Za tydzień mam studniówkę...

Boje się, że pośród tych wszystkich odstawionych dziewczyn będę wyglądać jak uboga, nudna, smętna frajerka... :(

nie myśl tak, ludiz eida sie abwić, wiec sie baw, a nei porównuj sukienek :D

Ja nie miałam studniówki i żyję. Nawet,gdybym miała to bym nie poszła na nią :P

W mojej szkole jest pełno bogatych panienek, które będą wyglądać jak milion dolarów dzięki fryzjerom, makijażystom, sukienkom szytym na miarę a ja tam będę pasować jak pięść do nosa...

W sukienkę nad kolano, jasną, z czarną koronką.

dlatego ja nie idę, wolę nie iść wcale niż wyglądać i czuć się jak biedak :P

czar par

Nie mam zdjęcia, do talii jest obcisła a niżej lekko rozkloszowana. Włosy i makijaż zrobię sobie sama ale jeszcze nie wiem jak :o

http://www.papilot.pl/ciuchy/15578/3/66-sukienek-na-studniowke-i-polowinki-Od-3990-zl-Pora-na-zakupy.html w kroju jak czwarta sukienka tutaj, z koronką jak poprzednia

Raczej nie będę się czuła źle. Tylko po prostu trochę biednie... :P

bardzo ladna mow ze kosztowala drogo

Widać,że nie macie innych problemów. :P

bez jaj, nie będę kłamać co do ceny. :o

Widać,że nie macie innych problemów :P

nie wyglada na tania :) umaluj sie ladnie i z klasa, uczesz fajnie i baw sie swietnie :)

da się ładnie uczesać i umalować samemu. ja sama robiłam sobie fryzurę, a jak o tym powiedziałam to słyszałam tylko ,,ta, jaaasne" ;) możesz znaleźć na yt jakieś poradniki co do fryzur i makijażu, ja z takich korzystałam i był dobry efekt :D sama uznałam, ze i tak trzeba wykosztować się na strój, więc nie będę jeszcze na jeden wieczór sobie robić fryzury i makijażu, paranoja

Wiesz co? Myślę, że sukienkę będziesz miała bardzo ładną, na pewno nie będziesz odstawała strojem od reszty. Co do makijażu i fryzury to zrób się tak jak lubisz najbardziej, jeśli nie malujesz się na co dzień to pomaluj się delikatnie, poproś mamę/siostrę o pomoc, ktoś zawsze pomoże. A na pocieszenie- jak ja miałam studniówkę, to było mnóstwo lasek, które widać że były u fryzjera i miały pokręcone loki na przykład i wyglądały tragicznie- loki były mega sztuczne, makijaże przedobrzone, pazury miały jak szczypce, nie mówię o sukienkach które często wyglądały po prostu wsiurnie, a miały wyglądać na balowe (czyt. długie/tafty/na kole/rynkowe). Niczym się nie przejmuj, trochę tuszu na rzęsach i różu na policzkach naprawdę potrafi odmienić twarz, a bardzo dobrze że nie idziesz do fryzjera, tylko naturalnie sama ułożysz włosy tak jak chcesz- zwykle jak się idzie w dzień imprezy do fryzjera albo kosmetyczki to spię8rdolą sprawę za przeproszeniem :) To tak w ramach wyglądu, ale zgadzam się z poprzedniczkami ze jak się bedziesz źle czuła to po co iść. Ale pewnie już wszystko zapłacone, ja bym szła po to żeby choćby nie wiem, pooglądać część artystyczną/ obczaić jak będą ubrane dziewczyny (może coś podpatrzeć na przyszłość)/ NAJEŚĆ SIĘ- w końcu zapłaciłaś.

Nie no spoko, mam zamiar dobrze się bawić i nie przejmować tylko mam taką chwilę zwątpienia. :) Pomalować się umiem, z tym problemu nie będzie (chyba) tylko gorzej z uczesaniem :o

Moja koleżanka miała tanią sukienke a resztę popożyczaną i tak wygladała wiec pozdro...