Kobiety, facet może Was kochać, ale zdradzać, to się nie wyklucza, serio!

Mam już dość czytania tutaj, że jak facet zdradza partnerkę tzn że ma ją w dupie i nie kocha. Gówno prawda. Kocha, ale oddziela mechaniczne pieprzenie od uczuć wyższych do kobiety swego życia. Ja mam kochankę, ale żonę kocham, kochanka wie, że jest tylko do pieprzenia, zaś żona jest królową. Tyle w temacie

tak wiemy i rozumiemy, bo my tez potrafimy kochać, mimo ze zdradzamy, no każdym razie ja i wiele moich koleżanek

*w każdym razie

jak mozna kochac zone i myslec o (seksie) innej

krzywdzisz obydwie te kobiety, a zwłaszcza żonę. Nie mozna kochac i zdradzać. jeśli ktoś zdradza to swoim działaniem okazuje, że nie kocha.

ze to milosc. owszem uwaza ze kochanka jest do seksu i ok. ale zony na pewno nie kocha,bo to nie milosc.

żona powiedziała: kocham cię, jesteś moim królem, a tego drugiego faceta mam tylko do bzykania - uspokoiło by cie to? Byłbyś zadowolony i pewny jej miłości???

Autorze, choc z bolem to przyznaje, wiem, ze tak postepujecie. Kobieta i mezczyzna inaczej patrza na te sama sprawe, u kobiet a przynajmniej wiekszosci kobiet sex i uczucie to nierozerwalna sprawa z kolei u was wszystko w polkulach mozgowych inaczej poukladane, osobno milosc,osobno sex etc. potraficie to rozgraniczyc, kochajac jak piszesz jedna, potraficie fizycznie zdradzic nie czujac nawet zazenowania - oczywiscie na szczescie nie kazdy facet tak postepuje, to, ze tak potraficie nie znaczy, ze nagminnie to sie zdarza a przynajmniej mam taka nadzieje i pamietajcie Panowie, ze zdrade bardzo trudno wybaczyc,czasem to co dla Was oznacza 'tylko' skok w bok moze byc poczatkiem zakonczenia zwiazku z ta, ktora rzekomo tak kochacie, dla nas nie ma 'tylko' albo jestescie calym soba zaangazowani w zwiazek albo pozegnanie ... zanim sie kogos skrzywdzi, warto zastanowic sie jak daleko mozna sie posunac!