaldzie jadałam czisburgery, w pewnej chwili weszła i dosiadła sie do mnie baba z małym dzieckiem(bo tylko przy moim stoliku bylo wolne) i dziecko zaczeło dosłownie histeryzowac na mój widok, mama próbowała je uspokoić ale miała pretensje nie do niego lecz do mnie :-o nosze gotycki makijarz, ogólnie ubieram sie mrocznie i metalowo, jestem bardzo blada na twarzy więc dzieko moglo sie wystraszyć mnie, może i byłoby to nawet smieszne, ale mamuśka zaczela mnie wyzywac że jestem "wampirzyca" i mam sobie iść "a nie ludzi straszyć", przeganiała mnie mimo iz byłam pierwsza w tym miejscu a to ona sie dosiadła :-o ogólnie bardzo niemiła i pogardliwa była wobec mnie, ja sie nie nie dałam przegonić, ale musiałam usłyszec troche chamstwa na swój temat, w jej teorii stałam się też "cpunka" i "zaraz powie ochronie żeby mnie stad wyrzucili". groźby nie spelniła tylko sobie poszła ale i tak mam niesmak odnosnie tej sytuacji :-o

trzeba było jej powiedzieć, że mogła obiad ugotować w domu i zjeść go w spokoju a nie pchać się z dzieckiem do maca gdzie mają wstęp wszyscy...

To już było! Laska plis zmień tekst.

0/10 wysil sie bardziej bo to slabeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee

Trafiłaś na jakąś niewychowaną bezkultury babę, nie wszystkie matki takie są. Ja nie chodzę w takie miejsca z dzieckiem bo zdaje sobie sprawę że może zacząć rozrabiać, drzeć się czy cokolwiek, a że może to innym przeszkadzać , a nikt zachowania mojego dziecka nie musi tolerować.

było ale skasowali temat nie wiem czemu. masz jeszcze coś "mądrego" do powiedzenia?

Tak zmień temat. Wymyśl coś lepszego w ten sam deseń, bo to opisujesz od kilku miesięcy. W kółko i monotonnie. Tyle, że wcześniej chyba w kfc byłaś;-)