Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gasat

Moja córka ma 21 lat i urodziła dziecko!!!!!

Polecane posty

Gość gasat

Jak ona sobie poradzi! Chłopak ją zostawił, my z mężem mamy pieniądze ale nie będziemy jej pomagac i przy dziecku i materialnie. Zażądaliśmy od niej by oddała swojego syna do adopcji, narazie się opiera. Jak ją przekonac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to fakt Loooser,
znam taką co w tym wieku urodziła trzecie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fernee
mysle ze to prowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerwona malva
0/10 :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marne prowo
ja urodziłam 1 w wieku 19 lat 2 rok później i sobie radzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Koleś123
gdyby napisała,że nie mamy pieniędzy i nie będziemy jej pomagać to bym uwierzył...może....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Koleś123
A co mają pieniądze do pomgania!!! Ludzie z pieniędzmi nie chcą takich córek bo to wstyd a biedni jakoś sobie z tym radzą, zażądają alimentów od ojca dziecka i jest happy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaks czyjas zonka
gasat to znaczy że jesteś wyrodną MATKĄ córka powinna cię zbluzgać z blotem i podeptać ,bo co z ciebie z BOBKA co nie chcesz wnusia /si ,a póżniej bedziesz chciała szklanke wody PODŁO KOBIETO idz i sie ogarnij a najlepiej wsadż głowe w sedes i spłócz wodą i to zimną ,CZY TY KOBIETO DO KOŚCIOŁA NIECHODZISZ nie musisz należeć do wiary katolickiej ,ale każda wiara zakazuje oddanie dziecka ,masz GRZECH ŚMIERTELNY i musisz iść wyrodno matko do czestochowy na jasną góre na kolanach ,modląc sie z grzechy jekie popełniasz ,pisząc takie brednie,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matko bosko czestochowsko
nie podniecaj sie tak , przeciez to prowo a jak nie to mamuska sama pewnie ma 40 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gasat
Ale to jeszcze dziecko! 21 lat, studia na głowie, praca, jest młoda. Jeszcze kogoś pozna a dziecko zniszczy jej wszystkie plany. Mąż powiedział że absolutnie nie chce miec nieślubnego dziecka w rodzinie. W zeszłym roku nasz syn został ojcem, ma dwoje bliźniaków, za kilka miesięcy bierze ślub z matką swoich dzieci i tutaj musimy pomóc finansowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matko bosko czestochowsko
dwoje blizniakow, czyli czworaczki? oj kobieto zastanow sie nad tą prowokacją , bo to sie kupy nie trzyma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozumię, że od syna
mogą być nieślubne dzieci a od córki juz nie. 21 lat to dorosły człowiek. Da sobie radę. Szkoda, że nie oddałaś swojego dziecka do adopcji. Być może trafiłoby na dobrych ludzi, a tak ma matkę idiotkę. Niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość styczniowy przyjaciel
gasat zadam ci kochana takie pytanie. Gdzie byłaś kiedy twoja młodziutka córka rozkładała nogi?? albo twój maż?? ja w wieku 21 lat miałem dziewczynę, ale byłem na tyle myślący, że rozkręcałem własny interes, a sex uprawiałem tyle, że wiedziałem co to zabezpieczenie. Teraz wina córki??? to jeszcze młoda dziewczyna. To wy jako rodzice powinniście dopilnować, gdzie chodzi z kim i co robi. Na temat seksu, sypiania z chłopakiem to rozmawia się z córką. Teraz jak mleko się rozlało to najlepiej dziecko oddać. To nie jest pies. Jak dobrze zarabiacie powinniście jej pomóc, aby nauczyć ją odpowiedzialności za swoje czyny. Za rok też zajdzie w kolejną ciąże a dziadek z babcią powie my nie chcemy nie ślubnego dziecka?? to brak współczucia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gasat
Ja jej mówiłam że to nie jest chłopak dla niej. Robiłam jej awantury jak przychodziła z chłopakiem do domu, mąż też go wypraszał z domu. Po prostu nie chcieliśmy żeby ona do końca studiów miała chłopaka a syn to calkiem inna sprawa, on sobie zawsze poradzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gasat
Ona powinna wiedziec że mężczyźni nie są dla dziewczynek w jej wieku. Ciekawa jak ty byś się zachował gdyby twojej córce przychodziły takie pomysły jak zamieszkac u chłopaka, my zabroniliśmy jej tego. Skąd miałam wiedziec że ona uprawia seks, nawet do głowy mi to by nie przyszło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gasat
a wogóle to chciałam by zajęła się karierą, nigdy z mężem nie chcieliśmy by ona paprała się kiedykolwiek w pieluchy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do styczniowy przyjaciel
a ciebie rodzice pilnowali gdzie chodzisz i z kim? to dorosła kobieta a dziecko skoro już jest powinniście jej pomóc. Tutaj na kafe jest mnóstwo tematów że dziadkowie wymagają opieki od niechcianych wnuków a ci po prostu ich olewają a potem pretensje innych członków rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ludziska, nie dajcie się wmanewrować w takie idiotyzmy.Ni kupy ,ni dupy nie trzyma się ta historia. 0/10---prowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość styczniowy przyjaciel
Moja mama urodziła mnie mając 26 lat mój tata miał 33 lata. Moja mam była na tyle cwana, że chciała skończyć studia, zwiedziła trochę świata, ponieważ ojciec miał własną firmę. Mam siostrę 3 lata młodszą w wieku 17, 18 lat było podobnie chłopaki, papierosy. Tyle, że moja mama obcięła jej kieszonkowe, skonfiskowała telefon i chłopaków już nie było. Taki wiek też buntowała się, jej partnerzy też wzięci z cyrku. Teraz z tego wyrosła. Moim zdaniem ona powinna sama na własnej skórze poczuć co to znaczy macierzyństwo i brak zabezpieczenia. Powinna nauczyć się, że dziecko to nie przelewki to samo praca. Powinna odchować dziecko i iść do pracy i na studia. Bo jak oddasz dziecko na zasadzie łatwo przyszło, łatwo poszło. To ona musi zrozumieć, że jest teraz matką. Natomiast ty z mężem powinnaś pomóc jej na tyle finansowo aby mogła na początek zając się dzieckiem, a później dać jej ultimatum ma pracować i skończyć studia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghags
Głupia cipa jesteś! To dorosła kobieta a nie dziecko!!! Styczniowy przyjaciel - ciekawe co byś zrobił jakby Twoja córka 21letnia oznajmiła Ci że będzie uprawiac seks ze swoim chłopakiem? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gasat
Tylko że ona pracuje, za rok będzie broniła dyplom licencjata i postanowiła na tym poprzestac. I jak ja mam się nie denerwowac jak ona nie chce byc magistrem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gasat
Mąż nie wyrazi zgody, ja również by dziecko takiego bydlaka, chłopaka z biednej rodziny, zwykłego robotnika mieszkało pod naszym dachem. Narazie córka jest w szpitalu, musi podjąc decyzje i bedziemy na nią naciskali o ile znowu nie przyjdzie jej do głowy by zamieszkac u jakiejś koleżanki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wywieranie presji na córce przyniesie wam straty. Ona musi podjąć decyzję samodzielnie. To jej dziecko, nie wasze. Naciskając lub szantażując być może ją zmusicie, jednak pozostanie niesmak i żal. Zepsują się wasze relacje. Jeśli "złamiecie" jej charakter będzie bierna, zakompleksiona i zależna od was emocjonalnie. Skrzywdzicie ją. Możecie wyrażać swoje zdanie jeśli on CHCE i PYTA o rady. Wiecie czego córka potrzebuje ? WSPARCIA! Wsparcia w decyzji takiej jaką podejmie. Jeśli ją wesprzecie - będzie z wami. Czemu nie chcecie pomóc jej przy opiece nad dzieckiem? Wstyd wam że zostaliście dziadkami? Wstyd ważniejszy od dobra wnuka? Ciekawa etyka ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość styczniowy przyjacielu widzisz
ciebie rodzice nie kontrolowali z dziewczynami, mogłeś sobie co wieczór do domu przyprowadzac co nową panienke i ty również na to pozwolisz swojemu synowi już od 16 roku życia a my kobiety od najmłodszych lat zawsze jestesmy ograniczane. W tym przypadku autorka ma trochę racji ale oddawac dziecko obcym ludziom? a co jak ty będziesz potrzebowała szklanki wody, syn i jego rodzina się na ciebie wypnie autorko, córka z pewnych względów będzie schorowana na to by wam pomóc i zostanie tylko jej syn? będziesz prosic o pomoc jego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie przeraziło was to, ze ona
będzie miała nieślubne dziecko tylko to, że boicie się, że nie pójdzie taką drogą życia, jaką jej wybraliście. Tak piszesz kobieto o ukończeniu studiów licencjackich, jak by to była najważniejsza rzecz na świecie. Mam koleżankę, która ma 20 lat, dziecko, faceta (mojego kumpla), razem sobie mieszkają, ona kończy studia, on pracuje. To się da pogodzić jeśli się chce. Wy po prostu wymyśliliście, jaka ma być jej droga życia, adopcja jest dla was rozwiązaniem, bo córka będzie mogła żyć życiem, które dla niej wybraliście. Jesteś hipokrytką, jeśli twierdzisz, że ma oddać dziecko, dla swojego dobra. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość styczniowy przyjaciel
Nie mówię, że trzeba się cieszyć. Bo ja rozumiem, że to jest w jakimś stopniu pozbawienie młodości i zaczynają się obowiązki. Ja bym mojej córce odchować dziecko i kazałbym jej pracować na swoje utrzymanie i dziecka. Weź pod uwagę to, że nawet jak teraz oddacie swojego wnuka do adopcji, to co może być za kilka lat. Może mieć do was pretensje, to może zaburzyć wasze relacje nawet na całe życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja zaszłam w wieku 19 lat w
ciąże. Rodzice pomogli mi. Zapewnili mi pomoc finansową, opiekowali się dzieckiem raz w tygodniu. Ojciec mojego dziecka płacił alimenty. Ja skończyłam policealne studium fryzjerskie i żyje. Rodzice nie wymagali ode mnie tego bym studiowała ponieważ wiedzieli że nie mam głowy do nauki a fryzjerstwo to była moja pasja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie przeraziło was to, ze ona
"Ja jej mówiłam że to nie jest chłopak dla niej. Robiłam jej awantury jak przychodziła z chłopakiem do domu, mąż też go wypraszał z domu. Po prostu nie chcieliśmy żeby ona do końca studiów miała chłopaka a syn to calkiem inna sprawa, on sobie zawsze poradzi." To Twoja wypowiedź, gratuluje głupoty. "Ja jej mówiłam, że to nie jest chłopak dla niej". Jakie ma to znaczenie ? To Ty będziesz żyła z jej facetem, Ty będziesz z nim do łóżka chodziła ? Nie ma znaczenia czy chłopak Ci się podoba, ma się podobać jej. Ostatnie zdanie świadczy o presji jaką wywieracie na córkę, kiedyś, kiedy już się ustatkuje, a wy będziecie potrzebowali jej pomocy, pokaże wam środkowy palec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość styczniowy przyjacielu a nie
widzisz różnicy o której autorka piszę? ona napisała że synowi pomogą przy dzieciach a córce nie. Ja znam wiele przypadków gdzie dziadkowie od strony matki po prostu nienawidzą wnuków. Mówię tu o mężczyznach, wyobraź sobie że jakiś palant zrobił brzuch twojej córce a potem ona wychowuje jego bachora. Od razu czułbyś do tego dziecka nienawiśc jakby np. mówił do ciebie dziadku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×