Pozostanę samotna - wiem to

Ktoś z Was tak ma?

tzn nie do konca bo mam w domu trzy koty i z jedynym planuje sie ozenic

nie miałam nigdy powodzenia, nie umiem być w związku. I nic nie wskazuje że to się kiedyś zmieni.

sabotujesz się sama w ten sposób warto walczyć o siebie a nie skażywac się na samotność

nie mam kotów podszywie głupkowaty

walczyć? Nie mam sił na porażki.

Sokoro założyłaś o tym topik.. wątpię. ;)

Mam dokładnie tak samo, nie jestem miss świata ale też podobno nie należę do brzydkich. Niestety trudno jest poznac fajnego, normalnego faceta +25. Albo sami zajęci albo nienormalni :/ Dlatego też dałam sobie spokój

W co wątpisz.

a ile masz lat? dlaczego tak myslisz?

ale w co wątpisz?

ja też tak czuje... mam 25 lat i przez ostatnich 3 byłam zwodzona przez tak zwanego przyjaciela z bonusem który nie zdąrzył mi nawet powiedzieć o tym, że ma kobietę od lat teraz wiem że przegralam życie...już nie mam szans na miłość:-(

witam w klubie ;) ale popatrz na to z innej strony: całe łóżko dla Ciebie, cały dom dla ciebie, w lodówce tylko ulubione jedzenie, możesz leżeć w wannie jak długo chcesz, robisz co chcesz, gdzie chcesz i z kim chcesz. całe twoje życie jest tylko twoje i nie musisz się z nikim dzielić czy iść na głupie kompromisy :P nikt Ci nie wypomni, że kupiłaś piątą parę butów w tym miesiącu, albo że cały tydzień jesz czekoladę i pizzę, zapijając colą zamiast coś ugotować. mnie tam ten stan całkiem odpowiada ;)

jestem po 30tce.

Co to znaczy, że nie umiesz być w związku?

e tam, nie uszczęśliwia mnie robienie co chcę, bo coraz mniej mi się chce.

wszystko ok masz racje tylko cipsko mnie swędzi..

życie samotne nie jest złe. ja co prawda mam żonę, córkę i komputer ale jakoś ogarniam.

dla mnie miłość byla najważniejsza teraz boje się, że już każdego będę porównywać do jego i choć mnie oszukał wiem, że nikt mu nie dorówna, a przynajmniej nikt nie dorówna obrazowi osoby jaką wykreował w naszym świecie

tzn. że nie umiem zaufać, otworzyć się, kochać kogoś.

Też tak mam. Nigdy się z nikim nie spotykałam, nie miałam faceta, nie byłam choćby w krótkim związku. I raczej już nie będę, więc Cię rozumiem autorko.

przykre-ale trzeba sie pogodzic.

co ma być to będzie, nie uważasz autorko?

Trzy lata temu też tak mówiłam, wylewałam morze łez i zapisywałam tysiące kartek w pamiętniku, że jestem brzydka i na bank nikt mnie nie zechce. I co? Za rok za mąż wychodzę

xderr a ile miałaś wtedy lat? Kiedy poznałaś Swojego faceta?

Aaa zapomniałam dodać, że poznałam Go w momencie, kiedy po prostu przestałam po raz milionowy zadręczać się myślą w stylu "może na tej imprezie w końcu kogoś poznam?". Bawiłam się jak szalona i wtedy miłość sama przyszła...

xderr widzisz życie płata różne niespodzianki, cierpliwość jest chyba najlepszym doradcą :)

20...nie wiem czy dużo, czy mało - w każdym razie zdążyłam przeżyć wiele rozczarowań miłosnych i dowodów ze strony mężczyzn, że nic z tego nie będzie, chociaż byłam miła i nie grałam

ja tak podejrzewam ze zostanę sam :D

20:D rozśmieszyłaś mnie dziewczyno:P