Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość skazana na samotność

Pozostanę samotna - wiem to

Polecane posty

Gość rolling in the deep
"Zwrot na pewno będzie, ale nie wiadomo czy ku lepszemu czy gorszemu." Mówiłam o zwrocie na lepsze i lepiej liczyc na ten zwrot. "Raczej nie, chyba,że wszyscy udają szczęśliwych, a tak nie jest. PRAWDZIWI nieszcęśliwcy to na pewno mniejszosć, ale wiele osób użala sie nad sobą nie majac ku temu powodów." No nie wiem czy to prawda. Z moich obserwacji wynika, ze nieszczęśliwcy tworzą większość. Szczęśliwych jest na prawdę mało, a reszta jest gdzies pomiędzy i albo tam zostanie, albo dołączy do jednej z dwóch wcześniej wymienionych grup "NO tak ale dla niektórych, mówiąc dobitnie jest k**ewsko ciężko." Życie nigdy nie jest łatwe. Zawsze coś jest nie tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rolling in the deep
"Raczej ty mnie i moj zrzędzenie i niezbyt ciekawe historyjki ostatnio cały czas z tobą piszę, nie wiem co bym robił, gdyby nie to, pewni bym leżał i sie zamartwiał, albo lezał i czytał książke, albo leżał i oglądał jakiś film. Albo "nie daj boże" dałbym się wyciągnąć na dwór." Ja pewnie bym nadal siedziała na kafe i bezczynnie gapiła się w ekran, albo bym jadła wszystko co mam w zasięgu ręki, więc chyba lepiej sobie popisać. "Wystarczy mi fizycznie, ale w moi przypadku mogę już nigdy sie dobrze nie czuć, jadę w środę do lekarza, zobaczymy czy mi da jakąś nadzieję...jak trafię w ogóle do niego, pierwszy raz w nowym miescie...moge się zgubić. mieszaksz moze w białymstoku? Jak tak, to jakies wskazówki, moze od ciebie dostanę jak trafić tam gdzie mamtrafic..." Niestety nie, jak już dojedziesz to popytasz się ludzi i jakoś to ogarniesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Racja, dla mnie nie, chociaż nie wszystkie przekłucia podobają mi się u facetów. No i oczywiście zależy czy komuś to pasuje czy nie. Oczywiście kwestia gustu, ale to trochę pedalskie... "Wady fizyczne mają jakikolwiek wpływ na związek?" Owszem, jak nie podniecasz fizycznie partnerki i seks nie jest satysfakcjonujący to związek się rozpada. Tak to już jest. Chyba , ze jest się bogatym... a charakter zawsze da się podszlifować. Nie mam ochoty na zmianę charakteru dla kobiety, która i tak by mnie zostawiła prędzej czy później. Ale racja można, jakiś tam kompromis zawsze wypracować. Tylko po co komu taka "miłość"? Przynajmniej seks by był :D Daj spokój, lepiej opuść te towarzystwo na dobre, bo Ci wpaczyło spojrzenie na świat. NIe tylko one mi je wypaczyło, różnie sie od nich przecież sporo. No i w sumie opuściłem je, ostatnio nie wychodzę z domu, chyba ze do pracy, a wolnym czasie pisze z toba. Swoja drogą mówisz, że wszyscy się zakoch*ją tylko nie Ty. Może lepiej w ogóle się nie zakochiwać, niż tylko jednostronnie? Mówie, o obustronnym zakochiwaniu. Jednostronnie się zakochać to żaden problem. "Dopiero jak wejdziesz w dorosłe życie i te znajomości przetrwaja to, bedziesz mogła mówic o wieloletnich znajomościach. i wtedy nie bedziesz raczej miłą oporów, wyżalic się prawdziwemu przyjacielowi. " Spoko, poczekam i się przekonam U mnie się okazało, że ni mam prawdziwego przyjaciela. Ani jednego.Mam nadzieję, że u ciebie bedzie inaczej, bo wsparcie prawdziwego przyjaciela jest nieocenione. Jestem zarazem inteligentny(podobno), jak i tępy... Niezły paradoks.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to ciekawe jak będziesz się czuł mając te 50... Nie dożyje mam nadzieję "Tez chyba zostanę EMO jak ty i bede cieszył się z bólu :D " A ja się cieszę z bólu? To miał być żart...kiedyś się cięłaś, więc chyba lubiłaś ból. "Realnym celem ,jest wyczekiwanie na śmierć " I to ja podobno jestem emo. Biorę z ciebie przykład :P Emo to nie tylko zachowanie, ale też wygląd. Ale w sumie mógłbym być emo, tylko dla mnie faceci emo maja pedalski styl :) Haha, tak na pewno tam był jakiś potwór Ktoś tam był na pewno! Do tej pory sie ze mnie koledzy śmieją, co o tym pamiętają. Ale, jeżeli nie potwór to jakiś wynaturzony biały chudy człowiek który coś jadł. NAwet robiłem w zeszycie jego rysopis, szkoda , że już nie mam tego rysunku, to bym ci pokazał. PAmiętam, ze szedłem z dwoma kolegami, zobaczyłem coś kątem oka i zacząłem z krzykiem uciekać. Koledzy tez uciekli i mówili że też cos widzieli,...pewnie mnie wkręcali, ale kto wie! "Ja bym nie zszedł na zawał,wprost przeciwnie ale pewnie zostałbym posądzony o schizofrenię " I raczej nic dziwnego według mnie ;d No. W sumie sam bym siebie pewnie o nią posądzal. To tak jak ci ludzie którzy rzekomo słyszą wskazówki od Boga... Jestem zarazem inteligentny(podobno), jak i tępy... Niezły paradoks.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rolling in the deep
"Oczywiście kwestia gustu, ale to trochę pedalskie..." Wcale nie "Owszem, jak nie podniecasz fizycznie partnerki i seks nie jest satysfakcjonujący to związek się rozpada. Tak to już jest. Chyba , ze jest się bogatym..." Wygląd zewnętrzny jest indywidualną sprawą i czy kogoś pociągasz to rzecz gustu i wymagań kobiety. Kasa nie jest kluczem do sukcesu. Jest przydatna, ale taki związek byłby denny. Tylko marnowałbyś kasę, zeby być z kimkolwiek, równie dobrze można iść do prostytutki "Nie mam ochoty na zmianę charakteru dla kobiety, która i tak by mnie zostawiła prędzej czy później. Ale racja można, jakiś tam kompromis zawsze wypracować." Chociaż z tym po części się zgadzasz. "Przynajmniej seks by był " Faceci... "NIe tylko one mi je wypaczyło, różnie sie od nich przecież sporo. No i w sumie opuściłem je, ostatnio nie wychodzę z domu, chyba ze do pracy, a wolnym czasie pisze z toba." No i może lepiej. Sądzę, że w W-wie jak już się wyprowadzisz to znajdziesz lepszych znajomych, ludzie są bardziej zróżnicowani. "Mówie, o obustronnym zakochiwaniu. Jednostronnie się zakochać to żaden problem." Skoro mówisz o wzajemnym zakochaniu to wcale nie wszyscy się zakochują. Ja na przykład nigdy, wielu moich znajomych też. "U mnie się okazało, że ni mam prawdziwego przyjaciela. Ani jednego.Mam nadzieję, że u ciebie bedzie inaczej, bo wsparcie prawdziwego przyjaciela jest nieocenione." No też mam taką nadzieję, ze sytuacja bedzie lepiej wyglądać niż u Ciebie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nic nie zrobiłam, za duzo znajomych wokół, żeby się ośmieszać Głównie zalegałam na fotelu Nic a nic? Jeszcze nie zdarzyła mi sie taka impreza żebym czegoś nie odpierdolił. Grzeczna dziewczynka z ciebie :D "Pamiętam , ze jak ja byłem trzeźwy i gdałem z pijanymi albo nacpanymi ludźmi to niezłe śmiechy zawsze były. Czasami na imprezach nic nie piłem tylko jarałem zioło , ze by sie pośmiać z pijanych ludzi ." Hahaha, geniusz zła Ja raz dużą część imprezy byłam trzeźwa, ale jakoś do śmiechu mi z innych nie było jakos Nie powiem, z innymi było coraz gorzej a ja cały czas śmiechy miałem, fajnie było, czyjaś 18 chyba... No na trzeźwo, to się czuje jak z innego świata wśród pijanych, ale mogłas przynajmniej zaobserwować co alkohol z ludźmi robi :) "No, głupieje się, ale to strasznie po wódzie " No dosyć, ale moze być śmieszne chociaż NIe zawsze jest śmiesznie i pewnie o tym wiesz, bo coś pisałas że twój ojczym nadużywa alkoholu... Jestem zarazem inteligentny(podobno), jak i tępy... Niezły paradoks.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Zwrot na pewno będzie, ale nie wiadomo czy ku lepszemu czy gorszemu." Mówiłam o zwrocie na lepsze i lepiej liczyc na ten zwrot. Liczyć to ja se mogę...zmarnowane lata mojego życia :D No nie wiem czy to prawda. Z moich obserwacji wynika, ze nieszczęśliwcy tworzą większość. Szczęśliwych jest na prawdę mało, a reszta jest gdzies pomiędzy i albo tam zostanie, albo dołączy do jednej z dwóch wcześniej wymienionych grup NIe wiem, moze i tak, ale jak już ustalilśmy żyjemy w innych światach :D Mogę się zgodzić co do tych "pomiędzy". "NO tak ale dla niektórych, mówiąc dobitnie jest k**ewsko ciężko." Życie nigdy nie jest łatwe. Zawsze coś jest nie tak. No to prawda, ale próbuje ci wytłumaczyć, ze u niektórych właściwie wszystko jest nie tak... Jestem zarazem inteligentny(podobno), jak i tępy... Niezły paradoks.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rolling in the deep
"To miał być żart...kiedyś się cięłaś, więc chyba lubiłaś ból." Kiedyś robiłam wszystko, zeby się bardziej unieszczęśliwić, myślałam, ze mój post o cierpieniu zabrzmiał jakoś emowsko :P "Biorę z ciebie przykład Emo to nie tylko zachowanie, ale też wygląd. Ale w sumie mógłbym być emo, tylko dla mnie faceci emo maja pedalski styl " No to nie trzeba mieć stylu w 100-u procentach jak stereotypowe emo :D "Ktoś tam był na pewno! Do tej pory sie ze mnie koledzy śmieją, co o tym pamiętają. Ale, jeżeli nie potwór to jakiś wynaturzony biały chudy człowiek który coś jadł. NAwet robiłem w zeszycie jego rysopis, szkoda , że już nie mam tego rysunku, to bym ci pokazał. PAmiętam, ze szedłem z dwoma kolegami, zobaczyłem coś kątem oka i zacząłem z krzykiem uciekać. Koledzy tez uciekli i mówili że też cos widzieli,...pewnie mnie wkręcali, ale kto wie!" No, ale to mógł być człowiek, a nie potwór :D Ja jeszcze potworów w swoim życiu nie spotkałam, więc Ci nie uwierzę :P "No. W sumie sam bym siebie pewnie o nią posądzal. To tak jak ci ludzie którzy rzekomo słyszą wskazówki od Boga..." No właśnie, gdyby przebadać katolików to tyle chorób psychicznych by wykryto pewnie, ze głowa mała :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rolling in the deep
"Nic a nic? Jeszcze nie zdarzyła mi sie taka impreza żebym czegoś nie odpie**olił. Grzeczna dziewczynka z ciebie " No raczej nic chyba, że nie pamiętam :D Daj spokój, takie towarzystwo miałam spokojne, że aż wstyd byłoby coś odwalić. "Nie powiem, z innymi było coraz gorzej a ja cały czas śmiechy miałem, fajnie było, czyjaś 18 chyba... " To się chociaż pośmiałeś :P Pewnie im nie bło tak do śmiechu jak alkohol zaczynał sie zwracać "No na trzeźwo, to się czuje jak z innego świata wśród pijanych, ale mogłas przynajmniej zaobserwować co alkohol z ludźmi robi " No i wszyscy mnie wnerwiali swoim zachowaniem "NIe zawsze jest śmiesznie i pewnie o tym wiesz, bo coś pisałas że twój ojczym nadużywa alkoholu..." No dokładnie. Można pić jak jest na to czas, ale trzeba wiedzieć kiedy przestać. Szkoda, że niektórzy nie wiedzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja pewnie bym nadal siedziała na kafe i bezczynnie gapiła się w ekran, albo bym jadła wszystko co mam w zasięgu ręki, więc chyba lepiej sobie popisać. A jak ciebie nie ma to mi nawet na kafe sie nie chce pisać ostatnio. Weź się lepiej za naukę dziecko! :D JA ostatnio już sie nie obżeram słodyczami i czipsami, to może mi syfy zejdą, bo kiedys nie miałem, jak tyle nie jadłem tych świństw. Z resztą kasa z wypłaty mi się kończy. "Niestety nie, jak już dojedziesz to popytasz się ludzi i jakoś to ogarniesz." Nieśmiały jestem, wiec ciężko będzie, jak tam trafię to będzie cud, nigdy sam nie byłem poza miastem. Jestem zarazem inteligentny(podobno), jak i tępy... Niezły paradoks.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rolling in the deep
"Liczyć to ja se mogę...zmarnowane lata mojego życia " Grunt to optymistyczne podejście :D "NIe wiem, moze i tak, ale jak już ustalilśmy żyjemy w innych światach Mogę się zgodzić co do tych "pomiędzy"." Chociaż z tym się zgadzasz. "No to prawda, ale próbuje ci wytłumaczyć, ze u niektórych właściwie wszystko jest nie tak..." I dlatego trzeba coś z tym zrobić, zawsze coś się da zrobić, może nie naprawić wszystko, ale chociaż trochę poprawić sytuację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rolling in the deep
"A jak ciebie nie ma to mi nawet na kafe sie nie chce pisać ostatnio. Weź się lepiej za naukę dziecko! " Czego mam się uczyć jak nie chodzę teraz do szkoły? :P Ale nie martw się od poniedziałku już nie będę tak często tutaj przebywała "JA ostatnio już sie nie obżeram słodyczami i czipsami, to może mi syfy zejdą, bo kiedys nie miałem, jak tyle nie jadłem tych świństw. Z resztą kasa z wypłaty mi się kończy." No to dobrze, jakiś pozytyw jest :P Ja nadal wpierniczam puste cukry i tłuszcze, bo nie umiem sobie odmawiać. "Nieśmiały jestem, wiec ciężko będzie, jak tam trafię to będzie cud, nigdy sam nie byłem poza miastem." Serio? Dziwne w sumie. No, ale raczej nie bedziesz miał wyboru i spytanie będzie koniecznością :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Oczywiście kwestia gustu, ale to trochę pedalskie..." "Wcale nie" No trochę...kolczyki + plus pedalska grzywka...już nic nie bede pisał na ten temat :) "Wygląd zewnętrzny jest indywidualną sprawą i czy kogoś pociągasz to rzecz gustu i wymagań kobiety." To prawda i wątpię bym przypasował jakiejś kobiecie... "Kasa nie jest kluczem do sukcesu. Jest przydatna, ale taki związek byłby denny." Lepszy taki niż zaden. Tylko marnowałbyś kasę, zeby być z kimkolwiek, równie dobrze można iść do prostytutki NIe mam nic do prostytutek, to kobiety jak każde inne...prawie :P Nie wykluczam , ze kiedyś skorzystam z ich usług, ale przez najbliższe lata nie powinienem być tak zdesperowany. Moich dwóch kolegów, ciągle zdradza żony z prostytutkami, wiec chyba nie są takie złe... "Przynajmniej seks by był " Faceci... :D Co? Jak spotkasz swego wybranka, to sama pewnie będziesz miała ochotę się "bzykać" cały czas :D No i może lepiej. Sądzę, że w W-wie jak już się wyprowadzisz to znajdziesz lepszych znajomych, ludzie są bardziej zróżnicowani. Zanim, ja się wyprowadzę do Warszawy...ale jak się wyprowadzę, to pewnie jak zawsze poznam jakąs patologie , jakoś zawsze przyciągam takich ludzi... Skoro mówisz o wzajemnym zakochaniu to wcale nie wszyscy się zakoch*ją. Ja na przykład nigdy, wielu moich znajomych też. Pisałem PRAWIE wszyscy Jestem zarazem inteligentny(podobno), jak i tępy... Niezły paradoks.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to nie trzeba mieć stylu w 100-u procentach jak stereotypowe emo No to troche tez jestem emo, ale tylko niektóre poglądy mam takie same, z wyglądu, ani trochę nie jestem emo. No i tylko raz się ciełem po pijaku, ale mi koleżanka mi nóż zabrała, wiec nie wiem czy się nadaję :D No, ale to mógł być człowiek, a nie potwór Ja jeszcze potworów w swoim życiu nie spotkałam, więc Ci nie uwierzę Może to tylko dziecieca wyobraźnia...ale miło wspominam te chwile :) No właśnie, gdyby przebadać katolików to tyle chorób psychicznych by wykryto pewnie, ze głowa mała Dokładnie, a gdyby Jezus teraz zstapił z niebios i powiedział, ze jest mesjaszem i synem Boga, to wylądowałby pewnie w psychiatryku :D TAkich Jezusów to było setki od początku świata. Jestem zarazem inteligentny(podobno), jak i tępy... Niezły paradoks.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rolling in the deep
"No trochę...kolczyki + plus pedalska grzywka...już nic nie bede pisał na ten temat " Mów co chcesz, ja się trzymam swojego zdania, że to wcale nie pedalskie. "To prawda i wątpię bym przypasował jakiejś kobiecie... " Róznie bywa "Lepszy taki niż zaden." Jak uważasz, ja juz wolałabym być forever alone "NIe mam nic do prostytutek, to kobiety jak każde inne...prawie Nie wykluczam , ze kiedyś skorzystam z ich usług, ale przez najbliższe lata nie powinienem być tak zdesperowany. Moich dwóch kolegów, ciągle zdradza żony z prostytutkami, wiec chyba nie są takie złe..." No cóz, skoro żony im nie wystarczają. W końcu po coś ów panie są na tym świecie... " Co? Jak spotkasz swego wybranka, to sama pewnie będziesz miała ochotę się "bzykać" cały czas " A myślisz, że teraz mój popęd jest zerowy? Nie jest, ale staram się to ignorować, bo i tak nic z tym nie zrobię. "Zanim, ja się wyprowadzę do Warszawy...ale jak się wyprowadzę, to pewnie jak zawsze poznam jakąs patologie , jakoś zawsze przyciągam takich ludzi..." Nie rób z tego reguły. Może poznasz patologię, ale sądzę, ze nie tylko. "Pisałem PRAWIE wszyscy" Tak, wiem jak pisałeś, ale według mnie te odwzajemnione zakochania stanowią mniejszość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rolling in the deep
"No to troche tez jestem emo, ale tylko niektóre poglądy mam takie same, z wyglądu, ani trochę nie jestem emo. No i tylko raz się ciełem po pijaku, ale mi koleżanka mi nóż zabrała, wiec nie wiem czy się nadaję " Nie każde emo się tnie tak w ogóle. Ja raczej niewiele mam z emo wspólnego teraz. Znormalniałam :D "Może to tylko dziecieca wyobraźnia...ale miło wspominam te chwile " Haha, chociaż wspomnienia miłe :D "Dokładnie, a gdyby Jezus teraz zstapił z niebios i powiedział, ze jest mesjaszem i synem Boga, to wylądowałby pewnie w psychiatryku TAkich Jezusów to było setki od początku świata." No właśnie, a oni wzięli tego na poważnie i teraz głoszą "jego wolę" :D dobre sobie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No raczej nic chyba, że nie pamiętam Daj spokój, takie towarzystwo miałam spokojne, że aż wstyd byłoby coś odwalić. Aha, z jednej strony fajnie, ze tacy spokojni, a drugiej nie do końca. NIe wiem jak to jest, nigdy nie balowałem ze spokojnymi ludźmi... To się chociaż pośmiałeś Pewnie im nie bło tak do śmiechu jak alkohol zaczynał sie zwracać He a propos rzygania kiedys narzygałem koledze w pościel, zawinąlem i poszedłem zalegać gdzie indziej, bodajże na podłoge i tam tez narzygałem, a on chodził wkurwiony i sprzatał po wszystkich nie wiem to była pewnie gdzies 2 gimnazjum :D Rzyganie to nieodłączna raczej częsc domówek :D No i wszyscy mnie wnerwiali swoim zachowaniem Wiadomo, normalne to. Po alkoholu się zachowuje większość jak półmózgi. "NIe zawsze jest śmiesznie i pewnie o tym wiesz, bo coś pisałas że twój ojczym nadużywa alkoholu..." No dokładnie. Można pić jak jest na to czas, ale trzeba wiedzieć kiedy przestać. Szkoda, że niektórzy nie wiedzą. NAjgorsi są ci co im się agresor załącza i psują wszytkim impreze. Tak jak kiedyś na sylwku typ zaczął wywalac wszystkie stoły wraz z zawartościa...no cóż koniec imprezy. I tak już gdzieś trzecia była. Ale wszystkich wtedy pojebało, bo piguły braliśmy. Ja wtedy cały czas tańczyłem , bo mi się stroboskop spodobał. Nawet z dziewczynami tańczyłem, chociaż zazwyczaj tego nie robię, bo nie umiem :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Liczyć to ja se mogę...zmarnowane lata mojego życia " Grunt to optymistyczne podejście Wiem to moja mantra :D "NIe wiem, moze i tak, ale jak już ustalilśmy żyjemy w innych światach Mogę się zgodzić co do tych "pomiędzy"." Chociaż z tym się zgadzasz. Często sie z tobą zgadzam, więc nie wiem skąd te "chociaż" I dlatego trzeba coś z tym zrobić, zawsze coś się da zrobić, może nie naprawić wszystko, ale chociaż trochę poprawić sytuację. Prawda, zawsze do jakiegos kompromisu dochodzimy :). Trochę mogę poprawic swa sytuacje Jestem zarazem inteligentny(podobno), jak i tępy... Niezły paradoks.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czego mam się uczyć jak nie chodzę teraz do szkoły? A co nie masz matury w tym roku? Ale nie martw się od poniedziałku już nie będę tak często tutaj przebywała NIeeeeeeeeeeeeee, idę się pociąć :D No to dobrze, jakiś pozytyw jest Ja nadal wpierniczam puste cukry i tłuszcze, bo nie umiem sobie odmawiać. Wielki mi pozytyw, słodycze swego czasu były moim sensem zycia, jedzenie czekolady zwiększa poziom endorfin w organiźmie. Z reszta po co sie przejmuje syfami? I tak dziewczyny nie bedę miał nigdy :D Serio? Dziwne w sumie. Czemu dziwne? No, ale raczej nie bedziesz miał wyboru i spytanie będzie koniecznością No raczej będę musiał, albo będę błądził bez celu i ktos mnie zamorduje :D Jestem zarazem inteligentny(podobno), jak i tępy... Niezły paradoks.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rolling in the deep
"Aha, z jednej strony fajnie, ze tacy spokojni, a drugiej nie do końca. NIe wiem jak to jest, nigdy nie balowałem ze spokojnymi ludźmi..." No całkiem fajnie, ale nie wytrzymałabym tak każdej imprezy :P Ale od czasu do czasu taka odmiana mile widziana :) "He a propos rzygania kiedys narzygałem koledze w pościel, zawinąlem i poszedłem zalegać gdzie indziej, bodajże na podłoge i tam tez narzygałem, a on chodził wk**wiony i sprzatał po wszystkich nie wiem to była pewnie gdzies 2 gimnazjum Rzyganie to nieodłączna raczej częsc domówek " Kiedyś byłam na jednej domówce gdzie nie było rzygania w ogóle :D to był sukces dopiero. Ja nie lubię rzygać po alko, bo mi potem po pijaku wszyscy wypominają przy ludziach i wstyd mi wtedy.. Ale najgorsze jest to, że po alkoholu wszystko pamiętam i te wszystkie głupie rzeczy, które zrobiłam siedzą mi w głowie i nie mogę się ich pozbyć, masakra :D "NAjgorsi są ci co im się agresor załącza i psują wszytkim impreze. Tak jak kiedyś na sylwku typ zaczął wywalac wszystkie stoły wraz z zawartościa...no cóż koniec imprezy. I tak już gdzieś trzecia była. Ale wszystkich wtedy poj**ało, bo piguły braliśmy." Też takich nie lubię. Chociaż chyba ostatnio nie byłam na takich zwalonych imprach z pajacami "Ja wtedy cały czas tańczyłem , bo mi się stroboskop spodobał. Nawet z dziewczynami tańczyłem, chociaż zazwyczaj tego nie robię, bo nie umiem " Haha, gratuluję :D Ja tańczę tylko po dostatecznej ilości alko, bo inaczej nie ma mowy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rolling in the deep
"Często sie z tobą zgadzam, więc nie wiem skąd te "chociaż"" Bo zgodziłeś się z jednym stwierdzeniem z trzech :P "Prawda, zawsze do jakiegos kompromisu dochodzimy . Trochę mogę poprawic swa sytuacje" No właśnie, z resztą nie można mieć wszystkie, ale coś tam z tego życia trzeba brać :) "A co nie masz matury w tym roku?" Daj spokój, ferie są "NIeeeeeeeeeeeeee, idę się pociąć " Okej, miłej zabawy :D "Wielki mi pozytyw, słodycze swego czasu były moim sensem zycia, jedzenie czekolady zwiększa poziom endorfin w organiźmie. Z reszta po co sie przejmuje syfami? I tak dziewczyny nie bedę miał nigdy " Ja też tylko dzięki czekoladzie trzymałam się na tym świecie. Z resztą po co ci dziewczyna skoro są czipsy i słodycze? :D "Czemu dziwne?" Nawet ja już byłam tyle raz poza swoim miastem sama. "No raczej będę musiał, albo będę błądził bez celu i ktos mnie zamorduje " No trudno, może chociaż mordercy się spytasz jak dojść i umrzesz spełniony, bo w końcu i tak kiedyś umrzesz, więc Ci wyświadczy przysługę :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mów co chcesz, ja się trzymam swojego zdania, że to wcale nie pedalskie. A ja się trzymam zdania że kolczykowanie się i układnie wymyślnych fryzurek to kobieca domena. "To prawda i wątpię bym przypasował jakiejś kobiecie... " Róznie bywa Moze u ciebie... "Lepszy taki niż zaden." Jak uważasz, ja juz wolałabym być forever alone Gdy poziom twojej desperacji wzrośnie, to zmienisz zdanie. No cóz, skoro żony im nie wystarczają. Po co to się żenić w takim razie? W końcu po coś ów panie są na tym świecie... NIe wiem jak one mogą to robić, czasami to naprawde bardzo ładne dziewczyny, z czego pewnie nie omieszkam skorzystać w przyszłości. A myślisz, że teraz mój popęd jest zerowy? Nie jest, ale staram się to ignorować, bo i tak nic z tym nie zrobię. Możesz kupić sobe dildo :P Nie rób z tego reguły. Może poznasz patologię, ale sądzę, ze nie tylko. NIe ma co gdybać, moze w ogóle sie tam nie przeprowadzę, "Pisałem PRAWIE wszyscy" Tak, wiem jak pisałeś, ale według mnie te odwzajemnione zakochania stanowią mniejszość. No to złudzenie odwzajemnienia. Jestem zarazem inteligentny(podobno), jak i tępy... Niezły paradoks.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rolling in the deep
"A ja się trzymam zdania że kolczykowanie się i układnie wymyślnych fryzurek to kobieca domena. " Jeden, czy dwa kolczyki nie czynią z kogoś "pedała", a dłuższe włosy są ładne i wcale nie trzeba ich układać. Większość zostawia je same sobie "Moze u ciebie..." No u mnie właśnie niezbyt "Gdy poziom twojej desperacji wzrośnie, to zmienisz zdanie." Może zmienię, a może nie. "Po co to się żenić w takim razie?" Bierze się ślub z osobą, która jest dla Ciebie odpowiednia, najwyraźniej oni tego nie zrozumieli "NIe wiem jak one mogą to robić, czasami to naprawde bardzo ładne dziewczyny, z czego pewnie nie omieszkam skorzystać w przyszłości." Zapewne środowisko, albo sytuacja życiowa je do tego zmusiła. Los nie jest zbyt łaskawy "Możesz kupić sobe dildo " Dam sobie radę i bez tego "NIe ma co gdybać, moze w ogóle sie tam nie przeprowadzę," No w sumie, róznie moze się ułożyć "No to złudzenie odwzajemnienia." No to ja żyję w środowisku forever alone'ów, którzy powoli dobieraja się w pary. Swoją drogą to już mało kto (w miarę ogarnięty) do wyboru mi został.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie każde emo się tnie tak w ogóle. Nie no wie tak se generalizuje. Haha, chociaż wspomnienia miłe Za dzieciaka wszystko było takie proste... No właśnie, a oni wzięli tego na poważnie i teraz głoszą "jego wolę" dobre sobie Że tez nie dla wszystkich to jest jasne. To przez pranie mózgu od urodzenia. Ale zazdroszczę, ludziom wierzącym w sumie. Jestem zarazem inteligentny(podobno), jak i tępy... Niezły paradoks.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rolling in the deep
Witaj Rhovannion :) Jak Ci idzie z Twoją "sympatią"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szykuję się właśnie na imprezę - ale już wiem, że z sympatii nici. Mamy wspólnego przyjaciela i tenże, dyskretnie mnie poinformował, że mój "wybranek" poprosi mnie dzisiaj o to, żebyśmy dalej byli kumplami, bo nic innego nie ma sensu. A ja sie przygotowuję, by to przyjąć z godnością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No całkiem fajnie, ale nie wytrzymałabym tak każdej imprezy Ale od czasu do czasu taka odmiana mile widziana No słabi są sztywni ludzie trochę jak dla mnie, co się obruszają za jakąś głupotę. Kiedyś byłam na jednej domówce gdzie nie było rzygania w ogóle to był sukces dopiero. W CV możesz to śmiało wpisać :D :D Ja nie lubię rzygać po alko, bo mi potem po pijaku wszyscy wypominają przy ludziach i wstyd mi wtedy.. A znasz kogoś kto lubi? Bez przesady chyba nie jest ci az tak wstyd? Każdy kiedys rzygał po alko. Ale najgorsze jest to, że po alkoholu wszystko pamiętam i te wszystkie głupie rzeczy, które zrobiłam siedzą mi w głowie i nie mogę się ich pozbyć, masakra NIeźle jestes wyjątkowa pod tym(i nie tylko) względem. Większośc ludzi nie pamieta co robią pijani. JA zawsze lubiłem słuchac co odwalałem pijany i się śmiać samego siebie. NIe ejstem jakoś przewrażliwiony na swoim punkcie, chyba , ze sie ze mnie śmieje ktoś kogo nie trawię. Też takich nie lubię. Chociaż chyba ostatnio nie byłam na takich zwalonych imprach z pajacami Twoje szczęscie, ja rzadko byłem na imprezie gdzie nie było pajaców. A teraz juz w ogole nie imprezuje, bo zostało mi jeszcze trochę zdrowego rozsądku, a imprezy z moim towarzystwem to hardcore. Haha, gratuluję Ja tańczę tylko po dostatecznej ilości alko, bo inaczej nie ma mowy JA nawet po alko nie tańczę, po tym jak pewnego razu się ośmieszyłem na dyskotece, ale o tym nie chce pisać...mój kolega tamtego dnia sie bardziej ośmieszył, jak całował sie z dziewczyną która wczesniej komuś pałe robiła :D NA dodatek okazała sie masakrycznie brzydka, gdy zobaczyliśmy ją na drugi dzień, na meczu piłkarskim. Ogólnie nie przepadam za tańcem, nie jest to dla mnie naturalne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rolling in the deep
Rhov nie wiem co jest nie tak z tymi facetami, że nie potrafią takiej fajnej babki jak Ty docenić. Jego strata skoro Cię nie chce. Trzymaj się ciepło, mam nadzieję, że ktoś lepszy w końcu się dla Ciebie znajdzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Często sie z tobą zgadzam, więc nie wiem skąd te "chociaż"" Bo zgodziłeś się z jednym stwierdzeniem z trzech Ale i tak czesto sie z toba zgadzam jak z nikim innym na tym świecie. No właśnie, z resztą nie można mieć wszystkie, ale coś tam z tego życia trzeba brać Cieszyć sie tym co sie ma, a nie czego brakuje-gdyby udało mi się uskutecznić to podejście, to nie czuł bym potrzeby posiadanie swej kobiety i pogodziłbym sie z wieczną samotnością. Daj spokój, ferie są Ucz ucz się ,bo nauka to potęgi klucz :D "Wielki mi pozytyw, słodycze swego czasu były moim sensem zycia, jedzenie czekolady zwiększa poziom endorfin w organiźmie. Z reszta po co sie przejmuje syfami? I tak dziewczyny nie bedę miał nigdy " Ja też tylko dzięki czekoladzie trzymałam się na tym świecie. Z resztą po co ci dziewczyna skoro są czipsy i słodycze? Aż tak daleko bym się moze nie posunął:D, ale jest to jakas rekompensata zawsze. Teraz własnie sobie zrobiłem pełen talerz frytek i jestem happy w miarę. "Czemu dziwne?" Nawet ja już byłam tyle raz poza swoim miastem sama. aaa myslałem, ze dziwne, że jestem niesmiały... Ja zawsze z kimś jechałem, bo mam słabą orientację w terenie, z resztą po co miałbym jeździc gdzieś sam? A ty po co sama jeździłas poza miasto? No trudno, może chociaż mordercy się spytasz jak dojść i umrzesz spełniony, bo w końcu i tak kiedyś umrzesz, więc Ci wyświadczy przysługę No w sumie, tak se myślałem ostatnio, jakby mnie ktoś napadł, żeby mnie okraśc, to bym sie nie dał i tak nie mam nic do stracenia, powalczył bym sobie na śmierć i życie, a co? Zawsze fajna przygoda:D Jestem zarazem inteligentny(podobno), jak i tępy... Niezły paradoks. Jestem zarazem inteligentny(podobno), jak i tępy... Niezły paradoks.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×