Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kobieta na zakrecie

Mam dosyć mojego związku

Polecane posty

Gość kobieta na zakrecie

Jestem z moim facetem 7 lat. Jestem od pol roku zareczona. Do tej pory nie poruszalam tematu slubu ale ostatnio pytalam go z 3 razy o to i on ze zdenerwowaniem powiedział ze "daj mi czasu bo musze sobie to wszytsko poukładać". Prawda jest taka ze dobrze zarabia, fakt ze zmienia pracę ale czy to powód do tego zeby nadal nic konkretnie nie ustalac?? Do tego wszytskiego zaczynam sie zastanawiac nad slubem, czy powinnam sie z nim chajtać. Zrobił się marudny, swoje złe humorki pokazuje całemu otoczeniu, dziś niedziela mamy gości a on spi do 11 i z wielkim fochem ubiera się :-( Wczoraj powiedział mi ze przyjechał do mnie i ze cały dzien sobie zmarnował na leżenie w łózku i oglądanie telewizji. Dodam ze zawsze bylismy domatorami i wczesniej takich uwag nie słyszałam. Jak go zapytalam co chciałby robić to z ironią powiedział- może chodzmy do twoich znajmoych, albo gddzieś do pubu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gffghgjhkjl
zareczyny sa wazne tylko rok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta na zakrecie
wiem ze zareczyny mozna ciagnąc latami ale przeciez my ejstesmy ze soba wiele lat, dobiegamy trzydziestki wiec co on sobie chce jeszcze poukłądać? Już mineło pol roku od zareczyn, zaczynam podpytywac a ten mi mowi ze musi sobie wszytysko poukładac i ze potrzebuje czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta na zakrecie
wydawalo mi sie ze skoro sie zareczył to pojdziemy zarezerwować sobie termin, salę ale pol roku cisza na ten temet. teraz go podpytuję a ten ewidentnie poddenerwowany jest. Wiec po co mi sie oswiadczal?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kulaginda0000
Hahaha, nie mogę z lasek, które myślą, że jak facet się oświadczył to zaraz będzie ślub. Pogadaj z nim szczerze, a nie go podpytujesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czemu kobieto tak bardzo naciskasz na slub? wiem ze dobiegasz do 30 ale co to za powod? slub daje ci jakas gwarancje? zadnej! moja znajoma jest zareczona juz trzeci rok i jakos ani razu nie slyszalma od niej ze nie biora slubu maja dziecko, sa zareczeni i zyja normalnie boze czy to jedyny cel w zyciu zeby wyjsc za maz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta na zakrecie
kulaginda przeciez mowi ze go pytałam z 3 razy" to kiedy ten ślub, mozebysmy cos zaplanowali?" ale nie doczekalam sie zadnej deklaracji. Jak to on twierdzi to on musi sobie COS poukłądać. Kurwa przeciez przygotowania trwaja co najmniej rok wiec o co mu chodzi??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co do waszego siedzenia w domu kazda rzecz moze sie znudzic, caly dzien nic nie robic, to jest fajne i potrzebne czasami, ale nie co weekend, nie codziennie wiec sie nie dziwie ze chcial gdzies wyjsc i to pewnie nie byla ironia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kulaginda0000
A naciskałaś na zaręczyny, czy to była jego inicjatywa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta na zakrecie
agnieszka bo moze chcialabym juz załozyc rodzine???? jestem z nim 7 lat, wczesneij nigdy nie naciskałam na ślub ale po oswiadczynach myslalam ze to potoczy się juz szybko.Niestety widzę ze on ma z tym jakiś problem, do tego dochodzą teraz jakieś uszczypliwości, demonstruje swoj brak humoru wszem i wobec- nie tylko mi ale i moim rodzicom.Nie wiem czy wiać od niego czy co mam robic?:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
glupia babo, przestan naciskac ja sama stracilam faceta bo naciskalam bylam z nim prawie 3,5roku ostatnie poltora roku to byly moje jeki, awantury zeby pwoiedzial czy ejstesmy razem czy nie a my meiszkalismy razem, wszystko wspolne konto, auto, wynajmowalismy razem mieszkanie dlatego teraz nazywa sie byly bo mial mnie dosyc wiec uwazaj zeby i ten twoj obecny nie byl bylym, przestan tak jeczec i jazgac :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mi się wydaje że on nie jest pewny. Ale się zaręczył z tobą bo stwierdził że po tylu latach to wypada. Byłam kiedyś z chłopakiem co przez jego marudzenie i zachowania się rozstałam. Gdy było ciepło chciałam iść z nim pochodzić po parku a on nie bo nie ma czasu. Gdy pierwszy raz spadł śnieg nie bo zimno. Ciągle by w domu siedział, spał do południa i wołał pieniądze od rodziców. Dla mnie chore żeby 21 latek jeszcze ciągnął kasę od ludzi którzy też mają swoje lata. Z trudem namówiłam go na prace i odłożenia na prawo jazdy. Ale już nie wytrzymałam kiedy powiedział że nie odprowadzi mnie na przystanek bomu się nie chce. Z trudem za kończyłam to bo go kochałam. Ale teraz jestem z kimś innym i nie żałuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta na zakrecie
kulaginda nigdy nie naciskałam na slub i zaręczyny, mało tego nigdy tego tematu nie poruszałam. Wiec zareczyny były z jego wlasnej inicjatywy , a teraz znowu zastój. To co ja mam czekac znowu kolejne 7 lat na konkrety czy co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta na zakrecie
przez ten jego brak humoru i ciągłe fochy ja również staję się smutna i rpzybita.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kulaginda0000
Ja na Twoim miejscu przestałabym kompletnie poruszać tematu ślubu. Zastanów się tylko jak wygląda wasz związek? Czy jesteś z nim tak szczęśliwa, że chcesz zostać jego żoną? Co będzie jak po ślubie Ci się odwidzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja bym spytała konkretnie
czy będzie ten ślub czy nie! i ma odpowiedzieć a nie się migać! co ona ma 15 lat? powiedz że nie zyczysz sobie żeby bawił się z Tobą w ciuciubabkę i chcesz konkretów. niech się określi-masz prawo wiedziec na czym stoisz (czy coś z tego będzie czy lepiej zwijać żagle)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kropełka
Po tym tekście ze zmarnowanym dniem, zmarnowałabym mu już każdy kolejny. Dupek. Pytałaś go w ogóle nad czym to humorzasty pan i władca musi myśleć i czy to ma być kolejne 7 lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moim zdaniem jezeli
facet oswiadcza sie dziewcyznie to chce slubu...bo po co sie oswiadczac? Oswiadczyny sa zapowiedzia malzenstwa. Jwezeli sie osiwadczyl po to zbey sie oswiadczyc i teraz kolejne 7 lat byc narzeczenstwem to ja w tym sensu nie widze. Mozna ustalic date slubu - za 2 lata , za rok czy cos ale nie "on musi to przemyslec" No sorki ale co z niego za facet?I jeszcze nagle poglady mu sie zmienily i pretensje ma do dziewczyny. Albo ma inna, albo koledzy cos mu naopowiadali albo ma syndrom "wieku sredniego";p w kazdym rqazie uwazaj na niego....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lambadaqqq
Jesli ktos po tylu latach razem nie jest pewny czy chce slubu albo "musi sobie wszystko poukladac" to taki zwiazek juz nie ma przyszłosci. Co to znaczy ze autorka ma nie poruszac tematu ślubu zeby niepotrzebie nie denerwowac jasnie pana? Slub to naturalna kolej rzeczy miedzy kochajacymi sie ludzmi, osobista i prawna deklaracja ze chcemy byc razem na dobre i na złe. Jak kogos satysfakcjonuje zycie na kocią łapę, razem z dziecmi, bez wiekszych zobowiazan wobec siebie i komplikacji, gdy zawsze w razie wiekszych problemow mozna bez konsekwencji spakowac sie i odejsc, to prosze bardzo. Tylko ja nieznam zadnago prawdziwego, kochajacego faceta, planujacego zycie ze swoją partnerką, dla którego ślub to tylko nic nie warty papierek A jak ktos nie dojrzał do tej decyzji po 7 latach razem to raczej nie dojrzeje juz nigdy. I wiem ze to przykre ale nie chodzi o podejscie faceta do instytucji małzenstwa tylko do autorki. Jestem pewna ze w nowych związkach oboje bardzo szybko wezmą sluby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta na zakrecie
No wlasnie, czemu mam nie poruszac etgo tematu??? Nie znamy sie rok czy dwa ale kurwa mac 7 pieprzonych lat!!! Wyobrazcie sobie ze kazdy ciagle mnie dopytuje to kiedy ten slub a ja nie mam pojecia co odpowiedziec bo nie wiem czy za rok czy za dwa, nie mam pojecia co jaśnie pan sobie chce zaplanować jeszcze i ile czasu zajmą mu przemyślenia i układanie czegoś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta na zakrecie
kropełka, wiele razy zadawalam mu pytanie czemu ma takie humory i czemu okazuje swoje niezadowolenie wszem i wobec. I co uslyszlam? to praca... No ale kurwa mac takie humory to on ma prawie codziennie, tylko od czasu do czasu sie zdarzy lepszy:-( Moja mama to już kolo niego na paluszkach chodzi bo on to nawet wzrokiem zabija jak ma zły humor.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta na zakrecie
Lambada my to nawet nie miszkamy ze soba... Normlane chyba za po 7 latach zwiazku czlowiek myśli i o wspolnym domu i o zalozeniu rodziny. A on sie owiadczyl i chyba ma zamiar nadal ciaglac sobie zwiazek w nieskonczonosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta na zakrecie
mamy po 30 lat to co on chce sobie jeszcze poukładać ja sie zastanawiam? Nie dostalam odpowiedzi kiedy slub ale tez nie wiem nadal co on chce sobie poukładać. Natomiast to co mi sie nie podoba to ze on się irytuje gdy mowie o slubie , i to ze widzę coraz gorsze jego zachowanie w stosunku do mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stomatoloszka to snob
No to czego ci jeszcze potrzeba żeby dotarło, że jesteś bliżej rozstania niż ślubu? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta na zakrecie
Dodam jeszcze ze jakiś rok temu myslałam że zaszłam w ciąże i mu o tym powiedziałam. I wiecie jak zareagował?? Był przerażony, powiedział mi ze dla niego to jest problem...Nie przytulił, nie powiedział "damy radę kochanie" a poprostu się przerażił:-( po tylu latach spędzonych razem...:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta na zakrecie
Potem oczywiscie się tłumaczył, mowił ze to było da niego zaskoczenie i tak mówił w szoku...no ale mi było cholernie przykro ze moj facet po tylu latach tak zareagował:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stomatoloszka to snob
I ty chcesz z nim ślubu?? :D:D:D Przecież to jakiś niedorozwinięty gnojek:D A czemu nie mieszkacie razem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta na zakrecie
czemu nie mieszkamy razem? Bo on uwaza ze wynajmowanie mieszkania to wyrzucanie pieniedzy w błoto. Zarabia 3 tysiące ja 1500 nie mielibysmy problemu. Było tak ze znalazłam mieszkanie 600 zł za wynajem ale on mimo ze wczesniej zachęcał do szukania mieszknia wycofał sie w osttaniej chwili. Powiedział ze nie stac nas na wynajmowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta na zakrecie
stomatoloszka mam coraz wieksze watpliowsci co do ślubu...już za dużo tego wszytskiego:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×