dlaczego on niszczy nasz zwiazek???

nie mam pojecia co jest nie tak.... niby mowi czasem ze mnie kocha ale wybiera swoich kolegow.Nawet w sylwestra w ostatniej chwili mnie wystawil i siedzialam sama jak palec a on sie swietnie bawil.Weekendy kiedy juz ma wreszcie wolne musi albo do rodzinki albo do kolegi a ja jedynie w jakis przerwach. Dziewczyny ja go kocham nie chce go zostawic alee... co ja mam zrobic???

halo pomozcie mi bo naprawde glupieje

olej go a jak nie da spokoju to powiedz ze twojemu chlopakowi to sie nie podoba i ma spi**dalac od ciebie zycie to ostry miecz na ktorym bog napisal walcz kochaj cierp

Może chcesz od niego zbyt dużo? ... Tu wprawdzie nie ma obiektywnych miar, ale ja miałem sytuację, gdy kobieta chciała mnie na wyłączność... Tak się nie da. Najkrócej mówiąc - jeśli ty masz swoje oczekiwania, dajmy na to symboliczne 10... A on ci daje 1 - spotkajcie się gdzieś pośrodku. Z tym, że łatwiej spotkac się pośrodku gdy ty chcesz 7, a on ci daje 3.... Jeśli jest zbyt duża rozbieżność - może być kłopot...

faceci czasem tak mają, ale to nie znaczy ze ty masz to znosic !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! siedzialas sama w sylwka? powiedz mu wybieraj albo ja albo koledzy, moj chlopak ostatnio zaczal poswiecac czas swoim kolegom wiec ja mu powiedzialam albo ja albo koledzy powiedzial ze ja, ok minal jakis czas a on znowu do kolegow, zerwalam z nim na jakis czas, blagal, przepraszal, az wkoncu wrocilismy do siebie i juz ma w dupie tych kolegow ;)

nie wiem ale mnie to sie wydaje ze jestem za dobra dla niego i tyle...

mowie ci zrob tak jak ci mowie, jesli wroci do ciebie to znaczyy ze cie kocha i mu zalezy a jesli nie wroci to cie nie kocha i ma gdzies, a po co ci ktos kto cie nie kocha?

na związek.Z braku laku i kit dobry - dlatego przewija się przez Twoje życie, ale związek to chyba nie jest.

dzieki do tego wniosku to juz doszlam ale cos sie moze zmieni

zmieni się jesli sama zmienisz, nic samo sie nie stanie

aha czyli ja mam ze wszystkiego rezygnowac a on laskawie w ostatniej chwili napisze ze cos mu wypadlo!!!!!!

mowiac najogolniej wrazenie jest takie, ze nie podchodzi powaznie do zwiazku z toba,.. a wchodzac glebiej... byc moze ma inna na boku... i z nia spedza czas... wtedy kiedy tobie mowi, ze rodzina, ze koledzy...

jest pewna prawidłowość różnica miedzy słowami a czynami, chyba nie zauwazasz tej róznicy, co z tego ze z nim jestes, że czasem pokaze ci ze mu na tobie zalezy, powie kilka słów i lecisz jak wygłodnialy pies, czy to przypomina miłość? czy to jak sie zachowuje swiadczy ze jestes na własciwym miejscu w jego hierarchi? dobrze wiesz ze nie, ale dalej tkwisz, zmien cos w sobie dopiero wtedy wokoło, dopuki ty nie zaczniesz zachowywac jak sie jak twarda babka która o ktor,a trzeba sie starać to nic sie nie zmieni

raczej w nim niczego nie zmienisz... mozesz jedynie z nim zerwac... nim on cie rzuci... i to bym ci radzila... co to za facet, ktopry wystawia wlasna kobiete w sylwestra kiedy maja jakies plany? dziecinada... zero szacunku, zero uczucia.

jakby Cię kochał inaczej by się zachowywał. Nie szanuje Cię, olewa, z Tobą jest kiedy on ma ochotę. On nawet nie niszczy związku, bo brak z jego strony jakiejkolwiek więzi z Tobą.

nie chodzi o to, że ty masz z czegos rezygnowac, chyba dalej nie widzisz w czym tkwi problem, facet pokazuje ci ze cie olewa a ty dalej nic, pomysl dlaczego to robi, a nie ze wogóle to robi, jesli robi zanczy ze mu nie zalezy? a ty chcesz byc z kimś takim? zawsze zastanawiają mnie dziewczyny którym pokazuje sie jak bardzo ktos ma cie gdzies a wy dalej twierdzicie ze to miłość

bo na wiekszosc dziewczyn olewania dziala tak: olewa mnie? znaczy nie dosc sie staram! bede starac sie jeszcze bardziej!!! a to nie tak... jak olewa, to mozesz sie zesrac za przeproszeniem... i to niczego nie zmieni... jak kocha, to nie musisz wiele robic, i on i tak zawsze bedzie... jak ty jestes... bo kochasz. ale baby to lubia wlaczyc sobie komplikator :D:D

musze chyba z nim porozmawiac

powiem mu ze czuje ze mnie nie kocha ale znowu jak mu to mowie to on ze to nie prawda... ze mnie nie szanuje... on nawet przy kolegach nie odbiera tel ode mnie tylko dopiero wychodzi i tam rozmawia

no ale chyba ty wiesz lepiej co czujesz...??? to on ci ma mowic i potwierdzac twoje wlasne emocje?? blagam cie :)

Bo jesteś pojebana.

i dalej nie zrozumialas, nie widzisz róznicy miedzy słowami a czynami, co z tego ze powie iz to nie prawda, ale CZYNY WSKAZUJĄ ZE TO PRAWDA! teraz rozmiesz? dlaczego sugerujesz sie tym co powie, spójrz co robi, jak sie zachowuje to jest odpowiedz, slowo nic nie kosztuje

moze to moja wina no ale naprawde sobota raz w tygodniu to tak wiele bym chciala

Coraz bardziej utwierdzam sie w przekonaniyu, ze to Twoja wina :(

ulegam mu we wszystkim.... nie mam sily na takie cos... chcialabym byc troche wazniejsza dla niego innym by przeciez odmowil kolegom...

no ale myslicie ze go zostawic czy moze jeszcze raz z nim porozmawiac????????

sprobuj moze bardziej ulegac?

obiecal ze sie zmieni a tu niccc!!!! wiecie co powiedzialabym ze jest coraz gorzej naprawde...

ulegac? jestes pewna/pewny? to nie o to chodzi w zwiazku?

dziewczyno, czy ty wiesz co to jest ironia? :O