Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość CyTrYYnOnEtKa

Zwiazek z obcokrajowcem - od podszewki :)

Polecane posty

Gość CyTrYYnOnEtKa

Chcialabym zapytac, czy sa Tutaj jakies dziewczyny, ktore: 1. Bedac w PL, poznaly swoja 2poloweczke przez neta i wyjechaly do jego panstwa. 2. Bedac za granica poznaly tam swojego "obcego". Chodzi mi glownie o poczatek znajomosci, czyli: pierwsza rozmowa w obcym jezyku, jakies randki, smieszne sytuacje itd. Glownie chcialabym sie dowiedziec, jak przebiegaly rozmowy w innym niz polski jezyku :) Domyslam sie, ze bylo mnostwo smiesznych sytuacji z tym zwiazanych :) Podzielcie sie tym, prosze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nhhhhkkj
ciapaty, taaa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CyTrYYnOnEtKa
Taa a moze czarnoskory, co??? Daruj sobie glupie pytania :( Pisze prace i Wasze doswiadczenia bardzo mi sie przydadza :) Niestety nie mam nikowgo, kto jest w zwiazku z obcokrajowcem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nhhhhkkj
to czemu nie wymyślisz?? serio pytam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nhhhhkkj
wejdź na stronę arabia.pl tam masz mnostwo historii a szczesliwie nawrocone muzulmanki odpowiedzą na wszystkie twoje pytania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nhhhhkkj
tam są same polki, jesli nie usunieto tej strony bo byly jakies problemy, historie tam opisane byly ciekawe, a nawet dziwne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zaczne jako pierwsza
A wiec Droga Autorko, ja jestem w zwiazku z arabem :) Poznalismy sie we Francji (moj pobyt turystyczny), on - (student prawa). Poznalismy sie w knajpce. On mnie zaczepil i na poczatku nasza rozmowa sie wcale nie kleila, hahaha. Znalam srednio angielski ale najgorsze bylo to, ze balam sie mowic :). Teraz jak to wspominam to sikam ze smiechu (doslownie) :D Myslalam sobie "a co tam pogadamy bo fajnie jest i na tym wszystko" ale sie mylilam. Na drugi dzien zjawil sie u mnie pod hotelem (kumpela dala mu nazwe naszego hotelu) i tak zaczela sie nasza znajomosc. Kumpela robila wtedy za tlumacza i nigdzie sie bez niej nie ruszalam :)Spodobal mi sie ale nie wierzylam w stabilnosc tej znajomosc. Po moim powrocie zaczely sie tel., z miejsca ruszylam na kurs anglika i bylo coraz lepiej. Doceniam jego cierpliwosc bo nieraz wogole sie nie rozumielismy i nie obylo sie bez pokazywania na migi, hahaha. Pierwsza jego wizyta w PL byla po 6 miesiacach naszego poznania sie. Juz dobrze sie dogadywalismy. Na wakacje polecialam oczywiscie do Paryza i tam mi sie oswiadczyl :D Teraz jestesmy juz 5 lat ze soba i nadal mieszkamy w Paryzu. Moj anglik jest super a oprocz tego nauczylam sie rowniez francuskiego. Mam nadzieje, ze pomoglam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vxcwvxcvxcvxcvxcvxcvxcvxcvxc
serio to odradzam, mieszkam za granica juz sporo czasu, milam 2 skurwielow z Europy wschodniej, nie sa lepsi niz jebane araby, potrafia tak oczy zmydlic, ze czlowiek uwierzy, a oni tylko mnie wykorzystali, na koniec kopa w dupe dali za to co dla nich zrobilam,takie podziekowanie, do tej pory dochodze do siebie po ostatnim zwiazku, a myslalam ze trafilam na tego jedynego, nawet tu na kafe o nim pisalam jak to on zajebisty jest i ze kazda laska moze mi takiego faceta pozazdroscic, akurat, nigdy juz nie zwiaze sie z facetem ktory pochodzi z Europy wschodniej, lub innego kontynetu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a u mnie raczej bez wielkiego halo. Poznalam swojego walijczyka w pracy, czyli standardowo, jezeli chodzi o jezyk to znam komunikatywnie wiec zadnych smieszniejszych wpadek nie bylo. Nie rozni sie jakos specjalnie od innych nacji, kulturowo nie widze zadnych roznic. Taki tam nudny standardzik bez zbednych ekscytacji. 4 lata razem juz bedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość numerowaaaaa
Ja jestem z Anglikiem od poltora roku (poznany w Anglii), wczesniej bylam z Brazylijczykiem (tez poznanym w Anglii) przez 5 lat. W sumie to nie wiem co napisac, zwiazek z Brazylijczykiem byl kulturowo ciekawszy, z Anglikiem malo mnie zaskakuje, bo po 6,5 latach przebywania wsrod Anglikow zdazylam sie do nich przyzwyczaic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość numerowaaaaa
Ach, rozmowy przebiegaly dobrze, z Brzylijczykiem bylam dluzej i byl bardziej pojetny jezykowo, on zalapal duzo polskiego, z ja portugalskiego, choc rozmawialismy po angilesku. Anglik zna pare slow po polsku, ale na tym sie konczy, na szczescie moj angielski jest juz dosyc dobry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malinche11
Ja jestem z Hiszpanem, poznaliśmy się w pl, nie było problemów językowych bo ja już hiszpański znałam. Teraz już mieszkam z nim w Hiszpanii i jest super:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem tu nowa i co?
Ja z moim facetem poznałam się w pracy. Jest z Europy Wschodniej więc różnic kulturowych nie ma dużych :) Tylko różnica wieku ktorej się nieźle przestraszylismy ale to już było po strzale amora :D w pierwszy dzień pracowaliśmy razem i dużo rozmawialiśmy. Okazało się że on próbował się jakoś dowiedzieć czy mam chłopaka ale ja jestem tajemnicza. Niczego nie świadoma spędziłam z nim najlepszy dzień odkąd jestem za granicą. Dwa dni potem zaprosił mnie na randkę i się zaczęło. :) jest towarzyski, romantyczny i chyba serio mnie kocha ( wcześniej nie wierzylam w miłość ). On pokazuje mi że jest inaczej. Ma polskie korzenie więc mamy dużo wspólnego. Jesteśmy już 4 lata razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roznie to bywaaa
Wyjechalam na urlop do Anglii i poznalam tam mojego przyszlego meza. Spedzilismy ze soba 7 cudownych dni. Potem przez prawie rok latalismy do siebie raz w miesiacu i przeprowadzilam sie do Anglii. Gdyby nie moja praca w Polsce przeprowadzilabym sie szybciej. Jestesmy razem 3 lata i w tym roku sie pobieramy :D Bardzo dobrze nam razem, bariera jezykowa byla na poczatku pomimo tego, ze angielski znalam bardzo dobrze, uzywalam go na co dzien, ale mialam blokade w mowie potocznej, na dodatek z prawdziwym Anglikiem :) Jezykowo teraz jest super, obydwoje mamy fajne poczucie humoru wiec dodatkowo 2 jezyki zmiksowane razem daja fajne efekty :) Narzeczony calkiem dobrze radzi sobie juz po polsku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lkejla sssss
ja mieszklamw Grecji i tam poznaleam mego persa, jest wspanily ammy duzo roznuch problemow, ale super jest, roznice kulturowe ogromne!ale ciekawie, ja nauczylam sie farsi , on polskiegi, gadamy po angielsku, tylko mamy problemy z kasa ale to mam nadz sie zmieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bonithina
Ja byłam w długoletnim związku z brazylijczykiem. U nas wszystko było dość naturalne bo obydwoje bardzo dobrze mówimy po angielsku więcbariery językowej nie było. Inteligentny chłopak, miły itp, itd ale kobieciasz....to nie stereotyp, że latynosi to kobieciarze. To prawda! Mają to we krwi. Dziewczyny radze uważać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lkjhgfsasdfbgn
Przez neta to zaden zwiazek :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alicja86uksss
ja swojego aktualnie meza poznalam w klubie . w anglii bylam wtedy 5 mcy. bylam z bylym chlopakiem ktorego od jakiegos czasu chcialam splawic (musze dodac ze tego chlopaka ,polaka poznalam w uk i nie bylismy dlugo) i ze swoja kolezanka. chlopak nie chcial tanczyc wiec z kol poszlysmy na inne pietro i on tam byl. jak go zobaczylam to oniemialam taki radosny chlopak. nie bylam dlugo w anglii wiec nie wiedzial skad on moze byc. dla mnie byl bardzo przystojny nie podobny do zadnego ciapatego bo z takim nie chcialam nawet gadac. chwile potanczylismy cos tam mu szepnelam do ucha i wzialam za reke i wyprowadzilam na zewnatrz. nie rozumialam jego akcentu i skrotow ktorymi gada ale ogolny sens oczywiscie.powiedzial ze urodzil sie w uk ale jego rodzina pochodzi z indii. wpatrywalam sie bardziej ale nie widzialam podobienstwa do ciapatych. potem weszlam na jego fb i zobacyzlam fotki z dziecmi przestraszylam sie ze nie dosc ze mlodszy 4 lata to dzieciaty to wloczy sie po imprezach. pisal do mnie ja do niego ze chce tylko przyjazni bo prawdziwa milosc mnie zranila i w nia nie wierze. pytal czesto co robie wieczorem zawsze mialam pretekst nawet jesli bylam w tamtym klubie gdzie go poznalam. w kocu za namowa tej samej kolezanki powiedzialam zeby przyszedl ale pod warunkiem ze bedzie z kolegami dla niej .przyszedl sam. ja pilam alko wczensiej wiec jakos tak dziwnie wyszlo ze usiedlismy blizej i zapytal czy moze pocalowac .skrzywialam sie ale sie poddalam. bylo bardzo milo ale zla bylam ze sie zgodzilam potem ciagle w objeciach. pozniej byly randki on wpatrzny ja lekko przerazona ze on sie angazuje .. no i w koncu zauwazylam ze to ciapaty:D coraz wiecej spotkan i okazywalo sie ze jest bardzo na poziomie i taki super:D nie dosc ze ladny to wywazony . jego przyjaciel poprosil o reke ta sama kolezanke. wiec jemu tez do glowy przyszlo zeby mnie poprosci a ze gadali przy mnie o tym to tym bardziej obracalam to w zart i kpine. on sie zakochiwal i angazowal bardziej wiele razy widzalam jak go ranie. po 3 mcach zaszlam w ciaze.. a juz palanowal on zamieszkac ze mna ja sie bronilam w dniu gdy dowiedzialam sie o ciazy a jeszcze mu nie powiedzialam poprosil mnie o reke .. jego rodzina napierala bo taka kultura poza tym nie mial wizy.. no i byl kiedys z angielka ktora go zranila i chlala brala narkotyki awanturowala sie z rodzicami.. widzialam jak placze wiec zgofzilam sie i choc nie docieralo do mnie ze jestem w ciazy to zgodzilam sie bo widzialam jego lzy i czulam ze jest odpowiedni ale nadal bylo to nieco wymuszone. po miesiacu mieszkania ze soba poronilam.. polaczylo nas to bardziej. szybko cchail slubu choc do konca jego wizy bylo jeszcze 10mcy. po kolejnych 4 mcach wzielismy slub a 3 tyg przed slubem dowiedzialam sie o ciazy. teraz jestem w 6 mcu. czesto go ranilam ale tez widze ze to jest moja polowka. mam obawy nie lubie innych ciapatych a on chce mieszkac ze swoja rodzina tu zmienic miasto.. ogolenie jestem szczesliwa choc nie mam tu przyjaciol. poczatkowo rodzina byla anty po pol roku od slubu zdobylam przychylnosc prawie wszystkich przychylnosc to za duze slowo ale odbudowuje relacje..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość notakkk
slub z ciapatym na szybko dla wizy ciapacza, narobi ci drobiazgu i kopnie w duoppe, zeby wziasc slub z dziewica ze swojego kraju, 99% towa pewnosc, masz jak w banku, napisz za 2 lata, ok ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alicja86uksss
no bardzo mi milo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość notakkk
niedlugo bedzie ci milo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość helena z mazur
No to jak juz mowa o ortografi itd... notakkk - pisze sie "wziac" a nie "wziasc" . :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedynadruga
alicja86uksss - historia emocjonalna ale co z wami jest Polki że zaciazacie z facetem po tak krótkiej znajomości. Ty przed ślubem wpadlas 2 razy! Po drugie, piszesz że urodzony w UK, jego rodzina z indii, a później ze wzieliscie slub jak do końca wizy miał 10 mies. To jak jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alicjawlbn26
no to Hanba! co z nami jest?nie wiem co z innymi a co ze mna?to juz moja historia zycia czemu postepuje tak czy inaczej. czy to cos zlego suma sumarum miec dziecko ? na poczatku mnie oszukal ale szybko powiedzial jak jest ze rodzina mu poradzila tak mowic wiadome zeby laska nie miala od razu powiedziane ze on szuka kogos dla wizy... wizy jeszcze nie ma wiec ktos moze napisac ze jak ja dostanie to staanie sie tyranem. mam mame ktora na pewno nie pozwoli mnie skrzywdzic poza tym nie bede zblakana owieczka . znam te czarne scenariusze ktore tu i calym necie piszecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedynadruga
co z nami jest?nie wiem co z innymi a co ze mna?to juz moja historia zycia czemu postepuje tak czy inaczej. czy to cos zlego suma sumarum miec dziecko ?" To złego że zaszlas 2 razy w krótkim czasie nie znając nawet tego faceta ( może ma jeszcze inne tajemnice). Szok. Ale to nie żadna tajemnica, zachlysnelas sie egzotyka imyslalas że zlapalas boga za nogi. Oby twoja historia dobrze się skonczyla bo jak na razie widzę głupia gaske która jest łatwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Up :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×