Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość megasfrustrowanaaazona

JESTEM ROZCZAROWANA SWOIM MALZENSTWEM

Polecane posty

Gość megasfrustrowanaaazona

Zawsze wyobrazalam sobie, ze malzenstwo to wilka milosc, wspolne romantyczne kolacje, radosc z prezentów na swieta lub urodziny, rozmowy do póznej nocy, trzymanie sie za reke, wspieranie siebie wzajemnie, ale malzenstwo bardzo mnie rozczarowalo. Moze bylam glupia i zbyt naiwna (romantyczna), nie lubie spedzac czasu z moim mezem, stal sie oblesny bekanie i inne robi bez zazenowania, jestesmy malzenstwem 3 lata, a nigdy nie dostalam prezentu, zawsze mowi, chcesz cos to sobie kup i tyle, zadnej niespodzianki, okropny sex z przymusu, bo maz juz calkiem przestal mnie odniecac, zadnej rozmowy, bo mowi, ze zaraz szukam problemów, najchetniej widzi mnie zapieprzajaca w pracy albo w kuchni przy garach, jak zmywam podloge to jest wtedy mily i szczesliwy, licytujemy sie o kazda drobna prace w domu typu naczynia itp. Ostatnio jak w tv gosc robil zonie masaz to powiedzial ze gdyby to mial na codzien znudziloby mu sie. Najlepiej mam sobie nie kupowac ciuchów, mam dokladnie 30 ciuchów (policzylam) nie wliczajac 2 kurtek i 6 par butów (w tym letnie) i mówi, ze ja jeszcze narzekam, ze nie mam sie w co ubrac, ze tylko prózne idiotki wydaja kase na ciuchy itp. Mam dosc juz swojego zycia, czuje, ze zaczynam sie dusic w tym malzenstwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przelot_em
:D:D:D i tyle w temacie 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hellenka z okkienka
o milosc trzeba dbac. idz z nim do poradni malzenskiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pot
kolejna naiwna która mysli,że maz bedzie ja utrzymywał. Do roboty leniu do roboty! Za darmo nic nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość don giowannni
nie widziałaś, że wychodzisz za durnia? nie wierzę, że dopiero po ślubie ludzie stają sie tacy jak twój mąż

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kostkalodu
porozmawiajcie poważnie, jak to nic nie da to go zostaw, po co Ci taki mąż

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nawijaj czarku
naiwnośc naiwnością ale z tego co piszesz, to palant z twojego męża, nie dziwię sie, że ludzie się zdradzają, jak nie masz dzieci to kopnij go w tyłek, po co ci takie życie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość megasfrustrowanaaazona
nie mamy dzieci, czasem tak jest ze sie stara, ale trwa to 5 minut najwyzej, przewaznie kiedy urobie sie tak ze nie mam na nic sily, a lenia sobie wypraszam, bo pracuje ok 10 godzin dziennie, wiec pomamranczko jak nie wiesz to nie wypisuj, maz mnie nie utrzymuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość megasfrustrowanaaazona
teraz jeszcze spi, ale zawsze jak wstaje zaczyna gadke z pretensjami, ze nie dostal buziaka i dlatego tak dlugo spal, czemu kawa nie zrobiona, dlaczego jeszcze moja pidzama lezy w lazience i tysiac pretensji. Moje libido spadlo do zera, nie podnieca mnie ten czlowiel zupelnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hellenka z okkienka
czy ktos mowi ze masz na sile z nim zex uprawiac? powiedz mu ze jest oblesny i ze nie masz ochoty na sex moze sie zacznie starac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myślę że ...
znajdź sobie jakiegoś innego chooja do doopy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ;pomh[pejmnh;e
zagroz rozwodem jak nie przestanie bekać:o tez mam podobne hmm...wyobrazaenia na temat maluzenstwa:p a mam 25 lat i nawet chlopaka nie mam he

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ytrdytrsyrtkk
ja sie zastanawiam czy to nie wychowanie w polsce jest wlasnie tego przyczyna,serio mam podobnie tylko nie jestesmy malzenstwem i mysle ze to nie ma sensu szarpac sie przez nastepne lata,mezczyzni w PL nie szanuja kobiet zupelnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ;pomh[pejmnh;e
ale czemu;) przeciez tylko tutaj matki polki nie wiem czemu ich nas nie szanuja niby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość megasfrustrowanaaazona
nie wiem juz co zrobic, czuje ze marnuje kazdy dzien mojego zycia, musielismy wyjechac z kraju, bo byl biedny i nie potrafil na nas zarobic, aby starczylo na godne zycie, tutaj zapieprz ile wlezie, mamy pieniadze, ale juz z uczucia nic nie pozostalo, ja tez nie mam ochoty dbac o siebie bo dla kogo, a i tak mam 1 ladna bluze, choc juz troche zmechacona, wiec nie mam sie w co ubrac. A on tez potrafi powiadac godzinami, jaka kupe zrobil, ze wszystkimi szczególami, wiec odechciewa mi sie. Mówie wam dziewczyny, malzenstwo to nie jest cudowny czas, w którym bedziecie czerpac radosc ze wspolnych kolacji, gotowania obiadku dla meza, dbania o swoje gniazdko, ja nawet nie moge przystanac na chwile przy sklepowej wystawie, bo zaraz dostaje zjebke, ze po co mi az tyle ciuchów, ze tylko prózne dziewczyny sie stroja otp.Nie mam ani jednych szpilek, same sportowe buty, które on mi wybral, chce miec wplyw na wszystko, decydowac o wszystkim w naszym domu, nawet ostatnio kazal JUZ wypic herbate, malo sie nie zerzygalam, bo wymyslil sobie ze on TERAZ robi kawe i koniec! A ja za dlugo mecze sie z ta herbata. Mam go juz dosc tak na prawde:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hellenka z okkienka
masakra, to jakis tyran psychiczny. jak pracujesz i macie kase to chyba normalne ze ubierasz sie w co chcesz? czy nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ytrdytrsyrtkk
jak masz szanse to uciekaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hellenka z okkienka
poza tym jak masz o siebie dbac jak nawet nie mozesz kupic nic dla siebie bo on we wszystko wsciubia nos? powiedz mu ze to nie jego sprawa. rtak samo nie jest twoja sprawa kiedy i jak on sra. LUDZIE!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nawijaj czarku
to jakiś psychol, dziewczyno skoro masz pracę to daruj go sobie, zacznij sama od początku, przecież on cię poniża...jak to KAZAŁ ci wypić herbatę? on nie jest normalny, jak to sobie uświadomisz to może znajdziesz siłę żeby go zostawić, tego ci życzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niestety wiele kobiet
które w zyciu niezbyt wiele osiągnęły i niezbyt wiele o zyciu wiedzą jedyną drogę do szczęśliwości widzą w małżeństwie. Niestety tak nie ma. Sielanki małżeńskie są tylko na filmach! Gdy sama nie jesteś niezależna finansowo, nie licz, że w małżeństwie będziesz szczęśliwa. To naprawdę rzadkość. Wyliczanki o pieniądze zawsze w takim związku będą. Jak natomiast jesteś niezależna, to w małżeństwie zaczynasz się dusić, bo chciałabyś sama o wszystkim decydować. Ja kiedyś podobnie myslałam jak ty autorko. Na początku byłam utrzymanką męża i było okropnie, bo mimo że mówił, że nie będzie mi wypominał brak kasy, to o pieniądze musiałam się prosic wielokrotnie, bo on zapominał... Potem, jak się dorobiłam, to role zmieniły się. To ja rządzę i teraz mi mąż wadzi i niedługo się z nim pożegnam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hellenka z okkienka
nie mam meza. ale wyobrazam siebie ze. kazdy powinien miec swoj swiat, w ktory nie wtajemnicza partnera. np. ciuchy,. kosmetyki, ploteczki z przyjaciolkami, sprawy duchowe. oraz sprawy wspolne gdzie kazdy stara sie by bylo jak najlepiej. mysle ze to nienormalne ze druga osoba chjce kontrolowac kazda sfere zycia drugiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasztelanka1234512345
jakiś bałwan ten twoj mąż.... widzisz zycie to nie bajka, raczej szkola przetrwania. Nie wiem czy cie to pocieszy czy nie ale kazdy ma jakies tam problemy mniejsze czy wieksze, moj cpa....tez nie jest latwo ale to juz inna historia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość megasfrustrowanaaazona
wiem, macie rację, wstał, przed chwilą dał mi wywód, że kupę powinnam zrobić rano, bo to najlepsza pora, musiałam siedzieć na sedesie i przeć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość megasfrustrowanaaazona
MOGE WIEDZIEC GDZIE NAPISALAM ZE JESTEM UTRZYMANKA??????????????? pracuje po 10 czasem 12 h dziennie, mam prace!!!! Ludzie czytajcie ze zrozumieniem!!! Mamy tylko wspólne konto i dlatego on sie tak rzadzi w kwestii finansow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość megasfrustrowanaaazona
smieszny podszyw ten u góry bardzo :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poranna wenecja
nie daj się kobieto, dlaczego się nie postawisz, nie rozumiem tego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Podobnie
NIe masz racji autorko. Małżeństwo właśnie tak wygląda jak opisałaś w tej romantycznej wizji. Przynajmniej moje i moich koleżanek. Oczywiście są to sporadyczne sytuacje bo zwykle jest szara rzeczywistość - praca, dom, dzieci, ale one też się opierają na wielkiej miłości. Ja sobie nie wyobrażam kłótni o pieniądze - wspólne konto i żadnego proszenia się. Bekanie? Owszem ale zawsze - przepraszam. Prezenty - fakt że częściej kupujemy coś razem dla siebie, ale prezentem jest też czekolada którą znajduje w swojej torebce w pracy. Trafiłaś po prostu na mega palanta i jeśli Ci zależy to idźcie do poradni. Naprawdę życie może wyglądać inaczej. Moje się mega zmieniło na lepsze po ślubie mimo że byliśmy ze sobą 8 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A on jak się obchodzi z pieniędzmi? Tzn, sam sobie kupuje to, na co ma ochotę? Może w domu go nauczono takiej skrajnej oszczędności i wydawania pieniędzy tylko na to, co niezbędne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość megasfrustrowanaaazona
on jest bardzo oszczedny,ale potrafi np sam na zakupach wydac 100 funtów na buty, przy czym wyklócac sie ze mna ze to jest niezbedne, a moje pierdólki typu kredna czy tusz sa zupelnie zbedne, bo on w butach bedzie chodzil, a ja sie bez tuszu obejde. I takie sa jego argumenty. A czekolada w torebce? Niezly romantyk z twojego meza, moj przed slubem robil kawe i zostawial karteczke ze kocha, teraz ja robie kawe i jeszcze dostaje zjebke na dzien dobry, ze za malo slodka lub za slaba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trafił Ci się wadliwy model... Nie macie dzieci, więc skoro uczucie się w Tobie wypaliło, zdecydowanie powinnaś go zostawić. Lepiej życie w pojedynkę, niż męczarnia we dwoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×