czy nie je za dużo???

Witajcie. Od kilku dni zastanawiam się czy aby nie przekarmiam córeczki. Mała ma 6 tygodni, 58cm, 5200kg i zjada 150ml z 5 miarek NAN 6 razy na dobę. Urodziła się z masą 3kg. Od początku dużo zjadała, ale nie robiłam z tego problemu do teraz kiedy czasami to 150 jej czasami nie wystarcza. Po jedzeniu, tak ok 3 minutach zaczyna popłakiwać, biorę ją na ręce, chwilka spokój i znowu marudzenie popłakiwanie, odkładam do leżaczka to samo. Pampers suchy.Wtedy dorabiam jej 60 i juz wolniej ssie ale potrafi zjeść wszystko i wtedy jest spokój. Często po tym zasypia. Ale na ogół robię to 150 i po tym nie zasypia ale jest spokojna, macha nóżkami i raczkami uśmiecha się, wiadomo popłakuje ale to jest taki płacz wołający mnie niż z głodu. To moje pierwsze dziecko i wariuję. Wiem, że każde dziecko inne ale martwię się żeby w przyszłości nie była grubaskiem!

a co na to pediatra?

Idę we wtorek. Jak byłam w 3 t.ż. to nic nie mówiła, ale mała jadła mniej i karmiłam jeszcze piersią także to było karmienie mieszane.

moja zjada 120 ml nan pro1 co 3h a ma miesiąc ,wazy 4600 ,przybrała kilo w 2tyg. i ostatnio pediatra powiedzial ze mam nie dawac na kazde zawolanie dopiero jak płacze bardzo. też sie martwie zeby nie wyrosła na grubaska :/

łatwo mówić jak to nie dać dziecku jeść jak widze ze jest głodna...

piersi mozesz dawac ile dziecko tylko zapragnie,a mm nie.co zrobisz jak p doktor powie,ze przekarmiasz dziecko i masz mu mniej dawac? nie lepiej karmic piersia niz uzerac sie z wyjacym dzieckiem?

Ja małą karmię nie częściej niż 2,5 h. Jak po 2 godz zaczyna się wiercić i zaczyna płakać to daję herbatkę żeby trochę przetrzymać. Pisałam, że wychodzi 6 karmień na dobę. A piersią przestałam bo miałam poranione brodawki do krwi i ściagałam laktatorem i przez laktator pokarm zaczął zanikać.

tez mialam,ale wszystko uda sie naprawic,szybko sie poddalas,teraz masz problem.

wolałam dawać z miłością butlę niż zaryczana z bólu karmić cycem - dziecko czuje emocje.

Może powinnam dawać jej np 120 ale co 2h? Pomóżcie albo napiszcie chociaż jak jedzą wasze maluszki.

hmm a może zmień mleko na Bebiko jest bardziej sycące. Ja co prawda 3 miesiące karmiłam piersią ale musiałam przejść na mm.Na początku dawałam Nan ale młoda nie mogła się nim najeść. Za to po Bebiko było dużo lepiej. Tylko ta zmianę może lepiej skonsultuj z lekarzem.

moja córka jak miała jakieś 2 mies to zjadała 180 ml co 2-3godza na noc 240,normalnie byłam przerażona ale na tym się ztrzymało, teraz ma 10 mies i rano pije 150ml po południu 150ml i na noc 210ml i wiadomo,że je inne rzeczy.

ja w takiej sytuacji zmienilam na bebilon. Mój mały tez sie nie najadal i pediatra powiedziala, ze bebilon, a jesli nie moge sobie pozwolic finansowo to bebiko Nie sluchaj nikogo kto mowi, ze to twoja wina i powinnas dawac cyca! To najgorsza sytuacja jaką można sobie wyobrazić! Przystawianie co chwile do piersi bo dziecko sie nie najada-w efekcie czego zjada maeńkie porcje kilkanaście razy dziennie a kiedy się do tego przyzwyczai to dopiero jest problem. Moja koleżanka posłuchała dobrej rady "przystawiaj na żądanie" w efekcie czego jej roczna córka budzi się co godzine w nocy z rykiem i zasypia dopiero gdy dostanie cycka. W dzien wcale nie jest lepiej. Nawet gdy dostanie coś normalnego do zjedzenia to i tak musi popić z piersi. Masakra.

Ja nie przejmuję sie opinią innych, że nie karmię piersią. Nikt oprócz męża nie wiedział jakie to były męki z karmieniem. Ile płaczu. Stresu. Lepiej było dla małej podawać butlę, najpierw z moim mlekiem, potem z mm. Co do Bebilona, to mała miała po nim straszne zaparcia i przez kilka dni kolki.

Do: a ja powiem tak,że Ja długo wypijała to 180ml, jak to się zmieniło, unormowało? Nie miała nadwagi? Czasami mam wrażenie że zielonego pojęcia nie mam o dzieciach! Jestem dzisiaj załamana.

tak nie masz pojecia rzeczywiscie i o karmieniu tez biedna niesczesliwa zaplakana mamusia ehhehe ale sie usmialam

Antygona dziewczyny dobrze radzą. Zmień mleko. Ja karmiłam do 4m-ca i musiałam przejść na mm bo dziecko darło się w niebogłosy z głodu a jak widziało pierś to się trzęsło. Pierś pusta więc płacz wniebogłosy. Cała sytuacja trwała miesiąc i przez miesiąc dziecko było głodne. Dziś bym się trzepnęła w zakuty łeb i szybciej dała mm, bo laktacja i tak zaniknęła, mimo, że mała mogła by wisieć całymi dniami. Głodna była i już. Dawałam jej Enfamil a następne już Bebiko. Dziecko zaczęło tyć jak szalone. Wyglądała jak księżyc w pełni. Jedni pediatrzy wymyślali jakieś idiotyzmy, że niby mam ją rzadziej karmić (ciekawe jak) ale nasza mądra Pani Pediatra kazała dawać ile chce i się nie martwić bo sama zrzuci. Obecnie córka ma 19 miesięcy i rzeczywiście odkąd zaczęła chodzić wyszczuplała bardzo a dziś jest chudzielcem. Nie uwierzyłabyś jaka nastąpiła przemiana z tego mięciutkiego bobaska w szczupłą dziewczynkę. Karm i się nie martw kochana.

je ile chce i dobrze